Witajcie Pysie :*
Która z nas nie marzy o pięknych gęstych i długich rzęsach? Sama jakoś na swoje nie narzekam ale jeśli mogę je wspomóc jakimś preparatem to zwyczajnie to robię. Swego czasu z podobnych produktów testowałam popularne i dobrze znane wszystkim serum Long 4 Lashes które całkiem fajnie się sprawdziło. Jak było w przypadku tego serum?
OD PRODUCENTA
Serum na wzrost rzęs i brwi Delia Cosmetics Eyelash Creator to przełomowe rozwiązanie dla pięknej oprawy oczu:
- wzmacnia rzęsy i brwi, zapobiegając ich wypadaniu
- przyśpiesza wzrost
- zagęszcza, dodając objętości
- pogrubia i nabłyszcza
Składniki aktywne:
Widelash - innowacyjny kompleks, który wzmacnia włókna i mieszki włosów, skutecznie odbudowuje ich strukturę, poprawiając kondycję i przyśpieszając wzrost.
Keratyna - wzmacnia włosy, wypełnia ubytki w strukturze włosa i zapobiega powstawaniu nowych; intensywnie pielęgnuje i regeneruje.
Stosowanie: codziennie, po dokładnym demakijażu nakładać preparat wzdłuż linii rzęs i na powiece i/lub na całej powierzchni brwi. Nie spłukiwać. Stosować regularnie. W przypadku dostania się produktu do oka, delikatnie przemyć wodą.
Efekty widoczne już po 15 dniach regularnego stosowania
MOJA OPINIA
Samo opakowanie serum jak najbardziej do mnie przemawia, elegancka buteleczka, która sprawia wrażenie że mamy do czynienia z produktem luksusowym. Jedynie do czego mogłabym się przyczepić to pędzelek, jest stanowczo za gruby i bardzo ciężko jest nim zrobić cieniutką i precyzyjną linię przy samej nasadzie rzęs. Skusiłam się na jego zakup ponieważ na wyprzedaży w Biedronce kosztowało jedynie 9.99 zł więc jak za tego typu produkt to naprawdę cena jest atrakcyjna. Tym bardziej że producent zapewnia nas że pierwsze efekty uzyskamy stosując go regularnie przez 15 dni. Pojemność też jest spora, większość takich preparatów ma zaledwie 3ml a w tym przypadku pojemność serum to 7ml czyli drugie tyle.
Jeśli chodzi o efekty niestety nie jestem w stanie wam napisać jak działa na rzęsy, ponieważ produkt powodował u mnie masakryczne łzawienie oczu i nie byłam w stanie go używać. Możliwe że to przez pędzelek którym nakładało się zbyt dużą ilość produktu. Oczywiście nie wywołał u mnie jakieś alergii czy pieczenia oczu ale po prostu łzy mi same z siebie leciały i było to trochę irytujące. Natomiast serum jest również przeznaczone do brwi, więc akurat tutaj stosowałam go regularnie i dodatkowo na małe zakola aby zagęścić troszkę włosy od przodu. Muszę przyznać że w tym przypadku serum spisało się naprawdę super. Brwi zagęściły się a w miejscach gdzie smarowałam przy włosach zauważyłam wysyp małych dzieciątek co również bardzo mi się spodobało. Jak wiecie należę do tych osób które nie marnują produktów wyrzucając je w kosz bo się nie sprawdziły, albo szukam dla nich dobrej alternatywy albo puszczam dalej w świat. Podsumowując na włosy ( miejsca przerzedzone ) i na brwi serum działa świetnie, natomiast w kwestii rzęs się nie wypowiem bo zwyczajnie nie mogłam go używać. Widocznie moje oczka są zbyt wrażliwe na taki produkt, choć przy innych tego typu odżywkach/serach nie miałam czegoś takiego. Myślę że za taką cenę można śmiało go wypróbować jeśli na rzęsy wam nie spasuje to z pewnością poprawi wygląd waszych brwi i nie tylko.
