sobota, 20 stycznia 2018

Skin Delight Rewitalizujący czarny peeling & Upgrade Chrono Lift Fluid krem na noc - Sensilis

Witajcie Słoneczka!
Jak wasze nastawienia weekendowe? Ja mam w planach  po pracy przez weekend zrobić wreszcie jakieś nowe zdjęcia, prawie wszystkie otwarte kosmetyki jakie miałam wykończyłam do zera, a ich recenzje będą się pojawiać na bieżąco. W dzisiejszym wpisie mam dla was duet marki Sensilis, a mianowicie Skin Delight Rewitalizujący czarny peeling i Upgrade Chrono Lift Fluid krem na noc. Z kosmetykami tej marki miałam pierwszy raz styczność i nie ukrywam że od dawna byłam ciekawa ich działania. Dużym plusem jest to że są bardzo łatwo dostępne i kupicie je stacjonarnie w Hebe i wybranych aptekach.

Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie zaczęła od peelingu, zresztą doskonale wiecie że jestem osobą która systematycznie wykonuje peelingi. Jeśli chodzi o ciało to robię to znacznie częściej, natomiast peeling twarzy wykonuję dwa razy w tygodniu i uważam że tutaj taka częstotliwość w zupełności wystarczy. Jest to mój pierwszy peeling, który jest zamknięty w słoiczku, wszystkie jakie wcześniej miałam do twarzy były w tubkach lub saszetkach, jedynie te do ciała miałam w słoiczkach. Samo opakowanie wykonane jest z bardzo dobrej jakości plastiku, na którym widnieje wydrukowane logo firmy. Podoba mi się to że jest zachowana tutaj forma nadruku a nie tandetnej naklejki które zazwyczaj bardzo szybko się ścierają i nie wyglądają estetycznie. W momencie kiedy otworzyłam opakowanie bardzo zaskoczył mnie nie tylko kolor peelingu ale również jego konsystencja. Wiecie doskonale jak dużo peelingów w swoim życiu przetestowałam i nigdy nie miałam do twarzy takiego który wyglądem jak i konsystencją przypominałby czarne masło! Może wiele z was powie że peeling w słoiczku który jest przeznaczony do twarzy nie jest do końca dobrym rozwiązaniem, natomiast zwróćcie uwagę na zdjęcia poniżej że mamy tutaj dołączoną szpatułkę, która nie tylko ułatwia wydobywanie naszego kosmetyku ale również zachowujemy jego higienę. Zapach jest dość specyficzny ale przyjemny, trochę kojarzy mi się z takimi łupinami suszonych orzechów, czuję w nim również coś słodkiego. W każdym razie jego kompozycja jak dla mnie jest bardzo ciekawa.
Peeling stosowałam zawsze na dokładnie oczyszczoną skórę twarzy, niewielką jego ilość za pomocą dołączonej szpatułki nakładałam na twarz i wykonywałam masaż. Konsystencja jest naprawdę bardzo przyjemna, kremowo-masełkowa i bardzo treściwa, delikatnie przypominająca taką błotną maseczkę. Peeling ma w sobie dosłownie tysiące zatopionych drobinek, które doskonale ścierają martwy naskórek. Dzięki tej swojej kremowo-masełkowej konsystencji idealnie sunie po twarzy nie stawiając najmniejszych oporów podczas wykonywania masażu. Zauważyłam że podczas masażu barwa peelingu nieco blednie, zmieniając swój odcień na bardziej szarawy, natomiast myślę że to jest taki szczegół, który większego znaczenia mieć nie będzie. Jego moc zdzierania określiłabym jako mocną, jeśli jesteście posiadaczkami dużej ilości suchych skórek to z pewnością ten peeling pomoże wam je zlikwidować. Mimo tego że peeling nie jest delikatny to w żaden sposób nie podrażnia skóry i w przypadku mojej nie była nawet zaczerwieniona. Skóra po jego użyciu jest miękka, gładka i idealnie przygotowana do dalszych czynności pielęgnacyjnych. Przy systematycznym stosowaniu można zauważyć że peeling idealnie oczyszcza skórę z płycej osadzonych zaskórników, przy mieszanej skórze strefa T znacznie mniej się świeci, a skóra jest rozjaśniona i bardziej ujednolicona. Mimo że peelingu używam od ponad miesiąca i zaczęłam go stosować jakoś z początkiem grudnia to jestem dopiero w połowie opakowania! A jeszcze odrobiną podzieliłam się z bliską mi osobą. Naprawdę jest to dobry, doskonale zdzierający martwy naskórek peeling o piekielnie dużej wydajności. Peeling w żaden sposób nie podrażnia, nie wysusza i nie powoduje wysypu niedoskonałości, jak dla mnie bardzo dobry produkt.
