sobota, 13 lipca 2019

NOSCAR - KREM Z MASY PERŁOWEJ PRZECIW BLIZNOM

Witajcie Robaczki :)
Dawno nic tutaj nie wstawiłam ale było to spowodowane długim pobytem w szpitalu i brakiem dobrego zasięgu do internetu. Natomiast wreszcie jestem w domu i mam nadzieję że teraz moje posty zaczną się pojawiać regularnie. Oczywiście wszystko na tyle na ile mi czas pozwoli. W końcu doszły mi dodatkowe obowiązki i nowa jakże ważna rola mamy.

Krem NOSCAR z masy perłowej stosowałam w ciąży tylko na brzuch aby uniknąć rozstępów lub ewentualnie zniwelować ich wielkość do minimum. Krem ma średnią gęstość, łatwo się rozprowadza po skórze i równie szybko się wchłania. Nie pamiętam już dokładnie jaki miał zapach ale raczej był taki neutralny.  Jeśli chodzi o jego kolor to wygląda jak rozpuszczone białe perły.
W kwestii rozstępów dużą rolę odgrywa tutaj genetyka i ja raczej ja raczej należę do osób które do rozstępów mają tendencje. W trakcie ciąży nie zauważyłam aby zrobiła mi się tak zwana tygrysia skóra. Teraz patrząc po porodzie kiedy powoli brzuch już wraca do swoich rozmiarów widzę że tych rozstępów nie mam. Oczywiście od porodu minęło dopiero 2 tygodnie i jeszcze trochę mi brakuje aby wrócić do formy. Natomiast skóra na brzuchu nie jest tak mocno rozciągnięta, co oczywiście bardzo mnie cieszy. Nie wiem na ile jest to zasługa kremu ale z pewnością w pewnej części przyczynił się do tego że wygląda ta skóra lepiej niż myślałam że będzie wyglądać. Ten krem już znałam wcześniej ale nie stosowałam go ja tylko kuzyn który po wypadku smarował bliznę i dzięki niemu jest ona praktycznie niewidoczna. Krem bardzo dobrze sprawdza się na świeże blizny, natomiast na stare już działa nieco słabiej. Gdybym wiedziała że po 34 godzinach naturalnego porodu zakończy się on u mnie cesarką, to krem zostawiłabym sobie na bliznę po cięciu cesarskim.

40 komentarzy:

  1. Kremu nie używałam, ale kiedyś zastanawiałam się nad nim przeglądając asortyment w aptece.
    Masz szczęście, że rozstępy się nie zrobiły, a może to i przez krem.
    Moje blizny są już stare, ale nie zaszkodzi go wypróbować :)
    Wracaj szybko do formy :)
    U mnie też wielogodzinny poród zakończył się cesarką, niestety...

    OdpowiedzUsuń
  2. No hej:) kojarzę ten kremik, bo kiedyś był popularny. Ale sama nie miałam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już o nim, ale nigdy nie stosowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę Ci szybkiego powrotu do formy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama nie miałam okazji używać, aczkolwiek kojarzę go z blogów i z tego co pamiętam, chwalony był :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tym kremie powiem szczerze, ale w sumie ciekawa go jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na moje blizny już nic nie pomoże :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ten krem jest niezwykle popularny, słyszałam, że działa dobrze na blizny , sama go nie testowałam

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz szczęście że nie masz tendencji do rozstępów, u mnie było na odwrót :-(

    OdpowiedzUsuń
  10. Pamiętam, że kilka lat temu był bardzo popularny :) Życzę szybkiego powrotu do formy :) Wszystkiego dobrego w nowej roli mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję! :)
    Wszystkiego dobrego życzę:). Dużo siły i zdrowia:).

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje i wszystkiego naj najlepszego! Narazie nie potrzebuję nic na blizny ale będę pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cieszę się, że już jesteście w domku.. razem, zdrowe i szczęśliwe!
    W przypadku brzuszka chyba najgorzej jest nie robić nic.. a później jest za późno. Ciekawe czy faktycznie ten brak rozstępów to zasługa kremiku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem ale moja mama ma ogromne i ogólnie wszystkie kobity

      Usuń
  14. Zupełnie nie kojarzę tego kremu. Tak naprawdę nie wierzyłam w działanie tego typu kosmetyków, a szkoda, bo po operacji mężowi została paskudna blizna z tyłu pod kolanem. Dobrze, że się tym nie przejmuje i mówi, że i tak jest piękny 😂

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj tylko Ci mogę pozazdrościć tego braku rozstępów :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratulacje! Dużo zdrowia dla Ciebie i maleństwa:) A co do kremu to kiedyś już go używałam, ale średnio się sprawdził:/ Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ech ja już tyle maści i kremów wytestowałam na swoją bliznę po wycięciu tarczycy, że chyba nic nie pomoże... ale wypróbuję i to. Może akurat? :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przede wszystkim gratuluję :) Używałam kiedyś krem innej marki na blizny w innym miejscu, niestety nie sprawdził się. Może wypróbuję ten polecany przez Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  19. nie miałam okazji stosować tego kremu, a chyba powinnam po dwóch cesarkach!

    OdpowiedzUsuń
  20. ja zobacze jak będzie przy drugim :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam kiedyś ten krem, był spoko.

    OdpowiedzUsuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!