Witajcie Kochani!
Jak wiecie od dłuższego czasu coraz częściej sięgam po naturalne kosmetyki lub surowce do samodzielnego przygotowania takich kosmetyków w domu. Dziś mam dla was dwa produkty Mohani, olej ze słodkich midałów już miałam u siebie i to z różnych firm, natomiast masło Babassu zagościło u mnie pierwszy raz i szczerze mówiąc nigdy wcześniej o nim nigdzie nie czytałam i byłam bardzo ciekawa jego działania.
Zacznę może od tego że głównie używałam go do pielęgnacji ciała, sporadycznie na skórze twarzy. Oczywiście nie dlatego że mi nie służył, natomiast wtedy wraz z mamą używałyśmy innych produktów do twarzy w tym również oleje i zwyczajnie nie chcialam sobie zaburzać opinii na ich temat, w kwestii działa. Olej ze słodkich midałów ma właściwości wygładzające i zmiękczające skórę. Doskonale ją odżywia, a nałożony zaraz po kąpieli na lekko wilgotną skórę sprawia że jest ona nawilżona. Jest on na tyle delikatny że może być stosowany u maluszków od pierwszych dni życia. Czytałam że działa przeciwzmarszczkowo, natomiast ja w tej kwestii nie będę się wypowiadać bo na twarzy lądował sporadycznie. Wbrew pozorom mimo że jest to olej to szybko się wchłania, może nie tak jak lekkie balsamy ale i tak bardzo szybko. Ma działanie łagodzące i fajnie koi podrażnioną skórę i nawet okolice bikini zaraz po depilacji. Olejowałam również nim włosy, bez problemu można go zmyć zwykłym szamponem, po jego użyciu włosy są miękkie i lśniące. Dobry w przystępnej cenie wielofunkcyjny olej.
Moje tegoroczne odkrycie! Nigdy wcześniej nie miałam i nie czytałam o nim. Jedynie wiedziałam o jego istnieniu. W zależności od temperatury jaka panuje na zewnątrz to zmiana on swoją konsystencję. Kiedyś robiłam mu zdjęcia była fala upałów, a jego formuła zmieniła się w bardziej miękką, płynną nieco oleistą. Mogłabym porównać go do tego jak się zachowuje czysty olej kokosowy. Natomiast kiedy jest chłodniej i zmienia się w bardziej stałą konsystencję to nie jest tak twarde jak olej kokosowy czy masło shea, jest bardziej kruche i zdecydowanie szybciej się rozpuszcza i rozprowadza po skórze ciała. W zasadzie wystarczy temperatura naszego ciała i masło zmienia swoją formułe na coś przypominającego bezbarwny olej. Masło ma charakterystyczny przyjemny i delikatny zapach. Jest to surowiec naturalny więc będzie idealną bazą do przygotowania domowych kosmetyków. Balsamy do ciała, pomadki do ust, kremy do twarzy, a nawet do przygotowania masek do włosów. Jest również na tyle uniwersalny że można go wykorzystać na wiele sposobów. Czemu Uważam że jest to moje tegoroczne odkrycie? Ponieważ jak wspomniałam wcześniej dużo łatwiej rozprowadza się po skórze niż olej kokosowy i masło shea i zdecydowanie szybciej wchłania. Jest dużo lżejsze, a jednocześnie świetnie odżywia skórę i ją pielęgnuje. Skóra po jego użyciu jest miękka, gładka w dotyku i świetnie nawilżona. Nie brudzi ubrań i nie pozostawia tłustych plam. Jest również bardzo fajną alternatywą od olejów i olejków przeznaczonych do masażu ciała. Jeśli lubicie działanie masła shea to z niego również będziecie zadowoleni.
zacznę od tego, że lubię produkty Mohani:)
OdpowiedzUsuńtych nie miałam, ale oba chciałabym wypróbować
A co od nich polecasz?
UsuńNa zdjęciu ten olej wygląda jak glutek. :D Mega ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńOlej tylko ma zdjęcie butelki i pipety :) Babassu pisałam :) pisałam czemu tak na zdjęciu wygląda :)
UsuńChyba mogłabym być z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZ którego? :)
UsuńOlej że słodkich migdałów mogłabym polubić :)
OdpowiedzUsuńJest to wielofunkcyjny produkty Więc zawsze można go stosować inaczej
UsuńMarkę znam, jednak nigdy nie miałam styczności z tym konkretnym produktem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
O którym dokładnie mówisz/piszesz?
