Jak wasze zdrówko? Planujecie jakiś mały wypad na majówkę? Ja od dłuższego czasu intensywnie pracuje i praktycznie nie mam czasu na jakiejkolwiek rozrywki. Dziś pokaże wam zawartość paczuszki jaka niedawno do mnie przyszła od Avon.
Za równiutki miesiąc mamy dzień mamy i postanowiłam że wszystko co znalazłam w paczuszce podaruje swojej mamie i jeszcze coś jej dokupię. Moja mama uwielbia kosnetyki z Avon, szczególnie perfumy i myślę że sprawie jej ogromną radość. Macie może już prezenty dla swoich mam, a może podzielicie się co chcecie kupić? A co znalazłam w swojej paczce?
Jednym z produktów jest kremowy głęboko oczyszczający peeling z minerałami z morza martwego z seri Planet Spa. Jak dobrze kojarzę dokładnie z tej samej serii miałam kiedyś maseczkę i była całkiem fajna. 
Kolejny produkt to chyba największa perełka całej paczuszki! Są to perfumy Herstory, które miałam już okazję wypróbować ale jedynie w próbce i mamie wtedy bardzo zapach się podobał. Główne nuty zapachowe to różowy pieprz, irys, paczuli. Jest to zapach dla pewnych siebie kobiet, które mocno stąpają po ziemi.
Następnie mamy zestaw trzech złotych pierścionków z kolorowymi elementami, które można nosić razem lub osobno w zależności jak kto woli. Zapakowane są w urocze czarne pudełeczko z różowymi groszkami. 
Ostatnia rzecz to lakier do paznokci z serii color trend w pięknym nudziakowym kolorze, który w zasadzie będzie pasować do każdej stylizacji, niezależnie od pogody. Jak wam się podoba zawartość? Byłybyście zadowolone z takiej paczuszki?
Post powstał we współpracy z marką Avon
Peeling uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńA masz coś jeszcze co lubisz?
UsuńNie używam tych kosmetyków, więc nie przyda mi się, ale może inna mama będzie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa czasami używam, szczególnie wody perfumowane
UsuńDawno nie kupowałam w Avonie :) Coraz mniej ciekawe są dla mnie ich kosmetyki :/
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepsze są wody perfumowane :)
UsuńAvon mocno kojarzy mi się z dzieciństwem, bo to były jedne z najpopularniejszych kiedyś kosmetyków i w sumie innej kolorówki nie widziałam. Przez dłuższy czas był dla mnie synonimem tandety, ale od niedawna się do niego przekonuję.
OdpowiedzUsuńMi tak samo z latami młodości mam sentyment :)
UsuńŁadny kolor lakieru❤
OdpowiedzUsuńŁadny, neutralny :)
UsuńTeż go mam i też lubię 😁
OdpowiedzUsuń