Cześć Pysie!
Tym razem mam dla was myjący peeling do twarzy z Be Organic. Peeling wygrałam i Agnieszki z bloga Kosmetyczny Fronesis za swoje gadulstwo :) dlatego bardzo dziękuję ci, bo dzięki tobie mogłam coś nowego :). Wiem kochana że troszkę się naczekałaś na recenzję tego peelingu ale musiałam go naprawdę porządnie przetestować aby nie puszczać słów na wiatr :*
Tak naprawdę jest to pierwszy produkt tej marki jaki miałam okazję używać, z racji tego że jestem maniakiem peelingów, nie mogłam się doczekać kiedy zabiorę się za testy.
Sam producent od siebie wiele nie pisze o samym produkcie, natomiast ja zawsze umieszczam tylko te informacje, które widnieją na opakowaniu produktu. Producent zamieścił informacje jak stosować produkt i jego skład, natomiast uważam że chyba każdy wie jak używa się peelingów do twarzy i nie trzeba tutaj nikomu nic tłumaczyć :P
SKŁAD
Aqua,
Glycerin, Propanediol, Capryl/Capramidopropyl Betaine, Bambusa
Arundinacea Stem Extract, Lauryl Glucoside, Xanthan Gum, Oryza Sativa
(Rice) Powder, Sodium Cocoamphoacetate, Citric Acid, Benzyl Alcohol,
Caprylyl Glycol, Parfum, Benzoic Acid, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Vitis
Vinifera Leaf Extract, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate.
Peeling stosowałam zawsze po dokładnym demakijażu twarzy, ponieważ uważam że wmasowywanie w siebie brudu po całym dniu nawet jeśli peeling zawiera substancje myjące jest bardziej szkodliwe niż pożyteczne. Dlatego najpierw demakijaż, później peeling!
Samo opakowanie bardzo mi się podoba, smukła, matowa i poręczna buteleczka. Troszkę nie wyszło tutaj otwieranie i zamykanie, było dość upierdliwe po 2-3 razach jak nie mogłam go otworzyć, użyłam chyba za dużo siły bo złamałam kapselek :). Sam w sobie peeling jest bardzo rzadki i miałam spory problem aby uchwycić go na zdjęciu ale za którymś razem się udało. Troszkę problematyczne było jego używanie bo czasami przeciekał przez palce. Drobinki są bardzo delikatne ale całkiem dobrze sobie radziły z zdzieraniem martwego naskórna, robiąc przy tym delikatny masaż całej twarzy. Mogłabym je porównać do takiego drobnego piasku. Ten produkt bardziej sprawdzi się w przypadku bardzo delikatnej skóry, natomiast jeśli ktoś potrzebuje mocnego zdzieraka, to nie do końca taka formuła będzie mu odpowiadać. Bardzo podobał mi się zapach, fajny, lekki i przyjemny. Peeling przeznaczony jest do każdego typu cery, natomiast z tym zgodzić się nie mogę. Uwierzcie mi że to jest pierwszy peeling który mnie wysuszył ( mam skórę mieszaną ). Pierwszy raz w życiu widziałam u siebie suche skórki na czole, wokół nosa i brodzie. O ile miałam produkty do twarzy które powodowały jakieś wysuszenie, to żaden nie zrobił tego w taki sposób jak ten peeling. Zazwyczaj jak już miałam jakieś przesuszenie to objawiało się to tylko szorstką skóra i ściągnięciem. Troszkę powiem wam szczerze że się zdziwiłam, dlatego później peelingu używałam raz w tygodniu a nie dwa tak jak na początku. Akurat moja skóra ma to do siebie że szybko wraca do normy, więc nakładałam grubszą warstwę kremu i po dwóch dniach suche skórki zniknęły. Szczerze mówiąc nie wiem co o nim myśleć bo mimo że był delikatny i drobinki miał łagodne, to jednak nie jest to produkt dla każdego, nie poleciłabym go osobom z cerą suchą, skoro u mnie pojawiły się suche skórki po jego używaniu to co dopiero przy bardziej problematycznej cerze? On tak jakby sam kłuci się z sobą, tu wysusza, a tu znów fajnie łagodnie myje, nie podrażnia i delikatnie zdziera martwy naskórek. Myślę że końcowe podsumowanie zostawię wam :)
Hm, zastanawiam się czy na skórze mieszanej nie działałby podobnie... Chyba narazie zostanę przy peelingu z Sylveco:)
OdpowiedzUsuńJa mam mieszaną :)
UsuńOoo przesuszyć Cię, używałam go codziennie po pewnym czasie. Ale nie zauważyłam tego u siebie. Za to po pewnym czasie drobinki mi wyparowały 😜
OdpowiedzUsuńPoważnie pierwszy raz miałam tak lekkuto się zdziwiłam :]
UsuńJak to wyparowały?? :D Z tego co widzę to chyba puder ryżowy tam odpowiada za peeling? Może to też Cię tak Aneczka podsuszyło, on chyba dość mocno absorbuje sebum.
