Witajcie Słoneczka!
Dość niedawno opisywałam żele i męski zapach Vabun Sport, które testowali moi Panowie, jeśli jeszcze nie czytaliście to odsyłam was do recenzji ( TUTAJ ). Tym razem mam dla was damską wersję wody perfumowanej No1 które z kolei ja testowałam. Z pewnością już nie jeden raz wam się przewinęła recenzja na ich temat, a co ja o nich sądzę? Z pewnością nie będzie to zapach, który przydanie do gustu każdej Kobiecie. Jest mocny i wyrazisty, dla niektórych może być nawet za ostry. Nie będzie to wariant dla nastolatek, będzie odpowiedni dla zdecydowanych, dominujących i pewnych siebie Kobiet. Szczerze mówiąc po pierwszej aplikacji kiedy psiknęłam go na nadgarstek to nie do końca byłam przekonana, natomiast wiem że takie zapachy potrzebują czasu aby mogły się rozwinąć na skórze. Trzeba też być tego świadomym że na każdym zapach będzie się prezentować nieco inaczej. Ja sama się nie jeden raz o tym przekonałam, kiedy na kimś zapach bardzo mi się podobał i sama poszłam kupić swoją butelkę i wtedy ta miłość i oczarowanie minęło, bo ja zwyczajnie się w takim zapachu źle czułam. Dlatego przed zakupem warto sprawdzić sobie wcześniej tester.
▼
wtorek, 31 października 2017
niedziela, 29 października 2017
SPOTKANIE BLOGEREK 22.10.2017 KRAKÓW - UPOMINKI ( RELACJA CZ. 2 )
Witajcie Słoneczka!
W poprzednim wpisie opisywałam wam krótką relację z naszego spotkania, tym razem pokażę wam co dostałam, Z tego miejsca jeszcze raz chciałam podziękować za zaproszenie, świetne warsztaty, wspaniałą organizację i reszcie dziewczyn za cudowne i przesympatyczne towarzystwo! Dziękuję jeszcze raz, Tym krótkim wstępem nie przedłużając zapraszam na krótką relację w postaci zdjęć :)
piątek, 27 października 2017
SPOTKANIE BLOGEREK 22.10.2017 KRAKÓW - RELACJA CZ. 1
Witajcie Słoneczka :)
W niedzielę 22.10.2017r w Krakowie odbyło się spotkanie blogerek w którym miałam przyjemność uczestniczyć.
Spotkanie odbyło się w Włoskiej knajpie Il Calzone. Przed samym spotkaniem umówiłam się z Agatą i Olą. Wraz z dziewczynami zrobiłyśmy sobie mały spacerek wokół starego miasta, niestety pogoda nam nie dopisała, było zimno i deszczowo. Kiedy dotarliśmy na miejsce wszystkie dziewczyny już były. Nie ukrywam że bardzo cieszyłam się na całe wydarzenie, bo mogłam poznać na żywo kolejne Dziewczyny które śledzę na bieżąco i czytam ich blogi. Kiedy każda z nas zajęła swoje miejsce zrobiłyśmy zamówienie na pyszną kawę i nastąpiło otwarcie spotkania.
czwartek, 26 października 2017
Lotion tonique sensi-fresh with aloe vera - Byphasse
Witajcie Pysie!
Tym razem mam dla was tonik, który dorwałam w jednej z przyulicznych drogerii. To co mnie skusiło do jego zakupu to po pierwsze wielka butla, produktu mamy tutaj aż 500ml i cena zapłaciłam coś ok 8-9 zł. Stwierdziłam spróbujemy. Oczywiście do wyboru byłą również wersja różana która nieco bardziej mnie kusiła ale ewidentnie została wcześniej otwarta bo butelka była cała mokra. Wprawdzie powiem wam że nie do końca wiedziałam czego mogę się spodziewać, natomiast pomyślałam że aż tak dużej straty nie będzie jeśli się nie sprawdzi.
