Witajcie Kochani!
Już niebawem kolejne targi kosmetyków naturalnych! Czas biegnie szybko, za szybko! Lato powoli się kończy, a w powietrzu wisi zbliżająca się jesień i mimo że pogoda ostatnio jest piękna, to ja i tak już ją czuję. Senkara to kolejna marka która na zeszłorocznych targach przykuła moją uwagę. Nie tylko swoją niebanalną i oryginalną nazwą firmy ale również bardzo ciekawym wachlarzem kosmetyków jakie mają w swojej ofercie. Oczywiście to nie jest jedyny kosmetyk na jaki się skusiłam i o innych również będę pisać, wszystko w swoim czasie. Jak dobrze kojarzę to marka obecnie posiada nieco inne odświeżone etykiety.
Uwielbiam hydrolaty i zużywam ich naprawdę sporo, a obecnie nie mam już ani jednego w użyciu i muszę się w jakieś zaopatrzyć. Często używam ich zamiast toniku lub w trakcie dnia dla odświeżenia skóry. Zdecydowałam się na kwiat lotosu, ponieważ nie miałam jeszcze takiego i byłam niezmiernie ciekawa jak się u mnie sprawdzi. Pojemność niewielka i z tego powodu stosowałam go jedynie na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Szkoda mi było go marnować na całe ciało bo zużyłabym go w tydzień! Zapach niezwykle przyjemny, kwiatowy ale nieco orientalny i świeży. Bardzo wygodny atomizer który rozpylał go niczym delikatną mgiełkę do ciała dając uczucie odświeżenia skóry. Chciałam użyć ponownie opakowanie bo buteleczkę ma szklaną, niestety gdzieś je posiałam. Bywało że czasami stosowałam go w ciągu dnia, jednak systematycznie było to zawsze rano po umyciu twarzy i wieczorem po dokładnym jej oczyszczeniu i przed nałożeniem produktów do pielęgnacji jako właśnie taki tonik. Świetnie sprawdził się w tej roli i dobrze ją przygotował do kolejnych etapów.
Doskonale tonizuje skórę, daje niezwykłe uczucie odświeżenia i ukojenia. Myślę że genialnie sprawdziłby się jako taki łagodzący spray po opalaniu lub po depilacji. Dodatkowymi właściwościami hydrolatu jest uczucie nawilżenia jakie daje, skóra jest miękka i przyjemna w dotyku, dobrze ją pielęgnuje. Gdyby jego pojemność była nieco większa to z pewnością miałby zastosowanie przy sypkich maseczkach, które bardzo często stosuje, myślę że równie dobrze sprawdziłby się jako odżywka w sprayu do włosów. Cóż mogę wam więcej napisać? Sprawdził się u mnie genialnie i w zasadzie nie mam się do czego przyczepić, jedynie jego cena jest dosyć wysoka jak na 50ml produktu. Jednak warto pamiętać że na cenę przekłada się również szklane opakowanie i to że nie posiada konserwantów, jest w 100% naturalnym produktem. Warto pamiętać że nie każdy kosmetyk który nazwany jest hydrolatem, jest naturalny i trzeba czytać składy. Jak najbardziej uważam że warto go było poznać i chętnie kiedyś do niego wrócę. Kusi mnie jeszcze wypróbowanie dwóch innych ich hydrolatów, z ogórka i z aloesu, a marka ma jeszcze inne w ofercie.
Nie wiem czy w tym roku marka pojawi się na targach, jeśli będą to warto zaglądnąć na ich stoisko. Mają naprawdę sporo i wiele ciekawych produktów w swojej ofercie. Chociażby mus banana, dezodorant bergamota i serum, a dokładniej dwa które mają u siebie w ofercie. Może w najbliższym czasie coś sobie kupię i przetestuję dla was. Niebawem pojawi się post o ciekawym duecie do demakijażu skóry, również od Senkara.
