- Delia cosmetics korektor concealer
- Nivea lip butter coconut
- Wygładzająca odżywka do włosów SYLVECO
- Olejek pod prysznic Isana
1.Delia cosmetics korektor concealer
Nie jest najgorszy ale go więcej nie kupię. Męczę go strasznie na szczęście już go kończę. Przed zakupem tego korektora miałam tester i sprawdzał się świetnie więc kupiłam opakowanie pełnowymiarowe tj 10ml za 9.99 zł. I mam bardzo mieszane uczucia bo to co było w testerze a to co w tym opakowaniu to dwa zupełnie inne produkty takie ja miałam odczucie. Jako korektor nie spełnia swoich wymogów przebija, pod oczami lubi się zbierać i rolować, podkreśla zmarszczki. Używam go do rozjaśniania bardzo ciemnych podkładów i tu się dość fajnie sprawdza ale tylko w taki sposób jestem w stanie go wykorzystać do 0, a jestem osobą która nie lubi marnować produktów i prawie zawsze znajdę sposób na wykorzystanie wielu bubli.
Nie lubimy się. Masełko do ust Nivea bardzo mnie zawiodło, zachęcona pozytywnymi opiniami skusiłam się na zakup tego czegoś. Jest to zwykła wazelina o zapachu sztucznego wręcz "chemicznego" kokosa. Może się wydawać że masełko nawilża, ale to tylko tłusta i lepiąca się warstwa wazeliny zostawiona na ustach. Produkt się nie wchłania i tak naprawdę nic nie robi bo usta dalej pozostają suche kiedy produkt z nich zejdzie. Nie lubię go i nigdy więcej nie kupie. Wiem że są osoby które go uwielbiają ale jak dla mnie to kolejny bubel. Używam go nadal ale z bardzo dużą niechęcią.
3. Wygładzająca odżywka do włosów SILVECO
O ile szampon z tej serii jest cudowny pod każdym względem to odżywka
jest jego przeciwieństwem. Skład tej odżywki jest naprawdę dobry bo
zawiera: Ekstrakt z korzenia łopianu, alkohol cetylowy, olej z pestek
winogron, oliwa z oliwek, olej arganowy, olejek sosnowy, cukier,
panthenol i kilka innych składników. Zapach przypomina las iglasty a dokładniej
sosnę więc jest całkiem ok. Natomiast działanie tej odżywki to jakaś
katastrofa wszystkie cuda jakie niby mają spełniać te dobroczynne i
naturalne składniki nie działają... i chyba za dużo tych olejków bo
nigdy nie miałam zaraz po umyciu aż tak obciążonych włosów. A producent
zapewnia "Dodatkowo cukier i panthenol zatrzymują wilgoć i pozwalają
uzyskać odpowiednią objętość fryzury, bez obciążenia" jest dokładnie tak
samo tylko że na odwrót ;)
włosy są ulizane przy głowie z lekkimi odstającymi tłustymi strąkami
włosów, a uczucie jak by mi ktoś łojem albo olejem włosy wysmarował..
Coś okropnego. Myślałam że to coś z moimi włosami jest nie tak, ale
odżywkę dałam koleżance która myje włosy co3-4 dni bo nie ma potrzeby
częściej a ja włosy myje codziennie lub co dwa dni. I dziś koleżanka mi
ją zwróciła powiedziała że to samo miała już po pierwszym użyciu. A obie
nakładałyśmy odżywkę mniej więcej od połowy a nie przy skalpie głowy.
Nie wiem co z resztą tej odżywki zrobić. Podobno można używać odżywki
zamiast żelu do golenia, zobaczymy spróbuje a jak nie to pójdzie do
kosza. Nie podam wam ceny bo kupowałam ją w zestawie wraz z szamponem.
Szampon oczywiście jak najhardziej na plus a odżywka hmmm podobno można "nieudane odżywki: używać zamiast żelu do golenia i spróbowałam ale też kiepsko.... Ja rzadko kiedy wyrzucam kosmetyki albo szukam innego sposobu zużycia albo posyłam dalej ale ona w niczym się nie sprawdziła i nikt jej nie chciał więc ostatecznie wylądowała w koszu.
4. Olejek pod prysznic Isana
Ostatni z bubli "wisienka na torcie"
Może najpierw napisze co producent obiecuje..
Olejek pod prysznic z dodatkiem olejku sojowego i słonecznikowego który jest idealny do codziennego stosowania do skóry suchej i podrażnionej...
Jego skład: Glycine Soja, Mipa Laureth Sulfate, Laureth-4, Hellianthus Annuus, Parfum, BHT, Panthenol, Tocopheryl Acetate
Kiedyś dostałam w prezencie olejek pod prysznic z Nivea i byłam nim zachwycona, skóra delikatna, aksamitna i gładziutka, idealnie nawilżona tak że balsam był zbędny. Gdy zużyłam go do zera stwierdziłam że sobie go kupię bo jest to fajny olejek do mycia , ale cena ok 17 zł ja za tak małą pojemność i średnią wydajność jednak mnie zniechęciła. Stałam w Rossmannie przed półką z żelami, olejkami i mydełkami i zwróciłam uwagę na produkt Rossmanna, a dokładniej Isana olejek pod prysznic wyglądał identycznie jeśli chodzi o konsystencje olejku Nivea i widzę cena coś ok 6 zł myślę biorę!. I kupiłam...
