środa, 7 grudnia 2016

Drops of Youth –The Body Shop (Krople z Fontanny Młodości)

Witajcie Pysie :*
Jakiś czas temu udało mi się dostać do testerek ( wtedy jeszcze nowych ) maseczek do twarzy z The Body Shop z serii Superfood. Moja recenzja ( KLIK ) brała udział w konkursie na głosowanie i wśród wszystkich dziewczyn które brały udział udało mi się zająć drugie miejsce. Dzisiejszy wpis to nagroda jaką otrzymałam. Nie ukrywam że odebranie tej nagrody to było nie lada "wyzwanie" za co marka TBS ma już u mnie mały minus. Oczywiście radość z wygranej była spora ponieważ nie ukrywajmy że ich produkty nie należą do najtańszych. Wyobraźcie sobie sytuacje... Mieszkam w okolicy Krakowa i niestety u mnie nie ma ich stacjonarnego punktu. Poczułam duży niesmak kiedy okazało się że nagrody mi nie wyślą, bo trzeba odebrać ją osobiście. Nie mogłam zrozumieć czemu maseczkę do testów mogą wysłać a po nagrodę trzeba "iść" osobiście, przecież nie będę jechać 5 godzin po to aby sobie odebrać dwa kosmetyki... Ale znalazłam dobrą duszyczkę która mi tą nagrodę odebrała, ale żeby nie było tak łatwo musiałam pisać upoważnienie, które wysyłałam do TBS a jeszcze w punkcie odbioru Emilka była legitymowana... Gdyby nie ona nagrody bym nie otrzymała i pewnie by przepadła lub otrzymałby ją ktoś inny. Dlatego kochana dziękuję ci jeszcze raz :* A jeśli jesteście ciekawe jak oba produkty spisały się u mnie to zapraszam was do dalszej części wpisu.



 DROPS OF YOUTH™ YOUTH CREAM

Od Producenta:
Delikatny, piankowy krem do twarzy pozostawiający skórę jedwabiście gładką. Używaj go codziennie do pielęgnacji skóry po nałożeniu serum, przed make-up’em i poczuj prawdziwą świeżość! Dzięki swojej unikalnej formule powoduje, że skóra jest bardziej sprężysta, nawilżona przez 24 h, a zmarszczki wygładzone. Zdecydowanie poprawia kondycje nadając efekt gładkiej skóry bez widocznych zmarszczek na twarzy.
Kluczowe korzyści naszego kremu:
– 24 h nawilżenie
– Zmarszczki wyglądają na zmniejszone
– Niewidoczne mieszki włosowe na twarzy
– Struktura skóry wygładzona
– Skóra nabiera sprężystości

 ( źródło )


 Skład:


Moja Opinia:
Krem otrzymujemy w białym kartoniku na którym widnieją informacje od producenta jak i skład kosmetyku. W środku kartonika znajdziemy ciężki, zielony solidnie wykonany szklany słoiczek z czarną nakrętką. Co mi się podoba? z pewnością opakowanie i to że zarówno na nakrętce jak i słoiczku wygrawerowane jest logo filmy. Konsystencja kremu jest bardzo lekka i faktycznie tak jakby piankowa. Zapach kremu w słoiczku jest trochę ostry i dość intensywny ale na twarzy jest on kompletnie nie wyczuwalny.



Z działania kremu jestem jak najbardziej zadowolona, ultralekka piankowa formuła sprawia że krem wchłania się w błyskawicznym tempie. Wystarcza zaledwie minuta i cały krem dosłownie wsiąknięty jest przez naszą skórę. Skóra jest mięciutka, niesamowicie przyjemna w dotyku, mogłabym porównać to uczucie do takiego jak po nałożeniu bardzo cieniutkiej warstwy bazy silikonowej. Wyraźnie czuć pod palcami że powierzchnia naszej skóry zostaje wyrównana a przesuwając dłońmi po skórze czuć że jest ona naprawdę wygładzona. Natomiast jeśli chodzi o nawilżenie to oczywiście jest ono wyraźnie wyczuwalne, ale nie do końca zgodzę się z producentem że utrzymuje się ono 24 godziny. Zmarszczki również wizualnie wydają się być mniejsze ale nie wiem czy to zasługa samego kremu i jego formuły która tak jakby wnika w zagłębienia skóry wyrównując jej powierzchnię. Duży plus tego kremu jest taki że przez swoje wygładzające właściwości i to jak szybko się wchłania będzie idealny jako baza pod makijaż. Cena kremu to 99 zł za 50 ml i należy go zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Oczywiście samo jego działanie oceniam jak najbardziej na plus bo jestem naprawdę zadowolona z efektów jakie uzyskałam stosując ten krem, natomiast nie do końca przekonuje mnie jego cena i uważam że powinna być niższa.