Tym razem mam dla was tonik, który dorwałam w jednej z przyulicznych drogerii. To co mnie skusiło do jego zakupu to po pierwsze wielka butla, produktu mamy tutaj aż 500ml i cena zapłaciłam coś ok 8-9 zł. Stwierdziłam spróbujemy. Oczywiście do wyboru byłą również wersja różana która nieco bardziej mnie kusiła ale ewidentnie została wcześniej otwarta bo butelka była cała mokra. Wprawdzie powiem wam że nie do końca wiedziałam czego mogę się spodziewać, natomiast pomyślałam że aż tak dużej straty nie będzie jeśli się nie sprawdzi.
wtorek, 24 października 2017
Bell secretale perfect cover concealer korektor w płynie kryjący niedoskonałości cery (01,02,03) & hipoalergiczny korektor w płynie (01)
Witajcie Miśki!
Jak wiecie dość rzadko pokazuję wam produkty z kolorówki, natomiast myślę że fajnie raz na jakiś czas wstawić nieco inny post, choć jakby nie patrząc dalej zamknięty w kosmetycznej tematyce. Korektory służą mi już od czerwca, a obdarowała mnie nimi Ewelina - Secretaddiction. Pewnie pomyślicie że strasznie muszą być wydajne. Tak naprawdę ciężko mi to stwierdzić, ponieważ nie stosowałam ich codziennie i niektóre kolory aby dopasować do swojego odcienia skóry mieszałam z innymi które już miałam. Trzy korektory pochodzą z serii secretale i są to odcienie 01-ivory, 03-Lumi Rose i 04- Pastel Green, ostatni jaki dostałam to odcień 01 rozświetlająco-korygujący. Cechą wspólną korektorów a zarazem moją ulubioną, jest sam aplikator, który pozwala na dozowanie odpowiedniej ilości produktu w precyzyjny sposób.
Jak wiecie dość rzadko pokazuję wam produkty z kolorówki, natomiast myślę że fajnie raz na jakiś czas wstawić nieco inny post, choć jakby nie patrząc dalej zamknięty w kosmetycznej tematyce. Korektory służą mi już od czerwca, a obdarowała mnie nimi Ewelina - Secretaddiction. Pewnie pomyślicie że strasznie muszą być wydajne. Tak naprawdę ciężko mi to stwierdzić, ponieważ nie stosowałam ich codziennie i niektóre kolory aby dopasować do swojego odcienia skóry mieszałam z innymi które już miałam. Trzy korektory pochodzą z serii secretale i są to odcienie 01-ivory, 03-Lumi Rose i 04- Pastel Green, ostatni jaki dostałam to odcień 01 rozświetlająco-korygujący. Cechą wspólną korektorów a zarazem moją ulubioną, jest sam aplikator, który pozwala na dozowanie odpowiedniej ilości produktu w precyzyjny sposób.
niedziela, 22 października 2017
Thai Silk Cocoon - Natural Facail Scrub
Witajcie Kochani!
Jak wiecie 30 września w Krakowie odbywały się Ekotyki, targi naturalnych
kosmetyków. Stwierdziłam że nie mogę przegapić takiej okazji i jak tylko
skończyłam pracę pojechałam pod Forum aby zobaczyć co ciekawego się tam
dzieje. Na samym początku zrobiłam obchód po stoiskach i oczywiście,
powiedzmy drobne zakupy... Miałam prawie wychodzić bo stwierdziłam że
już mi wystarczy, ale moim oczom ukazało się stoisko z kosmetykami DAW THALE na którym były dwie piękne i przesympatyczne Panie, bardzo rozmowne i
życzliwe. Nie ukrywam że to było jedno ze stoisk na którym spędziłam
najwięcej czasu. A tak naprawdę tylko dlatego że się zagadałam!
