Cześć Myszki!
Tym razem mam dla was recenzję serum przeznaczonego na dzień i noc, który zawiera Kwas Migdałowy i Kwas Laktobionowy PHA i Witaminę B3. Kupiłam go jeszcze w okresie wiosennym na promocji w Rossmannie, natomiast z racji tego że zawiera w sobie kwas o 10% stężeniu to schowałam go w zaciemnionym miejscu i czekałam aż zrobi się nieco chłodniej. Jak pamiętacie dokładnie z tej samej linii stosowałam maseczkę na noc, o której pisałam TUTAJ. Ponieważ sprawdziła mi się fenomenalnie dlatego stwierdziłam że serum z tej samej linii będzie również idealne dla mnie. Serum zaczęłam stosować z początkiem listopada, a od jego otwarcia mamy 3 miesiące na jego zużycie. Ponieważ jest to naprawdę wydajny kosmetyk nawet jak dla mnie, co ja sobie nie żałuję to stwierdziłam że się nim podzielę. Na jego całkowite zużycie mam czas do końca stycznia więc myślę że do tego czasu je zużyję.
Z początku stosowałam go codziennie natomiast jak przybyło mi trochę innych kosmetyków, a samo serum ma również działanie złuszczające i wygładzające to później używałam go kilka razy w tygodniu i tylko na noc. Zapach jest identyczny jak maseczka z tej samej serii, męski ale bardzo przyjemny. Opakowanie to jest to co kocham! Szklana buteleczka z pipetką. Konsystencja to taka jakby zagęszczona woda? Natomiast dzięki pipetce aplikacja jest bardzo ułatwiona. Sama jego formuła jest tak leciutka że wystarcza dosłownie kilka kropelek aby pokryć całą skórę twarzy, szyi i dekoltu. Zaraz po aplikacji delikatnie się lepi ale wystarczy dosłownie chwila aby całkowicie się wchłonął.
Po całkowitym wchłonięciu czuć jak delikatnie napina skórę, tak jakby ją lekko podnosił. Natomiast nie mylcie sobie tego ze ściągnięciem skóry. W zasadzie efekt wygładzenia skóry czuć natychmiast, mogłabym to porównać go do efektu lekkiego peelingu. Nie wiem jaki ma wpływ na zmarszczki przy regularnym stosowaniu ponieważ ja od dawna zapobiegam ich powstawaniu, więc jako tako takich nie posiadam z wyjątkiem tych mimicznych, które ma każdy. To co w nim lubię, to gdy wyskoczy mi jakiś gagatek na twarzy przed okresem, a ja znerwicowana że mam diodę np na środku czoła która jest widoczna niczym pełnia księżyca na bezchmurnym niebie, a ja bezkarnie w nim dłubię, robiąc sobie jedną wielką masakrę. To mimo tego wszystkiego nie podrażnia i nie szczypie. Nie powoduje łzawienia moich oczu, a doskonale wiecie że bardzo są wrażliwe. Natomiast akurat tą partię omijam bo sam producent tak zaleca. Nie wiem jak spisałby się w przypadku cery suchej, ponieważ ja takowej nie posiadam. Natomiast do cery normalnej, mieszanej i tłustej, będzie świetnym rozwiązaniem.
Nie wysusza skóry, stosowałam go na różne metody czasami nakładałam samo serum i zwyczajnie szłam spać, a kolejnym razem dodatkowo nakładałam jakiś olejek lub krem. Wiecie z pielęgnacją twarzy to ja mam tak że zarówno demakijaż i oczyszczanie, jak i sama pielęgnacja to mój stały rytuał, a że lubię sobie dobrze dogodzić to staram się tak stosować pielęgnację aby dać jak najwięcej od siebie swojej skórze. Dlatego przeważnie używałam tej drugiej metody. Po kilku użyciach nie da się tego zauważyć natomiast po miesiącu stosowania widać wyraźnie że kolor skóry zdecydowanie bardziej się wyrównał i ogólnie jej stan znacząco się poprawił. Powtórzę się tak jak w przypadku maseczki, dla mnie ta seria to prawdziwa petarda i w okresie zimowym chętnie będę po nią sięgać. Moja skóra zarówno maseczkę jak i serum bardzo polubiła. Ponieważ serum mi jeszcze zostało to mam w planach dokupić sobie ponownie maseczkę z tej same linii.
Przy mojej mieszanej mogłoby być fajne :). Ogólnie nie spodziewałam się, że wypadnie tak dobrze :)
OdpowiedzUsuńDla mnie rewelacja :) też mam mieszaną ;)
UsuńWidzę, że wypadł bardzo dobrze. Musiałabym sama zobaczyć czy u mnie zadziała :D
OdpowiedzUsuńDla mnie jest super :)
UsuńMam ochotę od dłuższego czasu go przetestować i Twoja opinia mnie tylko utwierdza, że byłoby to dobre rozwiązanie :) W tym sezonie już go nie kupię, bo mam inne kosmetyki, ale za rok już będę musiała!