UsuńKiedyś w aptece zaintrygowały mnie te śliczne opakowania, więc spróbowałam testerów, które akurat tam byłby i niestety bardzo zniechęcił mnie zapach. :/ Ja peelingów mogę używać mocnych, ale najbardziej lubię chyba jednak złuszczanie kwasami. :))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :)
To mi zapach znowu przypadł do gustu :)
UsuńTak sobie myślę.. że to jednak dziwny produkt. Ciebie wysuszył, Monika (jak to ma w zwyczaju), tez miała jakieś "ale", nie pamiętam co pisała Aga.. aż sprawdzę. :D
OdpowiedzUsuńAgnieszka miała podobne wrażenia do moich :)
UsuńJa nie mam suchej skóry, więc u mnie mógłby się sprawdzić :-)
OdpowiedzUsuńJa też nie mam suchej skóry :) tylko mieszaną :)
UsuńBardzo lubie produkty tej marki :)
OdpowiedzUsuńU mnie to ich pierwszy produkt :)
UsuńTeż zawsze robię peeling po demakijażu i nawet nie pomyślałabym o innym wyjściu :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie wolę peelingi, które mają niewielkie drobinki. Są bardziej odpowiednie dla mojej skóry. Tylko wystraszyło mnie to, że Ciebie wysuszył! Ostatnio staram się robić wszystko aby zapobiec suchym skórkom w okolicach nosa i czoła, więc nie wiem czy ten peeling by się u mnie sprawdził. A zapowiadał się tak fajnie.
Mam skórę mieszaną i rzadko kiedy coś mnie wysuszy. Byłam zaskoczona.
UsuńPeelingu nie znam. Ja chyba bardziej wolę nieco mocniejsze peelingi.
OdpowiedzUsuńJa lubię i te mocne i te słabsze :)
UsuńU mnie by się nie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak pół :) może gdyby nie to że wysusza to byłby w mojej ocenie lepszy :)
UsuńCzyli już nie dla mnie bo wysusza. Ja przed peelingiem często robiłam "parówkę". Nie wiem czy to dobrze ale fajnie wtedy oczyszczał.
OdpowiedzUsuńTeż dobrze tylko należy pamiętać aby później zamknąć pory robiąc zimny okład :)
Usuńu mnie się nie sprawdził , bardzo wysusza mi skóre :)
OdpowiedzUsuńTeż wysuszał mi skórę pisałam :)
UsuńMiałam ten peeling i byłam bardzo z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa pół na pół
UsuńJa wolę peelingi enzymatyczne.