Oczywiście pewnie nikogo nie zdziwi to że najbardziej skupiałam się na
peelingach? Wybór był tak ogromny, nie tylko pod kątem zapachów ale i
formuł że dosłownie każdy tester wypróbowałam. Oczywiście jeden peeling
kupiłam, ale o nim napiszę innym razem, a Thai Silk Cocoon - Natural Facail Scrub dostałam w prezencie. Nie ukrywam że to było coś co chodziło za mną przynajmniej od roku, może i dłużej. Oczywiście wcześniej w innym sklepie widziałam że są dostępne, natomiast były na sztuki, luzem i jakoś nie byłam wtedy przekonana co do jego źródła pochodzenia. Tutaj miałam pewność że dostaję bezpieczny produkt, a przede wszystkim świeży, a nie wymacany przez setki dłoni.
piątek, 20 października 2017
Jantar odżywka w piance z wyciągiem z bursztynu - do włosów cienkich i przetłuszczajacych się
Witajcie Kochani!
Jakiś czas temu marka Farmona wypuściła kilka nowości na rynek kosmetyczny.Jedną z tych nowości była odżywka w piance z wyciągiem z bursztynu przeznaczona do włosów cienkich i przetłuszczających się. Czyli można powiedzieć że została dosłownie stworzona dla mnie. Z tego co pamiętam mamy trzy wersje do wyboru:
Jakiś czas temu marka Farmona wypuściła kilka nowości na rynek kosmetyczny.Jedną z tych nowości była odżywka w piance z wyciągiem z bursztynu przeznaczona do włosów cienkich i przetłuszczających się. Czyli można powiedzieć że została dosłownie stworzona dla mnie. Z tego co pamiętam mamy trzy wersje do wyboru:
- Do włosów delikatnych i bardzo zniszczonych
- Do włosów słabych i pozbawionych objętości
- Do włosów cienkich i przetłuszczajacych się
środa, 18 października 2017
Cukrowy peeling do ciała MOKKA - Fresh&Natural
Witajcie Pysie!
Kosmetyki Fresh&Natural chciałam już dawno wypróbować, natomiast miałam do nich bardzo słaby dostęp. Nieoczekiwanie pewnego dnia przyszła do mnie paczuszka, zaraz jakoś na początku września. W której to znalazłam ów zachciewajkę. Za wszystkim stała Dominika z bloga Czerwona Filiżanka, która doskonale wiedziała że bardzo chciałam mieć go u siebie, tym bardziej że ja kocham peelingi, o czym doskonale wszyscy wiecie. Zresztą to chyba widać :). Dlatego Kochana bardzo ci dziękuję, bo sprawiłaś mi ogromną niespodziankię i jeden produkt mogę już odhaczyć z swojej listy. Pod koniec września miałam okazję być na targach Ekoteki na których mogłam pooglądać i kupić naturalne kosmetyki. Tym o to sposobem kupiłam jeszcze kilka produktów Fresh&Natural, które na obecny moment są jeszcze w fazie testów więc o nich napiszę dopiero za jakiś czas. Dziś mam dla was recenzję cukrowego peelingu do ciała w wersji zapachowej MOKKA. Jak się sprawdził? Przeczytajcie!
Kosmetyki Fresh&Natural chciałam już dawno wypróbować, natomiast miałam do nich bardzo słaby dostęp. Nieoczekiwanie pewnego dnia przyszła do mnie paczuszka, zaraz jakoś na początku września. W której to znalazłam ów zachciewajkę. Za wszystkim stała Dominika z bloga Czerwona Filiżanka, która doskonale wiedziała że bardzo chciałam mieć go u siebie, tym bardziej że ja kocham peelingi, o czym doskonale wszyscy wiecie. Zresztą to chyba widać :). Dlatego Kochana bardzo ci dziękuję, bo sprawiłaś mi ogromną niespodziankię i jeden produkt mogę już odhaczyć z swojej listy. Pod koniec września miałam okazję być na targach Ekoteki na których mogłam pooglądać i kupić naturalne kosmetyki. Tym o to sposobem kupiłam jeszcze kilka produktów Fresh&Natural, które na obecny moment są jeszcze w fazie testów więc o nich napiszę dopiero za jakiś czas. Dziś mam dla was recenzję cukrowego peelingu do ciała w wersji zapachowej MOKKA. Jak się sprawdził? Przeczytajcie!
poniedziałek, 16 października 2017
Curatio( COLYFINE) - Żel pozabiegowy kojąco-łagodzący, Mikrodermabrazja domowa z kordunem, Krem mocno odżywczy, Krem mocno nawilżający, suplement diety-Naturalna Witamina C
Witajcie Słoneczka!