Ciekawy produkt. Moja znajoma stosowała Long 4 Lashes i byla bardzo zadowolona. O tym nie slyszalam :-)
OdpowiedzUsuńL4L jeśli chodzi o serum jest dobre ;)
UsuńTo musi być nowość! Chętnie wypróbuję!^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na KONKURS!
:)
UsuńCena zachęca, ale prawdopodobnie u mnie wystąpiłoby łzawienie oczu :(
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe... U mnie tak było :(
UsuńUuu, jak coś powoduje łzawienie to chyba lepiej tego nie używać. Dobrze, że na brwiach się sprawdziło, może sama sobie coś pouzupełniam tym serum ;)
OdpowiedzUsuńDlatego odstawiłam po kilku razach.. i używałam na brwi i "zakola" ;)
UsuńTego serum nie znam ale u mnie najlepiej spisuje sie floslek.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że oni mają serum do rzęs ;)
UsuńAneczko spróbuj zwykły olejek rycynowy. ;) Jest milion razy lepszy niż te wszystkie drogie specyfiki a kosztuje grosze. Efekty widać już po dwóch tygodniach im dłużej trwa kuracja tym lepiej. ;)
OdpowiedzUsuńTen też kosztował grosze :) u mnie olejek rycynowy na rzęsy nie działa :) ale dziękuję i tak :*
UsuńUnikam tego rodzaju produktów, po kilku nie fajnych z nimi przygodach.
OdpowiedzUsuńA co się działo?
Usuńna necie ( yt ) jest filmik jak jednej panience zaczęły w " oku " rosnąć rzęsy...nie wiem jak Ci to opisać ale okropnie to wyglądało ;(
UsuńWiem widziałam ale to było inne serum ;)
UsuńNigdy nie stosowałam nic na porost brwi czy rzęs ale w takiej cenie warto było kupić i spróbować :)
OdpowiedzUsuńWarto jednak akurat tego na rzęsy nie mogłam używać :(
UsuńCena fajna, ale to łzawienie, które pewnie u mnie by wystąpiło, już nie. :-/
OdpowiedzUsuńNie było to fajne, grunt że znalazłam sposób :)
UsuńCena super, chętnie bym go wypróbowałam:) zwłaszcza teraz kiedy moje brwi są w kiepskim stanie :/
OdpowiedzUsuńNa brwi jest dobre :)
Usuńuuu moje oczy by pewnie też zareagowały podobnie... ale long4lashes na nie dobrze działa;)
OdpowiedzUsuńWiem bo miałam :P
Usuńhaha:D ja na razie mam odstawkę od odżywek:)
UsuńJa póki co też :)
UsuńMiałam go :) Ja robiłam pierwsze spotkanie swoje blogerek to mnie firma tym i owym obdarowała :) Ja mam 5 różnych odżywek do rzęs typu Bodetho ..czy jak to tam się piszę ;p haha
OdpowiedzUsuńOgólnie lubie firmę Delia własnie od 2 miesięcy czekam na paczkę od nich w ramach współpracy ;p
Może wreszcie ci wyślą :D
UsuńRehitalash polecam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam :)
Usuńrevitalash *
OdpowiedzUsuńZorientowałam się :P
UsuńNie używam serum do rzęs. "Baby hair" mam na całej głowie i trochę mnie irytują, gdy rosną z przodu i inni myślą, że mini grzywkę zaczynam hodować ;)
OdpowiedzUsuńNa początku zawsze odstają :P
UsuńSzkoda, że oczy Ci łzawiły, ale świetny pomysł z alternatywą na małe zakola. I są efekty, super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńNie wiedziałam, że delia ma takie serum
OdpowiedzUsuńW Biedronce kupiłam ;)
UsuńNa brwi mogłabym go wypróbowac ;)
OdpowiedzUsuńDla samego efektu na brwiach bym się skusiła, bo mam problem z ich wypadaniem przy końcach.. :/
OdpowiedzUsuńTo ja znów chcialabym je jeszcze bardziej zagęścić :)
Usuńmam bardzo wrażliwe oczy i niestety muszę unikać kosmetyków tego typu :-/
OdpowiedzUsuńAle nie wszystkie takie produkty podrażniają oczy :)
UsuńStosowałam BodetkoLash i RevitaLash, genialne efekty ;)
OdpowiedzUsuńTych dwóch nie miałam ;)
UsuńTo chyba nie dla mnie☺
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWłaśnie dlatego, że boję się podrażnień oczu nie używam tego typu produktów.
