Witajcie Mordeczki :]
Wreszcie mamy piątek! Jeszcze tylko jutro i mogę cieszyć się weekendem, choć pewnie większość z was zacznie go już dziś. Tym razem mam dla was dość ciekawy i intrygujący produkt. Jest to taki krem-serum które ma wypełnić nasze zmarszczki, nie jeden raz wam pisałam że ja takowych nie posiadam z wyjątkiem tych mimicznych. Dlatego dzisiejszy wpis będzie na podstawie wrażeń mojej mamy. Oczywiście ja też kilka razy go użyłam, a kiedy był świeżo otwarty zrobiłam próbkę Moni z bloga Mama z Różową Torebką. Tak więc Monia jak jeszcze go nie używałaś to będziesz wiedziała czego możesz się spodziewać :]
Odkąd pamiętam zawsze intrygowały mnie produkty które mają dość nietypowy wygląd, przyciągają mnie do siebie i jestem skłonna wydać za taki produkt nieco więcej. Sami musicie przyznać że wygląd kremu zamkniętego w opakowaniu wyglądającym niczym strzykawka jest naprawdę oryginalne. Krem nie jest tani za pojemność 10ml musicie zapłacić 38-55zł wszystko zależy od sklepu. Jest to naprawdę dużo bo wychodzi na to że za standardową pojemność jaką mają inne kremy wychodzi 190-275zł, natomiast to nie jest kosmetyk który nakładamy na całą skórę twarzy, wybieramy te partie twarzy, które są najbardziej problematyczne. Pytanie nasuwa się jedno? Czy istnieje produkt, który bez potrzeby ingerencji igieł da nam efekt botoxu i to już od pierwszego użycia, zaledwie po 5 minutach od jego nałożenia? Tak obiecuje producent, więc można powiedzieć że moja mama, a dokładniej jej skóra będzie najlepsza odpowiedzią czy faktycznie warto i czy jakieś efekty są widoczne.
Moja mama używa go codziennie, jakoś pod koniec grudnia lub z początkiem stycznia. Nie pamiętam dokładnie, natomiast testuje go ponad miesiąc. Ja sama miałam do niego kilka podejść i zawsze było tak samo. Nigdy wcześniej nie miałam produktu który tak mocno spinał mi skórę i tak strasznie piekł mnie po twarzy, zaraz po nałożeniu miałam ochotę go zmyć. Nie mam wrażliwej skóry i nie jest ona skłonna do podrażnień. Producent pisze że można go używać na sińce i zmarszczki pod oczami, spróbowałam i pieczenie było na tyle nieprzyjemne że prawie wścieklizny dostałam. Moja mama przede wszystkim używała go na kurze łapki i w okolicy ust, wszędzie tam gdzie zmarszczki są najbardziej widoczne. Chociaż biorąc pod uwagę fakt że mama zawsze dbała o siebie to nie wygląda jak kobieta po 50 tylko taka 40-letnia starsza siostra.
Sama aplikacja jest bardzo łatwa, niezwykle precyzyjna i wygodna. Wystarczy dosłownie kropelka aby wprowadzić produkt tam gdzie potrzebujemy. Pod tym kątem nie można mu niczego zarzucić. Mama nie odczuła mocnego pieczenia skóry podczas jego używania, może jedynie minimalnie, natomiast efekt spięcia już tak. Wydawało by się że to dobry znak, mało tego stosowała się idealnie do zaleceń producenta. Nawet oglądała filmik jak odpowiednio go aplikować. Czy zauważyła jakiekolwiek zmiany w postaci poprawy wyglądu skóry i redukcji zmarszczek? Otóż nie! Kompletnie nic, nawet te nowe i bardziej płytkie zmarszczki nie zostały w minimalnym stopniu wygładzone. Nie poprawia wyglądu skóry, nie ujednolica cery, nie zmniejszył widoczności porów, nie usuwa przebarwień i nie wyrównuje kolorytu skóry. Mogę powiedzieć że wszystkie obietnice producenta nie zostają spełnione.
