Cześć Dziubki :*
W dzisiejszej recenzji opiszę wam jeden z produktów maraki Avon, który od dłuższego czasu gości w mojej łazience. A mianowicie jest to rewitalizująca i nawilżająca maseczka do twarzy z chińskim żeń-szeniem w formie Peel Off.
Od Producenta:
Żeń-szeń jest uznany za króla ziół i od tysięcy lat stosowany w tradycyjnej medycynie jako doskonały środek uzdrawiający. W pielęgnacji skóry wykorzystywane są jego wyjątkowe właściwości energizujące i rewitalizujące. Usuwa zanieczyszczenia i przesuszony, łuszczący się naskórek. Sprawia, że cera wygląda na świeżą i pełną energii. Usuwa zanieczyszczenia, nawilża, poprawia strukturę skóry. Nałóż na suchą, oczyszczoną skórę twarzy. Pozostaw na ok. 20 minut do wyschnięcia, po czym ściągnij. Stosuj 1-2 razy w tygodniu.
Skład: Aqua, Polyvinyl, Alcohol, Alcohol Denat, Poloxamer 186, Mica, Xanthan Gum, Parfum, Methylparaben, Bht, Panax Ginseng Root Extract, Ci77891, Ci 15510, Ci47005, Ci17200, Ci42090. <1020955-002>
Moja opinia:
Maseczkę dostajemy w opakowaniu o pojemności 75ml za ok 10 zł w cenie promocyjnej. Opakowanie to miękka plastikowa tuba w brzoskwiniowym odcieniu. Konsystencja maseczki jest żelowa o średniej gęstości i perłowym zabarwieniu. W zapachu wyraźnie czuć alkohol i trochę mi przypomina taki typowy męski kosmetyk. Maseczkę używamy na oczyszczoną i osuszoną twarz ( ale tego chyba przypominać wam nie muszę ;) ). Aplikacja produktu jest bardzo prosta i nie stwarza ona żadnego problemu, wystarczy nałożyć równomierną warstwę na całą twarz ( z wyjątkiem okolic oczu) i pozostawić ją do wyschnięcia a następnie zdjąć w całości zaczynając od dołu. Dość istotne jest to aby maseczka była idealnie sucha inaczej będzie się wam albo rolować albo schodzić po kawałeczku co jest trochę denerwujące takie "dzióbanie". Jeśli chodzi o efekty no to nie są one jakieś duże, ale skoro już ją mam to będę jej używać bo dostałam ją w prezencie więc szkoda aby leżała i się marnowała. Maseczka delikatnie wygładza, odświeża skórę i w bardzo minimalny sposób ją nawilża. Nie zauważyłam aby zwężała i oczyszczała pory a szkoda bo w sumie na to liczyłam że je "pociągnie za sobą". Nie jest to najgorszy produkt ale też nie jest ona rewelacyjna, określiłabym ją jako taki przyzwoity średniak. Nawet nie czułam żeby jakoś specjalnie wyrywała drobne włoski tak jak to lubią robić inne mocniejsze maseczki typu Peel Off. Nie stanowi też problemu domywanie maseczki jeśli jakieś resztki po zdjęciu zostają, wystarczy ciepła woda i ręcznik lub zwykły micel i po problemie. Maseczka nie podrażniła, nie wywołała u mnie wysypu, nie uczuliła i nie zapchała. Czy wam ją polecam? myślę że po mojej recenzji same jesteście w stanie sobie na to odpowiedzieć :)
Stosujecie tego typu maseczki? miałyście tą lub inną wersję? jestem ciekawa waszych opinii :)
Jeśli możecie to proszę was o głos na moją recenzję maseczki the body shop, trzeba wejść w link i kliknąć różowy kwadracik głosuj ;) http://thebodyshopclub.pl/konkurs-zostan-testerka?rhash=0e7fccc28777ae229326190bcb609d56 brakuje mi ok 50 głosów aby wyjść na prowadzenie :) z góry dziękuję za każdy oddany głos!