OdpowiedzUsuńJako tako nie podrażnia bo oczy nie szczypia
UsuńDo brwi by mi się przydała, oczka też mam wrażliwe więc do rzęs nie stosowała bym <3
OdpowiedzUsuńTo masz tak jak ja :)
UsuńMyślę, ze w takim razie na rzęsy też by zadziałało, tylko wielka szkoda, że wywołał taki efekt ;)
OdpowiedzUsuńMyślę że tak moje oczy lubią łzawic :(
UsuńCena jest naprawdę powalająca!
OdpowiedzUsuńCzy ten produkt jest dostępny stacjonarnie w biedronce, czy już go raczej tam nie znajdę?
I czy masz jakieś zdjęcie z przed i po jak wyglądały Twoje brwi? :D
Pozdrawiam! :D
W Biedronce kupiłam, akurat zdjęć brwi nie robiłam :(
UsuńMoje oczy są wyczulone na takie specyfiki, a brwi mam zrobione piórkiem, więc tym razem produkt nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńZazdroszczę też bym chciała :)
Usuńnie słyszałam o tym produkcie ;) póki co stosujemy z siostrą Long for Lashes i u nas jest niezastąpione :) myślę, że to serum, o którym piszesz u mnie mogłoby wywołać podobny efekt. Czasem zwykły krem do twarzy potrafi mi podrażnić oczy...
OdpowiedzUsuńSerum z l4l było fajne :)
UsuńPierwszy raz widzę :)
OdpowiedzUsuńAch te Twoje wrażliwe oczka ;)
No niestety taki ich urok :P
UsuńUżywałam Long4lashes i Lashvolution efekty porównywalne:) Innych preparatów tego typu nie znam, ale skoro tak drastycznie Twoje oczy na niego zareagowały to i mnie nie zachęcił.
OdpowiedzUsuńL4L dobrze wspominam :) szukałam tańszego zamiennika :)
UsuńMiałam takie serum, ale z innej firmy i muszę powiedzieć, że z efektów byłam zachwycona :)
OdpowiedzUsuńJa miałam z różnych firm i różnie to bywało :)
UsuńNie używam żadnych takich kosmetyków bo zapominam o ich stosowaniu.
OdpowiedzUsuńTrzeba trzymać na wierzchu :p
Usuńoo jak wywołuje łzawienie to nie bardzo chcę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa też, ale na brwi czemu nie :)
UsuńTu niestety akurat tak było ale tak jak Martyna pisze na brwi ok :)
UsuńSerum do rzęs uważam za świetny kosmetyk. Dwa razy miałam z nim do czynienia i byłam bardzo zadowolona z efektów. Tego serum nie znam. Szkoda, że wywołało niemiłe uczucie i łzawienie. Na plus jest duża pojemność i niska cena. Fajnie, że sprawdziło się na brwiach, przynajmniej wiadomo, że działa :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńCiekawe, czy u mnie by się sprawdziło
OdpowiedzUsuńNo ja na oczy nie mogłam używać ;)
UsuńCiekawe czy u mnie też by tak zareagowały oczy :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia :)
UsuńJa niestety mam awersję do wszelkich serum do rzęs, bo moje nadwrażliwe oczy i ich okolice po prostu niemalże po każdym dostają uczulenia, podrażnienia. Nawet nie patrzę w stronę takich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! Miłego wieczoru :)
Też mam wrażliwe oczy :)
UsuńJa po nieudanej próbie z L4L, która skończyła się popękanymi naczynkami na powiekach trzymam się z dala od tego typu specyfików.
