Cześć Kochani!
Dziś opisuje wam jeden z pięciu produktów marki Babo i jest to dla mnie wyjątkowa marka. Na Facebooku zgromadziliśmy się wraz z innymi blogerkami i różnymi markami kosmetycznymi w celu zbiórki pieniędzy dla Weroniki, córki naszej blogowej koleżanki Anuli! Miedzy innymi to właśnie Babo była jedną z tych marek która dołożyła swoją cegiełkę, wystawiając swoje kosmetyki na licytacje. Z racji tego że marka mocno mnie interesowała czekałam na ostatni moment aby przebić inną najwyższą kwotę jaką ktoś tam podał. Wygrałam licytacje, a pieniążki oczywiście poszły na konto siepomaga dla Weroniki. Zresztą to co się tam działo na licytacjach to kosmos, można było nawet licytować wycieczkę na Chorwację! Nawet nie wiecie jak piękne jest to że tyle ludzi w jednym miejscu potrafili się tak szybko stać jednością. Dzięki naszym darczyńcom udało się uzbierać potrzebną kwotę na operacje dla Weroniki i sama operacja przeszła pomyślnie i bez komplikacji.
Szczerze mówiąc nie mogłam się doczekać momentu gdy dobiorę się do kosmetyków. Oczywiście na ten moment zużyłam już wszystkie produkty i z pewnością każdy z nich opisze tu na blogu lub na instagramie. Opakowanie to szklany ciemnobrązowy słoiczek. Jak wiecie ja peelingi bardzo lubię i chętnie po nie sięgam, zresztą maseczki również i można powiedzieć że jest to idealna opcja dla mnie. Jak sprawdziła się maska-peeling z Babo? Znakomicie i mogę śmiało stwierdzić że jak dla mnie jest co coś więcej niż maska i peeling, spełnia również funkcję kremu. Maska jest na bazie białej glinki, natomiast nie zasycha na skorupkę tak jak to glinki robią. Konsystencja jest jak gęsty i treściwy krem. Maska posiada w sobie mnóstwo drobinek w postaci zmielonych łupin orzecha. Łatwo i szybko się rozprowadza, a jednocześnie nie spływa z twarzy podczas kąpieli i jest bardzo komfortowa w noszeniu. Maskę nakładam na dokładnie oczyszczoną skórę i po około 20 minutach przechodzę do masażu twarzy, a następnie zmywam ją ciepłą wodą.
Dla mnie jest ona odkryciem 2019 roku, maska nie tylko genialnie odżywia i oczyszcza skórę, w dodatku zatopione łupiny orzecha doskonale złuszczają martwy naskórek. Skóra po jej użyciu jest wygładzona, miękka i bardzo przyjemna w dotyku. Można powiedzieć że promienieje taką świeżością. Maska świetnie nawilża, kilka razy użyłam jej rano i moja skóra po jej zmyciu nie miała potrzeby nakładania jakiegokolwiek kremu, bo to nawilżenie było wystarczające. Natomiast bez względu na to czy stosowałam ją rano czy wieczorem to zawsze stosowałam krem. W zapasach mam kolejne opakowanie, które planuje na dniach otworzyć. Szczerze polecam i nie wiem czy ktoś się znajdzie komu ta maseczka się nie sprawdzi. Dla mnie jest jedną z kilku lepszych jakie miałam i z pewnością będę do niej wracać gdy kolejne opakowanie dosięgnie dna.
INCI: aqua, kaolin, persea gratissima oil, olus oil, caprylic/capric triglyceride, glycerin, isopropyl myristate, juglans regia shell powder, betaine, glyceryl stearate citrate, glyceryl stearate se, soluble collagen, cetearyl alcohol, dehydroacetic acid, benzyl alcohol, panthenol, urea, ilex paraguariensis leaf extract, butyrospermum parkii butter, cocoa butter glyceryl esters, hyaluronic acid, beta glucan, tocopheryl acetate, sodium pca, sodium lactate, arginine, aspartic acid, pca, glycine, alanine, serine, valine, proline, threonine, isoleucine, histidine, phenylalanine, magnesium aspartate, zinc gluconate, copper gluconate, lactic acid, sodium hydroxide, acrylates/c10-30 alkyl acrylate crosspolymer.
Maseczka bardzo mnie zaciekawiła, chętnie wypróbuję przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńMiałam 3x 😝
UsuńPolecę mamie :)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiła mnie ta maseczka 😉
OdpowiedzUsuńMiałam 3x już 😝😁
UsuńOj zaciekawiłaś mnie tą maseczką i to bardzo. Jak zużyje chociaż część zapasów to się na nią skuszę. :)
OdpowiedzUsuńZapasy ajaj skądś to znam 😝
UsuńO może u mnie się sprawdzi ten peeling - maseczka bo ostatnio nic nie działa na moją skórę tak jak powinno.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście ostatnio dobrze trafiam 😅
UsuńObawiałabym się chyba tych drobinek, że mi podrażnią skórę, która jest sucha i dość wrażliwa.
OdpowiedzUsuńNie powinny podrażniać
UsuńTe drobinki bardzo mnie ciekawią. Muszę wypróbować ale nie dlatego, że przeczytałam opinie ale dlatego, że firma dołączyła się do pomagania! Zrobiło to na mnie duże, pozytywne wrażenie!
OdpowiedzUsuńDla mnie tak samo dlatego kupiłam cały zestaw
UsuńO tej marce czytałam już dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę coś od nich wypróbować, może skuszę się właśnie na tę maskę/peeling :)
Ja miałam wszystkie ich produkty nawet obecne nowości 😅
Usuńciekawa, ale chyba ta forma drobinek w kremie do mnie nie przemawia :D
OdpowiedzUsuńSą dobre 😁
UsuńMiałam, z przyjemnością zużyłam, niby wydajna, a jakoś tak szybko mi uciekła :P Czyżbym z nią przesadzała? Hmmm, ale jedno wiem, jeszcze do niej wrócę ;P
OdpowiedzUsuńJa tak samo ♥️
Usuń