Żeń -szen jako składnik kosmetyku bardzo mnie przyciąga :) nie miałam tej maseczki. Kiedyś używałam podobnej, ale juz nie pamiętam jej nazwy :)
OdpowiedzUsuńżeń-szeń jest w niej niewyczuwalny :
UsuńNie jest ona zła, nawet dość przyzwoita choć szału nie robi :)
Specjalnie mnie nie kusi do poznania, a po Avon rzadko sięgam, więc nie wiem czy się kiedyś z nią spotkam.
OdpowiedzUsuńStąd też taka a nie inna opinia :) ja ją miałam to przetestowałam i napisałam recenzje :D
UsuńJak chodziłam do szkoły to kupowałam produkty z Avon teraz już dawno niczego nie miałam z tej firmy .
OdpowiedzUsuńTeż tak robiłam, teraz używam tylko gdy dostane od kogoś w prezencie lub trafię na dużą % z ciekawości a tak to nie w sumie w domu mam jeszcze chyba 2 ich produkty :) i na tym koniec :]
Usuńavon nie bardzo dla mnie:)
OdpowiedzUsuńJa coś jeszcze mam od nich wykończe i biorę rozwód z nimi :P
Usuńno :D
UsuńKiedyś cos miałam z tej serii, ale to było dawno i jeszcze średnio świadoma byłam w temacie składów i składników złamanie odpowiednich ;) teraz z avonu mam tylko podarowane masło do ciała
OdpowiedzUsuńJa z serii planet spa sprawdzone mam blotko reszta podobna do tej :)
Usuńja nei znam juz zadnej konsultantki tej marki ;p
OdpowiedzUsuńJa też :D podobnie Oriflame :)
UsuńSwego czasu miałam kilka maseczek tej firmy - były fajne, ale bez szału :D
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńlubie takie maseczki ;)
OdpowiedzUsuńJa zależy którą, takie nie najgorsze są i nawet niektóre dość fajne:) ale szału nie robią :)
UsuńKupuje produkty z avonu ale akurat tej maseczki nie znam
OdpowiedzUsuńJa wykańczam zapasy ktore jeszcze gdzieś tam są i koniec z avonem:P rozwód z firmą robię :)
UsuńTej maseczki nie miałam a z Avonu mam sporo kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJa wykańczam to co mam od nich i nie kupuję więcej :P
UsuńNie miałam od nich maseczek :)
OdpowiedzUsuńTakie średnie są :) nie są złe bo coś robią ale bez szału :)
UsuńNie przepadam za tymi maseczkami z Avonu. WOlę swoje glinki ;)
OdpowiedzUsuńJa też glinki najlepsze <3
Usuńczyli taki średniaczek
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńLubię tego typu maseczki, choć dawno żadnej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej na ten typ lubię te w wersji domowej :)
UsuńMoja skóra ma trochę inne wymagania ale przyznaję że niektóre maski z Avon są dobre.
OdpowiedzUsuńJa też raczej sięgam po inne zostało mi kilka produktów Avon z starych zapasów to zużywam :]
Usuńlubiłam ich maskę błotną,widziałam efekty,ale z 5 lat nie miałam:)
OdpowiedzUsuńBałotna jest najlepsza :)
UsuńNie miałam, a bardzo ciekawie się zapowiada! Pozdrawiam z Madrytu<3
OdpowiedzUsuńwww.ladyagat.com
Taka średnia jest ;)
UsuńNie nie i jeszcze raz nie.. ze względu na skład. Na pierwszym miejscu woda.. a dalej dwa alkohole silnie podrażniające i wysuszające.. o fuuu! ;) Ten żeń-szeń to tylko tam z nazwy występuje raczej. Reszta to niestety silnie podrażniająca chemia. Czy warto czymś takim smarować skórę? Chyba nie.
