Witajcie Robaczki!
Jak wasze piątkowe nastroje? Przygotiwani do weekendu, czy tak samo jak ja pracujecie włącznie z sobotą? Nie wiem jak wy, natomiast ja z utęsknieniem wypatruje już wiosnę. Niby obecnie pogoda nie jest jakaś tragiczna ale brakuje mi zieleni i porannego śpiewu ptaków. Bohaterem dzisiejszego wpisu jest żel pod prysznic marki Biolove, który dostałam w paczuszce urodzinowej od Anuli z bloga Co Kręci Anule. Markę Biolove polubiłam od momentu kiedy poznałam ich pierwszy kosmetyk, żałuję jedynie że nie mam ich stacjonarnie u siebie, natomiast Anusia wie co tygryski lubią najbardziej :] dlatego jeszcze raz chciałam ci podziękować za tak wspaniały prezent!
Jeśli chodzi o żele to u mnie schodzą jak woda i jest to ta kategoria produktów którą najszybciej się zużywa, oczywiście nie licząc peelingów ale u mnie jest to oczywiste. Jeśli chodzi o żele Biolove to wcześniej nie miałam z nimi styczności. W zasadzie nie mam w tej kategorii jakiś większych wymagań, podstawą jest to aby dobrze mył, aby nie wysuszał i nie podrażniał skóry, miło kiedy również dobrze pachnie. Sama butelka w sobie jest prosta i estetyczna, podoba mi się zabezpieczenie "remove/usunąć", które nie tylko chroni nasz produkt przed wścibskim nosem ale jednocześnie podczas transportu przed jego wylaniem się na zewnątrz.
Sam w sobie żel to bezbarwna ciecz o średniej gęstości. Doskonale się nakłada i nieprzecieka przez palce podczas jego aplikacji. Zapach słodki i z pewnością będzie to dobra opcja na teraz kiedy jest nieco chłodniej. W okresie letnim może być trochę za ciężki, przypomina mi zapach jogurtu lub maślanki borówkowej, jeśli lubicie ten smak to z pewnością przypadnie wam do gustu. Bardzo lubię takie zapachy "do zjedzenia" choć tutaj odrobinę jest dla mnie za słodki ale i tak dalej przyjemny.
Jeśli chodzi o samo działanie żelu to tak naprawdę nie mam mu nic do zarzucenia, doskonale myje skórę ciała i bardzo dobrze sprawdzał mi się przy użyciu rękawicy kessa. Nie wysusza i nie podrażnia skóry, mam wrażenie że pozostawia ją miękką i delikatnie nawilżoną, choć nie na tyle aby nie użyć balsamu. Na skórze po umyciu pozostaje delikatny lekko słodkawy zapach, który utrzymuje się przez dłuższą chwilę, natomiast nie jest on tak intensywny jak w opakowaniu. Polubiłam się z nim i z pewnością wypróbuję inne wersje zapachowe, ogromną ochotę mam na wariant grejpfrutowy i z pewnością kiedyś go kupię, jak tylko pozbędę się części zapasów :]
Oapkowanie przepiękne, nie miałam nigdy tego żelu ale u mnie schodzą jak woda :D
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie :)
UsuńLubię te ich żele.. chyba głównie za zapach choć aktualnie moim ulubieńcem jest Browne :-D za to migdał rozczarował mnie zapachowo. Borówka ma śliczny zapach.. gdzieś miałam okazję się zaciągnąć :-) I mimo, że w składzie główny detergent to Cocamidopropyl Betaine to zupełnie mojej skórze nie szkodzi.. i bardzo dobrze, bo te żele lubię :-)
OdpowiedzUsuńMnie kuszą inne :D
UsuńUfff! Spodobał Ci się, kamień z serca :D
OdpowiedzUsuńAnusia, ja Ci mogę na każdą okazję ich kosmetyki wysyłać! Tylko powiedz i masz ;D
Haha <3 kochana!