OdpowiedzUsuńMi L4L dawało radę to wywołało łzawienie..
UsuńDobrze, że chociaż na brwi się przydało :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńMnie z tego gatunku bardzo ciekawi Regenerum :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go :)
UsuńJa się już boję takich kosmetyków. Jeden mnie strasznie uczulił:D
OdpowiedzUsuńMnie nie uczulił ale powodował łzawienie oczu
UsuńCiekawi mnie jaki ma skład, u mnie zazwyczaj takie cuda nie działają - też powodują alergie więc sobie daruje.
OdpowiedzUsuńMy secret ma dobry produkt do rzęs ;)
UsuńMuszę przejść się do Biedronki może znajdę to przetestuję:)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam że Delia ma takie coś :]
OdpowiedzUsuńJa kiedyś przypadkiem wyczaiłam ;)
UsuńPewnie jeśli działał na włosy to pewnie na rzęsy także by zadziałał.
OdpowiedzUsuńMyślę że tak :)
UsuńNa razie stosowałam l4l i byłam bardzo zadowolona :) ciekawe jak to by się u mnie sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńL4L też mi się sprawdziło, tego nie mogłam używać na rzęsy..
UsuńCzyli bubel, skoro nie można go zbliżać do rzęs, a raczej oczu :/
OdpowiedzUsuńWiesz ja mam bardzo wrażliwe oczy przy zelach też łzawią..
UsuńMyślę, że mógłby i u mnie ten produkt podrażniać oczy ;-(
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe..
Usuńz tymi łzami to faktycznie zniechęcające
OdpowiedzUsuńDlatego stosowałam go w inny sposób :)
UsuńU mnie do rzęs sprawdza się serum Floslek.
OdpowiedzUsuńJego akurat nie miałam ;)
UsuńJak na brwi podziałało to na rzesy pewnie też :) Muszę go kupić!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRaczej nie dla mnie niestety.
OdpowiedzUsuńDla mnie też nie, przynajmniej nie na rzęsy ale na brwi super
Usuńciekawa jestem tego serum :)
OdpowiedzUsuńJa się ostatnio zawiodłam na tego typu produktach :c
OdpowiedzUsuńmój blog
Bo nie wszystkie są skuteczne, a co używałaś?
UsuńJestem zaintrygowana :)
OdpowiedzUsuńWystarczy, że oczy mi obecnie łzawią od zatok, tak więc nie skorzystam :-)
OdpowiedzUsuńTo lepiej nie :)
UsuńSama stosowałam 4longlashes i byłam bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńJa też z L4L byłam zadowolona :)
UsuńCzuję, że by się u mnie sprawdził :) Rozejrzę się za nim :)
OdpowiedzUsuńButeleczka rzeczywiście jest przepiękna. Osobiście używam odżywki Realash, bardzo dobrze się u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńAkurat jej nie miałam :)
UsuńPrzyznam się szczerze, że nie używałam nigdy odżywek do rzęs ;) Mam problem z regularnością oraz z łzawieniem oczu ;)
OdpowiedzUsuńZ regularnością nie mam problemu ale z łzawieniem oczu już tak :/
UsuńO, coś na rzęsy! - coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - nowości na blogu :)
Tylko że akurat nie wiem czy na rzęsy działa
Usuńto pewno i ja jako wrazliwiec bym sie załzawiła. A szkoda bo mam długaśny rzęsiska ale rzadkie niestety ;/
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja heh
UsuńCzasami kuszą mnie takie produkty, ale mam jakieś opory przed kupnem ich po obejrzeniu na YT filmiku, w którym dziewczyna opowiada swoją przygodę z takim specyfikiem - a mianowicie firma produkująca taki specyfik robiła go ze środka który jest używany przy produkcji leków na nowotwory. Dokładnie nie pamiętam czy chodziło o środek uboczny od tych leków, czy o sam ich składnik, w każdym razie specyfik sprawiał, że włosy bardzo szybko rosły, dlatego dawał on takie szybkie efekty. Dziewczyna przypadkiem pomalowała się nim po wewnętrznej stronie oka i wyrósł jej tam włos, który podrażnił bardzo oko, przez co miała spore problemy. Po tym filmiku czuje się lepiej stosując olejek rycynowy. Przy regularnym stosowaniu daje wspaniałe efekty, a dodatkowo przyciemnia je co jak dla mnie też działa na plus :D
OdpowiedzUsuńChyba też to oglądałam, a ona czasem nie była na sterydach?
