Dziś u mnie bardzo nietypowy post! Jak wiecie u mnie mydła w kostce bardzo rzadko goszczą, sama od siebie ich nie kupuję, natomiast używam jeśli takie dostanę. Z reguły jest to tym spowodowane że zwyczajnie w świecie moja skóra z takimi produktami się nie lubi, więc jednak wolę po takie "mydełkowe" formy sięgać którym ufam bezgranicznie. Mydełko dostałam w prezencie od mojej przyjaciółki Asi która przyjechała do Krakowa na kilka dni i postanowiła odwiedzić wszystkie swoje "fonfele" :) Z początku mówiłam jej że pewnie mydełko włożę do szafy jako taki zapaszek do ubrań ale jak zobaczyłam jej smutną minkę na myśl o tym że nie będę go używać to stwierdziłam że zużyję i napiszę o nim choć trochę.
Nie ukrywam że było mi szkoda go używać do mycia ciała bo mydełko ma bardzo ładny i słodkawy zapach i myślałam że się nim nacieszę nieco dłużej. Mydełko ma słodki miodowy zapach, troszkę przypominający takie cukierki miodziki, które często można kupić na straganach i które dosłownie uwielbiam. Mydełko przeznaczone jest codziennej pielęgnacji. Sam producent mydełko opisuje mniej więcej tak "Odkryj delikatne, nawilżające mydło, zawierające duże stężenie masła shea. Bogata piana jest delikatnie perfumowana. Dla delikatnej i wrażliwej skóry " Z początku z obawiałam się wysuszenia i podrażnienia skóry, natomiast mydełko przeznaczone jest do wrażliwej skóry i moje obawy były zupełnie niepotrzebnie. Samo z siebie mydełko nie pieni się bardzo mocno, dopiero na porządnie zwilżonej skórze wytwarza kremową i delikatną piankę, która bardzo przyjemnie rozprowadza się po ciele. Mydełko dobrze a zarazem delikatnie myje i pielęgnuje skórę naszego ciała, nie podrażniając jej. Nie wiem jak by się sprawdził w kwestii mycia twarzy, natomiast tutaj raczej sięgam po inne formuły produktów najczęściej pianki i ostatnio nawet żele.Mydełko jest również niesamowicie wydajne, używałam go sama i mogłam się cieszyć nim przez calutki miesiąc. Na ten moment żałuję że mi się skończyło i coraz bardziej przekonuję się do takiej formy oczyszczania ciała. Wcześniej unikałam takich mydełek bo zazwyczaj skóra była nieprzyjemnie ściągnięta, szorstka i pojawiały się krostki. w przypadku mydełka Institut Karité Paris Almond & Honey nic takiego nie miało miejsca. Koszt takiego mydełka to 6.50 € za kostkę i uważam że jak najbardziej warto! Jestem ciekawa czy w swojej pielęgnacji używacie dla odmiany czasami mydełek?
Nie używam, nie mogę się przekonać do nich, ale dałabym mu szansę :P
OdpowiedzUsuńJa ogólnie też :) ale z racji że był to prezent to zużyłam choć wolałbym zostawić dla samego zapachu :)
Usuńja też uwielbiam takie słodkie zapachy:)
OdpowiedzUsuńJa też:D
UsuńFajnie, że sprawdziło się u Ciebie to mydło.
OdpowiedzUsuńJa nie do końca przepadam za aromatem miodu w kosmetykach, ale nie mówię ,,nie" innym wersjom zapachowym;).
Ja lubię ale to zależy jak jest użyty :)
UsuńNie znam mydełka, ale jeśli tak pięknie pachnie to na pewno bym się z nim polubiła:)
OdpowiedzUsuńMyślę że tak :)
UsuńJa też raczej mydeł w kostce nie używam, ale miód i migdały brzmią dobrze :D
OdpowiedzUsuńZapach jak najbardziej mój :)
UsuńZapach kuszący, ale ja raczej preferuję żele:)
OdpowiedzUsuńswiatwkolorzeblond.com
Nie wstawiamy linków ;)
UsuńMydełko ciekawe i warte uwagi :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńBardzo lubię MYDŁA W KOSTCE - dlatego z chęcią bym je przetestowała :)
OdpowiedzUsuńA jakie polecasz?
UsuńJa nie mam nic do mydeł w kostkach. Zawsze mam jednocześnie takie w płynie jak i w kostce bo mydło idzie u mnie jak woda. Jednak kostek jak i mydeł w płynie uzywam do mycia rąk. Do ciała mi się chyba nie zdarzyło. Ale zdarzyło mi się używać do twarzy (specjalnie do tego przeznaczone).