UsuńKuszą mnie produkty Biolove od dawna, ale też nigdzie ich stacjonarnie nie widziałam a poszukiwania w sieci zawsze jakoś jakoś mi umykały dotąd. Fajnie że zostaje zapach na skórze. Podoba mi się też szata graficzna żelu :)
OdpowiedzUsuńPrzez kontigo zamawiam ;)
Usuńmiałam tą wersję i lubiłam:)
OdpowiedzUsuńSuper :)
Usuńpewnie też polubiłabym ten żel. jak na razie nie miałam styczności z tą marką.
OdpowiedzUsuńMoże warto spróbować?:)
UsuńGdzie się nie obejrzę widzę Biolove! Chyba w końcu muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie :)
Zaglądne do ciebie później :)
UsuńOsobiście nie lubię słodkich, o żelowej konsystencji żelów. Dla mnie żel pod prysznic powinien być mocno kremowy, o takim też zapachu :)
OdpowiedzUsuńKremowe też lubię :)
Usuńnie miałam żeli z tej firmy jeszcze ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJeszcze nie miałam żelu z tej marki ale to kwestia czasu bo ja za każdym razem kupuję co innego.:-))
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie :)
UsuńSuper, że zapach przypadł Ci do gustu. Od żeli pod prysznic oczekuję, by ładnie pachniały i dobrze oczyszczały skórę. :D
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ja :)
Usuńwygląda fajnie, ja nigdy nie przykuwam uwagi do żelów pod prysznic najważniejsze by miał ładny zapach a dużo takich jest ;))
OdpowiedzUsuńTak tylko niektóre wysuszają skórę ;)
UsuńNie mialam nigdy kosmetykow tej firmy, ale opakowania sa piekne :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś mus borówkowy Biolove i pięknie pachniał :)
OdpowiedzUsuńZapach identyczny jak żelu :)
UsuńJa też czekam na wiosnę. Zdecydowanie brakuje mi zieleni. Żele Biolove bardzo mnie ciekawią, więc pewnie kiedyś na jakiś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSą fajne przynajmniej ten :)
UsuńDzięki za przypomnienie o rękawicy Kessa:) Dawno jej nie używałam. Żel ciekawy:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie pisałam o niej :)
UsuńTeż go mam, choć w innej wersji zapachowej, niestety ciągle czeka na swoją kolej, choć już na wannie :P
OdpowiedzUsuńA który masz?
UsuńUwielbiam borówki, podejrzewam, że bardzo polubiła bym się z tym żelem :)
OdpowiedzUsuńMyślę że tak :)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego produktu tej marki...
OdpowiedzUsuńBiolove urzekło mnie swoimi zapachami. Zawsze, gdy wchodzę do Kontigo zabieram się do wąchania ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńJa nie mam ich sklepu u siebie :(
Usuńwkurza mnie, że u mnie nigdzie nie są te kosmetyki dostępne stacjonarnie! bo wszyscy nimi tylko kuszą :D chyba zostanie mi zamówić z neta :D
OdpowiedzUsuńmożesz kupić przez aplikację w sklepie Kontigo i otrzymasz na pierwsze zakupy -40% zniżki
Usuńto jeszcze dodam, że do 14.02 jest promocja -30% na cała markę Biolove
UsuńDobrze wiedzieć :)
UsuńJa idąc dziś do pracy miałam zdecydowanie poranny śpiew ptaków :D
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o żel to akurat mam w tej chwili w użyciu smoczy owoc i mam co do niego mieszane uczucia.
Czemu?
UsuńJa cały weekend pracuję :-///Osobiście nie lubię zapachu borówek, ale grejpfrutową wersję chętnie wypróbuję ;-)
OdpowiedzUsuńTo ja tylko wolną niedzielę mam :(
UsuńMój ulubiony! Ohh uwielbiam ten zapach.. mmmmm
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :D
UsuńWidziałam w Kontigo tę markę, ale nie zdecydowałam się na żaden produkt. Może jutro jakieś wypróbuje?