Usuńz chęcią przetestowałabym masełko :)
OdpowiedzUsuńMasło to moje odkrycie :)
Usuńo, a ja szukałam jakiegoś dobrego oleju do włosów :)
OdpowiedzUsuńOn jest dobry na włosy ogólnie jest fajnym olejem :)
UsuńZ chęcią przetestowałabym to masełko :)
OdpowiedzUsuńJest super i serdecznie polecam :)
UsuńBabassu jest fajne :)))))
OdpowiedzUsuńObecnie używam z mohani oleju awokado (kocham!) i rycynowego. Fajna marka.
olej z awokado też kocham :D
UsuńMasełko wydaje się być interesujące :)
OdpowiedzUsuńjest bardzo fajne :)
UsuńWidziałam na innych blogach, ale osobiście nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy by mi się także spodobały:)
myślę że tak :)
UsuńJa dopiero zaczynam przygodę z olejkami więc przyda mi się ta recenzja. Muszę na pewno kupić olejek migdałowy.
OdpowiedzUsuńolej migdałowy ten nierafinowany jest bardzo dobry
Usuńwiesz obecnie olejków obecnie używam jedynie do twarzy:)
OdpowiedzUsuńja różnie :)
UsuńMam ten duet i na ich bazie stworzyłam olejek do demakijażu ;)
OdpowiedzUsuńdaj przepis :*
UsuńNie znam ani marki ani produktów :) Jednak bardzo mnie zaintrygowałaś! Mają wspaniałe opakowania :)
OdpowiedzUsuńmożna je wykorzystać ponownie :)
Usuńto masło babassu mnie ciekawi, chyba będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńja też:)
Usuńbardzo polecam bo się nie zawiedziesz :)
UsuńTen olej mnie zaciekawił 😊 Może moje włosy by go polubiły, a zmarszczki się go bały 😉
OdpowiedzUsuńoleje ogólnie są fajne :)
UsuńMnie to masło bardzo, bardzo zainteresowało ;)
OdpowiedzUsuńmasło z pewnością kupię jeszcze
UsuńMyślę, że z obu produktów mogłabym być zadowolona :)
OdpowiedzUsuńtym bardziej że mają piękne i naturalne składy
Usuńładną maja szatę graficzną
OdpowiedzUsuńBabassu bym z chęcią przygarnęła :). W zasadzie też chyba o nim jeszcze tak szerzej nie czytałam, wiedziałam tylko, że istnieje, ale jakoś do tej pory nie miałam myśli "muszę go mieć", teraz owszem mam :P
OdpowiedzUsuńno ja z pewnością kiedyś wrócę do niego bo jest mega fajne
UsuńNie znam ale lubuję się w takich produktach :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię takie produkty
UsuńNie miałam nigdy masła babassu ale na pewno kiedyś kupię żeby wypróbować. Moim odkryciem jest masło mango.
OdpowiedzUsuńmasło mango też kocham :)
UsuńNie lubię mazideł do ciała, ale masło Babassu zaczyna mnie korcić :P
OdpowiedzUsuńjest naprawdę cudne z tego co wiem można go stosować zamiast kremu
UsuńProdukty wyglądają naprawdę zachęcająco :) o maśle BABASSU nigdy wcześniej nie słyszałąm ale bardzo ciekawa ma konsystencje, chętnie wyróbuję :)
OdpowiedzUsuńjest warte wypróbowania
UsuńWygladają bardzo ciekawie a osobiście bardzo lubię naturalne produkty :-)
OdpowiedzUsuńja również :)
UsuńMarki nie znam, ale masło chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńmasło to się nawet nie zastanawiaj :) kosztuje ok 16 zł i naprawdę warto :)
UsuńBardzo lubię się z olejkami, piję i wszystko smaruje hehehe
OdpowiedzUsuńa jakie najbardziej lubisz?
UsuńMarkę widziałam w internetowych drogeriach i miałam ochotę na oleje, ale to masło chyba bardziej mnie teraz zainteresowało:)
OdpowiedzUsuńmasło możesz brać w ciemno na moją odpowiedzialność :)
UsuńCałkiem fajnie prezentują się te produkty.
OdpowiedzUsuńUwielbiam olej ze słodkich migdałów, używałąm go w ciąży i po porodzie, także na skórę dzidziusia.
OdpowiedzUsuńsuper :) u dzidziusia też się sprawdził?
UsuńOlej ze słodkich migdałów bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńa z jakiej firmy najbardziej ?
UsuńBardzo zaciekawił mnie ten olej. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNice post and beautiful photos.
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend, dear.
Xoxo
dziękuję :)
UsuńMasełko kiedyś chciałabym wypróbować ❤
OdpowiedzUsuńjest genialne i polecam :)
UsuńI takie odkrycie to ja rozumiem! Masło kusi mnie bardzo, najbardziej z tego powodu, że daje duże pole do popisu jeśli chodzi o domowe kosmetyki. No ale olej ze słodkich migdałów też jak mówisz jest wielofunkcyjny, więc i on mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńtak olej wielofunkcyjny a masło to prawdziwa petarda :)
UsuńOlej ze słodkich migdałów spisał się u mnie na medal;), choć moja wersja była z innej marki. Szkoda tylko, że nie miała zapachu:/.
OdpowiedzUsuńnajważniejsze jest działanie :)
Usuń