Sephora Wondrerful dreams

 WONDERFUL DREAMS

Dziś chciałam wam zaprezentować przed ostatnią paletę cieni jaką mam w swojej kolekcji. Tym razem jest to moja druga paletka Sephory . O pierwszej pisałam ( Tutaj klik ) 
Paletkę kupiłam na początku grudnia jako prezent od samej siebie na Mikołaja. Bardzo spodobała mi się gama kolorystyczna i to że jest leciutka i niewielkich rozmiarów. Paletka zawiera 8 kolorów cieni ( w tym 4 perłowe i 4 matowo-satynowe ). Za paletkę dałam ok 40 zł.

Sama w sobie paletka jest piękna kolorki całkowicie moje, kupiłam ją z myślą że gdy będę gdzieś jechać to będzie to fajną wyjazdową paletką. Niestety paletka mnie mocno rozczarowała, ponieważ pigmentacja jako taka nie jest zła ale trzeba się namachać aby wydobyć mocniejszy efekt. Jeśli chodzi o trwałość to niestety kolejny minus, ponieważ cienie są bardzo kiepskiej jakości. One nie tylko zbierają się w załamaniach, rolują się i znikają w taki sposób jakbym nie miała zrobionego makijażu oka dodatkowo cienie się osypują przy nabieraniu ich pędzlem.
Paletkę testowałam naprawdę długo solo jak i z różnymi bazami które mam sprawdzone, nawet z duraline gdzie nałożony na niego cień za 2 zł trzyma się cały dzień a tu nawet nie dało rady. W każdej sytuacji było dokładnie tak samo robię makijaż jest po jakieś 1-2 godzinach zaczyna się rolować a po 3 już go nie ma wcale. Ta paletka to kompletny nie wypał i szczerze żałuję że ją kupiłam. Jeszcze nie wiem co z nią zrobić bo do makijażu to się nie nadaje. Jedyny plus tej paletki to jej wizualny wygląd i kolory cieni.