Jak wam minął weekend? U mnie bardzo leniwie, byłam jedynie w galerii na szybkich zakupach ale nie kupiłam tego co chciałam i w zasadzie wyszłam z dwoma olejami marki NaturalMe, która jest dla mnie całkowitą nowością, a akurat tak się składa że ostatni olej jaki posiadam dosięga już dna. Pomyślałam sobie że fajnie będzie wypróbować coś nowego, miałam to szczęście że trafiłam na fajną promocję i za dwa dałam prawie tyle co za jeden, więc całkiem korzystnie wyszło. Bohaterem dzisiejszego wpisu będzie balsam do ciała marki Fresh & Natural w wersji malinowej. Balsam kupiłam pod koniec września gdy byłam na targach naturalnych kosmetyków. Dość niedawno bo w zasadzie kilka dni temu dosięgnął dna i pomyślałam że co nieco wam napisze jakie są moje wrażenia na jego temat.
Balsam kupiłam w większej wersji, nie tylko dlatego że jest ona bardziej opłacalna ale mając dodatkową zniżkę wyszło prawie tyle samo co opakowanie 250g w standardowej cenie. Ponieważ u mnie w domu wszyscy używamy takich produktów, a zapach jest na tyle subtelny że nawet Panom nie przeszkadza, więc można powiedzieć że jest to fajne rodzinne opakowanie. Konsystencja jak na balsam jest bardzo bogata i bardziej przypomina mi masło lub mus do ciała. Balsam jest gęsty, bogaty w wartościowe składniki, a jednocześnie ma w sobie puszystą lekkość. Gdybym miała wam go porównać do jakiegoś produktu to z pewnością byłby to serek almette. Zapach jak wspomniałam wcześniej jest niezwykle delikatny, bardzo subtelny i przyjemny. Balsam bardzo przyjemnie nakłada się na skórę, cudownie rozprowadza i jak na swoją bogatą formułę całkiem szybko wchłania, może nie jest to jakieś bardzo ekspresowe ale biorąc pod uwagę inne podobne produkty jest to dosyć szybki proces. Nie pozostawia po sobie tłustej i lepiej warstwy, skóra jest miękka, jedwabista i przy systematycznym stosowaniu bardziej elastyczna i jędrniejsza. Ma działanie łagodzące i wyraźnie widać poprawę w jej wyglądzie. Ma cudowne właściwości odżywcze i jest to jeden z takich balsamów po które warto sięgać. W okresie zimowym jest idealny, myślę że przypadnie do gustu każdej osobie, nawet tym które są nieco bardziej wymagające. Nie mam mu nic do zarzucenia i z czystym sumieniem mogę wam go polecić. Z pewnością wypróbuję inne wersje i następną w planach mam wersję orzechową, którą poleciła mi Ania z Bloga Co Kręci Anulę :]
A jeśli macie ochotę poczytać nieco więcej o innych produktach tej marki to odsyłam was do wcześniejszych recenzji.
- Pasta do mycia twarzy z melisą i szałwią - Fresh & Natural
- Cukrowy peeling do ciała MOKKA - Fresh&Natural
*składniki naturalnego pochodzenia występujące w olejkach eterycznych
Lubię malinowe kosmetyki. Pewnie ten by mi się spodobał. Tylko żebym ja jeszcze systematycznie używała takich produktów. :D
OdpowiedzUsuńJa jestem systematyczna jeśli chodzi o tego typu produkty.
UsuńJa mam orzechowy, ale musi jeszcze poczekać
OdpowiedzUsuńWłaśnie jego Mam w planach wypróbować jako kolejny ale muszę kupić :)
UsuńBalsamu nie miałam , ale mam peeling tej firmy malinowy i jest super :)
OdpowiedzUsuńTo peeling miałam w wersji Mokka
Usuńmiałam wersję orzechową i była super:):)
OdpowiedzUsuńZ pewnością do mnie trafi prędzej czy później:)
UsuńO matulu! Malinowy ? Chyba bym go zjadła zamiast się smarować :)
OdpowiedzUsuńZapach jest bardzo subtelny ale ale sam w sobie balsam super.
UsuńBardzo podoba mi się ten balsami.
OdpowiedzUsuńSama za takimi przepadam, więc to moja bajka.
Malinkowe pielęgnujące wspaniałości.
Pozdrawiam serdecznie! Buziaki :)
Polecam wypróbować :)
UsuńMmmm, zapach musi być cudowny. Lubię balsamy do ciała. :) Mam nadzieję, że orzechowy będzie godnym następcą malinowego .:D
OdpowiedzUsuńJak spróbuję to pewnie napiszę
Usuńma bardzo fajną konsystencję :D chętnie bym go wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńPolecam bo jest super :)
UsuńNie lubię balsamów :D Za zapach mogłabym go miec, no i konsystencja mi odpowiada :D
OdpowiedzUsuńTo ja bez nich nie umiem żyć :D
UsuńKonsystencja wygląda super! Myślę, że spodobałby mi się, bo lubię też zapach malin :)
OdpowiedzUsuńZapach jest delikatny ale sam w sobie balsam super.
