RM - Perfumy Vabun Sport vs Żele Vabun Sport & Gold

Witajcie Kochani!
Dziś mam dla was coś dla waszych mężczyzn. Zapewne marka Vabun jest wam już znana, jeśli nie z tegp że wasi Panowie byli w ich posiadaniu, to pewnie z recenzji na innych blogach. Z racji tego że są to produkty męskie, testerami byli Mężczyźni z mojego najbliższego grona. Dzisiejsza recenzja będzie oparta na podstawie ich wrażeń podczas testowania produktów. Nie ukrywam że wyciągnięcie większych informacji od jakiegokolwiek z nich było bardzo trudne, ponieważ zadając pytania odpowiedzi były dosyć okrojone. Kolejnym utrudnieniem dla mnie było podzielenie kosmetyków, więc był to zupełny przypadek, o którym zadecydowało zwykłe losowanie karteczek. Najchętniej obdarowałabym każdego z nich takim samym zestawem, ale nie było to możliwe. W testowaniu brał udział mój kuzyn, brat i oczywiście mój Darek.

Perfumy Vabun Sport - Testował mój kuzyn, z czego bardzo się ucieszył że to akurat na niego padło, bo zapach bardzo przypadł mu do gustu, jest on mieszanką kardamonu, drzewa sandałowego, piżma oraz ambry. Mi osobiście zapach bardzo się podoba, jednocześnie jest typowo męski ale ma w sobie też taką delikatność która będzie odpowiednia dla młodych chłopaków. Tak naprawdę jest on na tyle uniwersalny że przypodoba się większej grupie Panów jak i Pań. Moja mama również stwierdziła że jest to naprawdę fajna kompozycja zapachowa. W kwestii trwałości według opinii mojego kuzyna zapach utrzymuje się naprawdę długo, czuć go praktycznie cały dzień, jedynie pod jego koniec w nieco bardziej subtelny sposób. Uważam że jest to dobry wynik, ponieważ większość zapachów w takim przedziale cenowym utrzymuje się zaledwie kilka godzin, natomiast jeśli osoba która sama go nosi pod koniec dnia delikatnie dalej go wyczuwa to oznacza że są one naprawdę trwałe. Zapach nie jest duszący ani mdły, jest to idealny do noszenia codziennie, niezależnie od pory roku. Wydajność też jest całkiem niezła. Podsumowując kuzyn jak najbardziej jest zadowolony, w tym wariancie zapachowym czuje się bardzo dobrze i używa ich codziennie, nie wyklucza że jak zużyje to może sam sobie kupi kolejną butelkę lub wypróbuje inne.

Perfumowany żel Vabun Gold - Testował mój Darek i w zasadzie dalej go używa. Jak na żel zapach ma naprawdę mocny z bardzo przyjemną nutą słodyczy. Jest to zdecydowanie wersja bardziej odpowiednia do stosowania na okres jesienno-zimowy. Kompozycja zapachowa to mieszanka truskawki, ananasa, jabłka, kminku, gałki muszkatołowej, piżma, jaśminu, cynamonu i cytrusów. Zapach przypomina mi jakieś perfumy, niestety na ten moment nie jestem w stanie sobie przypomnieć które to były. Darek ocenił go jako dość intensywny ale nie duszący. W zasadzie jemu samemu ciężko było opisać dokładnie co w nim czuje, natomiast stwierdził że jest na tyle przyjemy i fajny że mógłby mieć w takiej samej wersji perfumy, a sam żel chętnie kupi przy następnej okazji. Aplikacja żelu jest bardzo łatwa, gęsta formuła nie przecieka między palcami podczas nakładania na skórę. W kontakcie z zwilżoną skórą doskonale się pieni, tworząc delikatną i kremową piankę. Bardzo dobrze oczyszcza i odświeża skórę, a zapach utrzymuje się jeszcze przez jakiś czas po kąpieli.

Mimo że Darek jest posiadaczem raczej suchej skóry to w żaden sposób jej nie podrażnia, tym bardziej nie wysusza. Robi dokładnie to co każdy dobry żel robić powinien, spełnia swoją podstawą funkcję i przy tym pozostawia na ciele przyjemny zapach. Podsumowując z tej wersji jest naprawdę bardzo zadowolony, bardzo przyjemnie mu się go używa i tak jak wspomniałam chętnie sięgnie po kolejne opakowanie. Recenzję napisałam na podstawie moich pytań i jego odpowiedzi.

Perfumowany żel Vabun Sport - Ostatni żel dostał mój brat. W zasadzie dostałam dwie takie same butelki i drugą również dałam Darkowi, ale akurat on jej jeszcze nie używał bo dalej stosuję wersję którą opisałam wam wyżej. Wersja sport to identyczna kompozycja zapachowa perfum które testował mój kuzyn, jest to mieszanka delikatnej nuty kardamonu, sandałowca, kolendry i piżma. Nie wiem czy wiecie ale ja uwielbiam zapach piżma, nawet mam taki olejek który chętnie używam do kąpieli. Podobnie jak wersja gold, aplikacja żelu jest również bezproblemowa, jest gęsty i nie przecieka między palcami podczas nakładania na skórę. W kontakcie z zwilżoną skórą doskonale się pieni, tworząc delikatną i kremową piankę. Bardzo dobrze myje, oczyszcza i odświeża skórę, a zapach utrzymuje się jeszcze przez jakiś czas po kąpieli, choć nieco delikatniej niż wersja gold. Zapewne dlatego że zapach jest bardziej stonowany i łagodniejszy. Natomiast po kąpieli brata, kiedy wejdę do łazienki, jego zapach unosi się w jej wnętrzu.

Mój brat nie ma wymagającej skóry, raczej jest ona normalna. Nie podrażnia mu skóry, ani jej nie wysusza. Nie wiem jaką ilość mój brat nakłada żelu na siebie natomiast mimo regularnego stosowania od 3 tygodni w butelce widzę niewielkie zużycie, więc myślę że posłuży mu jeszcze na naprawdę bardzo długi czas. Zapach również mu się bardzo podoba, zresztą mi również. Pachnie identycznie jak perfumy, o czym wspomniałam na początku. Jest męski, a jednocześnie delikatny i świeży. Jestem również ciekawa jak Darkowi w działaniu przypadnie wersja sport do gustu i który z tych dwóch żeli bardziej polubi. Jeśli chodzi o zapach to sprawdzał go przez butelkę i również stwierdził że jest niezły, natomiast powiedział mi że najpierw zużyje ten jeden a dopiero później weźmie się za drugi.

Podsumowanie ogólne: Jak widzicie każdy z produktów sprawdził się naprawdę dobrze, zarówno kuzyn, brat jak i Darek, czyli wszyscy moi trzej Mężczyźni byli zadowoleni. Mimo to że każdy z nich jest w innej grupie wiekowej, mają różne gusta i potrzeby. To jak widzicie po recenzjach zarówno zapachy jak i działanie każdemu odpowiadały, to świadczy o tym że te produkty są na tyle uniwersalne że bez względu na preferencje powinny przypodobać się każdemu. Jestem ciekawa czy wasi Panowie już próbowali żeli pod prysznic i perfum Vabun?. Wszystkie produkty dostępne są w sklepie internetowym Vabun, w drogeriach Hebe i salonach mody męskiej Pako Lorente.