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńIch żeli jeszcze nie zdążyłam poznać, ale przyjdzie na pewno na to czas :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością tak :)
UsuńUwielbiam tego typu produkty. I ten chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPolecam, fajny jest :)
UsuńMiałam malinową wersję i szczerze mówiąc szału nie było :D Borówkowy miałam z kolei mus i zapach jest fantastyczny!
OdpowiedzUsuńTo ja miałam odwrotnie :D
UsuńMiałam parę wersji zapachowych od maliny po ananaska hehe i powiem ci, że byłam z nich zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa przy okazji kupię zapas :)
UsuńSkoro polecasz to kuknę na inne wersje zapachowe i zobaczę czy będzie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńŁadny krótki skład :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA ja mam Kontigo pod nosem i jakoś rzadko tam bywam :D Póki co mam masło do ciała truskawkowe właśnie z Biolove i chyba niczego więcej nie używałam. Ale muszę się przejść w końcu znowu, może akurat tym razem jakiś żel mi wpadnie :D
OdpowiedzUsuńTruskawki w zapasach mam :)
UsuńMam maseczkę do twarzy z tej marki, pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńChcę kiedyś te zele wypróbować. Borówkowy zapach Biolove uwielbiam, wiec pewnie by mi pasował :D
OdpowiedzUsuńMyślę że tak :D
Usuńnigdy nie miałam tego żelu :) muszę w końcu spróbować :D
OdpowiedzUsuńPolecam :*
UsuńNie miałam jeszcze go :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie chce mi się pisać osobnych wpisów o żelach pod prysznic, zazwyczaj po prostu przewijają się przez nowości i denka :D
OdpowiedzUsuńJa czasami wrzucę aby urozmaicić. Natomiast nie robię denek i nowości :D
UsuńMusze szybko pozużywać swoje zapasy, aby sięgnąć po jakieś produkty tej marki :)
OdpowiedzUsuńAjjjjj te zapasy!
Usuńciekawa jestem zapachu tego produktu
OdpowiedzUsuńSłodko :D
Usuńnie kusza mnie ani kontigo ani biolove nie wiedziec czemu;P
OdpowiedzUsuńKontigo to sklep w którym kupisz biolove :D
Usuńtak wiem, jest u mnie w miescie. Jakos nie mam ochoty tam wchodzic :)
UsuńAle ładnie się prezentuje :) no no ..:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńChętnie bym wypróbowała, u mnie jakoś te żele z naturalnym składem są bardziej wydajne od tradycyjnych drogeryjnych. Albo mam takie wrażenie.
OdpowiedzUsuńHmm to chyba zależy od jego gęstości :)
UsuńMnie to już kuszą same opakowania :) Bardzo chciałabym wreszcie przetestować jakiś kosmetyk tej marki ;)
OdpowiedzUsuńJa od dawna chciałam wypróbować ich produkty :)
UsuńJeszcze nie miałam okazji próbować kosmetyków tej marki ;)
OdpowiedzUsuńJa dopiero testuję, wszystko co możliwe :)
UsuńLubie biolove :) Zapach musi mieć nieziemski ;)
OdpowiedzUsuńSłodki na teraz super :)
UsuńŚwietnie napisana recenzja, zachęciłaś mnie do kupienia tego żelu.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJuż czuje ten zapach , chętnie bym poznała tylko nigdzie nie widzę ich kosmetyków stacjonarnie.
OdpowiedzUsuńSą na wyłączność w kontigo :)
UsuńWszędzie widzę Biolove a ja jeszcze nic nie miałam, wstyd...
OdpowiedzUsuńFajnie,że się sprawdził.Śliczne,fioletowe opakowanie ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjeżeli pachnie tak samo ładnie jak mus do ciała, to chętnie bym przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńTak bo też go mam :)
UsuńCoraz częściej czytam o KOSMETYKACH tej marki.
OdpowiedzUsuńI jakie opinie?
Usuń