Zmysłowe Olejki - Multifazowy olejek do ciała ( namiętne nawilżenie - Bielenda )

Witajcie Kochani :*

Tym razem mam wam do pokazania produkt który już od dawna widniał na mojej liście życzeń, a tak naprawdę od momentu kiedy zaczęły się pojawiać jego pierwsze recenzje. Olejek poznałam również dzięki Ewelinie z Bloga Secretaddiction :) Jak sprawdził się ten przystojniaczek? Sprawdźcie sami.

OD PRODUCENTA
Multifazowy olejek do ciała zawiera w sobie prawdziwą moc naturalnych pielęgnacyjnych olejków marula i z czarnej porzeczki. W połączeniu ze zmysłowymi słodkimi nutami zapachowymi kwiatów frangipani sprawia, że dbanie o skórę staje się przyjemne i relaksujące. Po zmieszaniu energicznym wstrząśnięciem wszystkich trzech faz powstaje niezwykły „koktajl” , który w aksamitny sposób rozprowadza się po ciele, nadając skórze wyjątkowej miękkości i satynowego wykończenia. Skóra pozostaje optymalnie nawilżona, natłuszczona, pokryta cudowną olejkową mgiełką zapachową. Idealny dla skóry przesuszonej i wymagającej nawilżenia. 

Stosowanie: przed użyciem wstrząsnąć, następnie rozpylić mgiełkę na powierzchni skóry i rozsmarować dłonią. Pozostawić do wchłonięcia. Produkt do stosowania całorocznego.

Skład: Aqua (Water), Dimethicone, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Glycerin, Sclerocarya Birrea (Marula) Seed Oil, Ribes Nigrum (Black Currant) Seed Oil, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Parfum (Fragrance), Coumarin, Limonene, Linalool, CI 17200, CI 60725. 

MOJA OPINIA
Pierwsze co przykuwa jego uwagę to z pewnością wygląd, sama buteleczka prezentuje się naprawdę pięknie, ale tutaj najbardziej dominuje jego wnętrze, trójfazowa kolorystyka która niesamowicie przyciąga wzrok. Więc tak naprawdę za sam wygląd chce się mieć go w posiadaniu. Konsystencja jest delikatnie olejkowa, natomiast jest to na tyle lekka formuła że tak naprawdę nie czuć oleju w olejku ;). Wchłanianie ma błyskawiczne, mogłabym powiedzieć że ekspresowe, więc osoby które nie są zbytnio cierpliwe przy wieczornej pielęgnacji pod tym kątem będą z pewnością zadowolone.  Olejek nie pozostawia po sobie tłustej i lepkiej warstwy, jedynie delikatną satynową powłoczkę. Natomiast samo nawilżenie nie jest długotrwałe, określiłabym go jako takie średnie ale jak najbardziej w porządku, przynajmniej dla mnie. Posiadaczki skóry suchej nie do końca mogą być zadowolone z efektu nawilżenia, oczywiście uzyskają taki efekt ale raczej nie na dłuższy czas. Jeśli chodzi o aplikację jest niezwykle prosta, wystarczy kilka razy wstrząsnąć buteleczką a następnie poprzez atomizer zaaplikować olejek na ciało i wmasować. Tak naprawdę olejek aplikuje się bardziej jak taka mgiełka, która tworzy taką "chmurkę" na ciele. Zapach jest naprawdę śliczny ale wolałabym aby był ciut bardziej intensywny, ponieważ jest naprawdę bardzo subtelny. Oczywiście nie zmienia to faktu że bardzo mi się podoba. Olejek po otwarciu należy zużyć wciągu 4 miesięcy, jak dla mnie to żaden problem, tym bardziej że nie otwieram już kilku produktów danej linii tylko zawsze jeden. Mam wrażenie że nawet dość szybko go zużyłam ale to chyba zasługa chochlików które się do niego przytuliły ;). Czy do niego wrócę? Szczerze nie wiem, ogólnie działanie było fajne i bardzo przyjemne, jak dla mnie wystarczające. Natomiast chyba przyzwyczaiłam się do produktów o nieco cięższych gabarytach bo przez ostatni czas sięgałam po same masełka. Myślę że mimo wszystko i tak warto chociaż raz go wypróbować. Na sam koniec mogę powiedzieć że jest to też fajna opcja i bardzo dobry olejek do porannej pielęgnacji, ponieważ tak szybko się wchłania że spokojnie zaraz po aplikacji można się ubierać, bez najmniejszej obawy że ubrudzicie swoje ciuszki.

A na sam koniec wyniki rozdania urodzinowego, nagroda leci do Megly Magdalena Ł.
Dziękuję wszystkim że tak licznie wzięliście udział, a tobie kochana oczywiście gratuluję i czekam na dane do wysyłki :*