piątek, 12 stycznia 2018

Body Peeling Coffee (Peeling do ciała kawowy) - Biolove

Cześć Rybki!
Jako że pewne osóbki bliskie mojemu sercu doskonale mnie znają i moje wszelkie kosmetyczne zapotrzebowania. Ania! bo to o niej właśnie mowa! Z bloga "Co Kręci Anulę" obdarowała mnie peelingiem, baaa żeby tylko jednym! A jeszcze do tego dała całą masę innych kosmetyków Biolove. Doskonale wiedziała że mam ogromne chciejstwo na przetestowanie całej marki, prezent urodzinowy skomponowała tak wspaniale że jak tylko zobaczyłam całą przesyłkę to miałam uśmiech od ucha do ucha. Oczywiście o innych produktach też wam napiszę natomiast dziś? Dzisiaj przedstawię wam peeling w wersji kawowej. Tak wiem kolejny peeling, nic wam na to nie poradzę że tak bardzo je lubię. Natomiast sprawdzając stwierdziłam że wcale jakoś często ich nie opisuję bo ostatni był miesiąc temu. Ale... ale... ale.. teraz będzie ich dużo bo wykańczam te które wcześniej też były otwarte i będzie też nawet jeden do twarzy!

Pierwsze co mnie zaskoczyło w samym peelingu to jego konsystencja, która jak na peeling kawowo-cukrowy jest zbita! Tak naprawdę mam takie wrażenie że zmielone ziarna kawy z drobinkami cukru zatopione są w jakimś masełku, w dodatku bardzo treściwym. Mimo wszystko nie ma problemu z wydobyciem kosmetyku ponieważ samo opakowanie jest bardzo poręczne. Zapach... no cóż, nie będę was okłamywać że jest rewelacyjny, no oczywiście jeśli lubicie zapach kawy. Trochę przypomina mi cukierki kopiko, a jak dobrze pamiętam o takim zapachu Anula również testowała pomadkę do ust? Cukierki kopiko uwielbiam i mogłabym je jeść codziennie, dlatego ten wariant zapachowy jak najbardziej przypadł mi do gustu, podobnie jak jego konsystencja. Pojemność jest niewielka i gdyby nie fakt że podczas jego używania miałam 5 innych otwartych, tak wiem, dużo... ale to jest jedyna kategoria kosmetyków, gdzie nie jestem w stanie mieć otwarty tylko jeden. Uwielbiam i kocham peelingi, ale spokojnie mam jeszcze skórę :]
Dzięki temu że peeling zawiera w sobie ziarna mielonej kawy, możecie znacznie przedłużyć  masaż ciała. Sam w sobie cukier dość szybko się rozpuszcza i jest znacznie delikatniejszy niż sama mielona kawa. Samą moc zdzierania określiłabym jako średnią, z pewnością nie jest to mocny zdzierak którym skóra wrażliwa może sobie zrobić krzywdę. Natomiast nie jest na tyle delikatny aby nie był w stanie złuszczać martwego naskórka. W moim przekonani taka średnia i optymalna moc zdzierania nadaje się nawet do bardzo częstego stosowania. Doskonale rozprowadza się po skórze, a zawartość butyrospermum parkii butter sprawia że poślizg na skórze jest lepszy, a sam peeling ma dobrą przyczepność do niej. Dodatkowo pewni funkcję ochroną skóry przed utratą wody, dlatego po spłukaniu peelingu na jej powierzchni tworzy się lekki film. Nie jest on w żaden sposób uciążliwy, szybko się wchłania i w przypadku mojej skóry nie wymaga ona później nakładania balsamu, choć i tak kiedy całość się wchłonie to go nakładam.
Skóra po użyciu peelingu jest gładka, jędrna i mięciutka w dotyku. Dodatkowo jest nawilżona i cudownie pachnąca! Peeling w żaden sposób nie uczula i nie podrażnia skóry. Ubolewam jedynie nad tym że ma niedużą pojemność i dość szybko go zużyłam, natomiast bardzo umilał mi każdą kąpiel gdy go stosowałam, a masaż przy jego użyciu był bardzo przyjemny. Jeśli chodzi o peelingi Bilove to jak dobrze patrzyłam to mam w zapasach jeszcze cztery inne warianty które chętnie porównam do tego i jestem ciekawa który z nich zdecydowanie bardziej przypadnie mi do gustu. Znacie i lubicie peelingi Biolove? który jest waszym ulubionym?

