Listopad minął jak za pomocą magicznej różdżki, nawet nie wiem kiedy zaczął się grudzień, niebawem będą w święta i zaraz za nimi nowy rok. Dziś mam dla was recenzję kremu ochronnego dla dzieci i również dla dorosłych. Obecnie używamy już drugiego opakowania. Pierwsze dostałam, a kolejne już kupiłam sama.
Kremu używamy jak balsamu do pielęgnacji całego ciała. Pachnie cudnie i to tak że sama go podkradam własnemu dziecku, wredna matka. A tak na poważnie po prostu lubię nim smarować swoje ciało i w dodatku jest to kosmetyk bardzo wydajny. Mogłabym powiedzieć że jest on stworzony do codziennej pielęgnacji delikatnej skóry maluszka. Zresztą będzie On również idealny dla osób które mają wrażliwą lub suchą skórę.
Aplikacja jest szybka i bezproblemowa, a sam wchłania się w błyskawicznym tempie. Na skórze pozostawia delikatną warstewkę, która w żadnym wypadku nie jest tłusta, tworzy bardzo fajną i delikatną barierę ochronną skóry. Doskonale i na długo nawilża skórę, pozostawia ją niezwykle miękką i przyjemną w dotyku. Dodatkowo jego bardzo przyjemny zapach utrzymuje się długo na skórze. Mam wrażenie że wykazuje również działanie kojące. Sama bardzo lubię go używać i z pewnością kupię kolejne opakowanie kiedy to drugie zacznie dobijać dna. Jak dla mnie jest to genialny krem, a raczej balsam do pielęgnacji ciała dla całej rodziny.
Składniki/Ingredienti/Ingredients (INCI/CTFA): Chamomilla Recutita* Flower Water, Centaurea Cyanus* Flower Water, Cetearyl Glucoside, Glycine Soja* (Soybean) Oil, Dicaprylyl Carbonate, Glycerin, Cocoglycerides, Olea Europaea* (Olive) Fruit Oil, Potassium Cetyl Phosphate, Butyrospermum Parkii* (Shea) Butter, Glyceryl Caprylate, Cetearyl Alcohol, Simmondsia Chinensis*(Jojoba) Seed Oil, Oryza Sativa (Rice) Starch, Aloe Barbadensis* Leaf Extract, Calendula Ofcinalis* Flower Extract, Aqua/Water, Citric Acid, Benzyl Alcohol, SodiumBenzoate, Potassium Sorbate, Dehydroacetic Acid, Parfum/Fragrance, Tocopherol, Kaolin.*prodotto da agricoltura biologica / from organic agriculture
Sama chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńW tej chwili mam zapas podobnych produktów, ale będę o nim pamiętała w przyszłości :)
Myślę, że sama bym go na sobie używała :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie poszukam dla swojej wnuczki :)
OdpowiedzUsuńLubię takie kremy z pompką ;)
OdpowiedzUsuńKrem wydaje się być fajny, pompka zdecydowanie jest plusem :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale jak tylko maluch wyjdzie na świat to na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńFajny produkt, jakoś wcześniej nie wpadł mi w oko, a szkoda, zapiszę sobie :)
OdpowiedzUsuńAle super, że ma pompkę - przy dziecku produkty z pompką to chyba najwygodniejsze rozwiązanie :) Wpisuję na listę i chętnie wypróbuję u nas :)
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie go kupiłam, póki co używamy, jak zajdzie potrzeba, ale już najważniejszy sam krzyczy, że chce Zebrę :P
OdpowiedzUsuńSłodka jest ta zebra na opakowaniu.. już ona mnie przekonuje :-D A ty matka podkradaj.. podkradaj.. bo za kilka lat sama będziesz podkradana :-D
OdpowiedzUsuń