Cześć wszystkim!
Mamy piątek jeszcze tylko jutro i zacznę weekend. W sobotę po pracy mam w planach iść na zakupy. Oczywiście nie będą to zakupy kosmetyczne, natomiast jest kilka drobnostek które chcę sobie kupić od dłuższego czasu. Jeśli tylko dorwę to co chcę to z pewnością pochwale się na instastory. Tak ogólnie to jestem gapa, wiecie że przegapiłam drugie urodziny bloga? Z początkiem lutego mój blog skończył równe dwa lata!! Kompletnie zapomniałam o tym, no cóż bywa. Dziś mam dla was kolejny peeling który zużyłam w ostatnim czasie. Z racji tego że uwielbiam ręcznie robione kosmetyki to skusiłam się na jego zakup.
Peeling dorwałam na targach w Katowicach, które były połączone ze spotkaniem blogerek. Nie pamiętam ile dokładnie kosztował, coś w granicy ok 30zł, biorąc pod uwagę fakt że jest to naturalny i ręcznie robiony kosmetyk cena nie jest zła. Jestem maniakiem peelingów i tutaj moje doświadczenie jest naprawdę duże. O ile od zwykłych, tanich drogeryjnych nie mam jakiś większych wymogów, to inwestując w naturalny i droższy te wymagania są wysoko postawione.
Samo opakowanie jest przyzwoite, przezroczysty szklany słoiczek z minimalistyczną szata graficzną znajdującą się na jego nakrętce. Sam w sobie peeling wygląda pięknie! Soczysty pomarańczowy kolor cieszący oko. Jak możecie zauważyć po jego wierzchu pływa warstwa olejków, które przed użyciem najlepiej wymieszać z całą jego zawartością, najlepiej drewnianą lub szklaną szpatułką. Jeśli chodzi o zapach to spodziewałam się soczystej świeżej pomarańczy, oczywiście aromat pomarańczowy jest tutaj dominujący, natomiast wyczuwam w nim kilka innych nut które kompletnie mi nie pasują.
Sam w sobie peeling jest miałki, a drobinki soli są na tyle delikatne że nie powinny zrobić krzywdy nawet wrażliwej skórze, chyba że posiadacie jakieś ranki. Jako zdzierak jest bardzo delikatny, a drobinki soli tak mocno zmielone że na wilgotnej skórze rozpuszczają błyskawicznie i kompletnie nie czuć efektu peelingu. Na suchej skórze jest już znacznie lepiej. Z pewnością na plus zasługuje fakt że dzięki olejom w nim zawartym doskonale nawilża, odżywia i pielęgnuje skórę.
Jako zdzierak niestety jest słaby i nie widziałam sensu aby masować nim skórę, może jako peeling do dłoni byłby dobry, natomiast do ciała jest to za mało. Ponieważ lubię sole do kąpieli, a peeling wykazywał fajne działanie nawilżające dla skóry to właśnie tak go zużyłam i przynajmniej się nie zmarnował. Z racji tego że nie spełnia dla mnie swojego głównego zadania, a jako kąpielowy umilacz jest drogi, nie kusi mnie by sięgnąć po niego ponownie.
Dogadałybyśmy się z tą manią peelingów. Szkoda, że ten słabo zdziera.
OdpowiedzUsuńAle do kąpieli jest spoko :D
UsuńNie ma to jak peelingi, która dodają radości szczególnie w taką pogodę mroźną jak dzisiaj brrr! Gratuluję dwóch lat w blogosferze, mi niedługo minie 5 , nie wiem, kiedy to zleciało ! :O
OdpowiedzUsuń5 lat?? Dużo!!! :)
UsuńFajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń;) szkoda tylko że jako peeliPe jest słaby.
UsuńNo jak można zapomnieć o urodzinach blogaska:D Szkoda, że za słaby dla Ciebie ten zawodnik :P
OdpowiedzUsuńSKS :P to ten wiek :D
Usuńszkoda, że słaby jest :( wolę zdecydowanie mocniejsze peelingi :D
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńA ja poszukuję takiego łagodnego peelingu.
OdpowiedzUsuńSama chętnie bym mogła go nabyć.
Super się prezentuje.
