Tonik odświeżający clear - Cien ( cera normalna i mieszana )

Witajcie Robaczki :)
Tym razem mam dla was recenzję toniku odświeżającego Lidlowskiej marki Cien. Tak naprawdę kupiłam go zupełnie przypadkowo z czystej ciekawości, a że akurat wtedy byłam na kupnie jakiegoś toniku to przy okazji robiąc zakupy spożywcze do domu sięgnęłam właśnie po niego. Marka Cien jest wszystkim doskonale znana, jeśli nie z samych testów to chociażby z gazetek lub innych blogów. Sama bardzo lubię ich produkty, chociażby żele które są naprawdę bardzo tanie a spisują się świetnie i mają piękne zapachy. Produktów do pielęgnacji jeszcze nigdy nie miałam dlatego moja ciekawość jak sprawdzi się tonik była jeszcze większa.

Skład prezentuje się następująco:

Co do samych toników nie mam jakoś szczególnych wymagań, ma za zadanie dobrze tonizować skórę i przygotowywać ją do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych i przede wszystkim nie może podrażniać. Pierwsze co bardzo mi się podoba to samo opakowanie a dokładniej dozowanie produktu, wystarczy na górę nakrętki przyłożyć płatek kosmetyczny, nacisnąć kilka razy i gotowe. Sam w sobie tonik jest bezbarwny o lekko mydlanym zapachu, który przypadł do gustu mojemu nosowi. Ponieważ moja skóra jest mieszana stwierdziłam że ten wariant będzie idealny dla mnie.  Starałam się go stosować dwa razy dziennie natomiast najczęściej sięgałam po niego wieczorem po dokładnym oczyszczaniu skóry twarzy. Rano różnie to bywało, zwyczajnie nie miałam czasu, szczególnie kiedy wstaje się zaraz po 4 bo przed 5 trzeba wyjść z domu, natomiast starałam się budzić te 5 minut wcześniej aby moja poranna pielęgnacja była bardziej bogata.

Tak naprawdę nie oczekiwałam jakoś specjalnie wiele, tym bardziej że 250ml produktu kosztuje ok 5 zł. Muszę przyznać że naprawdę daje sobie całkiem nieźle radę, zaskoczyło mnie to że produkt który tak naprawdę kosztuje niewiele, może tak dobrze się sprawdzać. Jest niezwykle delikatny nawet dla moich wrażliwych oczu, sam producent pisze aby okolice oczu omijać, natomiast ja delikatnie lekko zwilżonym płatkiem je przecierałam. Oczywiście nie wykonywałam nim demakijażu, tylko zawsze używałam wtedy gdy moja skóra była dokładnie oczyszczona. Tonik delikatnie odświeża i tonizuje skórę przygotowując ją do dalszych czynności pielęgnacyjnych. Nie podrażnia i nie zapycha, co dla mnie i z pewnością dla każdej z was jest zdecydowanie na plus. Wydajność też jest całkiem przyzwoita, nie pamiętam dokładnie na ile mi wystarczył ale  coś w granicy 3 miesięcy ( bo sprawdzając zdjęcia robiłam je dokładnie 8 marca i tego samego dnia zaczęłam go stosować, ale już nie pamiętam kiedy dokładnie go zużyłam ) Zazwyczaj kiedy pojawia się post o danym produkcie to jest on już dawno zużyty, dlatego wtedy mogę wam w 100% napisać jak dany kosmetyk się sprawdza. Kupując wersję niebieską z ciekawości kupiłam również różową ( nie pamiętam na ten moment do jakiej cery jest przeznaczona), natomiast ona nie do końca mi odpowiada i używam jej sporadycznie jak jestem u swojej drugiej lepszej połówki :). Myślę że wersję niebieską jeśli tylko macie dostęp do kosmetyków Lidla, śmiało możecie wypróbować. Jeśli nie sprawdzi się wam do tonizowania skóry, to może być używana do zmywania resztek makijażu z dłoni i też się sprawdzi, podobnie jak do szybkiego odświeżenia pędzli kiedy np jesteście na wyjeździe a macie jeden pędzelek do cieni, a używacie jasnego i ciemnego koloru.