Witajcie Kochani :)
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją jednej z pięciu najnowszych maseczek od marki THE BODY SHOP których premiera odbyła się 12 Sierpnia. Do wyboru mamy 5 wariantów maseczek:- DODAJĄCA BLASKU MASKA OCZYSZCZAJĄCA
- GŁĘBOKO ODŻYWCZA MASKA Z MIODEM Z ETIOPII
- MASKA ODŚWIEŻAJĄCA I KOJĄCA Z BRYTYJSKĄ RÓŻĄ
- ROZŚWIETLAJĄCA I ENERGETYZUJĄCA MASKA Z AMAZOŃSKIMI JAGODAMI ACAI
- MASKA OCZYSZCZAJĄCO ZŁUSZCZAJĄCA Z CHIŃSKIM ŻEŃ-SZENIEM I RYŻEM
Każda z pięciu maseczek jest w 100% wegańskim produktem, z formułą bez parabenów, parafiny, silikonu i olei mineralnych , zawierająca czyste ekstrakty i składniki odżywcze.
Maska oczyszczająco-złuszczająca
z Chińskim żeń-szeniem i ryżem
Od producenta:
Maseczka przeznaczona jest do skóry borykającej się z nierównościami i szarością skóry. Inspirowana chińską tradycją. Nasza kremowo-złuszczająca maska łączy w sobie składniki pochodzące z północno-wschodniej Azji oraz południowej Ameryki:
- Ekstrakt chińskiego żeń-szenia znany jest ze swoich tonizujących i stymulujących właściwości. Rewitalizuje skórę
- Ekstrakt chińskiego ryżu nawilża i rozświetla skórę
- Organiczny olejek sezamowy z Nikaragui ( Community Trade ) bogaty jest w nawilżające oleje i kwas linolowy, zmiękcza skórę.
Efekt jak po zabiegu kosmetycznym: Niedoskonałości skóry są zredukowane, skóra jest gładsza i odnowiona.
Sposób użycia: Nałóż na oczyszczoną skórę twarzy, omijając okolice oczu. Zmyj po 5-10 minutach ciepła wodą, używaj 2-3 razy w tygodniu.
Skład: Aqua/Water/Eau, Glycerin, Luffa Cylindrica Fruit, Kaolin, Sesamum Indicum Seed Oil, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Magnesium Aluminum Silicate, PEG-100 Stearate, Alcohol Denat., Decyl Glucoside, Cera Alba, Perlite, Butyrospermum Parkii Butter, Parfum, Phenoxyethanol, Tocopheryl Acetate, Salicylic Acid, Xanthan Gum, Limonene, Sodium Benzonate, Citric Acid, Propylene Glycol, Myristyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Menthol, Panax Ginseng Root Extract, Disodium EDTA, Citral, Citronellol, Linalool, Menthoxypropanediol, Tetrasodium, Pyrophosphate, Eugenol, Dextrin, Oryza Sativa Extract, Cl 77891/Titanium Dioxide.
MOJA OPINIA
Aby mieć pełen obraz działania tej maseczki stosowałam ją wraz z moją mamą.JA- 29 letnia dziewczyna o ciemnej karnacji z cerą mieszaną, normalna na policzkach i przetłuszczająca się w strefie T, wokół nosa mam minimalnie popękane naczynka i kilka przebarwień. Posiadam również trochę zaskórników które najbardziej skumulowane są na czubku nosa, a na jego skrzydełkach i policzkach mam minimalną ilość rozszerzonych porów. Jeśli chodzi o trądzik to nie mam z nim problemu raz na jakiś czas coś mi wyskoczy.
Mama- 53 letnia dojrzała kobieta o jasnej karnacji, posiadaczka skóry normalnej, podobnie jak mi również zaskórniki najbardziej osiadają się na czubku nosa, a wokół nosa jest kilka popękanych naczynek i nieco więcej rozszerzonych porów.