A teraz nasuwa się pytanie, czy naprawdę istnieje kosmetyk który pomoże nam w walce z zmarszczkami i w tym aby skóra dostała młodszego wyglądu? Myślę że w kwestii tego kremu osoby które przeczytały, będą znać odpowiedź.
Czyli nie warto kupować. Szkoda, że nie działa tak jak byśmy chciały.
OdpowiedzUsuńSzkoda ale wtedy nikt nie poszedłby do salonu medycyny estetycznej :D
UsuńWiesz Ty co? Oglądałam jakiś czas temu filmik, jak taka starsza babeczka nakładała krem na ogromne wory pod oczami.. i one po nałozeniu tego kremu znikały niemal zupełnie. Jako urodzony cynik nie wierze w takie cuda.. ale kto wie, czy nie istnieją jakies cuda, co chwilowo naprostują, wyprasują czy zmniejszą zmarchy/opuchlizny/zasinienia..
OdpowiedzUsuńA to to... cóż, z Twojej recenzji wynika że bubel i tyle. Zwykłe naciąganie na grubszą kasę.
Wiem o którym produkcie mówisz faktycznie może dać ten efekt... Natomiast jest to krótkotrwałe i np nakładając rano to wieczorem po kąpieli już skóra wraca i nie zaleca się używanie go codziennie.
Usuńteż widziałam ten filmik
UsuńTo takie tylko na chwilę... Pitu pitu :D
UsuńCzyli tylko wygląda obiecująco 😂 szkoda bo jednak sporo osób poszukuje tego typu produktów nie chodzi o to aby totalnie wygładzić każdą zmarszczkę ale aby choć trochę spłacić czy napiąć skórę. Po takich nijakich produktach ludziom ręce opadają ida w koncu na te wszystkie wypełniacze i naciągaczy do kliniki i wychodzi dystrybucja klonów
OdpowiedzUsuńNo tak... :d
UsuńCzytałam o nim już nie raz, ale nigdy mnie nie kusił i raczej nie skusi ;)
OdpowiedzUsuńI dobrze!
UsuńJa to nie wiem, czy bardziej nie działa zapobieganie. Albo jakieś mega drogie kremy na które mnie nie stać :D
OdpowiedzUsuńWoda to klucz do sukcesu :)
UsuńMyśle ze nie ma kosmetyków które zdziałają cuda. Prędzej zabiegi mogą coś zdziałać :D
OdpowiedzUsuńZapewne tak :)
UsuńChyba jedynym dobrym wypelniaczem jest albo toksyna albo kwas hialuronowy :D. Nigdy nie wierze, ze kosmetyki przyniosa cuda, ale uzywam ich aby stan skory sie nie pogarszal ;P
OdpowiedzUsuńTylko po co tyle obiecywać?
UsuńJa uważam, że nie ma kremu, który cofnie czas na stałe. Ale są takie, które dzieki zawartym składnikom daja tymczasowy efekt zmniejszenia zmarszczek i takich zaczynam szukac :)
OdpowiedzUsuńJa szukam pod oczy czegoś :D
UsuńMyślę, że gdyby wymyślili krem, który działa bardzo skutecznie na zmarszczki, to nie kosztowałby tyle, a dużo, dużo więcej :)
OdpowiedzUsuńI medycyna estetyczna poszłaby w kąt :D
UsuńWygląda jak strzykawka, ale niestety nie działa ani trochę jak zabiegi, które powodują wygładzenie zmarszczek ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńnie lubię jak mnie coś szypie, a już myślałam, że znalazłam coś na moją zmarszczkę między brwiami :( chyba tylko botox mi zostaje :(
OdpowiedzUsuńHehe ja chyba nigdy się nie odważę na botox
UsuńCiekawe opakowanie, szkoda tylko że nie działa! Może są osoby które zobaczą różnicę, ale osobiście bym się nie skusiła na tego typu kosmetyk, chodź kusił mnie ostatnimi czasy w Rossku.
