Jak po weekendzie, zapewne większość z was szykuje wpis o spędzonym czasie na Meet Beauty. Ja oczywiście swój weekend spędziłam w domu i standardo był to kolejny weekend przy grillowaniu. Tak naprawdę ten wpis miał się pojawić już w piątek, a dziś miało być zupełnie co innego. Natomiast stwierdziłam że wszyscy będą tak zajęci całym wydarzeniem i wszystkim związanym z Meet Beauty że aktywność na blogach będzie dużo mniejsza więc stwierdziłam że wpis pojawi się dopiero w poniedziałek. Dziś mam dla was kolejną recenzje maseczki z Biolove, jednak tym razem mam dla was maseczkę przeciwzmarszczkową, a wcześniej pisałam wam o oczyszczającej. Więc jeżeli jesteście Ciekawe jak wypadła poprzednia to odsyłam was do jej recenzji.
Jak wypadła wersja przeciwzmarszczkowa? Zapraszam do dalszej części wpisu.
Jeśli chodzi o opakowanie to tak naprawdę niewiele się różni, miękka i wygodna tuba z której łatwo wydobywa się maseczkę. Jedynie wizualnie szata graficzna jest inna, a całe opakowanie to dokładnie to samo. Duża różnica jest natomiast w konsystencji, jest jeszcze bardziej kremowa niż jej poprzedniczka. Bardzo łatwo się nakłada i nie spływa z twarzy podczas kąpieli. Maseczke aplikujemy na oczyszczoną skórę twarzy, a po 20 minutach zmywamy ją ciepłą wodą. Maseczka ma za zadanie ujędrnić skórę i sprawić że będzie bardziej elastyczna i sprężysta, redukować zmarszczki i poprawiać kontur skóry. No cóż ja wam mogę o niej napisać. Wszystko pięknie i ładnie jest opisane przez producenta tylko szkoda że mija się to z prawdą. Tak naprawdę ciężko mi jest napisać co ona robi, używam jej od początku grudnia i w zasadzie nie zauważyłam żadnych pozytywnych i negatywnych rezultatów jej działania. To moje drugie starcie z ich maseczkami i kolejne które sprawiło że jestem rozczarowana. Chyba jednak pozostanę przy ich peelingu, żelach i masłach, a maseczki zostawię w spokoju. Standardowa cena maseczki to 34.99zł, więc nie jest ona tania. Natomiast ja ją kupiłam z kodem rabatowym -50% za cenę 17.49zł co i tak uważam za dość wysoką cenę biorąc pod uwagę jej działanie, a raczej jego brak. Maseczka nie podrażnia i nie zapycha skóry, nie powoduje również wysypu niedoskonałości.
AQUA, PERSEA GRATISSIMA OIL, GLYCERIN, CETYL ALCOHOL, PANTHENOL, CETEARYL ALCOHOL, GLYCERYL STEARATE, SORBITOL, TOCOPHERYL ACETATE, STEARIC ACID, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, SODIUM LAUROYL GLUTAMATE, BENZYL ALCOHOL, PARFUM, CHENOPODIUM QUINOA SEED EXTRACT, DEHYDROACETIC ACID, TRIFLUOROACETYL TRIPEPTIDE-2 ,DEXTRAN
Uhhhh... czyli szkoda kasy. Ja jeśli chodzi o Biolove zatrzymałam się na żelach pod prysznic (nie wracam nawet do peelingów). A i to już tylko z sentymentu do zapachów.
OdpowiedzUsuńSzkoda i wiem że nie kupię więcej..
Usuńszkoda, że brak działania ma :/
OdpowiedzUsuńTeż żałuję no ale cóż zrobić przynajmniej wiem że już więcej ich nie będę kupowała
UsuńOstatnio używam tylko domowych kosmetyków, za dużo musiałam wyrzucać bubli i szkoda było mi już było pieniędzy na takie eksperymenty. :)
OdpowiedzUsuńTo ja na szczęście zazwyczaj dobrze trafiam ;)
UsuńDobrze, że nie kupowałam ich maseczek! Resztę, poza dezodorantem, lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńNo ja mam jeszcze tę wcześniejszą i w zasadzie ani ja ani mama ich już nie używamy bo nam się nie chce..