OdpowiedzUsuńMi krzywdy nie robi, zresztą ja akurat ja dostałam w prezencie to stwierdziłam że zużyje :) w każdym razie mi nawet nie wysusza skóry :)
Usuńzresztą stąd recenzja jest pośrednia :)
ja miałam kiedyś błotną i z oliwą oliwek :) błotną lubiłam bardziej choć przestawiłam się na te z lepszym składem bo avon jeśli chodzi o to najlepszy nie jest;/
OdpowiedzUsuńOliwkowa mnie zapychała a błotna była fajna :)
UsuńAvon kiedy się pojawił był naprawdę bardzo dobry, teraz idzie na ilość a nie jakość. Większość produktów to buble, a reszta to średniaki jak np ta maseczka :) oczywiście mają kilka perełek ale ciężko je wyszukać :)
Mam ja ale jak dla mnie szału nie robi ;)
OdpowiedzUsuńDlatego określiłam ją jako przyzwoity średniak ;)
UsuńMiałam kiedyś maseczkę z Avonu - bardzo podobną do tej kultowej z Sephory i sprawdzała się bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńa jak się nazywała pamiętasz :)?
Usuńmiałam taką maseczkę i się polubiłyśmy:)
OdpowiedzUsuńto super :)
UsuńBardzo fajny post, przydatny chociaż ja preferuję maseczki, które robi się samemu ze względu na ich bardziej naturalny skład :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie
onlymomcanjudge.blogspot.com
:)
ja też wolę te domowe :) np glinki lub jakieś z owoców :) ale akurat dostałam trochę kosmetyków avon w prezencie to je chce zużyć :P
UsuńJeśli chodzi o maseczkę, to z tysiąca wypróbowanych najlepiej sprawdza się zwykła zielona glinka, nie kombinuje już z innymi :)
OdpowiedzUsuńKochana mogłabyś poklikać u mnie w najnowszym poście o TU ? Byłabym wdzięczna :)
Obserwuję.
Pozdrawiam,
PatrisyaStyle
już zaglądam do ciebie :)
UsuńJa już nie zamawiam z Avonu, ta marka mnie nie kręci :)
OdpowiedzUsuńja też nie zamawiam :) akurat mam kilka produktów które dostałam i staram się je wykończyć :)
UsuńTej nie znam. Lubię tę z błotem :)
OdpowiedzUsuńw tej szarej tubie? :) też uważam że jest najlepsza :)
UsuńProdukt nie wydaje się głupi, ale jakoś nie przepadam za kosmetyki tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńwiesz zła nie jest bo jakoś działa ale cudów też nie robi :) wiadome... to tylko Avon :P
UsuńBardzo lubię maseczki typu peel-off. Z Avonu jeszcze nie miałam, ale na pewno wypróbuję jakieś. Czy tą którą opisujesz w tym poście? Nie wiem, nie do końca mnie przekonałaś do tej maseczki, ale warto wypróbować, zwłaszcza w tak niskiej cenie.
OdpowiedzUsuńbo o to mi chodziło właśnie sama mam mieszane uczucia co do niej. Niby jest spoko bo coś tam robi ale szału nie ma to taki przyzwoity średniak :)
UsuńOooo a ja patrzyłam w katalog i szukałam maseczki w takiej formie i nie znalazłam. Dla taki sposób ściągania jest najwygodniejszy.
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o Avon z peel off najlepsza była w takiej jakby różowej tubie ona zastygała na biało i ona była spoko lepsza niż ta co ją dziś opisałam :) Bo ta to taki średniak jak wspomniałam w wpisie :)
UsuńSzczerze to nie miałam żadnej maseczki z tej serii. Rzadko sięgam po kosmetyki z Avonu.
OdpowiedzUsuńja też ale dostałam ich kosmetyki w prezencie od koleżanki to zwyczajnie używam :) bo szkoda wywalić :P
UsuńNie znam maseczki w tej formie.
OdpowiedzUsuńpeel-off? :)
Usuńoj, ja dawno nie miałam nic z Avonu ;)
OdpowiedzUsuńja mam parę produkt.ów które dostałam tak to nie kupuję ;)
UsuńKiedyś bardzo lubiłam maski Avon szczególnie tę blotna. Ostatnio najbardziej lubię maski naturalne, glinkowe do których sama coś dodaje wg potrzeby.
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :). Produkty z Avonu wykańczam w końcu :) resztki takie co mam, bo gdzieś dostałam w prezencie :)
UsuńWydaje mi się, że mam sporą gromadkę masek z Avona, ale tej jeszcze nie :) Właściwie już dawno nie miałam maski peel off, tylko w sumie czy kusić się na przeciętniaka? Chyba tylko jak będzie w super promocji ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie :) inaczej dla średnich efektów nie warto inwestować :)
UsuńJa już głosowałam :) Chyba że można więcej razy?