Kiedy przyszedł do mnie kurier wiedziałam co niesie mi w rękach, ucieszyłam się jak dziecko odbierając przesyłkę. Jeszcze tego samego dnia miała ona swoje pierwsze wielkie otwarcie i użycie. Otwierając folię ochronną na samym początku ukazała mi się papierowa torebka z logo marki The body Shop. A następnie ukazało mi się brązowe kartonowe pudełeczko na którym znajdziemy informacje od producenta jak i skład naszego produktu. W środku został umieszczony ciemny szklany słoiczek z czarną nakrętką na której widnieje logo firmy. Słoiczek jest zrobiony z porządnego, ciężkiego i grubego szkła. Dodatkowo w środku słoiczka mamy białe wieczko które zabezpiecza naszą maseczkę ( z tego co się orientuje wszystkie maseczki mają identyczne opakowania . Powiem tak opakowanie bardzo mi się podoba jest przejrzyste, czyste i klasyczne, widać i czuć że jest solidnie wykonane.
Konsystencja maseczki jest dość gęsta, po przewróceniu słoiczka do góry nogami nie spływa ona po ściankach ani nie wylatuje ( za co plus bo nawet jeśli jakimś cudem przewrócimy słoiczek to wiemy że nasza maseczka zostanie dalej w opakowaniu a nie rozciapie się na ziemi ). Mimo tego że maseczka ma gęstą konsystencje to jest ona na tyle kremowa i puszysta że bez problemu nakłada się ją na twarz i z niej nie spływa. W maseczce mamy wyczuwalne gródki coś jak wiórka startego żeń-szenia, które są minimalnie wyczuwalne przy nakładaniu i odrobinę przy zmywaniu maseczki. W momencie kiedy maseczka jest już na twarzy kompletnie ich nie czuć. Zapach ma bardzo przyjemny, jest jednocześnie słodki, mocny i wyraźnie czuć w nim nuty żeń-szenia. Ale spokojnie osoby które nie lubią mocnych zapachów nie muszą się o nic martwić bo jest on wyczuwalny ale tylko w opakowaniu na twarzy nie czuć żadnego aromatu.
Maseczkę nakładałam zazwyczaj wieczorem podczas kąpieli lub po powrocie z pracy, dokładnie oczyszczałam twarz i nakładałam maseczkę. Producent zaleca trzymanie maseczki 5-10 min parę razy mi się zdarzyło że przesiedziałam ten czas i zmyłam ją dopiero po ok 20 min. Maseczki używałam regularnie 3 razy w tygodniu i w sumie użyłam jej już 8 razy. Maseczkę bardzo łatwo i przyjemnie się nakłada, aby pokryć całą buzię wystarczy jej naprawdę niewielka ilość, podczas jej noszenia czuć delikatne pieczenie,które utrzymuje się zaledwie kilka sekund, ale tylko w okolicy nosa lub tam gdzie mamy lekko podrażnioną skórę. Zmywanie maseczki nie stanowi żadnego problemu, idealnie i dokładnie domywa się pod ciepłą wodą, dodatkowo podczas jej zmywania okrężnymi ruchami robiłam delikatny masaż twarzy, bo miałam takie wrażenie że wiórka żeń-szenia które są w niej zawarte delikatnie peelingują buzię. Po zmyciu maseczki skóra jest lekko zaczerwieniona w niektórych miejscach, ale ten efekt jest bardzo krótkotrwały. Inne efekty jakie zobaczyłam po pierwszym użyciu były bardzo zadowalające,skóra była bardzo delikatna, miękka i przyjemna w dotyku, cera była rozjaśniona i rozświetlona. Zauważyłam że większość zaskórników została usunięta i przypuszczam że ten dodatkowy masaż maseczką też mógł się do tego przyczynić. Taki Efekty czuć do następnego użycia maseczki. Po kliku zastosowaniach zauważyłam że cera nabrała większego blasku, koloryt został wyrównany a cała powierzchnia skóry zrobiła się bardziej jednolita i wygładzona a niektóre pory zostały zwężone. Dodatkowo wyczułam też że maseczka delikatnie nawilża, przy regularnym stosowaniu wszystkie efekty czuć do następnego użycia maseczki.