Usuńo masz, maseczka która nic nie robi to w zasadzie nie maseczka, a jakiś lekki krem :P a tak serio, widzę, że o ile kosmetyki typowo kąpielowe czy do pielęgnacji ciała mają ok, to już w przypadku masek polegli :-/
OdpowiedzUsuńMają naprawdę wiele fajnych produktów ale te maseczki kupiłam akurat 2 i obydwie to niewypał
UsuńA ja myślałam, że one tańsze są! Szkoda, że niewiele wniosła do Twojej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńNo jak na tą markę to wcale takie tanie nie są :D
Usuńszkoda, że nie widać efektów działania tej maseczki, to dziwne
OdpowiedzUsuńNo niestety u mnie się nie sprawdziły Ani ta ani poprzednia którą miałam
UsuńJestem ciekawa ich produktów, ale na maseczki jednak się nie skuszę, szkoda że się nie sprawdziła
OdpowiedzUsuńTeż żałuję bo wydałam tylko niepotrzebnie pieniądze
UsuńTo chyba jednak je sobie daruję. Ale peelingi chcę wypróbować. Opakowania są zachęcające i takie kolorowe. Zapachy także ale działanie jak widzę to nie zawsze fajne.
OdpowiedzUsuńPilingi i masło do ciała mają świetne więc spokojnie możesz testować
UsuńSzkoda, że maseczka sie nie sprawdziła, ale dobrze też, że nie podrażnia.
OdpowiedzUsuńTo też fakt :)
UsuńSzkoda, że się nie sprawdziła, ale i tak z chęcią bym wypróbowała. Czasami jest tak, że u kogoś się sprawdzą u kogoś nie.
OdpowiedzUsuńNo tak zgadza się wiadomo że każda z nas jest inna :)
Usuńnie dla mnie
OdpowiedzUsuńDla mnie też nie.
UsuńNiestety nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńDla mnie tez..
UsuńI nawet nie nawilża??
OdpowiedzUsuńKompletnie nie robi nic :P
UsuńMaska, która nie robi nic - skąd ja to znam. Mam taką jedną od Babci Agrafii, która chyba od roku leży w szufladzie. Mam za to na dzisiaj próbkę kultowej całonocnej maski od Origins, którą mam zamiar dziś wypróbować, czy rzeczywiście działa tak cudownie jak to piszą w sieci :D
OdpowiedzUsuńMaseczki Agafii do twarzy w ogóle na mnie nie działają ale moja mama lubi :D
UsuńJak będę kiedyś wybierała dla siebie jakiś kosmetyk przeciwzmarszczkowy, to po pierwsze najpierw zasięgnę rady u Ciebie :D A po drugie, będę ten produkt omijać... na darmo wydawać kasy nie chciałabym :<
OdpowiedzUsuńJa wydałam prawdzie połowę standardowej ceny ale i tak jestem zła :D
UsuńProdukt niby jest a jakby go nie było :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :D
UsuńNie miałam jeszcze żadnego produktu Biolove.
OdpowiedzUsuńNa razie mam taki zapas maseczek, że nie planuję żadnych zakupów ;p
OdpowiedzUsuńJa teraz też :)
UsuńBrak efektów za takie pieniądze? Podziękuję...
OdpowiedzUsuńJa już żadnej ich maski nie kupię natomiast inne produkty jak najbardziej tak :)
UsuńDobrze, że chociaż nie szkodzi, co i tak nie zmienia faktu, że bubel!
OdpowiedzUsuńDokładnie Bubel w dodatku Wcale nie taki tani
UsuńCiekawi mnie ta marka, ale trgo kosmetyku nie kupię :)
OdpowiedzUsuńNiektóre produkty mają warte uwagi jednak jak widać nie wszystkie :)
UsuńNo to maseczki nie kupie ;)
OdpowiedzUsuńNie warto ;)
UsuńTrochę zdziwiła mnie nazwa tej maseczki bo przeciw zmarszczkowej nigdy nie widziałam jedynie bankietową która ma świetne efekty ale jest stosunkowo droga.