102 komentarze:

  1. Uwielbiam takie peelingi wygląda bardzo obiecująco

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam wszystkie peelingi. Kawowe zawsze robię sama, ale temu też dałabym szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię peelingi kawowe za ich pobudzający zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie martw się - ja podobnie jak Ty mam zawsze z 5 peelingów i 5 żeli pod prysznic. U mnie wynika to z faktu, że dość regularnie wykonuję peeling ciała, bo nie lubię się balsamować. Peelingi kawowe bardzo lubię, ale najbardziej te wykonane w domu, choć rzadko je stosuję, bo nie mogę ich używać nocą, bo wiadomo noc zarwana gwarantowana, a raczej rzadko biorę prysznic wcześniej :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ mnie uderzyło, że użyłaś tej okropnej nazwy: butyrospermum parkii butter, zamiast zwyczajnie napisać masło shea. To takie inne u Ciebie. ;) Chyba ze ja cierpię na zaćmienie mózgu w tej chwili. :D Co do peelingu... akurat gotowców kawowych nie lubię, wolę je robić sama. Bo te gotowe zawsze mi śmierdzą popielniczką. ;) Markę Biolove uwielbiam, najbardziej serię borówkową. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech się uczą ludziska :D jak ktoś nie wie wpisze w google :P

      Usuń
  6. miałam ten peeling i zapach ma obłędny! aż się chciało go spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam kiedyś peeling z Biolove:) był całkiem przyjemny:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję że bym go nie zjadła ha ha ha :) ja uwielbiam drobinki a tu same ziarenka kawy pewnie dają mega efekt , zapach, nawilżenie i ujędrnienie koniecznie muszę go kupić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Patrząc na zdjęcie i opis konsystencji już wiem, że go miałam - ale pod logo Nacomi - cudowny był!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze peelingów nie miałam :) Mam tylko mgiełkę do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z Biolove peelingu jeszcze nie miałam, ale planuję się skusić na któryś z wariantów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Peeling kawowy kiedyś przygotowywałam sama, ale w takiej gotowej formie w sumie z chęcią bym skorzystała

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale mega konsystencja! Muszę go mieć !

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudo! Uwielbiam ich peelingi i inne kosmetyki, troszkę mam zapasów więc muszę zużyć ale ciekawią mnie nowości pianki peelingujące :D

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam zapach kawy myślę, że peeling by mi spasował ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie wygląda ten peeling! Szkoda, że nie można zakupić go w drogerii takiej jak Rossmann czy Natura, bo chętnie wypróbowałabym.

    OdpowiedzUsuń
  17. Też uwielbiam peelingi i zawsze mam kilka otwartych :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda świetnie, trochę żałuję, że go nie kupiłam, ale mam za to trzy inne peelingi Biolove i grzecznie czekają aż wykończę ten od Organic Shop :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja ostatnio sama zrobiłam sobie taki peeling, pięknie pachnie kawą

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam go! Czeka na swoją kolej, ale korci, żeby już go otworzyć :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja akurat uwielbiam peelingi kawowe. Przede wszystkim przez ich super zapach - taki odżywczy, pobudzający - zdecydowanie warto je zrobić rano. Widzę bardzo duża poprawę skóry, gdy notorycznie stosuje te peelingi!
    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rano nie mam czasu na to :) wstaje o 4 i przed 5 wychodzę :)

      Usuń
  22. Kochana Moja Anusia *: *: *:
    Aż mi się ciepło na serduchu zrobiło po Twoich słowach - dziękuję!
    Biolove jest fajne :DDD a tą pomadkę o zapachu kopiko masz jak w banku! Ściągnę Ci ją z USA :DDDDD

    Ps. A ja nie rybka :DDD ja wodnik :DDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale fakt, głupio by brzmiało "cześć Wodniki" :DDDD

      Usuń
    2. W sumie rybka i woda pasują do siebie :)

      Usuń
  23. Dla mnie jesteś największą ekspertką od peelingów :-))) Nie miałam nic z tej firmy/ tyle jest ich na rynku/ ale chętnie ten peeling sobie zamówię .