Jakiś czas temu przyszła do mnie paczuszka od Colyfine w której znalazłam pełną serię produktów z linii Curatio. W środku znalazłam:
Jakiś czas temu przyszła do mnie paczuszka od Colyfine w której znalazłam pełną serię produktów z linii Curatio. W środku znalazłam:
- Żel pozabiegowy kojąco-łagodzący,
- Mikrodermabrazja domowa z kordunem (peeling do twarzy),
- Krem mocno odżywczy cera sucha i bardzo sucha ( regeneraca płaszcza lipidowego),
- Krem mocno nawilżający cera odwodniona i wrażliwa ( silne nawilżenie skóry )
- Suplement diety ( Naturalna Witamina C(ekstrakt z rokitnika) + Imbir + Kurkuma + Echinacea )
piątek, 13 października 2017
The Secret Soap Store - SPA Body Butter regeneration and hydration ( SPA masło do ciała regeneracha i nawilżenie z ziołami )
Witajcie Słoneczka!
Dziś przychodzę do was z recenzją masła do ciała. Produkt który bardzo długo leżał w moich zapasach. Przyszedł taki moment że od momentu kiedy produkty The Secret Soap Store zaczęły mi się sprawdzać, to stwierdziłam że muszę go zacząć używać nawet jeśli mam inne tego typu produkty otwarte. Na dzień dzisiejszy już go wykończyłam, dlatego postanowiłam że napiszę dla was jego recenzję. Oczywiście mam wrażenie że ktoś mi w domu pomógł z jego zużyciem bo wykończyłam go niebywale szybko. Główną bazą jest masło Shea ( Eco Cert ), które znajdziemy już na drugim miejscu w składzie! Masełko zawiera również takie substancje jak: Yerba Mate, Olej avocado, Olej macadamia, Olej jojoba, Olej ze słodkich migdałów, olej arganowy. Znajdziemy w nim również kompozycję ziół takich jak: rumianek, nagietek i mięta.
Dziś przychodzę do was z recenzją masła do ciała. Produkt który bardzo długo leżał w moich zapasach. Przyszedł taki moment że od momentu kiedy produkty The Secret Soap Store zaczęły mi się sprawdzać, to stwierdziłam że muszę go zacząć używać nawet jeśli mam inne tego typu produkty otwarte. Na dzień dzisiejszy już go wykończyłam, dlatego postanowiłam że napiszę dla was jego recenzję. Oczywiście mam wrażenie że ktoś mi w domu pomógł z jego zużyciem bo wykończyłam go niebywale szybko. Główną bazą jest masło Shea ( Eco Cert ), które znajdziemy już na drugim miejscu w składzie! Masełko zawiera również takie substancje jak: Yerba Mate, Olej avocado, Olej macadamia, Olej jojoba, Olej ze słodkich migdałów, olej arganowy. Znajdziemy w nim również kompozycję ziół takich jak: rumianek, nagietek i mięta.
środa, 11 października 2017
Tonic Shampoo 6.0. Szampon na porost włosów - Botea
Hej Dziewczyny!