OdpowiedzUsuńI niestety też nie działa :(
Usuńmyślałam że da coś fajnego a tu widzę dupy nie urywa;p
OdpowiedzUsuńDokładnie heh
UsuńZdziwiłabym się gdyby to wszystko robiła, co niby powinna :P
OdpowiedzUsuńNo niestety nie robi nic ;)
UsuńUwielbiam maski, lubię te w płachcie ale też takie gotowe, zwłaszcza w tubie. Jeśli jednak nie ma efektów, to na pewno nie będę jej wpisywała na moją listę kosmetyków do sprawdzenia, zwłaszcza, że nie jest tania;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi dlatego jestem zła że ją kupiłam :(
UsuńSzkoda, bo przy ich promocjach łatwiej byłoby się na nie skusić, ale skoro nic nie robi :/
OdpowiedzUsuńSzkoda czasu na nią :(
UsuńSzkoda, że działania nie widać. Niestety wiele masek przeciwzmarszczkowych nie jest w stanie zbyt wiele nam zaoferować :(
OdpowiedzUsuńDokładnie i wielka szkoda :(
UsuńWielka szkoda, że nic nie robi - spodziewałabym się po niej jakiegoś nawilżenia. Też uważam, że cena jest dość wygórowana.
OdpowiedzUsuńJak na to że nic nie robi to bardzo :/
UsuńZ Biolove chyba dobre peelingi są :)
OdpowiedzUsuńTo akurat tak :)
UsuńSzkoda, że maska nie działa :(
OdpowiedzUsuńTeż żałuję ale wypróbowałam i wiem że nie wrócę :)
UsuńSlabe efekty po stosowaniu tej maseczki.
OdpowiedzUsuńKompletny ich brak..
Usuńdobrze, że ceny regularnej za nią nie zapłaciłaś
OdpowiedzUsuńNiby tak ale w promicpr też droga
UsuńGrill brzmi zdecydowanie lepiej :D
OdpowiedzUsuńOczywiście że tak :D
UsuńJa za takimi maskami wcale się nie rozglądam, wolę peelingi i glinki. Jednak co do marki to jeszcze nic z niej nie miałam, więc mam ochotę wypróbować, ale nie tę maskę ;)
OdpowiedzUsuńPeeling i produkty do pielęgnacji ciała są fajne :)
UsuńKosmetyki z Biolove w ogóle wydają mi się mieć znikome działanie. Tak jakby tylko miały ładnie wyglądać i pachnieć ;D
OdpowiedzUsuńNie wszystkie :)
Usuństrata kasy ;/ szkoda...
OdpowiedzUsuńTeż żałuję niestety :(
Usuń;/
UsuńMi coś mania na Biolove pomału mija. Peelingi zawsze będę ciepło wspominać chociaż są niewydajne.. ale takie fajne :-D Żele lubię i mam obecnie kolejny w użyciu i jeszcze jeden w zapasie.. ale nie wiem czy kupię ponownie. Musy są za to tak wydajne, że potrafią mi się dwa razy znudzić :-D Za to pielęgnacji twarzy nie wspominam zbyt dobrze.. a po maseczki to już teraz na pewno nie sięgnę :-*
OdpowiedzUsuńTo dobrze że piszesz o tych innych produktach do twarzy bo akurat ich nie miałam Natomiast wiem że po maseczki z pewnością już nie będę sięgała bo nie warto
UsuńZmiana konsystencji zdecydowanie na plus :) Nie ma chyba nic gorszego niż maseczka spływająca z twarzy.
OdpowiedzUsuńOna nie spływa z twarzy poprzednia tez nie ;)
UsuńW takiej cenie, to faktycznie nie ma co :P Szkoda, że nie daje efektów :/
OdpowiedzUsuńTeż żałuję i jestem zła że kupiłam :(
UsuńPobawię się w smerfa Marudę: nie cierpię produktów które nic nie robią. A to dlatego że nie wiem co z nimi zrobić, szkoda wyrzucić ale szkoda też czasu na uzywanie. Zazwyczaj staram się je jakoś tuningować, dokladac róznych składników żeby polepszyć działanie.
OdpowiedzUsuńJa tak zrobie np olej dodam :)
Usuńbylam nawet w ich sklepie ale ochroniarz chodzil za mna krok w krok wiec wyszlam i nic nie kupilam, zrazili mnie:)
OdpowiedzUsuńjak ja tego nie lubię jak za mną chodzą, raz się obróciłam i zapytałam czy chce zdjęcie :D
UsuńMiałam wszystkie 3 maseczki i miałam wrażenie że działają tak samo, czyi w zasadzie nie działają :D
OdpowiedzUsuń