Prywatnie.... w SYPIALNI

 Hej Robaczki :*
Wbrew pozorom jak mój tytuł brzmi "lekko kontrowersyjnie" no może nie kontrowersyjnie ale bardziej dwuznacznie :). Otóż tak chodzi o moją sypialnie która spełnia kilka funkcji :). A mianowicie jako miejsce mojego odpoczynku gdzie relaksuje się po całym dniu pracy, takie moje małe prywatne lokum gdzie oprócz mnie nikt nie wchodzi.. Miejsce gdzie pisze między innymi posty i robię do nich zdjęcia :). Ale też moja sypialnia spełnia wszystkie funkcje mojej garderoby. Dzisiejszy post będzie o wiosennych porządkach, cała swoją sypialnie obróciłam do góry nogami. Przeglądnęłam każdą, dosłownie każdą rzecz zaczynając od małych kolczyków typu wkręty, kończąc na butach i całej garderobie. Muszę się wam przyznać że nie jestem jakąś pedantką ale lubię porządek i to gdy wszystko ma swoje miejsce i jest ładnie ułożone. Akurat dziś wzięłam się za generalne porządki ponieważ miałam wolny dzień od pracy a że akurat złapałam bakcyla do sprzątania to "przeleciałam" każdy milimetr swojej sypialni. Przy okazji możecie zobaczyć jak to u mnie prywatnie wygląda :). Oczywiście wybaczcie mi jakoś zdjęć ale robiłam je dość szybko w trakcie porządków i nie zauważyłam że nie wszystkie są wyraźne.


Tak jak wspomniałam u mnie wszystko ma swoje miejsce :) więc zacznę od swojej komody która ma 4 głębokie szuflady.

Zaczynimy od górnej  tam trzymam swoje cyckonosniki  :P i stroje kąpielowe, po generalnym przepatrzeniu swojej bielizny do wielkiego wora trafiło 8 staników które raczej nie nadają się już do noszenia i 2 stroje kąpielowe. Pewnie kilka z was stwierdzi ile ty masz staników.. Otóż kiedyś pracowałam na bieliźnie i miałam możliwość kupowania staników za dosłownie grosze w cenach hurtowych. A taki sposób ułożenia staników sprawia że posłużą nam dużo dłużej.

Kolejna szuflada to biżuteria i tu też wszystko ma swoje miejsce. Mam to tak posegregowane że po omacku bym wszystko znalazła :). Zaczynając od lewej strony:
w przeźroczystej szkatułce mam wszystkie takie długie łańcuszki i zegarki,  
w niebieskim pudełeczku mam kilka kompletów i kolczyki które są wiszące, 
w pudełku z kredensa mam same kolczyki wkrętki, 
w czerwonym przeźroczystym pudełeczku są pierścionki, 
w brązowym małym pudełeczku same zawieszki do łańcuszków, 
w tym maleństwie obok mam wkrętki do kolczyków
w czerwonym pudełeczku z kokardką same srebrne krótkie łańcuszki
w białym serduszku złoty medalik z komunii :) 
w koszyczku bransoletki
w drewnianej szkatułce pierdoły do włosów
Później już widzicie okulary i paski :)
Ostatnie dwa fioletowe pudełka mają w sobie jakieś tam drobiazgi np nici, guziki, fleki do butów plasterki na rany, nożyczki itp :)
Oczywiście tu też wszystko przeglądałam paski którym skórka popękała wywaliłam, jakieś tam mocno zarysowane okulary czy kolczyki które np już się wytarły.

Trzecia szuflada zawiera różnego rodzaju szale, apaszki , szaliki letnie i zimowe i rękawiczki oraz czapki.
Tu też porządek panuje z tyłu mam wszystkie na zimę a z przodu letnie lub takie jesienne szaliczki :)

 Ostatnia szuflada to wszystkie moje śpiochadełka :) czyli to co zakładam do spania w zależności od pory roku :)

Moja  druga komoda to miejsce gdzie piszę posty bo znajduje się na niej komputer ma ona jedną szufladę a pod spodem podwójne drzwiczki i w środku półki na ubrania.

W szufladzie mam swój podręczny taki "misz masz" w której znajdziemy stopki do balerinek i różne podręczne rzeczy jak parasol, aparat, rolka do czyszczenia ubrań  i jakieś pierdółki które czasami wrzucam jak mam coś na wierzchu przy komputerze a chce to schować :) to jest jedyna taka część w której rzadko kiedy panuje porządek :)

Na dolnej części mam różne golfy i sweterki a niżej już długie spodnie, leginsy i jakieś tam szorty, spódniczki też się znajdą ale mam tylko dwie :P mimo iż jestem kobitą nie lubię nosić spódniczek i sukienek. Choć mi się podobają i to bardzo ale jakoś sama się źle czuje w takim wydaniu. Oczywiście tutaj też niezbędna była selekcja i znalazłam kilka takich rzeczy które poszły w kosz.

