Tym razem mam dla was pielęgnacyjny duet z marki AA, a mianowicie nawilżający żel do mycia twarzy i witaminowy tonik regenerujący. Z racji tego że ostatnio moje zapasy są dosyć pokaźne, postanowiłam niektórymi kosmetykami podzielić się z najbliższymi. Tym razem to nie ja byłam testerem powyższego duetu ale moja kochana Patrycja, z racji tego że w jej pielęgnacji akurat takich produktów brakowało, to pomyślałam że dobrze będzie się podzielić. Oczywiście odczekałam ponad miesiąc zanim zaczęłam wypytywać Patrycję jak sprawdzają się oba produkty, ponieważ uważam że jest pewna kategoria produktów które wymagają czasu aby dobrze poznać ich działanie. O ile kosmetyki kolorowe można ocenić pod kątem trwałości nawet po kilku użyciach, natomiast to też jest z lekkim przymrożeniem oka bo przykładowo podkład może kogoś zapchać po dwóch tygodniach stosowania. Podobnie jest w kwestii pielęgnacji, można powiedzieć pierwsze wrażenie, natomiast jeśli mówimy o rzetelnych efektach działania lub jego braku w danym produkcie np żelu do mycia twarzy, toniku, kremie itp to jak dla mnie należy taki produkty stosować przez 3-4 tygodnie. Robiąc dla was dzisiejszy wpis zadałam Patrycji po kilka podstawowych i najważniejszych pytań odnośnie tych produktów, dlatego recenzja będzie krótka i rzeczowa. Myślę że przy obecnym szale przed świętami krótsze posty będą znacznie lepsze.
Formuła Biozgodności nawilżający żel do mycia twarzy cera normalna i mieszana
Zacznijmy od tego że Patrycja jest posiadaczką cery suchej więc teoretycznie ten żel bardziej pasuje do mnie niż do niej. Natomiast jest on również dla posiadaczek cery wrażliwych, gdzie ja takiej nie posiadam a ona już tak. Sama konsystencja żelu jest gęsta i nie spływa z twarzy podczas jego aplikacji. Nie pieni się ale dobrze się nim myje twarz. Zapach delikatny i przyjemny ale nie jest w stanie określić do czego jest podobny. Doskonale zmywa podkład, cienie, tusz i z produktami do ust. Natomiast nie do końca radzi sobie z wodoodpornym eyelinerem i pomadą do brwi. Sam w sobie nie podrażnia suchej i wrażliwej cery, natomiast zdarzało się że delikatnie szczypał w oczy. Po ponad miesięcznym stosowaniu nie wystąpiły żadne reakcje alergiczne i nie zapychał skóry. Doskonale nadaje się dla posiadaczek skóry suchej, ponieważ delikatnie ją nawilża, a skóra po umyciu jest miła i aksamitna w dotyku. SKŁAD:Aqua, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Glycerin, Lauramidopropyl Betaine, Betaine, Malpighia Punicifolia Fruit Extract, Acetyl Hexapeptide-8, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Pentylene Glycol, Hyaluronic Acid, Sodium Lactate, Fructose, Urea, Maltose, Allantoin, Hydrolyzed Collagen, Panthenol, Sodium PCA, Trehalose, Sodium Hyaluronate, Glucose, Ammonium Lauryl Sulfate, Coco- Glucoside, Glyceryl Oleate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Lecithin, PEG-12 Dimethicone, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Sodium Chloride, Propylene Glycol, Caprylyl Glycol, Benzoic Acid, Citric Acid, Phenoxyethanol, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Parfum.