To był największy błąd jaki mogłam zrobić. Uwierzycie mi żaden produkt, kosmetyk nie zrobił mi takiej krzywdy jak to badziewie. Umyłam się tym olejkiem, na moje szczęście tylko nogi (zazwyczaj tak testuje nowe produkty do mycia, na wszelki wypadek), a resztę ciała zwykłym żelem. Poszłam spać, rano jak wstałam poczułam straszne swędzenie, moje nogi to był jeden wielki ogień, miałam wysyp na całych nogach. Wyglądało to strasznie, swędziało okropnie. Chciałam oszczędzić na olejku to oszczędziłam.... Wydając kilkadziesiąt więcej na produkty odczulające, zmniejszające pieczenie i swędzenie. Ogółem miałam inne produkty z tej firmy i nic mi nigdy nie było a ten olejek nawet nie chce myśleć i wspominać tego co mi zrobił. Byłam tak wściekła na siebie i na ten olejek że z samego rana jak tylko zobaczyłam co mi zrobił poszedł w kanał...
Na moje szczęście rzadko chodzę w krótkich spodenkach nie mówiąc o kieckach. Więc całe uczulenie chowałam pod spodniami do momentu aż nie pozbyłam się go do 0.
Nie polecam wam olejku z Isany, natomiast z Nivea owszem tak bo jest świetny.
I to chyba wszystkie buble ostatniego czasu jakie miałam nieprzyjemność próbować.
Znacie te produkty? Lubicie? Czy może też was nie zachwyciły lub rozczarowały całkowicie?
Dajcie znać w komentarzach :)
A na sam koniec jeśli macie ochotę mała inspiracja na jutrzejszy obiadek :)
Soczysty Kurczak w sezamie i rozmarynie z lekką nutką słodyczy
Dokładny przepis i resztę zdjęć pokazujących jak wszystko się robi znajdziecie Tu ( Klik )
Będzie mi miło jeśli polubisz mój FP Kosmetyczny (klik )
Pozdrawiam Aneczka :*
jeszcze nie miałam nic z Sylveco :)
OdpowiedzUsuńSzampon jest fajny natomiast odżywka nie wiem... no smalcem mogę sobie włosy wysmarować będzie podobny efekt :P
UsuńJa także nie lubię masełka nivea; jakoś mnie nie zachwyciło. Za takie pieniążki można mieć coś o dużo lepszym działaniu :)
OdpowiedzUsuńTeraz testuje jajeczko Eos pierwsze wrażenia są na + ale zobaczymy po ok 2 tyg stosowania czy faktycznie to takie cudo :)
UsuńTen kurczak przyciągnął moją uwagę, bardzo apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńBardzo szybko się go robi i jest bardzo prosty przy czym przyprawy które dobrze wpływają na nasz organizm :)
Uwielbiam kombinować w kuchni :)
Żadnego z tych produktów nie miałam :)
OdpowiedzUsuńW sumie to chyba dobrze :) przynajmniej nie zawiodłaś się tak jak ja :P choć wiem że niektóre dziewczyny lubią to masełko z Nivea i olejek z isany. Jeszcze Nivea mogę jako tako przeboleć ale ten olejek jak go widzę w Rossmanie to wrrrrr heh naprawdę nigdy więcej.
Usuńz tych rzeczy to mialam tylko te masełko z nivea, ale rózowe (wiśniowe?). Też niezbyt mi przypadło do gustu, mnie ogólnie cięzko zadowolic jesli chodzi o balsamy do ust i tym podobne/Karolina
OdpowiedzUsuńDwie Perspektywy Blog [Klik]
Z Nivea miałam tylko ten kokos jeśli chodzi o masełko, wpadnę do ciebie na bloga jak tylko wrócę z pracy :) bo teraz korzystam z telefonu i nie wszystko dokładnie mi się wyświetla i działa jak powinno 😚
Usuńja się gapię na jedzenie co tam kosmetyki:D
OdpowiedzUsuńJa też lubię się gapić na jedzenie a mój jak chce żebym sie czymś zajęła włącza mi kuchnia+ i mnie nie ma :D ma "babe z głowy" heh
Usuńhahaha xd u mnie by było podobnie;D
UsuńTo mamy coś wspólnego ze sobą :)
UsuńCałe szczęście nie miałam żadnego z tych bubelków ;)
OdpowiedzUsuńO ile te trzy pierwsze buble mogę przeżyć bo się nie sprawdziły. To tego olejku nie bo mi krzywdę zrobił, leczyłam to uczulenie chyba z trzy miesiące :(
UsuńA mi kokosowe masełko pasuje:)
OdpowiedzUsuńTo dobrze :) szkoda że mi nie odpowiada.
UsuńAle to dowód na to że każda z nas ma inne potrzeby i inaczej jej skóra reaguje na dany kosmetyk :)
Nivea Lip Butter również kompletnie się u mnie nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńZ Sylveco lubię większość kosmetyków ale tej odżywki jeszcze nie miałam. Teraz czaję się na coś z serii VIANEK.
Nie słyszałam o tym jeszcze :) ja dorwałam ostatnio rękawiczki nawilżające w naturze za 7.99 jestem ich bardzo ciekawa. A do włosów będę testować teraz bioxsine szampon i ampułki do wcierania :). Silveco ma dobre szampony ale ta odżywka okropna jest :P
Usuń