OdpowiedzUsuńJa z pewnością kupię jeszcze maskę bo również była super :)
Usuńmiałam to serum i posiadając suchą skórę też mogę powiedzieć, że się sprawdziło, dobrze nawilżało, a i niedoskonałości szybciej się goiły
OdpowiedzUsuńCzyli do każdego rodzaju skóry :)
UsuńNo proszę jaki fajny produkt... poczytam o nim jeszcze. aktualnie jestem ba etapie poszukiwań
OdpowiedzUsuńDla mnie rewelacja :)
UsuńJa mialam wersję niebieską z kwasem hialuronowym i miło wspominam.
OdpowiedzUsuńTo akurat tej wersji nie znam :)
UsuńJa go kocham :D Cera bardzo mi się poprawiła dzięki niemu, chyba nigdy nie była w tak dobrym stanie :)
OdpowiedzUsuńJa też go kocham :D
UsuńSwego czasu zużyłam 3 buteleczki tego serum. Bardzo pomógł mi z trądzikiem i na długo mogłam cieszyć się gładką skórą. To jeden z lepszych drogeryjnych produktów jakie znam. Właśnie po działaniu tego serum pokochałam Bielendę :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)
UsuńOj bardzo lubie Bielende, ale tego produktu jeszcze nie mialam :)
OdpowiedzUsuńWarto się nim zainteresować :)
UsuńPoszperałam trochę na temat tego serum w Internecie i zobaczyłam, że zbiera same pozytywne opinie. :) Gdyby faktycznie odmładzał skórę o 10 lat, byłoby ciekawie. :D
OdpowiedzUsuńHmm 10 lat mniej ciężko :D
UsuńMiałam je jakieś dwa lata temu myśle:)
OdpowiedzUsuńOgólnie ta linia jest fajna :)
UsuńNie znam, ale skoro dla Ciebie to petarda to i ja chcę :)
OdpowiedzUsuńDla mnie super jest :)
UsuńMiałam je kiedyś, ale mnie nie zachwyciło :/
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Ehhh nie dobrze :P
UsuńMiałam to serum i polubiłam :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to :)
UsuńTak, jak już pisałam nieraz uwielbiam takie serum! Podoba mi się idea takiego kosmetyku w okresie zimowym zwłaszcza.
OdpowiedzUsuńOpakowanko są śliczne i na pewno by mi się spodobał kosmetyk.
Pozdrowionka piątkowe :)
Myślę że tak :)
UsuńPo tak zachęcającym poście mam wielką ochotę wypróbować to serum :-)
OdpowiedzUsuńWarto bo jest super :)
Usuńmiałam niebieską maskę w płachcie i miło ją wspominam:)
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam to niebieska jest z kwasem hialuronowym :)
UsuńTo serum jest bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńBardzo dobre z pewnością będę go kupować :)
UsuńW końcu je kupiłam, bo tyle dobrego słyszałam :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się sprawdzi :)
UsuńOstatnio kupiłam i użyłam wczoraj drugi dzień, zobaczymy jakie będą efekty przy końcu buteleczki :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa i będę czekać na wpis ;)
UsuńMiałam przyjemność stosowania tego serum. Zaczęłam w czerwcu a se produkt wydajny to z końcem listopada a skończył a stosowałam go co 2 dzień. Zauważyłam że w trakcie jego stosowania przestały mi wyskakiwac nieprzyjaciele. Mam nadzieje ze takie jego działanie.Niby jest na pory ale nie zauważyłam by jakos spektakularnie znikły.
OdpowiedzUsuńTo ja go w okresie letnim nie używałam ale w zimowym wracam regularnie :)
UsuńSerum, tonik i maseczka z tej serii są bardzo, bardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuńTonik nie gościł jeszcze u mnie a maseczke kocham :)
UsuńOstatnio zastanawiałam się nad nim, szkoda że się nie skusiłam, następnym razem na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńPolecam bo warto :)
UsuńDużo o nim czytałam. Poleciłam go nawet w ciemno mojej koleżance (chociaż sama nie stosowałam), ale na szczęście jest z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDobrze zrobiłaś :)
UsuńLubię to serum :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńZapach męski to chyba najlepszy zapach i w zupełności mi to odpowiada. Samo działanie jak i aplikacja na plus! Serum nie miałam, ale chętnie kupię♥
OdpowiedzUsuńPolecam z czystym sumieniem :)
UsuńZnam go bardzo dobrze, nie pamiętam ile buteleczek już zużyłam, bo używam niemal non stop :D
OdpowiedzUsuńDla mnie to rewelacja :)
UsuńCzuję się głupio, że tak rzadko sięgam po tego rodzaju kosmetyki - nawet nie wiem co oznacza efekt delikatnego napięcia skóry, bo nigdy takiego nie doświadczyłam ;)
OdpowiedzUsuńWarto wprowadzić takie produkty do pielęgnacji :)
UsuńBardzo lubię to serum - zużyłam już kilka buteleczek. Teraz testuje inne serum z Bielendy - zobaczymy vzy będzie lepsze.