Formuła Biozgodności witaminowy tonik regenerujący cera sucha i wrażliwa
Jak to w przypadku toników jego konsystencja to bezbarwna i wodnista ciecz, która nie posiada żadnego zapachu. Podczas stosowania toniku Patrycja odczuwała delikatnie pieczenie, a sama skóra była delikatnie zaczerwieniona. Natomiast było to bardzo krótkotrwałe, zauważyła że przy systematycznym stosowaniu doskonale oczyszczał skórę i pozbywał się większości zaskórników, obie wywnioskowałyśmy że to uczucie lekkiego pieczenia mogło być wywołane właśnie tym efektem oczyszczania. W każdym razie nie było to na tyle niekomfortowe aby odstawiła go w kąt. Nie podrażniał skóry oczu, natomiast Patrycja też nie przemywała ich tym tonikiem. Nadaje się do cery suchej ponieważ nie wysusza jej i nie powoduje uczucia nieprzyjemnego ściągnięcia skóry. Stosując oba produkty jednocześnie można zauważyć dobre rezultaty w szczególności jeśli chodzi o oczyszczanie skóry z zaskórników.SKŁAD: Aqua, Glycerin, Betaine, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Malpighia Punicifolia Fruit Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Glyceryl Behenate, Hydrogenated Palm Oil, Glyceryl Stearate Citrate, Borago Officinalis Seed Oil, Squalane, Cholesterol, Ceramide NP, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Lecithin, Pentylene Glycol, Sodium Lactate, Citric Acid, Fructose, Urea, Maltose, Sodium Chloride, Allantoin, Sodium Hydroxide, Sodium PCA, Trehalose, Sodium Hyaluronate, Glucose, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin.
Jestem bardzo ciekawa czy znacie te produkty i jeśli tak to jak się u was sprawdzają? Lubicie kosmetyki AA czy raczej nie stosujecie ich w swojej pielęgnacji?
Stosuję ten duet od dawna, żel praktycznie jest na wykończeniu. Powiem tak, z AA zawsze byłam na bakier. Nie wiem co się z nimi stało, ale wydaje mi się, że coś poszło nie tak, bo jako kosmetyki hipoalergiczne zawsze wywoływały u mnie nieprzyjemności. Żel do mycia twarzy to jedyna nowość, która krzywdy mi nie robi. Nie ma w składzie SLSów więc lipnie się pieni, ale do zmywania resztek oleju jest jak znalazł. Nie wyobrażam sobie jednak umyć nim solo twarzy, bo kompletnie nie daje uczucia czystości. Jeśli chodzi o tonik to jest naprawdę dobry! A zaczerwienienie u mnie także występuje w sytuacji, gdy dzień wcześniej stosuję leki na trądzik ( pewnie za sprawą witaminy C w toniku zachodzi reakcja), więc staram się nie popełniać tego błędu i ląduje on na mojej twarzy tylko wtedy gdy mam kilkudniową przerwę od leków. Wybacz, że zamieściłam tu takie minirecenzje, ale po prostu zgadzam się i nie zgadzam jednocześnie z Patrycją :)))
OdpowiedzUsuńTo też chyba indywidualnie trzeba podchodzić bo każda skóra jest inna :)
UsuńMam jakieś produkty tej marki, ale jeszcze czekają grzecznie na swoją kolej w zapasach :)
OdpowiedzUsuńSkąd to znam :)
UsuńFirmę znam, ale wstyd się przyznać, nie miałam jeszcze żadnego ich produktu...
OdpowiedzUsuńJa ostatnio testowałam bazę w sumie to dwie i maseczkę ;)
Usuńżel już miałam dawno temu kupiłam za grosze i miło wspominam go. Co do kolorówki to różnie bywa z oceną do testów, jak zauważyłaś bywa różnie.
OdpowiedzUsuńDokładnie niektóre osoby po tygodniu robią wpis :)
UsuńNiektóre osoby robią wpis 3 dni po otrzymaniu paczki PR ^^
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńja jakoś nie używam kosmetyków z AA :)
OdpowiedzUsuńCzemu?
