Spotkanie Blogerów Urodowych Beauty Flash w Krakowie - Relacja

Hej Pyszczki :*

Na wstępie powiem wam że moja lampa przy której robiłam zawsze zdjęcia, poszła w.... zepsuła się :] Dlatego większą część zdjęć będziecie mieć w romantycznym nastroju świeczek w formie podgrzewaczy. Niestety o czymś nowym będę mogla dopiero pomyśleć w przyszłym miesiącu, bo jak to się mówi w moim portfelu powoli widać świerszcze :). W dzisiejszym poście zaprezentuje wam krótką relację z spotkania blogerek jak i samych targów i to co kupiłam.

 

Lne kongres klik

Kiedy pisałam zgłoszenie do   Serwis Uroda który był organizatorem naszego spotkania. Tak naprawdę to nie liczyłam na to że się dostanę, ale kiedy dostałam wiadomość zwrotną że zostałam zaproszona to bardzo się ucieszyłam ponieważ było to moje pierwsze takie spotkanie. Oczywiście z początku miałam lekki stres, bo nie wiedziałam czego mogę się spodziewać i też nie znałam dziewczyn. Jedynie część z nich, ale to tylko blogów które odwiedzam systematycznie. Na Spotkanie wybrałam się z Patrycją ( dziewczyna brata mojego dzióbka ) która również wysłała zgłoszenie i też się dostała. Na targi weszłyśmy już ok 9.30 i skierowałyśmy się w stronę szatni gdzie miały się spotkać wszystkie blogerki. Kiedy podeszła do mnie Ania to z bloga  REBELLIOUS ANNE  to odrazu rozpoznałam Koteczka :) (tak się fajnie złożyło że obie mamy takie samo Imię jak i Nazwisko  :) ). Kilka innych dziewczyn również udało mi się rozpoznać i z kilkoma złapałam naprawdę bardzo fajny kontakt <3 oby do następnego dziewczynki :).  Z początku bałam się że będzie dość sztywno ale wszystkie dziewczyny z którymi udało mi się porozmawiać okazały się naprawdę super. Normalne zwykłe, fajne dziewczyny, takie na luzie z którymi można pogadać o wszystkim a nawet pożartować :). Z Anią złapałyśmy szybko wspólny język i od tego momentu nasza trójka Pati, Ania i Ja byłyśmy nierozłączne. 

Oczywiście zasiadłyśmy na samym tyle licząc od lewej  Aneczka, Ja, Pati, Agnieszka. Wymieniłabym wszystkie dziewczyny kolejno jak siedzą ale wybaczcie mi po tyłylach nie poznaję :). To siedzenie z tyłu to był chyba największy błąd bo zupełnie nic nie było słychać. Dopiero później udało się skombinować mikrofon i już wszystko było elegancko :). Wchodząc na salę każda z nas otrzymała torbę w której znajdowało się kilka upominków. 

- Próbki

- Szklany pilniczek

- Pigment mineralny w odcieniu 37 od marki IKOR

- Olejek do paznokci od marki NC Nails Company

- Mnóstwo i jeszcze raz mnóstwo prasówki :P gdzie najciekawszy był magazyn LNE

Na początku spotkania przywitał nas Pan Sebastian Tatarek, kierownik ds. projektów i komunikacji i Pani Małgorzata Waszczyk-Cocińska, która w bardzo fajny i ciekawy sposób przeprowadziła wykład i opowiedziała nam wszystko o całym projekcie jak i magazynie LNE.  Następnie wykład przeprowadził z nami Pan Sławek, który poruszył bardzo ciekawe aspekty związane z blogosferą.

Gościem specjalnym naszego spotkania była Monika Dobrzyńska, która podobnie jak większość dziewczyn prowadzi bloga w kategorii beauty :) Jako następny punkt był pokaz robienia paznokci hybrydowych w trzech różnych technikach i wykład o budowie paznokcia jak i produktach marki NC nails company. Szczerze bardziej byłam zaciekawiona tym jak od podstaw dobrze zrobić paznokcie hybrydowe niż samym wykładem dotyczącym budowy paznokcia, dlatego wiernie stałam obok sympatyczniej Pani i bacznie się przyglądałam jak robi wszystko od samego początku :)

Marka Ikor zrobiła nam prezentacje pełnego makijażu, wykonanym jedynie kosmetykami naturalnymi. Podczas wykonywania makijażu Pani prowadząca krok po kroku opowiadała co w danym momencie jest wykonywane i jaki jest to produkt. Opowiedziała nam również ogólnie o samych kosmetykach mineralnych, skąd się biorą i jak je używać. Natomiast jeśli chodzi o makijaż to nie specjalnie mnie zachwycił, uważam że był zbyt mocny i nie do końca dopasowany do urody modelki. Ja bym tutaj troszkę użyła lżejszych odcieni. Ale oczywiście to jest kwestia gustu. Zresztą same zobaczcie i oceńcie.