OdpowiedzUsuńA jakie?
UsuńZaciekawiłaś mnie tym produktem. :) Postaram się go przetestować w najbliższym czasie. ;)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńCiekawe jakby zadziałał na mojej skórze ;)
OdpowiedzUsuńMyślę że tak :)
Usuńja mam tłustą więc chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńJest fajne i warto spróbować :)
UsuńOd lat zapobiegasz zmarszczkom? W jakim wieku zaczęłaś ? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Tak Po Prostu BLOG :)
W wieku 20 lat ;)
UsuńChętnie przetestuję na swojej skórze :)
OdpowiedzUsuńPolecam bo warto :)
UsuńKusząca propozycja do przetestowania.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjeszcze nie miałam ale może kiedyś przetestuje :D
OdpowiedzUsuńWarto bo jest super :)
UsuńBielenda ostatnio bardzo mnie kusi.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZaciekawił mnie ten produkt, poaztym bardzo lubię produkty z Bielendy.
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuńuwielbiam tą serię :D
OdpowiedzUsuńTo tak samo jak ja :)
UsuńMam inne serum Bielenda, bardzo je lubię, może następnym razem wybiorę właśnie to :)
OdpowiedzUsuńA jakie obecnie masz?
UsuńBardzo lubię to serum. Świetnie sobie radzi z moimi przebarwieniami na skórze.
OdpowiedzUsuńCieszę się że i tobie się sprawdza :)
UsuńJeszcze go nie miałam, ale słyszałam ,że ta seria Bielendy jest bardzo dobra
OdpowiedzUsuńZgadza się i maska też Super ;)
UsuńLubiłam właśnie maskę z tej linii, ale coraz trudniej ją dostać :P
OdpowiedzUsuńJa ją w Rossmanie widziałam :)
UsuńAle mi chodzi o wersję w tubce, a w Rossku są tylko saszetki :(
UsuńNo to właśnie w rossmann widziałam. Jak spotkam przy okazji zakupów bo sama też chcę to ci kupię i wyśle :) to zrobimy sobie jakąś wymianę :) oczywiście jeśli chcesz :)
UsuńDziękuję za propozycję, ale kolejne kwasy planuję dopiero na przyszłą jesień :D Może przy odrobinie szczęścia gdzieś do tego czasu wpadnę na tę maskę ;) Na wymiankę też chwilowo niczego nie mam - kosmetyczny minimalizm i te sprawy ;))
UsuńHmm ciekawe jakby się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńMyślę że równie dobrze :)
UsuńLubię wszelkie rodzaje serum,jednak z nimi mam ten "problem" że mogę używać tylko na dzień,pod makijaż :) Na noc samo serum jest niewystarczające,a jak na nie położę dodatkowo krem,jest za ciężko :D Trudno babie dogodzić :D Ale Bielendę ogólnie lubię więc jestem skłonna wypróbować jak stopnieją moje zapasy :)
OdpowiedzUsuńTo ja rano nie mam aż tyle czasu :) w nocnej pielęgnacji wolę :)
Usuńdlaczego tak masz ze świętami kochana? :(
OdpowiedzUsuńserum fajnie brzmi, ale nie wiem czy by się u mnie sprawdziło, bo od dłuuugiego czasu używam Cetaphilu i jakoś on wygrywa ze wszystkim :p no, moja pielęgnacja twarzy jest bardzo prosta. nie wiem czy to dobrze :D
Nie wiem.. jakoś tak wychodzi że obchodzę bo są ale dla mnie cała magia świąt jest sztuczna ;) bo większość jest na siłę miła a później i tak sobie ludzie do gardeł wchodzą :P
UsuńUwielbiam Bielendę, jak dla mnie jedne z najlepszych kosmetyków. :) Ale tego jeszcze nie znałam.
OdpowiedzUsuńJa to Serum kocham :D
UsuńMiałam to serum i dość dobrze wspominam.. a później odkryłam LiqPharm i o Bielendzie zapomniałam :-D
OdpowiedzUsuńLiqPharm jest na mojej liście :D
UsuńZaczęłam używać również w listopadzie i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńSuper że i tobie się sprawdza :)
Usuńjesienno- zimowy niezbednik :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńBardzo lubię maseczkę z tej serii, a serum też miałam, ale bardzo mnie zsypało po kilkukrotnym stosowaniu i poszło w odstawkę :(
OdpowiedzUsuńHmm ciekawa jestem co było przyczyną może nie dogadywał się z innymi produktami jakie używasz?
UsuńMam go, używam już prawie miesiąc i ogólnie jestem zadowolona, choć nie do końca poradził sobie z moimi przebarwieniami :) Maseczkę z tej serii chętnie kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNa to poczekać musisz jeszcze :) maska jest jeszcze lepsza tylko bardzo długo się wchłania. Podlinkowałam jej recenzje :)
UsuńJestem ciekawa jak wypadnie u mnie. :D
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa :)
Usuń