Ingredients: Ethylhexyl Palmitate; Alumina; Glyceryl Stearate SE; Stearyl Heptanoate; Glyceryl Behenate; Stearyl Caprylate; Sorbeth-30 Tetraoleate; Parfum (Fragrance); Hydrogenated Coconut Oil; Cetyl Alcohol; Hydrogenated Polydecene; Stearyl Alcohol; Tocopheryl Acetate; Ascorbyl Tetraisopalmitate; PEG-2 Stearate; Charcoal Powder; Ceteareth-25; Sodium Stearate.
Przejedzmy teraz do Upgrade Chrono Lift Fluid kremu na noc. Samo opakowanie jest zachowane w bardzo podobnej tonacji, natomiast słoiczek jest bardziej na półprzeźroczysty,a same napisy są już bardziej grawerowane i wyraźnie czuć je pod opuszkami palców. Jak wiecie poświęcam naprawdę dużo uwagi na pielęgnację nocną, z racji tego ze na tą poranną nie mam praktycznie czasu. Uwielbiam w okresie zimowym używać mocnych i bardzo treściwych kremów. Właśnie taki jest krem Sensilis. Mogłabym powiedzieć że jest to takie masło do twarzy, naprawdę bardzo gęsty i treściwy krem o lekko brzoskwiniowym zabarwieniu. Zapach jest przyjemny, choć w opakowaniu jest ciut za bardzo intensywny, natomiast podczas stosowania go na twarz ta intensywność znika. Z pewnością nie będzie to krem dla młodszej grupy dziewczyn, chyba że ich skóra potrzebuje nieco mocniejszego odżywiania. Mimo tego że krem nie należy do lekkich to bardzo szybko się wchłania. Wymaga on jednak nieco większej uwagi podczas jego nakładania aby równomiernie go rozprowadzić. Stosowałam go nie tylko na skórę twarzy ale również na szyję i dekolt. Zresztą każdy krem jaki mam w taki sposób używam, wam również polecam. Bardzo często spotykam Panie, przeważnie klientki które naprawdę mają zadbaną buzię, a po szyi i dekolcie widać że jednak mają swoje lata. Dlatego warto włączyć to do swojej pielęgnacji i tym partią nieco więcej poświęcić czasu.
Podczas stosowania kremu wyraźnie czuć że napina on skórę, nie mylcie sobie jednak tego z uczuciem jej ściągnięcia. Przy skórze mieszanej doskonale i na długo nawilża, w momencie kiedy się wchłania na jej powierzchni tworzy się delikatna ochronna powłoczka, która w żadnym wypadku nie jest tłusta. Zapewne przez to że krem używam codziennie no to mam go już na wykończeniu, zresztą bodajże dwa dni temu pokazywałam wam relację na instastory jak niewiele mi go zostało, nad czym oczywiście ubolewam bo bardzo fajnie mi się sprawdza. Nie wiem jeszcze jak krem sprawdzi się w przypadku głębokich zmarszczek, wszak przekroczyłam już 30 ale moja pielęgnacja od lat jest na tyle bogata że z wyjątkiem zmarszczek mimicznych to innych nie posiadam. Natomiast nie zmienia to faktu że wyraźnie zauważyłam że skóra jest bardziej napięta, mięsista i ujędrniona. Krem nie podrażnia, nie zapycha i nie powoduje wysypu niedoskonałości. Zostało mi go niewiele i nie wykluczone że jeszcze kiedyś do niego wrócę jak dorwę go w jakieś fajnej promocji.
Ingredients: Aqua (Water); Butylene Glycol; Cetearyl Alcohol; Diethylhexyl Carbonate; Isononyl Isononanoate; Cetyl Ricinoleate; Glycereth-26; Cyclopentasiloxane; Stearic Acid; Theoba cacao (Cocoa) Seed Butter; Cetearyl Glucoside; Glyceryl Stearate; PEG-100 Stearate; Polymethyl Methacrylate; Tocopheryl Acetate; HDI/Trimethylol Hexyllactone Crosspolymer; Phenoxyethanol; Acacia senegal Gum; Avena sativa (Oat) Kernel Extract; Siloxanetriol Alginate; Sodium Polyacrylate; Allantoin; Glycerin; Jojoba Esters; Helianthus annuus Seed Cera [Helianthus annuus (Sunflower) Seed Wax]; Ozonized Oryza sativa (Rice) Callus Culture Extract; Synthetic Fluorphlogopite; Dimethiconol; CI 77891 (Titanium Dioxide); Cetyl Palmitate; Acacia decurrens Flower Cera (Wax); Disodium EDTA; PEG-8; Caffeine; Hydrolyzed Soy Flour; Crocus chrysanthus Bulb Extract; Tocopherol; Silica; Polyglycerin-3; Ascorbyl Palmitate; Ethylhexylglycerin; Tin Oxide; Ascorbic Acid; Citric Acid; Sorbic Acid; Trifluoroacetyl Tripeptide-2; Hexapeptide-9; Dextran; CI 19140 (Yellow 5); CI 16035 (Red 40); Parfum (Fragrance).
Jestem bardzo ciekawa czy znacie kosmetyki marki Sensilis, a może miałyście inne ich produkty które warto przetestować? Jak wspomniałam na początku wpisu wszystkie ich kosmetyki znajdziecie stacjonarnie w Hebe i wybranych dobrych aptekach. Do następnego!