OdpowiedzUsuńFajnie, że jednak użyłaś i kumpeli nie było smutno:)
Szkoda mi było no tak to by mi fajnie ubrania pachniały :)
UsuńJa tak samo jak Ty, nie sięgam po mydła w kostce, no chyba, że już je dostanę;)
OdpowiedzUsuńAkurat moja przyjaciółka idealnie trafiła :)
Usuńlubię mydełka w kostce szczególnie te naturalne, w moim domu goszczą często, na blogu rzadziej..
OdpowiedzUsuńU mnie na blogu również bardzo rzadko :P
UsuńLubię takie mydełka :) są u mnie często w łazience, ale czasami też lubię od nich odpocząć i poużywać coś w płynie czy w piance.
OdpowiedzUsuńJa raz na jakiś czas sięgam po mydła w kostce :)
UsuńDrogie :P
OdpowiedzUsuńCzasem zdarza mi się używać mydełek w kostce, lubię szczególnie te własnoręcznie robione z małych manufaktur :D
OdpowiedzUsuńJa czasami po takie też sięgam :)
UsuńNo nie lubię mydeł w kostce! No nie lubię noooo. :D
OdpowiedzUsuńJa ogólnie też choć muszę przyznać że akurat to jest fajne :)
UsuńOj jak ja nie lubię mydeł w kostce, nie ze względu że z reguły zostawiają skórę suchą czy cokolwiek, po prostu nie lubię i już! :P
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego boję się ich używać natomiast to jest fajne:)
UsuńI pomyśleć, że chętnie sięgałam po mydła w kostce, tak teraz zdecydowanie nie. Ale plus za zapach! :)
OdpowiedzUsuńJa swego czasu tylko mydła w kostce a Teraz okazjonalnie :)
UsuńBardzo rzadko sięgam po mydła w kostce, ale lubię np. z alepi z olejem laurowym :) Miodowe zapachy bardzo lubię, więc mydełko z pewnością bym polubiła :)
OdpowiedzUsuńNie miałam mydełka alepi :) w sumie ciekawe czy bym polubiła :)
UsuńZdecydowanie jest to coś, czego chcę spróbować!
OdpowiedzUsuńLubię mydełka w kostce bardzo, choć używam obecnie rzadko - wolę takie w żelu.
Świetna propozycja.
Pozdrowionka popołudniowe :)
Na ogół ja też bardziej te płynne używam :)
UsuńTen zapach musi być super 😊
OdpowiedzUsuńPrzyjemny :)
UsuńZapach kusi, ale nie lubię mydeł w kostce :/
OdpowiedzUsuńCzemu?
UsuńKuszący ma zapach :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa bym się skusiła na mydełko
OdpowiedzUsuńJa może kupię z ciekawości inne wersje zapachowe :)
UsuńJak fajnie wygląda. Ja używam mydła e w kostce. Ale najbardZiej lubię je wąchać
OdpowiedzUsuńA jakie zapachy np?
UsuńJa do mycia ciała bardziej wolę żele, płyny, interesują mnie również pianki, a mydło w kostce może być do mycia rąk.
OdpowiedzUsuńPianki to ja uwielbiam :)
UsuńU mnie mydła są używane do prania delikatnych rzeczy, do skóry nigdy :)
OdpowiedzUsuńTo zazwyczaj szare mydło używałam do prania :)
UsuńFajnie, że nie podrażnia i nie wysusza skóry :)
OdpowiedzUsuńDokładnie bo niektóre mydła lubią to robić :)
UsuńJa bardzo lubię mydła w kostkach i bardzo lubię jak pięknie pachną :) Mam wrażenie, że mydło w kostce myje lepiej niż jakiś żel, ale oczywiście mówimy o dobrym mydła w kostce ;)
OdpowiedzUsuńA jakie Anusia polecasz?
UsuńDla samego zapachu bym takie kupiła, uwielbiam zapach miodu <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Tak Po Prostu BLOG :)
Ja też :)
UsuńRzadko używam mydeł w kostce, wolę te w płynie ;)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie też :)
UsuńU mnie mydło w kostce używa tylko tata;p
OdpowiedzUsuńTo u mnie brat :)
UsuńJa do pielęgnacji ciała używam żeli lub płynów do mycia, natomiast ręce myję mydłem w płynie (kiedyś istniało dla mnie tylko to w kostce, ale jakoś się to zmieniło). :)
OdpowiedzUsuńDo rąk akurat nie ma znaczenia dla mnie :)
UsuńMydełek uzywam, choć wolę te w płynie. W tym pewno spodobałby mi sie ten zapach- słodko miodowy
OdpowiedzUsuńNa ogół to częściej używam tych w płynie ale te w kostce niektóre też fajne :)
UsuńJa też właśnie nie kupuję mydełek. Do mycia wolę żele, a do rąk mydła w płynie ;D
OdpowiedzUsuńDo rąk nie ma znaczenia dla mnie :)
UsuńDo rąk używam tylko w kostce, nie wysuszają mi dłoni :)
OdpowiedzUsuńTo też nie wysusza na szczęście ;)
Usuńja lubię mydełka w kostce ale tylko firmy bambino:)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam :) wieki!! :)
UsuńOdkąd miałam okazję spróbować mydełka marsylskiego to bardzo polubiłam takie naturalne mydełka, ale do ciała ich raczej nie używam.