DROPS OF YOUTH™ YOUTH ESSENCE LOTION  

Od Producenta:
To skoncentrowana formuła wody, która odżywia skórę i przygotowuje ją do kolejnych kroków pielęgnacyjnych. Zapewnia natychmiastowe widoczne rezultaty jednocześnie przygotowując skórę na kolejne etapy pielęgnacji i makijażu.  Aktywuje i zwiększa wchłanianie kolejnych produktów stosowanych w codziennej pielęgnacji skóry, np. kremów.
Kluczowe korzyści:
– skóra wygląda na gładszą, grubszą i bardziej rozświetloną
– skóra jest zdecydowanie nawilżona ujścia mieszków włosowych są wygładzone
– świeża wodno-żelowa formuła, która nie obciąża skóry 

( źródło )


Skład:


Moja Opinia:
Essence-Lotion dostajemy również  zamknięty w białym kartonowym pudełeczku. Różnica między kremem a emulsją jest taka że tutaj opakowanie mamy wykonane w całości z plastiku ale cała szata graficzna jest zachowana w podobnej tonacji jak krem. Powiem wam że miałam z początku bardzo duży problem jak zabrać się za tą Esencję. Zanim ją zaczęłam używać przekopałam sporo stron w sieci. Dopiero gdzieś tam na YT znalazłam zagraniczny filmik jak dziewczyna miała całą serię "Drops of Youth" i kolejno pokazywała wszystkiego kiedy... co i jak używa. A szukając takich informacji na stronie producenta znalazłam jedynie to co wam wypisałam "od producenta" natomiast innych informacji nie było. Z filmiku wywnioskowałam że esencji używamy podobnie jak tonik/serum i zawsze pod krem, więc tak też robiłam. Dozownik był o tyle praktyczny że nie nie stawiał problemu aby nałożyć produkt na wacik i przejść do jego aplikacji na twarz. Zapach jest identyczny jak kremu ale nieco łagodniejszy. Sama formuła kosmetyku to taki lekko przeźroczysty płyn o delikatniej żelowej konsystencji ale takiej dość rzadkiej. Dlatego najlepszą metodą aplikacji jest nałożenie produktu na wacik i przecieranie nim twarzy.



Esencji używałam zawsze na wieczór i zawsze po pełnym demakijażu twarzy, przed nałożeniem kremu ( a dokładniej po umyciu twarzy pianką i oczyszczeniu jej tonikiem lub płynem micelarnym ). Nie używałam jej rano ponieważ troszkę jest lepka i nieco dłużej się wchłania niż krem a rano na takie "zabawy" zwyczajnie nie mam czasu. Skóra po użyciu jest fajna, przyjemna i delikatna. Dość istotnym i dużym jej minusem jest to że jeśli gdzieś mamy jakieś zadrapanie czy np "niespodziankę" którą wcześniej trochę torturowaliśmy to zaczyna szczypać po skórze. O ile krem takich rzeczy nie robił no to niestety emulsja czasami dawała mi w kość szczególnie jak dopadł mnie katar i miałam lekko zaczerwieniony nos od pocierania chusteczką. Zwyczajnie musiałam omijać to miejsce ponieważ naprawdę szczypało i nie było to przyjemne uczucie. Natomiast jeśli moja skóra w żaden sposób nie była podrażniona przez jakiś tam katar czy inne jej zachciewajki to emulsja spisywała się świetnie. Musicie również pamiętać o tym że jeśli macie wrażliwe oczy, to ich okolice również musicie omijać, ponieważ produkt powoduje ich łzawienie. Oczywiście musiało trochę minąć zanim przyzwyczaiłam się do takiej formy pielęgnacji. Może gdyby emulsja była bardziej taka typowa jak różnego rodzaju sera po które często sięgam to przyjemność z jej użytkowania byłaby lepsza. Cena emulsji o ile dobrze pamiętam to 69 zł za 160ml. Nie oceniam jej źle ponieważ jeśli w obecnej chwili stan waszej cery jest idealny to zapewne z jej działania będziecie zadowoleni, fajnie pielęgnuje i ładnie nawilża, natomiast do moich ulubieńców kosmetycznych nie trafi.


Miałyście już styczność z tą serią? jestem też ciekawa czy innych produktów z tej serii używałyście? Jak je oceniacie?

123 komentarze:

  1. Nie podoba mi się tego typu opakowanie :(
    Jednak produkt wygląda na ciekawy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi opakowanie podoba się, natomiast krem jest super, emulsja niekoniecznie :)

      Usuń
    2. Ja kochana nie stosowana! Nie znam tych produktów...

      Usuń
    3. Ja kochana nie stosowana! Nie znam tych produktów...