Opinia mamy: no tu ciężko jej było cokolwiek powiedzieć bo wiadomo w swoim wieku ma nieco inne potrzeby a też nie była aż tak regularna jak ja przy jej stosowaniu. Tyle co od niej usłyszałam że uzyskała efekt bardzo fajnie odświeżonej i wygładzonej cery, skóra jest miękka i przyjemna w dotyku :)
Poniżej pokazuje wam jak maseczka prezentuje się na twarzy ;) nie przestraszcie się mojej twarzyczki bez makijażu :P
Znacie którąś maseczkę z najnowszej kolekcji THE BODY SHOP? Jeśli tak to chętnie poczytam wasze opinie :) Nie ukrywam że kusi mnie wypróbowanie innych maseczek z serii Superfoo.
Jeśli macie ochotę zapraszam was do głosowania na moją recenzję na stronie ( recenzja Anna Kot Klik ) z góry dziękuję za każdy głos! :*
Wchodząc w link poniżej ( zdjęcie) zostajecie skierowani bezpośrednio na moją recenzję :)
Cena maseczki za 75ml to 99.90zł Czy jest jej warta? oceńcie sami po mojej recenzji :)
Widzę, że konsystencja jest konkretna.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna :)
UsuńNa twarzy prezentuje się cudnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńU mnie ciężko jest z używaniem maseczek. Ciągle zapominam, że czeka aż nałożę ;)
OdpowiedzUsuńTo ja jestem systematyczna ;)
UsuńMam zamiar kupić którąś z tych maseczek bo odkąd firma wróciła do Łodzi mam wielką fazę na ich produkty;) na razie miałam tylko próbkę tej acai i chyba podjadę w tym tygodniu kupić, jeśli będę miała czas;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie ona też mnie kusi :) chciałabym próbki każdej z nich u mnie chyba nie ma ich stacjonarnego sklepu :(
UsuńZ mojego miasta zniknęli parę lat temu, ale na początku sierpnia wrócili więc ostro się obłowiłam:D
UsuńHehe ile przepuściłaś :D ??
UsuńWpadłam ostatnio do tbs po swoje próbki i okazało sie, ze zabrakło :( nie wiem czy skuszę sie na pełna wersje, czy nie. Muszę przemyśleć wszystkie za i przeciw :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na mały konkurs ;-)
U mnie na Fp też rozdanie :)
UsuńZraziłam się do TBS po ich serii czekoladowej parę lat temu :/
OdpowiedzUsuńCzemu?
UsuńNie znam. :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńZ tej firmy maski jeszcze nie miałam ale widzę ,że warto się zastanowić nad jej zakupem :-)
OdpowiedzUsuńA miałaś inne produkty :)?
Usuńdo twarzy Ci w maseczce:D
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
Usuńto co szpilki i na miasto?:D
UsuńTiaaaa :] i odrazu do stomatologa po sztuczną szczękę :P w razie "W" gdybym w tych szpilach zęby straciła :P
Usuńoj tam ale jaki byłby szoł xd :D
UsuńHaha taaa byłabym gwiazdą, co jak by mnie kto nagrał to bym miała swoje 5 min na yt :D
Usuńa ile fejmu:D
UsuńNo baaa :D fejm musi być :D
UsuńJak zawsze, zastanawiam się ile dokładnie związków aktywnych jest w takim kremie. Bo co z tego, że np. olej jest na drugim czy trzecim miejscu w składzie, jak w środku jest przede wszystkim woda, a i sam olej zawiera przecież różne związki i te korzystne dla skóry są dodatkowo rozrzedzone. O ile w ogóle korzystne są dla skóry, bo to inna sprawa.