Ostatnio pisałam wam o szamponie Botea 5.0 przeciw wypadaniu włosów, jego recenzję możecie przeczytać TUTAJ. Dziś mam dla was szampon z tej samej marki, natomiast jest on już na porost włosów. Cena tego szamponu jest identyczna jak przedniego, czyli 25zł/250ml. Głównym zadaniem szamponu jest wpływ na porost nowych włosków i przyspieszenie wzrostu na długości tych "starych". Przyznam szczerze że włosów nie mierzyła, bo na długości mi nie zależy a moje kłaczki i tak zawsze szybko rosły. Najbardziej oczekiwanym rezultatem jaki chciałam uzyskać, stosując ten szampon, była chęć zobaczenia nowych małych włosków. Oczywiście pewnie z góry wiele z was powie że nie jest realne aby taki produkt miał wpływ na wzrost włosa. Otóż owszem zgodzę się jeśli tego typu produktów używa się standardowo. Natomiast tutaj zastosowanie jest nieco inne, niż w przypadku klasycznych oczyszczaczy do włosów (czyt. zwykłych szamponów ).
Ostatnio pisałam wam o szamponie Botea 5.0 przeciw wypadaniu włosów, jego recenzję możecie przeczytać TUTAJ. Dziś mam dla was szampon z tej samej marki, natomiast jest on już na porost włosów. Cena tego szamponu jest identyczna jak przedniego, czyli 25zł/250ml. Głównym zadaniem szamponu jest wpływ na porost nowych włosków i przyspieszenie wzrostu na długości tych "starych". Przyznam szczerze że włosów nie mierzyła, bo na długości mi nie zależy a moje kłaczki i tak zawsze szybko rosły. Najbardziej oczekiwanym rezultatem jaki chciałam uzyskać, stosując ten szampon, była chęć zobaczenia nowych małych włosków. Oczywiście pewnie z góry wiele z was powie że nie jest realne aby taki produkt miał wpływ na wzrost włosa. Otóż owszem zgodzę się jeśli tego typu produktów używa się standardowo. Natomiast tutaj zastosowanie jest nieco inne, niż w przypadku klasycznych oczyszczaczy do włosów (czyt. zwykłych szamponów ).
poniedziałek, 9 października 2017
RM - Perfumy Vabun Sport vs Żele Vabun Sport & Gold
Witajcie Kochani!
Dziś mam dla was coś dla waszych mężczyzn. Zapewne marka Vabun jest wam już znana, jeśli nie z tegp że wasi Panowie byli w ich posiadaniu, to pewnie z recenzji na innych blogach. Z racji tego że są to produkty męskie, testerami byli Mężczyźni z mojego najbliższego grona. Dzisiejsza recenzja będzie oparta na podstawie ich wrażeń podczas testowania produktów. Nie ukrywam że wyciągnięcie większych informacji od jakiegokolwiek z nich było bardzo trudne, ponieważ zadając pytania odpowiedzi były dosyć okrojone. Kolejnym utrudnieniem dla mnie było podzielenie kosmetyków, więc był to zupełny przypadek, o którym zadecydowało zwykłe losowanie karteczek. Najchętniej obdarowałabym każdego z nich takim samym zestawem, ale nie było to możliwe. W testowaniu brał udział mój kuzyn, brat i oczywiście mój Darek.
Dziś mam dla was coś dla waszych mężczyzn. Zapewne marka Vabun jest wam już znana, jeśli nie z tegp że wasi Panowie byli w ich posiadaniu, to pewnie z recenzji na innych blogach. Z racji tego że są to produkty męskie, testerami byli Mężczyźni z mojego najbliższego grona. Dzisiejsza recenzja będzie oparta na podstawie ich wrażeń podczas testowania produktów. Nie ukrywam że wyciągnięcie większych informacji od jakiegokolwiek z nich było bardzo trudne, ponieważ zadając pytania odpowiedzi były dosyć okrojone. Kolejnym utrudnieniem dla mnie było podzielenie kosmetyków, więc był to zupełny przypadek, o którym zadecydowało zwykłe losowanie karteczek. Najchętniej obdarowałabym każdego z nich takim samym zestawem, ale nie było to możliwe. W testowaniu brał udział mój kuzyn, brat i oczywiście mój Darek.
