środa, 27 marca 2019

I love... Pink Marshmallow masło do ciała & mgiełka lemon sorbet

Witajcie Kochani!
Weekend już za nami, a kolejny już przed nami! Pogoda jest taka trochę mieszana i W niektórych miastach widziałam że nawet sypnęło śniegiem. Na szczęście u mnie chociaż taki delikatny mrozik jest, to słoneczko przepięknie świeci. Dzisiaj mam dla was słodki duet od I Love Cosmetics. Masło do ciała o zapachu pianki marshmellow i mgiełka do ciała w wersji lemon sorbet.

Masła do ciała lubię i to po nie najczęściej sięgam. Szczególnie jeśli mamy okres jesienno-zimowy i początek wiosny. Na okres letni raczej wybieram lżejsze konsystencje, wyjątkiem są sytuacje kiedy jestem na wakacjach i smaruje ciało po opalaniu które wymaga mocniejszego nawilżenia i natłuszczenia. masło ma bardzo fajną konsystencję i oczywiście jest gęste ale jednocześnie ma w sobie jakąś doze puszystości i lekkości. Jakbym miała to jakoś konkretniej określić to bym powiedziała że jest to taki napowietrzony budyń. Zapach jest pyszny i chociaż na początku wydawało mi się że jednak będzie dla mnie za ciężki i za słodki, to muszę przyznać że bardzo się myliłam. Jest bardzo apetyczny i idealnie wyważony. Mojemu lubemu również się podoba i jak byłam nim wysmarowana, to nawet sam zapytał co użyłam że tak fajnie pachnę. Nawet nie mógł oderwać ode mnie swojego nosa bo cały czas mnie obwąchiwał jakkolwiek to śmiesznie brzmi :)
Jak wspomniałam wcześniej konsystencja jest takiego treściwego, a jednocześnie puszystego budyniu. Przyjemnie się rozprowadza po skórze ciała i nie pozostawia po sobie tłustych plam. W dodatku mimo tego że jest i tak treściwy, to bardzo szybko się wchłania. Skóra po jego użyciu jest miękka, nawilżona i bardzo przyjemna w dotyku. Myślę że akurat w jego przypadku fajnie się sprawdzi również latem bo w żaden sposób nie obciąża skóry. Chętnie poznam również inne wersje tych masełek.
Kolejny produkt to mgiełka w wersji lemon sorbet. Ciężko mi jest dokładnie określić jej zapach i z nazwę bardziej kojarzy się jak coś cytrusowego, a akurat takich nut zapachowych tutaj nie wyczuwam. Zapach jest ciekawy i dość słodki, bardziej na teraz niż na okres letni. Z pewnością jego dużym atutem jest to że jest naprawdę trwały, a jak na mgiełkę powiedziałabym że jest bardzo trwały. W zasadzie używam go jak wody perfumowanej lub zamiast antyperspirantu. Jeśli chodzi akurat o tą wersję zapachową, to dla mnie jest ona bardziej odpowiednia dla nastolatek. Jaka woda perfumowana na ubraniach utrzymuje się prawie cały dzień, a na skórze przez parę godzin jest wyczuwalny. Jako antyperspirant również nawet całkiem nieźle sobie daję radę o ile nie jesteście bardziej aktywni fizycznie. Mgiełka Jak najbardziej jest fajna ale osobiście wolałabym mieć w wersji masełka o którym pisałam wyżej.
Oba produkty polubiłam. Masełko jest genialne i chętnie poznam jego inne wersje. Mgiełka również zaskoczyła mnie pozytywnie, natomiast może niekoniecznie ta wersja zapachowa i oczywiście nie mówię że była zła ale mnie jakoś nie zachwyciła. Jestem ciekawa też innych produktów i wersji zapachowych od I love cosmetic.


27 komentarzy:

  1. Masełko chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masło z tej firmy miałam w wersji Truskawka z Bitą śmietaną, było mega 😍

    OdpowiedzUsuń
  3. też chcę pachnieć apetycznie, chciałabym poznać bliżej to masełko Marshmallow

    OdpowiedzUsuń
  4. Masełko miałam o zapachu malina z jeżyna, miło wspominam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio głośno jest o tych produktach. Zaciekawiła mnie ta mgiełka. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam kosmetyki o takiej konsystencji, więc na pewno takie masło do ciała od razu przypadłoby mi do gustu!

    OdpowiedzUsuń
  7. Oba produkty mnie zainteresowały :) Ale takie masełko to przede wszystkim by mi się przydało ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Mgiełka bardziej mnie ciekawi, ja lubię takimi aromatyzować firanki w lato :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię pianki Marshmallow! Więc pewnie i z masełkiem bym się polubiła. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tych kosmetyków, ale wyglądają przesłodko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Masełka uwielbiam to mnie również zainteresowało :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam tych kosmetyków, ale z chęcią je wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie mgiełka zawsze wygrywa z masłem :P

    OdpowiedzUsuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!