UsuńJa kiedyś używałam AA, ale już dawno nie miałam z nimi styczności. :)
OdpowiedzUsuńJa to różnie testuję :)
Usuńa myslę, że może się kiedyś kusze na żel ;D
OdpowiedzUsuńJa może też bo Patrycji odpowiadał :)
UsuńZ tej firmy już dawno nic nie miałam ;) Ale kiedyś ją lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńSwego czasu Tylko ich produktów używałam :)
UsuńJa nie miałam jeszcze kosmetyków z firmy aa może dlatego że też boje się różnych nowości moja skóra jest dość kapryśna;)
OdpowiedzUsuńA to chyba że tak :)
UsuńNa żel bym się skusilła, toników raczej unikam.
OdpowiedzUsuńTo jeśli toników nie używasz to polecam hydrolanty :)
UsuńNie dla mojej to cery, bo mam mieszaną wpadającą w tłustą :D Ogólnie to nic nie miałam z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNigdy?
UsuńMam troszkę produktów tej marki na półce :)
OdpowiedzUsuńA co np?
UsuńMiałam tonik i płyn micelarny z tej marki i te produkty sprawdzał się u mnie bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do Siebie;)
Super :)
UsuńDawno nie miałam niczego z tej marki. Żel do mycia twarzy wydaje się być fajny :)
OdpowiedzUsuńMojej Patrycji odpowiada :)
UsuńNie miałam okazji wypróbować żadnego produkty tej marki. Chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńmi kosmetyki tej marki jak do tej pory się sprawdzały, więc nie mogę narzekać
OdpowiedzUsuńTo super :)
UsuńKiedyś bardzo dawno temu używałam.. dziś nie. Więc można powiedziec, ze z marka się nie znamy. CHYBA ŻE cierpię na chwilowe zaćmienie mózgu i w tej chwili nie pamiętam.. co mi się zdarza. Tego duetu oczywiście nie znam, ale i nie jest dedykowany mojej skórze więc...
OdpowiedzUsuńJa to czasami zapominam co miałam:D
UsuńNie wiem dlaczego ale do mnie marka AA nie przemawia :)
OdpowiedzUsuńWiadomo każdy ma swoje upodobania :)
UsuńZ SA chyba nie miałam żadnych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńNigdy nic?
UsuńDawno nie miałam nic z tej firmy, żel chętnie bym poznała.
OdpowiedzUsuńDaj znać jeśli spróbujesz :)
UsuńMiałam tonik z tej firmy i szczerze powiem, że sprawdził się :)
OdpowiedzUsuńTen sam czy inny?
UsuńNie przepadam za tą marką kosmetyków.
OdpowiedzUsuńCzemu?
UsuńSzczerze mówiąc nie wiem. Po prostu nie kojarzy mi się pozytywnie.
UsuńSzczerze mówiąc nie wiem. Po prostu nie kojarzy mi się pozytywnie.
UsuńDawno nie miałam nic z AA, ale kiedyś lubiłam:) co do tych opinii to w sumie zależy jaka kategoria produktu:) Ja ostatnio dla urozmaicenia próbuje trochę odchodzić od tradycyjnych recenzji i np napisać jakieś pierwsze wrażenia, przedstawić produkt etc. Ale jak typowa recenzja no to wiadomo, powinno być dłużej.
OdpowiedzUsuńA to wiadomo pierwsze wrażenie jak najbardziej wcześniej :)
UsuńMam produkty z AA, które regularnie kupuję, ale poza nimi rzadko po coś sięgam, tonik mógłby się u mnie sprawdzić.
OdpowiedzUsuńA jakie?
UsuńNie wiem czy kiedykolwiek miałam kosmetyki AA mimo tego, że zbierają wiele dobrych recenzji ;)
OdpowiedzUsuńZ tym akurat to jest różnie :)
UsuńNie znam tych kosmetyków, ale chętnie je wypróbuję jak zużyję swoje zapasy :)
OdpowiedzUsuńU mnie też sporo zapasów :)
Usuńprodukty aa się u mnie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKomentarz usunięty bo zawierał link.