sobota, 7 października 2017
Sól do kąpieli - Biała herbata z Pigwą
Witajcie Robaczki :)
Jak wiecie wszelkiego rodzaju umilacze do kąpieli zawsze są u mnie mile widziane. Zużywam ich naprawdę całkiem sporo i w tej dziedzinie wydaje mi się że mam spore doświadczanie. Sole również bardzo często towarzyszą mi podczas kąpieli. Natomiast zazwyczaj sięgam po nieco tańsze warianty, ponieważ wybór droższych produktów nie do końca się u mnie opłaca, bo zużywam ich naprawdę całkiem sporo. Kosmetyki The Secret Soap Store są produkowane przez Scania Cosmetic. Produkty dostępne są w większości galerii handlowych, dlatego z ich dostępnością nie jest trudno.
Jak wiecie wszelkiego rodzaju umilacze do kąpieli zawsze są u mnie mile widziane. Zużywam ich naprawdę całkiem sporo i w tej dziedzinie wydaje mi się że mam spore doświadczanie. Sole również bardzo często towarzyszą mi podczas kąpieli. Natomiast zazwyczaj sięgam po nieco tańsze warianty, ponieważ wybór droższych produktów nie do końca się u mnie opłaca, bo zużywam ich naprawdę całkiem sporo. Kosmetyki The Secret Soap Store są produkowane przez Scania Cosmetic. Produkty dostępne są w większości galerii handlowych, dlatego z ich dostępnością nie jest trudno.
czwartek, 5 października 2017
Willow Organics - Fruity Mousse & Fruity Sugar Scrub
Cześć Skarby!
Dziś mam dla was wyjątkowy wpis! A Przynajmniej będzie on wyjątkowy dla jednej z was.Wiem też że przynajmniej trzy dziewczyny czekały na ten moment kiedy wreszcie i ja dorzucę swoje 5 groszy na temat nowej marki Willow Organics! Założycielką marki jest Marika, nasza blogowa koleżanka (Porcelanowe włosy). To ona jest pomysłodawczynią i producentem tych o to prezentowanych prze zemnie produktów! Czekałam z wielką niecierpliwością kiedy oba kosmetyki będą dostępne w sprzedaży i zamówiłam oba, obecnie teraz dostępny jest również olejek który pewnie za jakiś czas również wypróbuję. Co mnie skłoniło do zakupu? Sam fakt że kosmetyki tworzy osoba która ma nie tylko bogatą wiedzę na temat poszczególnych składników, ale również jest pomysłowa i robi to co kocha - z pasją. Tworzy produkty które żyją w zgodzie z naturą, są wegańskie i przede wszystkim bezpieczne, takie jak sama chce używać. Dlatego w tej kwestii ufam Marice bezgranicznie, a wiadomo że indywidualną sprawą jest to czy dane kosmetyki się sprawdzają, bo przecież każdy z nas jest inny. Doskonale wiecie że w kwestii peelingów mam duże doświadczenie i jestem wręcz uzależniona od nich, dlatego zacznę od musu :)
Dziś mam dla was wyjątkowy wpis! A Przynajmniej będzie on wyjątkowy dla jednej z was.Wiem też że przynajmniej trzy dziewczyny czekały na ten moment kiedy wreszcie i ja dorzucę swoje 5 groszy na temat nowej marki Willow Organics! Założycielką marki jest Marika, nasza blogowa koleżanka (Porcelanowe włosy). To ona jest pomysłodawczynią i producentem tych o to prezentowanych prze zemnie produktów! Czekałam z wielką niecierpliwością kiedy oba kosmetyki będą dostępne w sprzedaży i zamówiłam oba, obecnie teraz dostępny jest również olejek który pewnie za jakiś czas również wypróbuję. Co mnie skłoniło do zakupu? Sam fakt że kosmetyki tworzy osoba która ma nie tylko bogatą wiedzę na temat poszczególnych składników, ale również jest pomysłowa i robi to co kocha - z pasją. Tworzy produkty które żyją w zgodzie z naturą, są wegańskie i przede wszystkim bezpieczne, takie jak sama chce używać. Dlatego w tej kwestii ufam Marice bezgranicznie, a wiadomo że indywidualną sprawą jest to czy dane kosmetyki się sprawdzają, bo przecież każdy z nas jest inny. Doskonale wiecie że w kwestii peelingów mam duże doświadczenie i jestem wręcz uzależniona od nich, dlatego zacznę od musu :)
wtorek, 3 października 2017
Krem do rąk 20% masła shea - Passiflora ( The Secret Soap Store )
Witajcie Kochani!