UsuńRzadko mam malinowe wersje kosmetykow, ale chetnie bym go przetestowala :)
OdpowiedzUsuńUważam że naprawdę warto :)
UsuńBrzmi super! Szczególnie to brak tłustości na skórze bo czasem mam na to chęć a innym razem mam już tego dosyć :-D
OdpowiedzUsuńJak dobrze pamiętam to chyba go masz :D
UsuńFantastyczna konsystencja, chętnie go nabędę.♥
OdpowiedzUsuńPolecam bo jest super :)
UsuńOj, myślę, że ten produkt spodobałby mi się :)
OdpowiedzUsuńMyślę że tak:)
UsuńBardzo lubię kosmetyki pachnące owocami. Myślę, że ten balsam na pewno przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością tak :)
UsuńMalinowego balsamu jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńJest naprawdę super :)
UsuńLubie malinowe kosmetyki do ciałka :) Dobrze, że ten balsam nie pozostawia po sobie tłustej i lepiej warstwy.
OdpowiedzUsuńJak będziesz mieć okazję to wypróbuj :)
Usuńlubię takie lekkie i pięknie pachnące balsamy do ciała :))
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie, miodowych kosmetyków jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie miałam jeszcze malinowego balsamu, brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMalina mmm zachęca mnie juz sama nazwa! A weekend oj kiepsko. Ja i corka chore :-(
OdpowiedzUsuńA teraz jak zdrówko?
UsuńLubię malinowy zapach w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńNie przezpi nic ze śmierdzi tylko na subtelny zapach i to świetne działanie, że nanprzyszłą zimę musi być mój:D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJakoś nie sięgałam po ich produkty i tyle straciłam :).
OdpowiedzUsuńJa kupiłam jak byłam na targach :)
UsuńJeszcze nic z tej firmy u mnie nie gościło ;/
OdpowiedzUsuńMoże będzie jeszcze okazja :)
UsuńA ja się zastanawiam jak by mi odpowiadał ten malinowy zapach?
OdpowiedzUsuńZapach jest bardzo subtelny
UsuńKonsystencja mi się podoba, a właśnie szukam czegoś, co fajnie nawilży i nie pozostawi tłustego, nieprzyjemnego filmu na skórze :)
OdpowiedzUsuńNa teraz jest super :)
Usuńoo malincie powiadasz :P
OdpowiedzUsuń:)
Usuńoooo kuszący ten malinowy Almette :D
OdpowiedzUsuńLubię produkty tej firmy :)
Ja też nie wszystkie są dla mnie super :)
UsuńJuż widzę, że taka gęsta konsystencja masła bardzo by mi odpowiadała :D Fajnie, że szybko się wchłania, bo też nie lubię kłaść się spać na tłuściocha :P
OdpowiedzUsuńJa też Choć w pielęgnacyjna noc kompletnie mi to nie przeszkadza
Usuńchętnie kiedyś spróbuję:)
OdpowiedzUsuńPolecam :*
UsuńWydaje się bardzo fajny i ma fajną konsystencję. Będę o nim pamiętać i jak wykończenia zapasy to może się skuszę.
OdpowiedzUsuńojej konsystencja bitej śmietanki:D
OdpowiedzUsuńNawet lepsza :)
Usuńjuż na pierwszy rzut oka widać, że masło jest puszyste, uwielbiam takie konsystencje :-)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńNie miałam chyb aniczego tej marki, ale ja za balsamowaniem nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńJa lubię :)
UsuńNie lubię maliny w kosmetykach, ale skoro zapach jest subtelny, to może tutaj by mi nie przeszkadzała :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością nie :) bardzo subtelny.
Usuńwydaje sie super!:)
OdpowiedzUsuńJest taki :)
UsuńTo znamienne, że wychodzimy z galerii nie z tym, co chciałyśmy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki o zapachu MALINOWYM - dlatego chętnie poznałabym ten BALSAM - myślę,że nawet byśmy się polubili :)
OdpowiedzUsuńMyślę że tak :)
UsuńKusisz ... ale przecież i tak używać nie będę :P
OdpowiedzUsuńTo następnym razem jak kupię wersje orzechową to ci zrobię odlewke :D
UsuńUwielbiam maliny i ich fantastyczny zapach, więc z pewnością polubiłabym się z tym balsamem :)
OdpowiedzUsuńZapach jest bardzo delikatny.
UsuńZe względu na sam zapach bym brała! ;)
OdpowiedzUsuńu mnie w domu niestety ja sama uzywam balsamow takze idzie to bardzo wolno mimo ze robie to regularnie :(
OdpowiedzUsuńTo by ci wystarczył na wieki :D
UsuńPosmarowałabym się takim balsamikiem już w tej chwili, sama przyjemność ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńJestem kupiona Twoimi wrażeniami i opisem konsystencji :D ❤ Ale propozycja orzechowa chyba bardziej mnie kusi niż malinka :))
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę na ich produkty do ciała, ale te zapasy... :P Trzeba denkować a nie kupować ;))
OdpowiedzUsuń