OdpowiedzUsuńTeż używam :) i też lubię :)
UsuńWygląda ciekawie, możliwe że kiedyś go spróbuję ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i co najważniejsze krótki skład ma ten peeling. Przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://natalie-forever.blogspot.com
Możesz wypróbować, może akurat ciebie nie będzie wysuszał ;)
UsuńZainteresowałaś mnie nim :]
OdpowiedzUsuńTo otwieranie i u mnie było strasznie upierdliwe. Trzeba nieco więcej siły aby otworzyć ale już sam "mechanizm" jest strasznie delikatny. Za podsuszanie skóry obwiniam Capramidopropyl Betaine.. przy częstszym stosowaniu także czułam, że moja skóra robi się przesuszona. Jednak najbardziej wnerwiły mnie te drobinki które się rozpuściły.. bez nich peeling nie jest peelingiem :-| Na początku byłam zachwycona, ale im dłużej używam tym bardziej go nie cierpię :-| Resztki jakie mi zostały używam z gąbką Konjak i tylko to go ratuje przed wyrzuceniem.. albo zużyciem w całości pod prysznicem :-D
OdpowiedzUsuńJa nie zauważyłam że te drobinki się rozpuszczają ale fakt faktem jakoś dużo ich nie było pod koniec. Dość specyficzny produkt ale fajnie było go poznać :) czytałam twoją recenzje i ogólnie zdanie mamy podobne na jego temat :)
UsuńDokładnie :-) dobrze było sprawdzić i przetestować ale wracać już nie koniecznie ;-)
UsuńOtóż to :)
UsuńHmm czuję że by się nie sprawdził u mnie, bo u mnie bardzo łatwo dochodzi do tego, by wysuszyć skórę i myślę że mogłoby się to tak skończyć.
OdpowiedzUsuńJeśli masz tendencje do wysuszania to pewnie i ciebie wysuszy. Ja nie mam a mimo wszystko mnie wysuszał ;(
UsuńCiekawe jak zareagowałaby na niego moja wrażliwa, problematyczna cera ;-)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia :)
UsuńOooo to nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńBardziej dla osób z cerą tłustą :)
UsuńSkoro lubi przesuszać to u mnie odpada :(
OdpowiedzUsuńJeśli masz problemy z przesuszeniem to nie polecam ;)
Usuńoj to nie dla mnie ja mam cerę w kierunku suchej
OdpowiedzUsuńJa mieszaną a mimo to wysuszał..
UsuńNie widziałam jeszcze tego peelingu. Chętnie go sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńMój blog ♥
Pierwszy raz widzę peeling z ryżem, ze samym bambusem miałam, ale nie z ryżem :)
OdpowiedzUsuńA z jakiej firmy?
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: https://e-ster85.blogspot.com/
Bardzo kreatywny komentarz ;) zastanawiam się co w tym wpisie jest super. To że produkt wysusza?
UsuńTrochę dziwny ten produkt,skoro z jednej strony myje i zdziera ten naskórek,a z drugiej miałaś trochę suchą cerę..Może innym razem,chwilowo nie planuję się za nim rozglądać ;) Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńJa już nie wrócę do niego bo miałam peelingi które dobrze działały ale nie wysuszały :)
UsuńMnie kusi marka Be Organic, ale ceny nieco odstraszają. Na peeling się jednak nie skuszę, ostatnio mam problem właśnie z suchymi skórkami.
OdpowiedzUsuńTo tym bardziej nie jest on dla ciebie. Bo ja np mam skórę mieszaną i mnie wysuszał.
UsuńOjej... jak wysusza, to odpada. Odkąd karmię piersią mam paskudnie przesuszoną skórę :(
OdpowiedzUsuńWiem że są produkty dla mam karmiących które pomagają w walce z suchą skórą ;*
UsuńSą osoby, które robią peeling przed demakijażem? Bo szczerze mówiąc nie wpadłabym na taką opcję :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że peeling wysusza. Myślałam, że będzie przyjemniejszym produktem ;)
Są bo sama znam osobiście takie osoby :P nie przetłumaczysz im...