Tym razem mam dla was kolejny produkt, krem do rąk który używam już od jakiegoś czas i jest stałym gościem w mojej torebce. Jak wiecie zazwyczaj stroniłam nieco od kremów do rąk, a ich posiadanie było dla mnie zbędne. Nie byłam w stanie zrozumieć jak dziewczyny potrafią więcej zapłacić za jakiś tam krem do dłoni, bo i po co? Wszystko do czasu.. jednego wydarzenia i nie będę się powtarzać bo większość z was jeśli mnie czyta doskonale wie o czym mowa. Szczerze? gdybym miała znów kolejną taką przygodę, to za cokolwiek co mogłoby poprawić ich stan i złagodzić objawy wydałabym krocie, aby tylko było lepiej. Ten krem w sumie leżał sobie w zapasach, natomiast kiedy większość swoich kremów tych bardziej treściwszych wykończyłam to zasięgnęłam tego. Nawet już nie tyle co z potrzeby, bo dłonie wróciły do normalnego stanu, ale chyba już z przyzwyczajenia.
Tym razem mam dla was kolejny produkt, krem do rąk który używam już od jakiegoś czas i jest stałym gościem w mojej torebce. Jak wiecie zazwyczaj stroniłam nieco od kremów do rąk, a ich posiadanie było dla mnie zbędne. Nie byłam w stanie zrozumieć jak dziewczyny potrafią więcej zapłacić za jakiś tam krem do dłoni, bo i po co? Wszystko do czasu.. jednego wydarzenia i nie będę się powtarzać bo większość z was jeśli mnie czyta doskonale wie o czym mowa. Szczerze? gdybym miała znów kolejną taką przygodę, to za cokolwiek co mogłoby poprawić ich stan i złagodzić objawy wydałabym krocie, aby tylko było lepiej. Ten krem w sumie leżał sobie w zapasach, natomiast kiedy większość swoich kremów tych bardziej treściwszych wykończyłam to zasięgnęłam tego. Nawet już nie tyle co z potrzeby, bo dłonie wróciły do normalnego stanu, ale chyba już z przyzwyczajenia.
poniedziałek, 2 października 2017
Lactacyd, Precious Oil, delikatny olejek do higieny intymnej
Witajcie Słoneczka!
Jak wasze dzisiejsze nastroje? Przestawiliście się już całkowicie na jesienny czas? Szczerze mówiąc wolałabym okres przejścia z zimy na wiosnę, kiedy wszystko pięknie i fajnie budzi się do życia. Co mam dziś dla was? Zupełną nowość, którą dorwałam w sierpniu, robiąc zakupy w Lidlu. Olejek akurat był na promocji i zapłaciłam za niego 13 zł więc i tak całkiem nie mało, a że akurat wszystkie emulsje Laktacyd lubię to stwierdziłam że olejek mogę wypróbować, tym bardziej że jak sprawdzałam ceny przez internet to olejek kosztuje 20-24 zł czyli naprawdę dużo. W tej cenie zanim bym go kupiła, to poczekałabym na opinie w sieci czy aby na pewno warto. Z tego co zauważyłam to dziewczyny jakoś w drugiej połowie września otrzymały go do testów. Bardzo mnie ciekawi czy moja pokryje się z ich wrażeniami.