OdpowiedzUsuńSzkoda.. no ale cóż :P
UsuńOpakowanie fajnie wygląda. Szkoda, że nie działa 😐
OdpowiedzUsuńTeż żałuję ;)
UsuńUuuu, lipa :/ a niby wygląda interesująco. Mnie się wydaje, że tak naprawdę, to można "usunąć" tylko te zmarszczki, które pojawiają się z odwodnienia skóry. Ja przynajmniej tak mam. Reszta po kremach niby wygląda lepiej, ale nie znika.
OdpowiedzUsuńDokładnie choć zastanawiam się czemu krążą o nim tak dobre opinie?
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Moim zdaniem warto się dobrze odżywiać i pielęgnować skórę kosmetykami bez chemii a nasza skóra długo zachowa młodość :D
OdpowiedzUsuńDokładnie i dużo wody!
UsuńJa mam nadzieje, że szybko nie będę musiała go używać 😄 ale patrzac na to, jak dbam o cerę to chyba się zdziwie:D
OdpowiedzUsuńJuż powinnaś :) mimo że zmarszczek nie widać :)
Usuńmiałąm nadzieję, że jednak cos z tego będzie a tu taki zawód
OdpowiedzUsuńNiestety heh
UsuńFajnie wygląda, ale efekt niestety na minus.
OdpowiedzUsuńSłaby produkt....
UsuńCenę jak się przeliczy to rzeczywiście wychodzi sporo, szkoda, że nie wypał, wiem że BRTC miało coś podobnego, ale tam cena jest zabójcza podobnie dostępność, mam też podobny cudak z Neogenu, ale jeszcze nie próbowałam, niestety słyszałam, że neogen też szału nie robi :(
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy jednak zda egzamin ;) mam nadzieję że się sprawdzi!
UsuńHa ha ha czyli bubel :P Zobaczymy czy i u mnie będzie tak źle :/
OdpowiedzUsuńOby nie :D
UsuńCzyli nie tylko mi trafił się bubel. Patrząc na ich składy i te dwa strzykawkowe kremy ja nie mam ochoty na nic więcej :P
OdpowiedzUsuńNo te strzykawki słabo wyszły :d
UsuńSłabiutko się spisał :/
OdpowiedzUsuńNiestety...
UsuńCzyli całkowity niewypał. :/
OdpowiedzUsuńDokładnie heh
UsuńWygląda jak strzykawka. :)
OdpowiedzUsuńCoś podejrzewałam, że te cudowne właściwości to tylko wymysł producenta. Ja tam nie wierzę, aby sam krem pozbył się u nas zmarszczek. Opakowanie wygląda rzeczywiście intrygująco, ale na pewno po produkt nie sięgnę: podejrzewam, że mnie też by piekł, a takich nieprzyjemności wolę unikać. A cena dość wysoka - za brak efektu nie warto ;)
OdpowiedzUsuńJa też... Do tego cena i szczypanie :D
UsuńNa stałe kosmetykiem nie da się tak mocno zadziałać :) Można napiąć skórę, ale ten efekt jest krótkotrwały niestety i bardzo nieprzyjemny
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
UsuńCzytałam o nim wielokrotnie i poza formą opakowania nic w nim mnie nie ciekawiło :P
OdpowiedzUsuńNo opakowanie tylko fajne :D
UsuńCiekawe opakowanie, jednak strzykawka niezbyt dobrze mi się kojarzy.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOd dawna miałam mega ochotę poznać ten produkt ale skoro praktycznie nie działa to chyba nie warto.
OdpowiedzUsuńSzkoda kasy :D
UsuńCzyli jak zawsze.. wygląda obiecująco a ma słabe działanie :( szkoda ..