Pozdrawiam serdecznie :)
To może byś go polubiła ;)
UsuńDla tych którzy lubią lżejsze zdzieraki będzie odpowiedni. Nie da się ukryć, że gapa z Ciebie:) Życzę w takim razie, kolejnego udanego roku w blogowaniu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!
UsuńA do twarzy może by się nadał skoro taki delikatny? Co myślisz? Trochę szkoda do kąpieli ale w sumie lepiej zużyć tak niż miałby się zmarnować :)
OdpowiedzUsuńSolny do twarzy nie wiem czy to byłby dobry pomysł :D
Usuńja chyba używałabym go jak oliwkę, a nadmiar spłukała słabym strumieniem wody.
OdpowiedzUsuńDo kąpieli zużyłam :)
UsuńSzkoda,że delikatny, bo takie oleiste peelingi są mega odżywcze :)
OdpowiedzUsuńTo fakt :)
UsuńWygląda jak miodek, nie lubię peelingów solnych, ale jako umilacz, chętnie bym wykorzystała, szkoda tylko, że nie spisuje się do tego co powinien :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale miałam sól do kąpieli :p
Usuńciekawy, ale ja lubię mocne zdzieraki, tak jak piszesz do dłoni by się sprawdził,ale cenowo nie zachęca
OdpowiedzUsuńDo kąpieli za wysoka cena :P
UsuńSuper post💗
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTy wiesz co? Jeśli produkt nie spełnia swojej podstawowej funkcji to jest dla mnie bublem.
OdpowiedzUsuńTo Peeling dla delikatnej skóry :D
UsuńA ja lubię solne peelingi i ten wygląda obłędnie.
OdpowiedzUsuńTylko że ta sól tak szybko się rozpuszcza że nie czuć efektu złuszczania :(
UsuńOj ty gapo! ;p oczywiście gratuluje 2 lat blogowania i życzę kolejnych udanych :) uuuu wolę mocne zdzieraki więc nie dla mnie <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńZaciekawiłaś mnie tym peelingiem :) Zaraz klikam na stronkę tej firmy :D
OdpowiedzUsuńTylko że ta sól tak szybko się rozpuszcza że nie czuć efektu złuszczania :(
UsuńJa sięgam zazwyczaj po peelingi cukrowe :) Szkoda, że ten produkt nie do końca spełnił Twoje oczekiwania...
OdpowiedzUsuńTeż żałuję ;)
Usuńszkoda że nie wart ceny ;/
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej skład super :D
UsuńO kurcze, jakie rozczarowanie... dla mnie peelingi solne są najczęściej za mocne, dlatego wolę cukrowe bądź cukrowo-solne...
OdpowiedzUsuńTen jak na solny jest słaby :D
UsuńNie przepadam za oleistymi peelingami.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
Usuńja preferuje typowe mocne zdzieraki
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńU mnie solne się nie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńU mnie zależy który :)
UsuńJa wolę mocne peelingi, więc ten też by się u mnie nie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak :D
UsuńNi szkoda, że okazałm się słaby ;/
OdpowiedzUsuńTeż żałuję heh
UsuńOj, szkoda, że średnio nadaje się do ciała, bo uwielbiam małe manufaktury i zawsze będę wspierać ich naturalne produkty... Ja w ogóle uważam, że solne peelingi nie działają i wyznaje tylko cukier więc.. :D
OdpowiedzUsuńJa też będę wspierać, szczególnie Polskie manufaktury :)
UsuńNie przepadam za solnymi peelingami, a jak średnio nadaje się do ciała to tym bardziej nie jestem zachęcona :D
OdpowiedzUsuńBo słabo zdziera :R
Usuńkocham pomarańczowe peelingi ;*
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa lubię jak drobinki są duże i mega wyczuwalne po za tym nie przepadam za solnymi peelingami.