UsuńJa lubię domowe peelingi☺
OdpowiedzUsuńDomowe też stosuję ;)
Usuńdla mnie przy cerze naczynkowej jest odpowiedni :)
OdpowiedzUsuńNiby tak bo jest delikatny ale np wysusza, nie wiem jak taki produkt działa przy takiej cerze.
UsuńJa miejscami mam skórę suchą, więc koniec końców to raczej produkt nie dla mnie. Potrzebuję czegoś ultranawilżającego i przyjemnie kojącego.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka! :)
Ja też wolę produkty które nawilżają :) zużyć zużyłam ale nie wrócę do niego więcej :P
UsuńBardzo fajny produkt, bede musiała w najblizszym czasie zwrocic na niego uwage ^^
OdpowiedzUsuńMyślałam że organiczny kosmetyk z ciekawym składem na pewno nie wysuszy cery... a szkoda.
OdpowiedzUsuńWłaśnie też się zdziwiłam :P
UsuńCiekawi mnie ta marka.
OdpowiedzUsuńMiałam serum pod oczy i byłam mega zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTo ja miałam tylko ten peeling.
UsuńSkoro przesusza to nie dla mnie ;D Ja muszę miec nawilżenie :D Ale połaczenie bambusa i ryzu jest całkiem ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie.. a ja np mam skórę mieszaną więc taki dziwny jest :P
UsuńOj nie wiem czy bym się z nim polubiła, wolę mocniejsze peelingi najlepiej na bazie korundu :)
OdpowiedzUsuńJa lubię też delikatnie zdzieraki ale tutaj przeszkadzało mi wysuszenie..
Usuńkusi mnie już od dawna, ale chyba się nie poznamy.
OdpowiedzUsuńJeśli masz problemy z przesuszeniem to nie polecam...
Usuńostatnio je uwielbiam :P
OdpowiedzUsuńNie wysuszał cię?
Usuńnie używałam tego peelingu :) ale chyba nie zaryzykuję, bałabym się tego efektu przesuszenia :) skóry suchej niby nie mam, ale czasem (choć baaardzo rzadko) zdarza mi się, że gdzieś te suche skórki się pojawiają
OdpowiedzUsuńTo tym bardziej nie polecam :*
UsuńJa od czasu kiedy kupiłam peeling ryżowy od Bani Agafii to jestem jemu wierna :) Buziaczki Kochana ;*
OdpowiedzUsuńMi nie wszystkie ich produkty pasują, w sumie do twarzy to jeszcze żaden mnie nie zachwycił.
UsuńMam bardzo suchą skórę więc nie będę ryzykować :( mało który peeling mnie nie wysusza ...
OdpowiedzUsuńTo ten pewnie jeszcze bardziej by wysuszał...
UsuńMam balsam z tego firmy i jestem bardzo zadowolona.Świetnie nawilża i cudownie pachnie.Uczta dla nosa i ciała:)
OdpowiedzUsuńBalsamu nie znam i nie kusi mnie po tym peelingu :P
UsuńKurczę, a ja nie robię demakijażu przed pellingiem. Ale chyba mnie przekonałaś do tego, że nie powinnam😱
OdpowiedzUsuńWarto zrobić demakijaż przed peelingiem :)
UsuńMuszę się tego nauczyć, bo póki co to żyje z myślą, że jakoś to będzie chociaż sama na skórze twarzy czuję, że nie postępuję rozsądnie.
Usuńta marka jest w kręgu moich zainteresować, a peeling wygląda super, skusiłabym się na niego
OdpowiedzUsuńA jaką masz cerę?
Usuńtakiego kosmetyku jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMam skórę suchą, więc ja to już chyba całkowicie odpadam :( Bardziej sucha już nie chcę być haha
OdpowiedzUsuńHeh to nie polecam ci kochana, bo ja np mam mieszaną a przesuszenie u mnie pojawia się raz na ruski rok :P
UsuńNa mojej suchej cerze pewnie siałby spustoszenie :P
OdpowiedzUsuńNawet nie chce myśleć :P
UsuńTo wysuszanie jednak odstrasza.