      Usuń
  2. Nie znam tych produktów, mało tez znam ta markę. Jakoś mi z nią kompletnie nie po drodze. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też słabo znam ich produkty wcześniej miałam tylko maskę ;)

      Usuń
  3. nie znam tej firmy .ceny dość wysokie mają. Dobrze że udało Ci się odebrać ta nagrodę przez Panią Emilkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Serii nie znam, ale z przyjemnością bym ją wypróbowała. Jestem bardzo ciekawa jakie by na mnie zrobiła wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znam, ale wydają się ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio coraz bardziej zachwycam się produktami TBS do pielęgnacji buźki ! Więc chętnie bym sprawdziła jakby te cuda się u mnie spisały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem polecam, natomiast nad emulsją lepiej się zastanowić :)

      Usuń
  7. Jeśli już to wybrałabym krem, bo ten, który mam obecnie nie jest dla mnie najodpowiedniejszy i chyba oddam go mamie. Potrzebuję coś lekkiego, co nie rolowałoby się pod makijażem.
    Cena może nie jest najniższa, ale w porządną pielęgnację warto inwestować :) Pozdrowionka cieplutkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zdecydowanie wolę krem niż samą emulsje :)

      Usuń
  8. Jakaś masakra z tym brakiem możliwości wysłania nagrody ;/ a co do samych produktów to wyglądają dosyć oryginalnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta sprawa z odbiorem nagrody trochę mnie dziwi. Dobrze, że znalazła się osoba, która Ci pomogła:) Krem naprawdę mnie zaciekawił i mogłabym sprezentować go mojej mamie. Sama pewnie bym go sobie nie kupiła ze względu na cenę i na fakt że nie czuję jeszcze potrzeby używania takich kremów. Esencji raczej bym nie kupiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że dla mamy byłby zdecydowanie za słaby :)

      Usuń
  10. Denat w składzie to nie dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie miałam styczności z tą serią, ale chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tych produktów, ale zaciekawiły mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawią mnie te produkty ale firma się kiepsko zachowała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się to nie podobało, dlatego w ich konkursach nie biorę już udziału :)

      Usuń
  14. nigdy nie słyszałam o tej firmie... ;o

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe produkty, zwłaszcza esencja, ale przyznam, że z TBS pozostaje wierna tylko 2 produktom, trochę straciła w moich oczach ostatnio ta marka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie to krem jest super esencja raczej średnia :P

      Usuń
  16. Muszę przyznać, że podejście firmy jest bardzo zniechęcające :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak poszli mi "na rękę" gdyby się nie zgodzili musiałabym zrezygnować..

      Usuń
  17. Nie miałam jeszcze nic z tej firmy. Produkty są ciekawe, ale ta cena rzeczywiście nie zachęca .. :(

    OdpowiedzUsuń
  18. produkt wydaje się w porządku :) aczkolwiek opakowanie jakoś do mnie nie trafia :D
    pozdrawiam
    http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystko poza składem fajne ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Faktycznie słabo z tym odbieraniem nagrody :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy nie używałam, ale generalnie kosmetyki TBS nawet lubię. :) Szkoda, że są takie drogie, bo zapachowe balsamy mogłabym mieć wszystkie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie spodziewałabym się takich problemów z odbiorem nagrody... ważne, że ją otrzymałaś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :P mnie troszkę to zdenerwowało no ale cóż :P

      Usuń
  23. Fajnie, że krem się sprawdził. Nie miałam nic z tej serii :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem jest oki :) natomiast emulsja zbędna choć zła też nie jest ;)

      Usuń
  24. Piankowy krem? O.o A ja tak lubię piankowe rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Lubię takie lekkie formuły kremów :) Produkty wyglądają ciekawie, ale faktycznie cena dość wysoka.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nazwę ma absolutnie chwytliwą :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Dawać mi no tu fontannę młodości :D Jeszcze jak pianka to biorę w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dość fajnie się zapowiadają :)

    OdpowiedzUsuń
  29. nie miałam, ale chętnie bym przetestowała.

    OdpowiedzUsuń
  30. Cena kremu rzeczywiście jest dość wysoka ;/

    OdpowiedzUsuń
  31. Powaliły mnie ceny tych kosmetyków. 😮

    OdpowiedzUsuń
  32. Cóż to za cuda! Dla mnie całkowita nowość, z przyjemnością przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  33. Krople z Fontanny Młodości, pięknie to brzmi! Ale niestety kosmetyki za drogie jak na moją kieszeń. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też za drogie i cieszę się że mogłam je wypróbować :)

      Usuń
  34. lubię mazidła z tej firmy ale mam do nich dostęp jedynie, gdy ktoś mi coś od nich sprezentuje xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja raz dostałam do testów a drugi raz wygrałam :P