Właśnie używam teraz lawendowego hydrolatu i jestem pod wrażeniem, bo wcześniej jakoś rzadko po nie sięgalam ;)
OdpowiedzUsuńlawendowy jest super :)
UsuńBardzo ciekawy hydrolat, moźe uda mi się kiedyś trafić na niego :)
OdpowiedzUsuńjak masz możliwość to bier w ciemno
UsuńPrzeurocza panda :D
OdpowiedzUsuńopakowanie super mają :)
UsuńNalepka na kosmetyku jest najlepsza
OdpowiedzUsuńOj ja też uwielbiam hydrolaty :). Może właśnie przy okazji targów się zdecyduję, chyba powoli trzeba tworzyć listę zakupów :D
OdpowiedzUsuńja bym poszła ale teraz finansowo słabo :D
Usuńja przyznam się bez bicia że nigdy hydrolatu nie używałam, muszę chyba nadrobić jak najszybciej ten stan rzeczy:)
OdpowiedzUsuńkoniecznie :)
UsuńKiedyś o nim czytałam i opinia była negatywna, ale sama nie testowałam.
OdpowiedzUsuńtak a gdzie? bo marka nie jest tak długo na rynku ;) i stacjonarnie tego nie dostaniesz :)
UsuńCzęsto sięgam po hydrolaty, ale tego nie znam. Masz radzę, składy trzeba czytać zgłasza, gdy zależny nam na naturalnym składzie.
OdpowiedzUsuńhydrolaty są super :) ja je uwielbiam
UsuńO hydrolacie z kwiatu lotosu słyszę pierwszy raz :) Ja tej marki mam dezodorant w kremie Bergamotka, ale u mnie na upały się nie sprawdza :/
OdpowiedzUsuńbo te naturalne są bardziej na zime :)
UsuńUwielbiam hydrolaty, ale ani od nich nic nie miałam, ani takiego nie miałam :P
OdpowiedzUsuńwiem że lubisz ja też tak samo kocham :D
UsuńJak będą na targach to też chętnie odwiedzę stoisko, pandziocha mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńkup sobie duet do demakijażu też super :)
UsuńWłaśnie poszperałam i teraz o tym duecie czytam :D
UsuńTen hydrolat zaciekawił mnie bardzo i chętnie bym się na niego skusiła :)
OdpowiedzUsuńwarto jest super :)
UsuńJak ja już dawno nie miałam żadnego hydrolatu :)
OdpowiedzUsuńTen prezentuje się ciekawie :)
ja muszę kupić teraz bo nie mam
UsuńI mnie też kusi ten z ogórkiem i aloesem.
OdpowiedzUsuńCzuje że moja cera byłaby zadowolona 😀
Pozdrawiam
Lili
z pewnością tak :) też mi się tak wydaje :)
UsuńMi się te etykiety podobają! Ciekawe jak wyglądają teraz :)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie testowałam tego typu produktów, wiec to dla mnie nowość.
Kwiat lotosu brzmi naprawdę wspaniale!
Nie wiedziałam, że są organizowane targi produktów naturalnych, jeśli chodzi o kosmetyki. Ostatni targ na jakim byłam to jedzenia - produktów pomorskich, ale też wytworów z truskawek itp. :)
Pozdrawiam!
sprawdź sobie Ekotyki lub Ekocuda :) może będą u ciebie :)
UsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńmatko, a ja dalej nie umiem używać hydrolatów haha!
OdpowiedzUsuńnaucze cię :D
Usuńdobra, to jak już będziesz mogła pić, przy alko nauka wypada dużo lepiej!
UsuńLubię hydrolaty :)
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńSuper, że Ci się sprawdza. Przyznam nie znam kompletnie marki dlatego lubię czytać twojego bloga bo zawsze zaskakujesz mnie czymś nowym:):**Buźka
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńNie znam tego produktu.A na targi chyba w tym roku się nie wybiorę...Przehulałam multum kasy od początku roku ...I chyba najwyższy czas powiedzieć stop...40 wycieczek wystarczy ( w tym 9 dniowe wakacje )
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana ! :*
zazdroszczę ci takich wyjazdów!
Usuńmyślę że nie zrobi ci krzywdy :)
OdpowiedzUsuńNiestety nigdy nie miałam okazji. Może taka się jeszcze nadarzy? :)
OdpowiedzUsuńNa targach często są, a tak online.
UsuńNie znam tego hydrolatu, ale panda jest przeurocza.
OdpowiedzUsuńSłodkie opakowania mają ♥️
UsuńNie kojarzę tej marki :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam markę
UsuńMam kilka hydrolatów w swoich zasobach, ale tej marki jeszcze nie znam. :)
OdpowiedzUsuńJakie najbardziej lubisz?
Usuń