OdpowiedzUsuńMnie też zniechęciło i raczej w najbliższej przyszłości nie kupię ich produktów..
Usuńmiałam ich mleczko, nie porwało mnie, zwykle używam peelingów enzymatycznych ale też raczej nie spotkałam sie z przesuszeniem, chociaż nie organic shop mnie przesuszył trochę ;(
OdpowiedzUsuńZ organic shop lubię peelingi ale te do ciała. Do twarzy nie miałam jeszcze.
UsuńFajna recenzja :) Dobrze wiedzieć jak działa, bo mam suchą cerę :)
OdpowiedzUsuńTo musisz go omijać szerokim łukiem..
UsuńOj nie wiem czy sięgnęłabym po ten produkt. Jeśli faktycznie wysusza to raczej bym po niego nie sięgnęła. :( A szkoda, bo taki delikatny peeling idealny by się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńTeż mnie to rozczarowało :(
UsuńZe względu na fakt, że peeling tak bardzo przesusza skórę raczej po niego nie sięgnę...
OdpowiedzUsuńDlatego to napisałam.. bo w sumie sama się zdziwiłam że tak robił ;/
UsuńJa się niestety zrazilam do tej firmy przez mleczko które powodowało u mnie wysyp małych krosteczek na twarzy.
OdpowiedzUsuńMleczek do demakijażu nie używam.. ale ogólnie myślałam że taka marka która tania nie jest ma lepsze produkty.
UsuńNiestety ja mam suchą skórę, więc ten peeling nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńTo tym bardziej bo np ja mam mieszaną a przesuszenie u mnie to rzadkość..
UsuńCiekawe jak by się sprawdził u mnie ;)
OdpowiedzUsuńMusiałabyś sprawdzić ale przy suchej cerze nie polecam :*
UsuńJa miałam z tej marki peeling, ale do ciała i był spoko, ale nic więcej nie próbowałam. Chyba on nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko ten peeling troszkę mnie zdziwiło to że wysusza ..
UsuńFirme znam mam od nich masło do ciała ;) ale peelingu nie znam ;p jeszcze haha ;p
OdpowiedzUsuńW sumie dobrze że go nie znasz :D
Usuńhahah :D ale jak się kiedyś nawinie to go poznam ;p a jak mi nie spasuję to mamie dam :D
UsuńNie znam tego produktu, ale jeśli ciebie przesuszył to ja z suchą skórą wolę nie próbować nawet.;D
OdpowiedzUsuńLepiej nie :)
UsuńOd dłuższego czasu poluję na produkty tej marki.
OdpowiedzUsuńSą dostępne w rossmannie ;)
UsuńJa go bardzo polubiłam. =)
OdpowiedzUsuńFajnie że u ciebie się sprawdził :)
UsuńJuż miałam pisać, że jak taki drobniutki to można używać prawie codziennie, a tu lipa. Jak wysusza to raczej nie dla mnie, chociaż można by próbować raz w tygodniu i zobaczyć jak się sprawdzi :) Jeszcze nie miałam nic z tej marki, więc jestem ciekawa jak ich produkty się u mnie sprawdzą. Kiedyś coś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńFajnie dostawać nagrody za gadulstwo ;)
Też myślałam że będzie fajny do codziennego użytku ja stosując go dwa razy w tygodniu miałam wysuszenie.. czasami bycie aktywnym czytelnikiem opłaca się :) tym bardziej gdy ktoś to docenia :)
UsuńU mnie wypadł średnio.
OdpowiedzUsuńCzyli tak jak u mnie, gdyby nie wysuszenie to byłoby ok :)
UsuńMnie jakoś nie przekonuej ;/
OdpowiedzUsuńJa do niego nie wrócę ;)
Usuń