      Usuń
  35. Produkty są dość drogie rzeczywiście ;) Szkoda by mi było tyle kasy wydać na krem, ale czasami na pewno jest warto. Szkoda, że robili taki kłopot z odebraniem nagród ;) Z tej firmy kosmetyków nigdy nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Styczności z tą serią nie miałam, ale mocno mnie ona ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Produktów nie znam ale krem mnie zaciekawił, ta esencja już tak mniej mnie przekonuje, wszelkiego rodzaju toniki sklepowe jakoś nie współgrają z moją cerą

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie znam, ale prezentują się ciekawie. :))

    xxveronica.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  39. O rany, mogli już to wysłać, naprawdę tak dużo zapłaciliby za wysłanie paczki?! :P
    Mimo to ich kosmetyki mnie ciekawią. Miałam kiedyś masło do ciała i byłam z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  40. No to lipa z odbiorem nagrody. Dobrze, że miał kto Tobie odebrać. Ja bym pewnie zrezygnowała z odbioru nagrody, bo nie miałabym jak, podobnie jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blogowanie ma ten plus że można poznać fajne osoby które są w takich sytuacjach pomocne :)

      Usuń
  41. Organizacja tej marki pozostawia wiele do życzenia... Ale kremik fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Odpowiedzi
    1. Krem jest warty przetestowania choć miałam też lepsze :)

      Usuń
  43. Produkty wyglądają na ciekawe ale nie wiem czy kiedyś je wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  44. kochana gratulację wygranej :* A firma i produkty w ogóle mi nie znane ;( ostatnio jest tego tak dużo że wychodzi na jaw że z 50 % firm nie znam....Nie nadążam nad nowościami ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, choć to nagroda z września :P ale chciałam dobrze przetestować by ocenić produkty :)

      Usuń
  45. Pierwszy raz widzę te kosmetyki z bliska (zwykle się nie przyglądałam) i powiem, że są interesujące. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie w każdym mieście są ich punkty u mnie np nie ma :P a że wygrałam mogłam wypróbować :)

      Usuń
  46. Jeśli chodzi o ta markę to czaje się na drewniany grzebień, muszę wreszcie go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie słyszałam o tych produktach.

    OdpowiedzUsuń
  48. TBS pokochałam za masła do ciała - od tamtej pory testuję od nich wszystko co wpadnie mi w ręce - chodź tego produktu jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Super, że się u Ciebie sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Pierwszy raz spotykam się z kosmetykami z tej serii. Bardzo fajne mają opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Ceny TBS trochę zniechęcają, mimo to muszę kiedyś coś wypróbować jak w końcu znajdę ich sklep :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są strasznie drogie ale niektóre produkty fajne :)

      Usuń
  52. Prawdę mówiąc nie słyszałam nigdy o tych produktach pewnie ze względu na cenę ale kuszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. Świetne opakowanie :) Myślałam na pierwszym zdjęciu że to szampan :)

    OdpowiedzUsuń
  54. O rajciu , ale miałaś ceregiele z tą firmą :( Aż się odechciewa wszystkiego :/ Nie znałam jeszcze tych produktów . Buziaczki :* http://szymkowerobotki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  55. A ja mam do ciebie pytanie, a mianowicie jak mam dwadzieścia lat powinnam już używać kremów przeciwzmarszczkowych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im wcześniej zaczniesz tym lepiej :) oczywiście dopasowane do twojego typu cery :) dzięki czemu zachowasz dłużej młody wygląd :) skóra za kilka lat podziękuje ci :)

      Usuń
  56. Opakowania niezłe. Kojarzą mi się z butelkami od heinekena :P
    Im dłużej czytam Twoje posty tym bardziej sobie zdaję sprawę jaka jestem zacofana jeśli chodzi o kosmetyk :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj tam nie przesądza :) aż takich nowości u mnie nie ma :) z tego co wiem ta seria jest chyba już z dwa lata w sprzedaży :P

      Usuń
  57. Pierwszy raz widzę. Ceny trochę nie dla mnie ;) Szkoda, że taki problem robili z odebraniem nagrody :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Krople z fontanny młodości brzmi tak magicznie :D Dziwne, że musiałaś sobie sama nagrodę odebrać :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym jej nie odebrała bo nie miałam gdzie heh :P tylko Emilka mi odebrała i wysłała pocztą :)

      Usuń
  59. Ja używam z tej serii essence z Drops of Light, ładnie nawilża i ma specyficzny orientalny zapach. Wszystkie 3 serie wyglądają bardzo ciekawie i składają wiele obietnic, mnie jednak odstrasza alkohol wysoko w składzie...pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Uwielbiam kosmetyki firmy The Body Shop, ale tej serii nie miałam jeszcze okazji wypróbować. Twoja recenzja bardzo zachęciła mnie do zakupu, więc w niedługim czasie sięgnę zapewne po te produkty :)

    OdpowiedzUsuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!