Usuńmiałam kiedyś inne serum na rzęsy i też problem z łzawieniem był nieznośny. Przez jakiś czas w rzęsy wcierałam olejek rycynowy, działa cuda :)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka używa i jest zadowolona ja efektów nie widziałam :)
UsuńPRzestudiuj skłąd od pierwszego do ostatniego skladnika może coś Cię uczuliło :(
OdpowiedzUsuńNic mnie nie uczuliło, mam wrażliwe oczy bo mnie np żele podrażniają wywołując łzy. Uczulenie nie znika zaraz na następny dzień lub po godzinie od użycia...
UsuńJej szkoda, że Cie uczuliło. =/
OdpowiedzUsuńNie uczuliło mnie nic... Cyt. "Jeśli chodzi o efekty niestety nie jestem w stanie wam napisać jak działa na rzęsy, ponieważ produkt powodował u mnie masakryczne łzawienie oczu i nie byłam w stanie go używać. Możliwe że to przez pędzelek którym nakładało się zbyt dużą ilość produktu. Oczywiście nie wywołał u mnie jakieś alergii czy pieczenia oczu ale po prostu łzy mi same z siebie leciały i było to trochę irytujące."
UsuńZwyczajnie wkurzało mnie to że mi łzy lecą ale nic nie piekło itd...
Dawno nie miałam żadnego serum do rzęs, od czasu do czasu używam najzwyklejszego oleju rycynowego, ale nie jakoś regularnie.
OdpowiedzUsuńDobrze, że znalazłaś zastosowanie dla tego serum z Delii i jednak nie wylądowało w koszu :)
Ja może dwa razy w życiu coś wyrzuciłam z kosmetyków :)
UsuńMyślę że skoro zadziałał na brwi i zakola to na rzęsy też pomoże, szkoda że przez łzawienie nie mogłaś tego sprawdzić, jak spotkam się z tym produktem to kupię go :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jeśli spróbujesz :)
UsuńMarzy każdy, ale niestety teraz produkt są okropne.. Ja testowałam serum inveo, ale alkohol denat w składzie to przesada.. Ja nawet nie próbuje bo do damej marki jestem zrażona i do serum do rzęs tak samo.. Szkoda :)
OdpowiedzUsuńJa też tak mam że jak się bardzo zrażę.. to nie kupuję produktów danej firmy :)
UsuńNigdy nie używałam serum do rzęs chociaż moim szczególnie by się przydało, ale tak jak Ty mam wrazliwe oczy czasami nawet tusz do rzęs działa na mnie jak cebula ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię odżywkę my secret :)
UsuńNigdy nie używałam serum do rzęs chociaż moim szczególnie by się przydało, ale tak jak Ty mam wrazliwe oczy czasami nawet tusz do rzęs działa na mnie jak cebula ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię odżywkę my secret :)
UsuńNa brwi sama chętnie się skuszę :-D
OdpowiedzUsuńObawiałabym się, że i u mnie wystąpi łzawienie.. Produkt nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o rzęsy to dla mnie też nie
UsuńNie znam. Nie używałam ale może pora zagęścić swoje brwi.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNa brwi w sam raz, bo mam długie ale też są w nich prześwity, przejdę się po ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńSzkoda, że nie sprawdziło się przy rzęsach :( ja mam problemy z systematycznością, więc pewnie u mnie w ogóle by nic nie zdziałało :D
OdpowiedzUsuńMoże gdyby nie łzawienie to by było ok :)
Usuń