Alphol omega plus ANTI-AGING

Cześć Pyśki :)
Dziś mam dla was całkowicie nowy post, nie jestem zwolenniczką suplementów diety ale są takie sytuacje kiedy warto po takowe sięgać aby zadziałać też od środka. Zazwyczaj sięgam po zwykłe suplementy takie jak witamina D3, witamina C lub stricte przeznaczone do wzmocnienia włosów. Na spotkaniu blogerek w Bochni każda z nas otrzymała kilka suplementów jednym z nich był właśnie Alphol omega plus ANTI-AGING, jest to produkt przeznaczony przede wszystkim do wzmocnienia pielęgnacji skóry dla kobiet w różnym wieku. Po taki suplement jeszcze nigdy nie sięgałam dlatego byłam ciekawa jego działania, skład ma na tyle dobry że wiedziałam że nie ma w nim nic takiego co mogłoby mi zaszkodzić dlatego bez obawa zaczęłam je brać. Zresztą sami zobaczcie

Postanowiłam że recenzję suplementu napiszę dopiero kiedy zużyję całe opakowanie. Producent podaje dwa sposoby spożywania suplementu w zależności od grupy wiekowej, kobiety po 40 roku życia 4 kapsułki dziennie i kobiety przed 40 rokiem życia 2 kapsułki dziennie. Wprawdzie do 40 jeszcze mi daleko ale w listopadzie tego roku skończę już 30 lat. Tabletki celowo trzymałam na wierzchu abym pamiętała o ich systematycznym braniu, codziennie rano brałam jedną tabletkę, a na wieczór drugą. Tabletki nie są duże i nie stanowią problemu podczas przełykania, powłoka jest na tyle śliska że bez problemu przechodzi przez gardło. Z ciekawości jedną tabletkę przegryzłam aby poczuć smak tego co znajduje się w środku, natomiast nie czułam jakiegoś wyrazistego posmaku a konsystencja całej mieszanki jest dość oleista.

W opakowaniu znajduje się 60 tabletek czyli w moim przypadku cała kuracja trwała 30 dni, więc wystarczająco aby móc wyrazić swoją opinię. Początkowo wydawało mi się że po tabletkach minimalnie mnie wysypało tak jakby skóra samoistnie zaczęła się oczyszczać wywalając to co złe na zewnątrz, natomiast zapomniałam że byłam przed okresem :] a zazwyczaj tydzień przed zawsze pojawia się troszkę nieproszonych gości. Tak naprawę podczas brania tabletek nie zauważyłam żadnych jakiś dziwnych czy niepokojących objawów, czułam się normalnie. Natomiast pewnie jesteście ciekawe jak wpłynęły na stan mojej skóry? Z pewnością skóra nabrała takiej jednolitości i nie chodzi mi tu o jej koloryt ale o to że zrobiła się taka bardziej jakby ujędrniona, nie tylko na twarzy ale na całym ciele, natomiast największe zmiany widziałam właśnie po twarzy. Skóra zdecydowanie jest bardziej napięta i nawilżona, taka mięsista. Nie wiem czy tabletki mają wpływ na redukcję zmarszczek bo jako takowych nie posiadam więc tutaj tego ocenić nie mogę. Wiadomo jakieś tam drobne są ale to bardziej mimiczne niż te "wiekowe" z racji tego że od dawna zajmowałam się pielęgnacją skóry to na jej stan pod kątem zmarszczek nie muszę jeszcze narzekać, a znam takie dziewczyny które są młodsze i u nich są już widoczne. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tabletek, miałam wrażenie że produkty do pielęgnacji które ostatnio stosuję dużo lepiej wnikały w skórę ale nie wiem czy to zasługa suplementu, natomiast takie jest moje odczucie. Czy polecam? myślę że spokojnie możecie je wypróbować, skład mają dobry więc z pewnością wam nie zaszkodzą.

Suplemet Aplhol omega plus dostałam w prezencie na spotkaniu Blogerek, dziękuję firmie Tymofarm za możliwość przetestowania ich produktu.