OdpowiedzUsuńDokładnie heh
UsuńWiedziałam, że tak będzie bo nie wierzę że kremy zlikwiduja zmarszczki. Na starość nie ma mocnych trzeba starzec się z godnością :-)
OdpowiedzUsuńOtóż to!
UsuńMiałam nadzieję ,że to będzie cudowny kosmetyk , no trudno nadal muszę szukać ;-) Odnośnie kremu przynoszącego efekty znam tylko jeden i jest on przeznaczony na skórę wokół oczu INSTANTLY AGELESS, redukuje on w sposób widoczny worki pod oczami oraz zmarszczki. Oczywiście efekt jest jedynie dorazny tzn tylko w trakcie stosowania kremu;-)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbuję :)
Usuńtakie obiecanki- cacanki :P nie zrobił praktycznie nic :P
OdpowiedzUsuńDokładnie takie pitu pitu :D
UsuńCzyli co? Po prostu kolejny gadżet?
OdpowiedzUsuńBubel :)
UsuńW szkole nam powtarzają, że jak kosmetyk nałożony na naskórek ma zadziałać na zmarszczki, które powstaję w skórze właściwej. Że producenci mylą nam tylko oczy i chyba jest w tym sporo prawdy.
OdpowiedzUsuńOczywiście że tak. Inaczej wtedy nikt nie poszedłby do salonu medycyny estetycznej :D
UsuńAle wiesz... nieraz czytałam opinie blogerek jak to po tygodniu stosowania kremu zmarszczki im zniknęły... Oczywiście wpis w ramach współpracy, więc od razu skreślam takie 'rzetelne' recenzje.
Usuńtego pieczenia bym się bała. Moja skóra również wrażliwa
OdpowiedzUsuńJa nie mam wrażliwej a piecze :P
UsuńOpakowanie faktycznie wyjątkowe. Chociaż oczywiście działanie jest ważniejsze i na ten produkt już bym się nie skusiła
OdpowiedzUsuńJa też nie :D
UsuńWydaje mi się, że żadnych czarów nie ma. Nie wierzę w nałożenie i zniknięcie problemów, jesli się mylę, oj, wolałabym się mylić ;)
OdpowiedzUsuńMożna jedynie lekko wygładzić i zapobiegać nowym :)
UsuńJa nie wierzę w takie rzeczy. Szkoda że produkt się nie spisał bo wyglądał obiecująco ;/
OdpowiedzUsuńDokładnie :) szkoda no ale cóż...
UsuńCzytaałam kilka dni temu już jedną niepochlebną recenzję na jego temat. Ma tylko bajeranckie opakowanie :P
OdpowiedzUsuńDokładnie w punkt!
Usuńopakowanie przyciąga uwagę
OdpowiedzUsuńDokładnie ale z wyjątkiem opakowania to nie ma w sobie nic innego ciekawego :D
UsuńOpakowanie takie fajne, szkoda że produkt się nie sprawdził. I do tego tyle kosztuje :/
OdpowiedzUsuńTeż żałuję :(
UsuńProducenci robią sporo, by przykuć naszą uwagę. Te udziwniane opakowania też mają temu służyć. Coraz więcej różnych nowych pomysłów na podniesienie sprzedaży. Szkoda, że przeważnie efekt jest taki sam - rozczarowanie
OdpowiedzUsuńDokładnie tym bardziej że za taką cenę człowiek liczy na efekty.
UsuńOpakowanie naprawdę intrygujące :D Można się przestraszyć ;p
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko że nic (oprócz pieczenia i spinania) nie robi. I to przy tej cenie.
Opakowanie fajne i koncepcja również szkoda że nie działa...
Usuńja zawsze takie kosmetyki daje mamie, wiadomo ze zmarszczek nie zlikwiduja ale moja mama je lubie i chetnie uzywa czy tez przeciwzmarsczkowe czy na zmarszczki ;)
OdpowiedzUsuńTylko ten nie robi nic :D
Usuńna zmarszczki to chyba tylko laser :P
OdpowiedzUsuń