OdpowiedzUsuńSama często też robię własne maseczki z darów natury używam wody aby zrobić im odpowiednią konsytencję. Wiadomo że nie dla każdego jest dany produkt/kosmetyk. Każda skóra jest inna i ma inne zapotrzebowania, to co np ciebie uczuli mnie nie musi i odwrotnie. Zresztą akurat to nie jest krem tylko maseczka :P
UsuńLubie testować wszelkie maseczki, więc na tą też bym się skusiła; )
OdpowiedzUsuńA miałaś coś już z TBS?
UsuńMam ochotę na którąś maseczkę, czemu nie?
OdpowiedzUsuńFajne są :) tylko szkoda że cena wysoka ;)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej maseczce, ale wyglada fajnie. Obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ #Smile
Nasz blog - klik
Już zaglądam do Ciebie ;)
UsuńMam wersję z jagodami Acai :)
OdpowiedzUsuńczekam na wpis! :)
Usuńz TBS miałam jedynie żel do buzi i dwie małe próbki masła i serum i wspominam bardzo miło :) musze się znów tam wybrać i coś kupić :)
OdpowiedzUsuńU mnie ta maska to pierwszy produkt od nich :)
UsuńMaseczki do twarzy z tej firmy jeszcze nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńA jakie inne produkty miałaś? Polecasz coś?
UsuńMam problemy z cerą głównie w strefie T i myślę , że ta maseczka by mi pomogła ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie oczyszcza :)
UsuńMa bardzo fajną konsystencję:) Ale chyba nic nie miałam z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńU mnie to też pierwszy ich produkt :)
UsuńNigdy miałam nic z TBS, aż nie mogę uwierzyć :D Maska wygląda kusząco!
OdpowiedzUsuńU mnie to też ich pierwszy produkt :)
UsuńTBS bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńSandicious
A co najbardziej:)?
UsuńJa muszę "wykończyć" to co mam pootwierane, dopiero potem ruszę po zakup kolejnych masek :)
OdpowiedzUsuńJa mam w sumie otwarte tylko dwie tą i jeszcze glinke :)
UsuńMoże zacznę też stosować jakieś maseczki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
A nie używasz żadnych?
UsuńBrzmi interesująco. Zawsze jestem ciekawa wegańskich kosmetyków. Nie miałam nigdy takich kosmetyków, ale wizja chwili dla siebie z taką maseczką na twarzy bardzo mnie cieszy :)
OdpowiedzUsuńJa lubię taki domowy relaks :)
UsuńNie spotkałam się z maseczkami z The Body Shop. Świetnie, że widzisz takie efekty, może kiedyś się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńBo nie wszędzie sa dostępne, przeważnie sklep internetowy :) ja akurat dostałam ją :)
Usuńprzetestowałabym
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki złuszczające. Moja cera (mieszana) jest po nich taka gładka :) Co powiesz na wspólną obserwację?
OdpowiedzUsuńhttp://aboutbeautybysonia.blogspot.com/
To masz podobną cerę do mojej :)
UsuńZ tej firmy jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńU mnie to też pierwszy ich produkt :)
UsuńOczywiście kochana, w końcu trzeba sobie pomagać :)
OdpowiedzUsuńMasz ode mnie głosik (39) :)
Dziękuję :*
UsuńNie znam, przetestowałabym ;)
OdpowiedzUsuńJesli masz podobny typ cery do mojej to się sprawdzi :)
UsuńNie miałam jeszcze maseczek od The Body Shop :)
OdpowiedzUsuńA miałaś jakieś inne produkty :)?
Usuńu jaka gęstawa ^^
OdpowiedzUsuń:P prawie jak masa do ciasta :D
UsuńCiekawy produkt. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak ;)
UsuńUżyła bym sobie chętnie takiej maseczki , po tych remontach i kurzach to była by idealna taki mały Relax:)
OdpowiedzUsuńJa sobie często robię taki relaks :) należy nam się :)
UsuńGłosik poszedł :) Ja się niestety nie załapałam do testów, super wersje otrzymałaś też bym ją wybrała :D
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 :)
UsuńChętnie bym przetestowala, ciekawy produkt, jestem ciekawa jego dzialania, fajna recenzja
OdpowiedzUsuńwiem że są też próbki dostępne :)
UsuńNigdy nie słyszałam o tej firmie i ich maseczkach, chociaż nie wiem czy sprawdziłyby się dla mojej cery.