    OdpowiedzUsuń
  24. Kawowe jak dla mnie są genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam ich kosmetyki, ale peelingu jeszcze nie miałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja mam jakiegoś pecha do tego peelingu, 3 razy próbowałam kupić go mamie i nie było akurat żadnego w Kontigo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poważnie? Może napisz jeśli masz po drodze żeby ci odłożyli jak będzie:)

      Usuń
  27. Kosmetyki tej marki bardzo lubię, ale tego peelingu nie znam kompletnie, prezentuje się świetnie i z chęcią go wpróbuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mnie też kusi by wypróbować kosmetyki BIOLOVE ale nie wiem czy koniecznie kawowy:D Nie lubię zapachu kawy w kosmetykach:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja mam obecnie kawowy z innej firmy i jestem w nim zakochana. Chetnie wypróbuję tez ten

    OdpowiedzUsuń
  30. Jednak chyba wolę taki robiony domowym sposobem :) U mnie sprawdza się świetnie, tylko muszę popracować nad systematycznością :P

    OdpowiedzUsuń
  31. miałam zamawiać peelingi tej marki, ale ostatecznie nie zamówiłam, wszystko przede mną:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Miałam od nich 2 wersje - kokosową i wiśnia z wanilią. Tą pierwszą niestety oddałam siostrze :( Miała świetny zapach, no ale niech ma :D Co do wiśniowej to w sumie ten peeling ogólnie mnie nie zachwycił jakoś mocno, faktycznie był całkiem fajny i nie wymagał balsamu po, ale nie było efektu wow :D Wolę mocniejsze zdzieraki, dużo bardziej polubiłam balsamy od nich :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam go w zapasach, choć jeszcze nie otwarlam 😂 zużyłam natomiast kokosowy i jest super

    OdpowiedzUsuń
  34. Miałam przyjemność skorzystania z uroków tego peelingu ;) pozdrawiam!
    ciotkastiv.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :) prosiłabym o nie dodawanie linków do siebie ;)

      Usuń
  35. wiele osób się nim zachwyca ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo lubię peelingi do ciała, ale z Biolove jeszcze nie miałam, ale słyszałam o nim wiele pozytywów :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Sprawia bardzo dobre wrażenie. Nie słyszałam jeszcze o firmie Biolove. Jeśli go nie kupię, to spróbuję sama zrobić, haha;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Od niedawna bardzo lubię peelingi kawowe :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Rozmarzyłam się czytając Twoją recenzję! :) Uwielbiam zapach kawy. Z pewnością się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Jeszcze nie wiem, ale mam dokładnie tego gagatka w zapasie :P Muszę przyznać, że zaskoczyła mnie mała pojemność :P

    OdpowiedzUsuń
  41. lubię takie peelingi :D Kawa jest wręcz cudowna dla skóry! :D Muszę w niego zainwestować :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Wszystko mi się mega podoba oprócz zapachu :P

    OdpowiedzUsuń
  43. Lubię zapach kawy, a cukierki Kopiko kiedyś jadłam- pycha! :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Odpowiedzi
    1. Pewnie gdybym tak wcześnie rano nie wstawała to bym rano używała :)

      Usuń
  45. oj kusisz tymi peelingami, muszę je w końcu wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Un post muy interesante! Feliz año! ♥️♥️♥️

    OdpowiedzUsuń
  47. Wygląda i brzmi przesmacznie :DD ❤

    OdpowiedzUsuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!