Pod łóżkiem  mam wysuwaną półkę w której mam wszystkie swoje buty i te zimowe i te letnie. Znalazło się też kilka par które wyrzuciłam. Buty typu klapki i sandałki trzymam w tej szufladzie w takim kartonowym pudełeczku aby mniej miejsca zajmowały natomiast cała reszta jak widzicie jest luzem. Więc jak na kobietę dużo butów nie mam :).

Moją ulubioną częścią garderoby jest moja szafa która jest bardzo pojemna. Spokojnie pomieści dwie osoby :) Zresztą całą swoją sypialnie dobierałam pod tym kątem aby była praktyczna i pojemna :)

Jak widzicie na samej górze mam walizkę na kółkach i jakieś tam drobne pamiątki i dwa misie w tym jeden jest za czasów mojego dzieciństwa i był moim wiernym towarzyszem mimo że jest tak strasznie zmasakrowany nie umiem się z nim rozstać :). Cała szafa ma 4 części na samym dole jest wysuwana głęboka szuflada, nad nią jest ta część w której możemy powiesić kurtki i jakieś koszulki a dwie obok otwierane części zawierają półki. W części wysuwanej mam wszystkie miękkie torebki i jakieś tam dokumenty które w sumie najchętniej bym wywaliła ale wiecie jak to z urzędami a nóż się jakiś bucek przyczepi i będzie coś chciał :P

Nad wysuwaną półką na wieszakach mam wszystkie kurtki i te na okres zimowy i te na lato oraz jakieś koszulki na lato :). Pod wiszącymi ubraniami ( nie widać na zdjęciu ) ale trzymam swoje ukochane "śniadanie do łóżka" czyli taki stolik na którym możemy podać do łóżeczka swojemu lubemu śniadanko :) ja z niego korzystam najczęściej jak oglądam film na komputerze i mam tam herbatkę i jakąś zagryzkę :). Dodatkowo trzymam tu depilator, golarkę do ubrań i % :P bo barku się nie dorobiłam a wiecie czasami ktoś wpadnie to trzeba poczęstować :). Co do wiszących kurtek itd to prawdą jest że mając wszystkie takie same wieszaki oszczędzamy miejsce, mam tylko jeden wieszak inny a reszta jest identyczna dzięki czemu wszystko lepiej się układa. W sumie tu najmniejsza selekcja była bo zostawiłam do oddania tylko płaszczyk i jeden żakiecik i to nie do wyrzucenia tylko kuzynce o ile będą jej pasować :)

W bocznych częsciach mam te rzeczy które najczęściej używam tu selekcja była ogromna z racji tego że aż 2 duże siaty ciuchów poszły do wyrzucenia a jedna czeka na kuzynkę żeby sobie przepatrzyła czy coś się jej spodoba. Zwyczajnie te rzeczy które wywaliłam to miały już plamy które się nie sprały albo gdzieś jakaś dziurka była, czyli zwyczajnie zostały zużyte :P a te rzeczy które przeznaczyłam dla kuzynki są na mnie krótkie takie kuse a są w dobrym stanie i szkoda mi jest je wywalać bo może dostaną swoje drugie życie. Ta część mojej szafy to też jest miejsce gdzie trzymam wszystkie swoje kosmetyki które mam np w zapasie lub używam naprzemiennie z tymi co są w łazience i całą swoją kolorówkę i jak to ja wszystko mam poukładane w organizerach :). Może się wydawać że kosmetyków jest sporo ale mam je tak rozłożone w organizerach aby szafa wydawała się być pełniejsza a mnie nie kusiło do kupowania jakiś zbędnych "niezbędników" :)

 Jeśli chodzi o ubrania i tu ma wszystko swoje miejsce mam osobno bluzki z długim rękawem, osobno z krótkim i podobnie jest z bokserkami. Taka segregacja ubrań bardzo mi ułatwia wszystko bo nie muszę grzebać między ciuchami bo wiem wszystko gdzie co mam :) Oczywiście mój dziób też ma swoją półkę :)

Ostatnim mini fragmentem mojej sypialni są dwie pufy które można złożyć na płasko jak są bez użytku a po rozłożeniu można tam władować jakieś rzeczy ( np bieliznę ) a nawet na niej siedzieć :) W jednej trzymam skarpetki  a w drugiej majciochy :) i co śmieszne to wam powiem ja nie mam prawie nic z majtasów a o skarpetkach nie wspomnę.... wywaliłam prawie wszystko.... wiecie takie niedoprane skarpety niby czyste ale wyglądają jakby prane nie były ja nie wiem że jakoś nie zwróciłam na to uwagi ale no he taki prześwit mam że muszę się zaopatrzyć :). A jeśli chodzi o pufy to bardzo fajne rozwiązanie bo wiele miejsca nie zajmują a mimo to są pojemne i spełniają kilka funkcji :) nawet jako podnóżek :)

 To już całości
Nie zrobiłam zdjęcia tylko stolika nocnego które ma szufladkę i tam trzymam takie drobiazgi jak ładowarka coś do pisania, termometr itp :). Na sam koniec chciałam wam pokazać jak już widać pełnie wiosny :) tak pięknie wszystko zaczęło mi rozkwitać w ogrodzie że aż chce się żyć :)