84 komentarze:

  1. W szkole nam mówią, że peeling wystarczy stosować nawet raz na dwa tygodnie. Ja tam jednak lubię ten etap pielęgnacji. Ten peeling wygląda bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz na dwa tygodnie? Stanowczo za mało dla mnie :D

      Usuń
  2. Ciekawy ten peeling i w sumie forma, dzięki szpatułce wygodna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aneczko ty mogą peelingoiwa dziewczyno! Zawsze wynajdziesz cos nowego dla mnie. Zainteresował mnie peeling do twarzy... muszę się za nim rozejrzec przy najbliższej okazji.

    pees. Jak cios jest w Hebe to wcale nie jest tak latwo dostępne. 😜 To rossmany są wszędzie, hebe jeszcze nie. 😿

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj też lubię szorować moją twarz peelingiem i to dość często 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. U, jak dla mnie słabe składy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo że nie dla każdego ale mi nie przeszkadzają :)

      Usuń
  6. nie mialam stycznosci z produktami tej firmy. Chcialabym wyprobowac ten peeling, bo akurat bylam zwolenniczka odswiezania skory poprzez peeling, ale okazalo sie, ze mam problem z cera i kosmetyczka zabronila mi korzystania z tego ;(
    [pozdrawiam ;*

    ciotkastiv.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie też od dłuższego czasu kusi ta marka, peeling bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Peeling do twarzy fajnie prezentuje się. Natomiast krem nie wiem czy byłby dobry do mojej cery, ponieważ bałabym się, że zapcha mi skórę i będzie wysyp niedoskonałości.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam peelingi, a ten zapowiada się bardzo obiecująco

    OdpowiedzUsuń
  10. wygląda trochę strasznie!
    ale lubię peelingi i nowości :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ten peeling bardzo mnie zainteresował, rzadko spotyka się takie kosmetyki, super , że dołączona jest szpatułka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam kosmetyków tej firmy, ale zaciekawiłaś mnie nimi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podoba mi się taka przemyślana kolorystyka :D Opakowania różowo - czarne, krem różowy a peeling czarny :) Pięknie spasowany wyglądem komplet!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowania bardzo Super i nawet nie wiem czy nie są wielokrotnego użytku :)

      Usuń
  14. Na ten peeling zwrócę uwagę!

