Witajcie Kochani ❤
Co u was słychać? Pogoda jest boska i żal siedzieć w domu. Pisząc dla was dzisiejszy wpis właśnie spaceruję po ogrodzie. Muszę przyznać że ostatnio zaniedbałam trochę bloga, kiedyś pisałam co drugi dzień, a teraz? Średnio raz na tydzień, ale jakoś nie zauważyłam aby ktoś specjalnie tęsknił :P przynajmniej nie dostaję informacji dlaczego na moim blogu nie pojawiają się tak często wpisy jak kiedyś. Oczywiście nie rezygnuje z bloga i wpisy będą się pojawiać, a nawet planuję powrócić do starego rytmu. Może nie że będę pisała co drugi dzień, ale tak 2 wpisy tygodniowo myślę że wystarczą.
Dziś kolejny wpis z mojej ulubionej kategorii, czyli peelingi. Kosmetyki od Mewa to moje odkrycie! Jak dobrze pamiętam poznałam ich rok temu w marcu na targach i kolejny raz miałam przyjemność spotkać się z nimi we wrześniu, również na targach. Właściciele bardzo sympatyczni i żałuję że w tym roku nie miałam możliwości się z nimi spotkać. Tak naprawdę jest to jedno z tych firm, które warto wspierać i to całym swoim sercem. Nie tylko dlatego że są to naturalne, bezpieczne i tworzone z pasją kosmetyki, ale też nasze Polskie!
Jak doskonale wiecie kocham peelingi i jest to jedna z moich ulubionych kategorii kosmetycznych. Chociaż w okresie ciąży jeśli chodzi o ciało to znacznie mniej ich używam. Natomiast w przypadku twarzy muszę więcej bo moja skóra tego tam wymaga. Peeling zużyłam już dawno, a wcześniej używałam innej wersji w postaci jakże cudownego ananasa do którego muszę wrócić! A jaki jest peeling grejpfrutowy? Porównując do ananasa który był słodki, to w przypadku grejpfruta jest on bardziej rześki i taki świeży. Przyjemnie rozprowadza się po skórze i otula ciało swoim aromatem. Konsystencję ma bardzo podobną do poprzedniego, jest zbita i jednocześnie krucha, ma też w sobie odrobinę jakby lepkości ale oczywiście pozytywnym tego słowa znaczeniu. Doskonale przylega do skóry i w zależności od tego jakie są nasze preferencje możemy wyregulować sobie jego moc zdzierania. Jeśli chcecie aby peeling był nieco mocniejszy wystarczy nakładać go na suchą skórę, natomiast jeśli wolicie nieco delikatniejszy peeling wystarczy tą skórę wcześniej zwilżyć. Przy obu metodach sprawdza się naprawdę świetnie, a cukier pod wpływem tarcia powoli rozpuszcza się tracąc swoją moc. Jest bardzo wydajny i nawet przy moim częstym stosowaniu wystarczył mi na bardzo długo.
Nie tylko złuszcza i wygładza skórę, ma również działanie nawilżające. Przy skórze normalnej nie ma nawet konieczności używania balsamu. Z początku pojawia się delikatna warstewka na powierzchni skóry, która po chwili całkowicie się wchłania i pozostawia ją miękką i aksamitną w dotyku. Kolejny doskonały produkt od Manufaktura Mewa i z pewnością u mnie jeszcze na tym się nie skończy. Mam ochotę na inne produkty których jeszcze nie próbowałam.
INGREDIENTS: Sucrose, Helzdzieran. Anuus Seed Oil, Fucus Vesiculosus Extract, Butyrospermum Parkii Fruit Butter, Theobroma Cacao Seed Butter, Olea Europea Oil, Tocopherol, Persia Gratissima Oil, Radish Root Ferment Filtrate, Citrus Grandis Peel Oil, Laminaria Digitata Powder, Rosemarinus Officinalis Leaf Extract, Spirulina Platensis Powder, Limonene*, Citral*, Linalool*.
SKŁAD: Cukier Trzcinowy Nierafinowany, Olej z Alg Fucus, Nierafinowane Masło Shea, Nierafinowane Masło Kakaowe, Oliwa z Oliwek, Witamina E, Nierafinowany Olej Awokado, Ferment z Rzodkwi, Olejek Eteryczny Grejpfrutowy, Mikronizowane Algi Laminaria, Ekstrakt z Rozmarynu, Mikronizowane Algi Spirulina.
Wygląda świetnie ten peeling, i jeszcze zapach.. 😊
OdpowiedzUsuńI skład!! :)
UsuńUwielbiam cukrowe peelingi i jeszcze ten rześki zapach, idealny na ciepłe dni takie jak dzisiaj :) Chetnie go poznam blizej.
OdpowiedzUsuńAnanas też cudo
UsuńWygląda bardzo fajnie i jeżeli ta tłustawa warstwa faktycznie się wchłania to mógłby być dla mnie. Ostatnio każdy peeling jest dla mnie za tłusty.
OdpowiedzUsuńMusiałabyś spróbować :)
Usuńuwielbiam kosmetyki, które są z grejpfrutem.
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńPublikuj posty kiedy masz ochotę, blogowanie to hobby które ma sprawiać przyjemność ,nie jest obowiązkiem;-) Podoba mi się konsystencja tego peelingu.
OdpowiedzUsuńOstatnio sporo na głowie :)
UsuńNie znam firmy, ale już mi się podoba ten peeling. Chętnie zakupię
OdpowiedzUsuńJa mam kolejny ich produkt :)
UsuńFajny produkt, używałabym z chęcią i zapach także do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńAnanas też cudo :)
UsuńJuż sam zapach kusi :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego zapachu,ale z drugiej strony peelingi cukrowe lubię średnio 😀
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
A jakie wolisz??
UsuńLubię wszystkie peelingi cukrowe ;) Pozdrawiam A
OdpowiedzUsuńJa prawie wszystkie
UsuńMuszę go przetestować, uwielbiam peelingi ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie go wykończyłam :D Co prawda wolę jednak ananasowy,ale ten też przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJa też pisze teraz rzadziej,jakieś 2 razy w tygodniu,niestety przekłada się to na spadek wyświetleń,ale na tym się świat nie kończy :)
Też tak uważam :) zresztą ja będę miała teraz inne obowiązki
UsuńWażne ze nie znikasz .
OdpowiedzUsuńInteresujący produkt ;) ma wszystko co potrzeba
Nie znikam :)
UsuńChyba jeszcze od nich nic nie miałam, ale ostatnio peelingi znowu u mnie nie idą :P
OdpowiedzUsuńU mnie też coraz mniej bo mi ciężej 😂😂😂😂😂
Usuń