OdpowiedzUsuńTen jest naprawdę delikatny.. aż za.. :P
UsuńPrzez cały 2017 zużyłam jeden peeling do ciała, także... :D
OdpowiedzUsuńTo ja nie przyznaje się ile.... :d
UsuńBardzo ciekawy peeling. Na pewno po niego sięgnę i pewnie kupię jak tylko wykończę ten, który mam i sięgnę po ten, który mam w zapasach. Tymczasem zapisałam sobie nazwę firmy:)
OdpowiedzUsuńTylko że jest słaby....ta sól tak szybko się rozpuszcza że nie czuć efektu złuszczania :(
Usuńwolę konkretniejsze zdzieraki :D ale myślę, że tak jak zasugerowałaś- do dłoni byłby ok :)
OdpowiedzUsuńDo dłoni myśle że jak najbardziej tak :)
UsuńW takim razie spóźnione życzenia z okazji urodzin bloga ;p ;) :)
OdpowiedzUsuńA co do peelingu to ja jednak wole porządne zdzieraki :D
Ja też lubię mocne :D
UsuńLubię takie obfite i oleiste peelingi, ale skoro ten jest słabym zdzierakiem (w sumie już po zdjęciach widać, że drobinki są małe), to po niego nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę strasznie delikatny heh
UsuńSzkoda że nie spełnił Twoich oczekiwań...Ja solne peelingi bardzo lubię, w moim przypadku skóra jest w lepszej kondycji niż po cukrowych.
OdpowiedzUsuńJa ogólnie lubię wszystkie ale mocne :)
UsuńSzkoda, że tak do końca się nie sprawdził. Mimo wszystko jestem go ciekawa, zapachu i konsystencji :)
OdpowiedzUsuńKonsystencja jest widoczna na zdjęciach :)
UsuńSkoro nie spisał się za dobrze - to nie będę zaprzątała sobie nim głowy.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz mocne zdzieraki no to szkoda czasu :)
UsuńWygląda świetnie, szkoda, że taki delikatny ;)
OdpowiedzUsuńTeż żałuję ;)
Usuńszkoda, że jako peeling nie jest skuteczny, ale na plus to, że jest to produkt ręcznie wykonany:)
OdpowiedzUsuńTo fakt i naturalny :)
UsuńW stosowaniu peelingów mam spore zaległości :P
OdpowiedzUsuńDla samego zapachu bym go kupiła, z pewnością orzeźwia doskonale :)
OdpowiedzUsuńTeż wolę mocniejsze zdzieraki ;)
OdpowiedzUsuńTo piąteczka :)
Usuńjaki peeling taniej zrobić samemu - ziarenka kawy mielonej olej kokosowy:)
OdpowiedzUsuńPrzy tych olejach co tu są to aż tak dużo taniej nie będzie :)
Usuńmusi oblędnie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńZapach jest ok ;)
UsuńKocham wszystko co ma lawendę :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zaciekawił mnie tym peeling
OdpowiedzUsuńTylko że ta sól tak szybko się rozpuszcza że nie czuć efektu złuszczania.
UsuńWygląda zachęcająco, choć ja jestem fanką peelingów cukrowych.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzkoda, że ten peeling ma słabe działanie peelingujące. Dla mnie byłby za słaby.
OdpowiedzUsuńJa też wolę mocne :)
UsuńZaciekawił mnie:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
A czytałaś? Jako Peeling jest słaby.
UsuńNiezbyt lubię solne peelingi,cukrowe lepiej drapią,aja własnie kocham drapanie :D
OdpowiedzUsuńJa też :D
Usuńkolejnych lat blogowania życzę z okazji urodzin bloga :D Mój blog dokładnie tydzień temu skończył 3 lata :) i też o tym zapomniałam :D a czekałam na to od miesiąca :D haha :D a peeling szkoda, że słabiutki pod względem ścierania. Peeling to ma być peeling i ma zdzierać :D
OdpowiedzUsuńTobie również najlepszego :*
Usuńudanego pon:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNigdy nie używałam solnego peelingu ;)
OdpowiedzUsuńA jakie używasz?
UsuńSzkoda, że tak słabo złuszcza. :( ALe wygląda fajnie. :D
OdpowiedzUsuńTeż żałuję ale jako sól do kąpieli spoko 😁
UsuńKonsystencję ma taką dość.. niekonwencjonalną :D
OdpowiedzUsuńAle, ważniejsze! Gratulacje z okazji drugiej rocznicy ;) Samej satysfakcji i radości z prowadzenia bloga :**
Dziękuję bardzo :* <3
UsuńNiestety nie lubię peelingów. Nie działają dobrze na moją skórę. :) Wolę jednak balsamy itd. :)
OdpowiedzUsuń