OdpowiedzUsuńw sumie jest 5 wariantów każda ma inne działanie :) więc coś byś pewnie znalazła dla siebie :)
UsuńSłyszałam dużo dobrego o tych produktach, muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńlubię takie cudeńka, więc chętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmnie kusza inne jej warianty :)
UsuńOsobiście wolę robić maseczki sama. Z tego co mam w kuchni, lub zwyczajnie sobie dokupię. Efekty są porównywalne, a wiem co na twarz nakładam. :)
OdpowiedzUsuńTeż często robię sama maseczki :)
Usuńciekawa jestem tej maseczki:)
OdpowiedzUsuńobserwuję
zapraszam
kobiecefascynacje.blogspot.com
pozdrawiam
Już odwiedzam ;)
UsuńWidziałam te maseczki, ale według mnie nie są warte swojej ceny - niby część jest wegańska, część wegetariańska, a co jak co peg-i w składzie mają, gdyby skład był naturalny to max 3-6 miesięcy od otwarcia mogą tylko wytrzymać i to też w dobrych warunkach czyli w lodówce. Niestety tą serią marka mocno mnie zawiodła.
OdpowiedzUsuńJest droga to fakt, mnie udało dostać się do testerek, ale sama zanim bym kupiła pełnowymiarowe opakowanie to sięgnęłabym po próbki które też są dostępne :)
UsuńA i tylko dodam, że zagłosowałam :)
OdpowiedzUsuńSuper:) bardzo dziękuję :-*
UsuńBardzo dobrze i ciekawie prezentuje się ta maseczka !
OdpowiedzUsuńOch czuje, że i ja zakochałabym się w tej maseczce :)
OdpowiedzUsuńGłos oddany - powodzenia :)
Dziękuję :-*
Usuńgeneralnie jestem ogromną fanką tej marki! kocham ich masła do ciała!!! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze ich masełek :)
UsuńPrzydałoby mi się coś na zwężenie porów :)
OdpowiedzUsuń:) dobra jest też naturalna maseczka z węgla :)
UsuńNie miałam, ale podoba mi się konsystencja. :)
OdpowiedzUsuń:) a jakie maski stosujesz?
UsuńBardzo ciekawa maseczka :P melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZ jednej strony nie sądzą, aby moja cera potrzebowała rozświetlenia, ale z drugiej wyrównanie kolorytu skóry by się przydało.
OdpowiedzUsuńTo są dodatkowe jej plusy :) bardziej działa na oczyszczanie cery :)
UsuńJak usuwa zaskórniki to ja chcę :)
OdpowiedzUsuńPolecam w takim razie spróbować :)
UsuńNiestety nie stosuję maseczek, ale ostatnio próbował z węgla i jest bardzo fajna ;p
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Sama robię tą z węgla :) i lubię :)
UsuńUjednolicenie kolorytu by mi się przydało! Niestety nie mam dostępu do tego sklepu ;(
OdpowiedzUsuńU mnie też go nie ma stacjonarnie ;)
UsuńZagłosowane. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa mam inną wersję i jestem z niej bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńA którą? One chyba wszystkie są fajne :)
UsuńMam ochotę ją wypróbować.
OdpowiedzUsuńMnie jeszcze inne kuszą :-)
UsuńJak ja chciałabym mieć produkt, który faktycznie oczyszcza pory i je zmniejsza, ale ta cena :(((( może kiedyś wygram w totka ;)
OdpowiedzUsuńMożna głosować tylko raz czy raz dziennie? Bo raz się mój punkt dodał, a później już chyba nie :(
UsuńTylko raz :(
Usuń