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała tą maseczkę, mogłaby się sprawdzić u mnie :)
tylko raz kochana :) dziękuję jeszcze raz :*
UsuńMi jako peeling do twarzy dobrze służy Ziaja manuka czy jakoś tak. :-)
OdpowiedzUsuńmoja mordunia nie lubi tej serii ziaji :P
UsuńKiedyś bardzo lubiłam produkty z Avonu, ale obecnie coraz bardziej od nich odchodzę.
OdpowiedzUsuńJa też :) akurat miałam kilka sprezentowanych produktów, które używam bo są a szkoda wywalić :P
UsuńBardzo lubię maseczki tego typu :) Głosik oddany <3
OdpowiedzUsuńdziękuję <3
UsuńMaseczek z Avonu nie używałam, jakoś mnie nie kuszą... w przeciwieństwie do kolorówki i zapachów.
OdpowiedzUsuńJa ogółem za Avon nie przepadam zapachy są super ale kolorówka słaba i pielęgnacja średnia. Ale że jeszcze coś tam mam to wykorzystuje i rozwód biorę z nimi :P
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś używałam produktów z Planet Spa, ale jakoś od kilku miesięcy już ich nie zamawiam i po nie nie sięgam.
OdpowiedzUsuńJa zużywam tylko to co mam w obecnej chwili a też już nie zamawiam :)
UsuńJuż dawno nie miałam kosmetyków tej marki, a kiedyś używałam ich całkiem sporo.
OdpowiedzUsuńja używałam ich wiele ale to za czasów szkolnych teraz akurat tak wyszło że dostałam od znajomych w prezencie no i używam.. hehe
Usuńnie przepadam za Avon ;)
OdpowiedzUsuńszczerze ja też... dostałam od znajomych to używam ale już sama ich nie kupuję :)
UsuńNie używałam maseczek z tej firmy,ponieważ jeżeli kupuje maseczki staram się, żeby były lepszej firmy, ponieważ jakieś zamienniki słabo działają na mój typ cery ;)
OdpowiedzUsuńObserwuje Twój profil, wiele ciekawych informacji .
http://kobiecomania.blogspot.com/
już zaglądam do ciebie :)
UsuńJa nie jestem zwolenniczką Avonu ;( zwyczajnie uczula mnie prawie każdy ich kosmetyk, więc jużjakiś czas temu przestałam po nie sięgać.
OdpowiedzUsuńja akurat używam bo je dostałam :) ale sama już ich nie kupuję :)
UsuńByłam kiedyś konsultantką firmy Avon. Sama kupowałam zwłaszcza błyszczyki i pomadki.Czasy się zmieniły i moje gusta też. I inna firma zawładnęła teraz moją kosmetyczkę.POZDRAWIAM.
OdpowiedzUsuńsama kiedyś byłam konsultantka :) ale to xx lat temu za czasów szkolnych :)
Usuńuwielbiam !!!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMało z Avon kupuję :)
OdpowiedzUsuńja też teraz używam tylko to co dostałam od znajomych kiedyś tam... :P
UsuńKochana dodałam Twojego Bloga do swoich ulubieńców :D Żeby mieć go zawszę pod ręką jak będę na blogu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
;* dziękuję :*
UsuńNie miałam ale to może być dobre! ^^
OdpowiedzUsuńtaki przyzwoity śrdniak z niej :)
UsuńNie zainteresowała mnie ;)
OdpowiedzUsuń:P hehe
UsuńDobrze wspominam tą serię z Avonu ;) Zagłosowałam ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś to mieli lepsze kosmetyki teraz takie średniaczki :) dziękuję za głosik :) :*
UsuńOOOOOO ta wspaniała maseczka , raz się skusiłam na zakup jej i okazała się wspaniała tylko jeden minus jest w niej ciężko jest ja zmyć a tak po za tym ok :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie powiedziałabym żeby była aż taka dobra ;) i to jest maska peel-off ściągasz w całości nie zmywasz....
Usuń