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszy raz widzę te produkty. Szkoda tylko, że peeling nie ma naturalnych drobinek ścierających :(. Kremik mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Krem mam i vardzo dobrze sie u mnie sprawdzil. Ma fajna konsystencję maselka i ten zapach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie dlatego pisałam że to takie masło na twarz :)

      Usuń
  17. Oj coś tak czułam, że po tym wpisie będę miała jeszcze większą ochotę ich spróbować :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz okazję :) i czekam na wiadomość na priv jak się sprawdzą :)

      Usuń
  18. znam markę :-) ze Skin Delight mam rozświetlający krem na dzień, jestem nim zachwycona :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jego jeszcze nie miałam ale chyba dziś czytałam wpis :)

      Usuń
  19. Kremik chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo zainteresował mnie ten duet :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam kiedyś krem Sensilis i dobrze wspominam jego działanie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie używam kremu na noc,ale ten wydaje się być fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Coraz bardziej mnie ciekawią produkty tej marki. Już któryś raz czytam pochlebne opinie na ich temat :) Na początku wydawało mi się, że peeling byłby dla mnie za mocny, ale skoro twierdzisz, że nie podrażnia i nie wysusza to jestem skłonna go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko chyba zależy też od cery ;) ja mam mieszaną i dla mnie jest super :)

      Usuń
  24. Peeling mnie zaciekawił. Nie miałam jeszcze do czynienia z tą marką, ale zapowiada się całkiem obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
  25. zazdroszczę Ci kochana tej systematyczności w robieniu peelingów :P ja stale o nich zapominam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Swietne kosmetyki. Firmy niestety nie znam, ale bardzo mnie ciekawi. Ja z checia bym wyprobowalam krem pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawy peeling. Z chęcią bym go wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałem z tej marki żel krem był świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  29. A jaka jest cena tego peelingu ? bo nie ukrywam, że mnie zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń
  30. miałam od nich już kiedyś krem i dobrze wspominam, zaskoczyłaś mnie tym, że te produkty są tak łatwo dostępne teraz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Hebe całą szafkę z ich produktami widziałam :)

      Usuń
  31. Przyjemny zestawik do mini spa:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo dobra rady, by oprócz na twarz nakładać kremik tez na szyję i dekolt. :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Chcę taki peeling :D
    Markę już widziałam, ale osobiście nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Najchętniej wypróbowałabym oba, ale chyba peeling bardziej do mnie przemawia :D Właśnie sobie przypomniałam, że muszę jeszcze dzisiaj peeling poczynić :D

    Och i też korzystałam z światła w ten weekend i próbowałam robić jakieś zdjęcia. W końcu się udało.

    OdpowiedzUsuń
  35. nie przepadam za treściwymi kremami ale peeling mnie zaciekawił

    OdpowiedzUsuń
  36. Interesujące peeling. :) Przyznam, że nie znam tej marki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś będziesz miała okazję spróbować :)

      Usuń
  37. Nie znam tych kosmetyków, ale własnie pomyślałam sobie że peeling do twarzy i w słoiczku ? Ale ta szpatułka rozwiazuje wszstkie wątpliwości hihihi :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  38. Właśnie wykonczylam swój peeling i chyba się skuszę na ten. Wygląda ciekawie :-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ania chciałabym być tak systematyczna w peelingowaniu skóry jak ty :). Mnie to idzie zdecydowanie gorzej!. A kremu jestem ciekawa brzmi jakby dla mnie był :) chociaż skoro taki treściwy to ciekawe czy by mi nie obciążał skóry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym wiedziała wcześniej to bym ci zostawiła i zrobiła odkewke żebyś mogła wypróbować:)

      Usuń
  40. na peeling chetne bym sie skusila :) choc musze pozuzywac swoje zapasy peelingow tez;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie znałam tych kosmetyków. Peeling wygląda prawie jak pasta do butów ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. nie znam firmy, ale z peeligiem bym sie pobawila :)

    OdpowiedzUsuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!