Oczywiście nie zabrakło kliku dobroci dla łasuchów, ciasteczka, kawusia, herbatka, które były naprawdę pyszne :). Niestety ciężko było zjeść coś ciepłego podczas przerwy, ponieważ kolejki po jedzenie były masakryczne i będąc na przerwie stałyśmy w jednej z nich po obiad gdzie na 20 min ruszyła się kilka kroków i zrezygnowałyśmy, kupiłyśmy jakąś tam bułkę aby troszkę się zapchać.

Najbardziej z całego spotkania podobała mi się praca w grupach, która polegała na stworzeniu własnego kosmetyku z dostępnych produktów spożywczych. Wprawdzie grupa w której ja byłam nie wygrała, ale to nic :) bo ubaw był nieziemski. Ja wam mówię dziewczyny! niech nasza receptura pozostanie tajemnicą bo my jeszcze ten produkt dobrze sprzedamy :P Oczywiście spotkanie było jak najbardziej udane, z małymi lekkimi niedociągnięciami. Ale i tak jestem z tego spotkania zadowolona bo poznałam naprawdę świetne dziewczyny :) Zabrakło mi jedynie " After Party" ale mam nadzieję że będzie okazja się jeszcze z wami spotkać.

Dodatkowo każdy z uczestników jak i osób które również brały udział w targach czekała niespodzianka w której można było znaleźć różne kosmetyki od marki bielenda profesjonal póki co otworzyłam jedynie peeling i moje pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne, natomiast maseczkę mam jeszcze zamkniętą :).

A teraz przechodzę do kolejnej części targów i teraz będą to już same zakupy :)

W pierwszy dzień niestety zabrakło czasu na zrobienie zakupów i spokojne oglądanie każdego ze stoisk. Dlatego  po całym spotkaniu dorwałam jedynie dwie gąbeczki do podkładu  w cenie 4 zł za szt i szczotkę do podkładu za którą dałam 10 zł. Jeszcze ich nie testowałam więc zobaczymy jak się sprawdzą jestem najbardziej ciekawa tej szczotki bo od dłuższego czasu chciałam ją wypróbować, a cena skusiła mnie do zakupu.

Pierwszy produkt jaki chciałam kupić to masełko do ciała. Myślałam o nim cały wieczór, pod koniec spotkania czekając do szatni przedstawiciel marki Kanu zaprezentował nam to masełko dając odrobinkę na rękę. Cały wieczór obwąchiwałam rękę, zresztą nie tylko ja :P. Ten zapach jest tak cudowny że nie byłam w stanie się mu oprzeć i musiałam go mieć! Dostępne były dwie wersje mniejsza za 15 zł a duża którą ja kupiłam w cenie 40 zł. Oczywiście pełna recenzja się pojawi, gdy masełka będę używać nieco dłużej, niemniej jednak jestem z zakupu bardzo zadowolona, a ten zapach ehh uzależnia :)

W gratisie do masełka dostałam trzy olejki do masażu o zapachu manko, zielonej herbaty i mleka z jaśminem. Najbardziej jest zadowolony mój dzióbek bo już wieczorem mnie męczył abym zrobiła pierwsze testy i zrobiła mu masaż, ale jeszcze ich nie testowałam :)

Kolejny mój zakup to maseczka Skin79, na którą miałam już ochotę jakiś czas temu. Obecnie użyłam jej tylko raz i jej recenzja też się pojawi, za maseczkę dałam 50 zł

W gratisie do maseczki dostałam próbki dwóch kremów BB i żelowego kremu z którym wcześniej się nie spotkałam. Tutaj ciężko będzie je zrecenzować ale z chęcią wypróbuje, szczególnie mnie ciekawią kremy BB bo wiele dobrego czytałam na ich temat.

Na stoisku Natures kupiłam olej z ekstraktem z pomarańczy i cynamonu ( 14 zł ), olejek do kominka o zapachu Piżma ( 6 zł ). Jako gratisy otrzymałam balsam i dwie próbki kremów.

Na stoisku Farmona Profesional kupiłam zestaw dwóch kremów Anti Pollution za który zapłaciłam ok 45.90zł. Natomiast wyszło to dość opłacalnie ponieważ jeden krem na stronie producenta kosztuje 47zł więc wyszło naprawdę korzystnie.

Do zakupu zestawu w gratisie otrzymałam po kilka próbek maski do ciała i kremu nawilżającego do stóp. Wszystkich produktów od Farmony jestem bardzo ciekawa.

Ostatnim kosmetykiem  jaki kupiłam to produkt od marki Olive Tree Spa Clinic. Żelowy peeling z delikatnymi drobinkami naturalnej skały wulkanicznej i olejku z dzikiej róży za który zapłaciłam 16 zł

I to już wszystko :) troszkę się obkupiłam ale tak naprawdę wszystkie produkty są dla mnie zupełną nowością. Z większością firm nie miałam wcześniej styczności. Mam nadzieję że wszystko się sprawdzi tak jak powinno. Dziękuję portalowi Serwis Uroda za możliwość wzięcia udziału w takim wydarzeniu.