OdpowiedzUsuńCzyli tak bardziej do rąk?
UsuńNie lubię mydeł w kostce, mam chyba uraz z dzieciństwa i tak mi zostało do dzisiaj :<
OdpowiedzUsuńLekarka powiedziała, że zęby są okej, każdego mi ostukiwała takim specjalnym młoteczkiem i nic mnie nie bolało. Gdyby coś było z nerwem to bym czuła przy uderzeniu. Nie wiem co się działo, od wczoraj mam spokój z bólem, może ten koszmar się skończył :O
Kurde to nie wiem ;( musi być coś na rzeczy ;/
UsuńJednak wolę mydła w płynie.
OdpowiedzUsuńNa ogół ja też :)
UsuńCzasami zdarzy mi się użyć mydła w kostce o dobrym składzie ale właśnie głównie do oczyszczania twarzy.
OdpowiedzUsuńDo twarzy się boję :)
UsuńKurcze szkoda ze ma dodatek perfum , bo wyglada świetnie
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie jest na początku składu :)
UsuńJa nie używam w kostce ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńSam ten skłądnik działa u mnie cuda :)
OdpowiedzUsuńJaki składnik?:)
UsuńTego mydełka nie używałam, jednak mam zupełnie inaczej niż ty: wolę zdecydowanie używać mydełek niż innych kosmetyków do mycia :D
OdpowiedzUsuńTo ja wolę znów Pianki, żele. Ale przekonuję się do mydeł w kostce to akurat było fajne ;)
UsuńNie używam mydeł, gdyż na ogół wysuszają skórę. Ale ten zapach... chybabym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńTo nie wysusza ;)
UsuńJa za takimi mydłami nie przepadam, chyba że mają jakiś super kształt ;)
OdpowiedzUsuńUhuhu :) mam złe skojarzenia :P
UsuńBardzo rzadko używam mydeł w kostce choć na to mogłabym się skusić :-)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie też ale to jest akurat fajne :)
Usuńwłaśnie z tych przyczyn, które to wskazałaś nie lubiłam używać mydeł ;) ale skoro w tym przypadku to nie występuje może kiedyś się przełamię :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie sama z siebie nie kupuję ale dostałam, pewnie gdyby wysuszało to bym użyła do rąk :)
UsuńW swoim czasie używałam mydła w kostce- teraz sięgam po żele pod prysznic. Choć pewnie kiedyś z chęcią wrócę do tej "starej metody" mycia ciała :)
OdpowiedzUsuńJa pewnie też raz na jakiś czas :)
UsuńPowiem Ci, że bardzo rzadko używam mydełek z racji tego że mam mnóstwo balsamów pod prysznic :D
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Balsamów pod prysznic nie lubię :P
UsuńTeż raczej nie używam tego typu produktów, bo własnie boję się tego przesuszenia i ściągnięcia skóry, ale skoro zdarzają się i takie, które takiej krzywdy nie robią, to może trzeba kiedyś spróbować :D
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas można :)
UsuńGdy pisze honey czyje się zawsze zachęcona do zkupu danego produktu!
OdpowiedzUsuńJa w sumie też :)
UsuńJa regularnie używam mydła aleppo z olejem laurowym w stężeniu 70%. Wcześniej nie byłam przekonana do mydeł, bo są niewygodne w użyciu ;) Mydło aleppo pięknie doleczyło mi buzię z niedokonałości, bo ma działanie przeciwzapalne i silnie nawilżające. Golę też na nim nogi, przez co unikam zapalenia mieszków włosowych. Także przekonuję się coraz bardziej do takich kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńJa regularnie używam mydła aleppo z olejem laurowym w stężeniu 70%. Wcześniej nie byłam przekonana do mydeł, bo są niewygodne w użyciu ;) Mydło aleppo pięknie doleczyło mi buzię z niedokonałości, bo ma działanie przeciwzapalne i silnie nawilżające. Golę też na nim nogi, przez co unikam zapalenia mieszków włosowych. Także przekonuję się coraz bardziej do takich kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że działa, musi pięknie pachnieć :D
OdpowiedzUsuń