UsuńJak nie lubie toników, tak z tego duetu to właśnie jego bym bardziej wybrała :P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJakoś kosmetyki AA nie wzbudzają mojego zaufania mimo, że miałam ich kilka produktów to nie wiem zawsze wybieram co innego ;p
OdpowiedzUsuńI mnie to różnie bywa:)
UsuńGreat review ^_^
OdpowiedzUsuń:)
Usuńchętnie poznałabym ten żel. toniki stosuję rzadko bo po prostu po myciu chwytam za krem i zbyt późno i się przypomina, że jeden krok pominęłam.
OdpowiedzUsuńDużo osób zapomina :)
Usuńoj jak dawno nie miałam nic z AA, najchętniej sięgam po micele i żele właśnie :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tych produktów, żel fajnie, że nawilża, tonik szkoda, że powoduje szczypanie, ale może tak jest jak myślicie, że to przez oczyszczanie :)
OdpowiedzUsuńMożliwe ja na sobie ich nie próbowałam więc nie wiem :)
UsuńNie miałam, ale ostatnio ich produkty pozytywnie mnie zaskakują :P
OdpowiedzUsuńTo dobrze :D mnie ostatnio dużo produktów zaskakuje oczywiście pozytywnie :)
UsuńTych produktów nie miałam, ale jedne mnie rozczarowują jeśli chodzi o AA, a drugie znowu bardzo mi odpowiadają. Na szczęście żadne mnie nie uczulają, a słyszałam że wiele osób własnie ma uczulenie na produkty AA :/
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co powoduje taką reakcję.
UsuńJa z AA nie miałam do czynienia oprócz z podkładem, który totalnie mnie zniechęcił do tej firmy. Obserwuje :)))))))
OdpowiedzUsuńA jaki to był podkład?
UsuńTonik wygląda bardzo ciekawie, ale obawiam się odrobinę tego szczypania. Mam wrażliwą skórę i nie luię jak coś powoduje dodatkowy dyskomfort.
OdpowiedzUsuńHmm to nie wiem czy byłby dla ciebie :)
Usuńznam produkty AA, ale nie te konkretnie ;) teraz mam krem do twarzy i jest fajny, bardzo łądnie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńTeż z AA?
UsuńTak sobie próbuję przypomnieć i wychodzi na to, że chyba jeszcze nie miałam nigdy nic tej marki.
OdpowiedzUsuńOo to ciekawe ale ogólnie zauważyłam że marka od jakiegoś czasu jest mniej popularna.
Usuńz AA miałam kiedyś żel i diabelnie piekł w oczy. Z działania też nie byłam zadowolona, bo niezbyt dobrze sobie radził. Ten może byłby lepszy, ale jakoś mnie do niego nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńJa go oddałam mojej Pati bo mam inne produkty do mojej skóry ;)
UsuńNie dziwię się, że żel nie radzi sobie np. z pomadą, gdyż nie służy on do demakijażu. Ja jestem za dwuetapowym oczyszczaniem - najpierw mleczko/micel potem żel/pianka i w takim połączeniu myślę, że spokojnie żel pozbyłby się resztek makijażu czy sebum/kurzu. Ja jeszcze tego duetu nie zaczynałam :)
OdpowiedzUsuńTo ja mam chyba trzy etapy :D
UsuńNie używałam ani tego żelu ani płynu micelarnego. Fajnie, że ten drugi tak dobrze oczyszcza cerę. :) Szkoda tylko, że wywołuje to lekkie pieczenie.
OdpowiedzUsuńSzkoda ale może to dlatego że jej cera jest wrażliwa :)
UsuńTen żel do mycia twarzy musze koniecznie wyprobować. :)
OdpowiedzUsuńJak będziesz próbować to daj znać jak wypadł :)
Usuń