Jak wasz weekend? Ja przez dwa dni robiłam grilla, przypuszczam że to już ostatnie takie weekendy i korzystamy póki pogoda pozwala. Tym razem wpis nieco z innej beczki, który w takiej tematyce jeszcze na moim blogu się nie pojawił. Zastanawiałam się czy robić taki post i tak naprawdę nie musialam ale stwierdziłam że nie samymi kosmetykami człowiek żyje i warto czasami puścić na bloga coś innego. Nie wiem jak wy ale ja bardzo lubię gry planszowe, a najbardziej w takim okresie jak teraz kiedy więcej czasu będziemy spędzać w domu, bo na zewnątrz robi się znacznie chłodniej. Jak widzicie gier obecnie mam trzy i z pewnością za jakiś czas swoją kolekcję powiększe! Każda z nich to zupełnie inna "liga" ale z pewnością nie da się przy nich nudzić. Niektóre z nich są takie że można grać razem z dziećmi, a jedna z nich jest tylko dla dorosłych.
Kalambury to pierwsza gra która wpadła w moje ręce i nawet zabrałam ją na Chorwację! To jest rewelacyjny łamacz lodów i super opcja na rozkręcenie towarzystwa! Jak do tego dołączycie odrobinę % to gwarantuje że chusteczki będą potrzebne :) były momenty że mnie brzuch bolał od śmiechu. Cały zestaw jest zapakowany w bardzo solidne i grube kartonowe pudełko. W środku oczywiście znajduje się dokładna instrukcja i zasady gry oraz plansza, pionki, klepsydra (gra jest na czas), kupidyny (punkty), cztery rodzaje kart po 55szt z każdej, tablica z butelką, tablica do rysowania wraz z pisakiem i szmatką i oczywiście certyfikat dla zwycięskiej drużyny, koniecznie przeczytajcie jego treść :D
Na początku dobieramy się w pary, najlepiej aby była to kobieta i mężczyzna razem. Wybieracie sobie postacie i ustawiacie na odpowiednim polu na planszy (starcie), każda z par ma swój start do którego kolorystycznie są dopasowane postacie. Najpierw zaczyna para o najkrótszym stażu i grę rozpoczyna zawsze kobieta, następnie kolejna kobieta z drugiej drużyny i tak do momentu aż przechodzimy do Panów i tu zasady są takie same. Zawsze posuwamy się o jedno pole do przodu, a kolor pola jest przypisany do konkretnej karty. Tablica z butelką decyduje o haśle które będziemy rysować, pokazywać lub mówić. Pamietajcie że gra jest na czas, który odmierza wam klepsydra. W danej rozgrywce odgaduje tylko partner/partnerka, a reszta siedzi cicho :) chyba że chcą aby przeciwna drużyna szybciej wygrała.
Rysowanie to niebieskie karty w czterech kategoriach: męski świat, damski świat, powiedzenia/przysłowia i jedzenie/picie. Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ podczas rysowania nie można nic mówić ani gestykulować i jeden z partnerów rysuje, a drugi odgaduje i macie na to tylko 1.5 minuty! Jeśli wam się uda dostajecie punkt.
Zielone karty to pokazywanie i przy nich miałam największy ubaw. Tutaj kategorii jest aż 6! Sport, zawód, zwierzęta, powiedzenia/przysłowia, film i w domu. Jeśli trafimy na zielone pole losujemy kartę, a następnie kręcimy butelką i wtedy z danego koloru widzimy hasło jakie mamy pokazać, tutaj również nie wolno mówić, można jedynie przytakiwać głową czy nasz partner dobrze myśli. Rozgrywka jest również na czas! Tutaj potrzeba kreatywności i nie można się wstydzić, ja miałam pokazać "kota w worku" to lizałam się po ręce, drapałam ścianę, a reszta to tajemnica :D, kumpel zrobił żabę ale każdy myślał że to królik!
Czerwone karty czyli "pitu pitu" zasady te same, po wylosowaniu karty, kręcimy butelką na tablicy i staramy się powiedzieć hasło, a żeby nie było tak prosto! Używamy tylko słów na "P" :) np:
Wanna - piana, pomoczyć
Stringi - pośladki, podupuie, przykryć pupę, pasek -tak takie hasła padały :P
Wydaje się w miarę proste ale mając ograniczenie czasowe nie jest tak łatwo, a powiedz coś innego niż na "P" tracisz kolejke!
Fioletowe karty to finał w którym rysujemy, zasady te same i zaczyna ta para która miała najmniej punktów. Tutaj odgadują wszyscy! Kto pierwszy ten lepszy, certyfikat dostaje ta dróżyna, która uzbierała najwięcej punktów! Gra jest świetna i szczerze ją polecam, fajna kreatywna zabawa dla wszystkich.Znamy się - to gra tylko dla dorosłych, możecie grać sami lub zaprosić znajomych. Tutaj również gra się parami i gra jest świetnym testem na to jak dobrze się znacie. Zestaw zawiera dwie plasze, pokazuję tylko tą w której gra więcej osób, a druga strona jest trochę nie na bloga :P ale bardzo ciekawa :D
W środku oczywiście znajduje się dokładna instrukcja i zasady gry, pionki, klepsydra (gra jest na czas), kupidyny (punkty), cztery rodzaje kart po 55szt z każdej, tablica do kręcenia, dwie tablice do rysowania wraz z pisakami i szmatką, a ostatnia rzecz to lista zachcianek, każda zachcianka ma swoją cenę! Jeśli cię stać możesz żądać wszystkiego! Jeśli gracie w parach zachcianki spełnia drużyna przegrana, natomiast jeśli gracie sami to wasz partner lub partnerka.
W całej grze chodzi o to że musicie myśleć podobnie i też dobrze znać swoją drugą połowę, tutaj nie można niczego ukrywać i trzeba być szczerym. Zaczynamy oczywiście od startu, na jednym ustawiają się kobiety, a na drugim mężczyźni. Wygrywa ta para której pionki najszybciej spotkają się na środkowym polu. Tablice są dwie ponieważ to na nich piszemy odpowiedzi. Ważne jest to aby partnerzy tej samej drużyny siedzieli na przecieko siebie, a nie obok. Tutaj również kobiety zaczynają rozgrywkę, od tej którzy mają najkrótszy staż w związku. Tutaj zasady są trochę inne bo to butelka decyduje o karcie którą losujemy (inaczej jest na drugiej planszy), następnie kręcimy drugi raz aby dostać kolor pytania jakie zadajemy ale tylko w przypadku karty czerwonej.
Czerwone karty w zależności kto wykonuje ruch, jeśli ja to patrze na część "pytanie dla niego" i w zależności jaki kolor wskazuje butelka to takie pytanie zadaje Darkowi, gdyby sytuacja była odwrotną to wtedy on patrzy na część "pytanie dla niej". Obie osoby biorą swoje tablice i piszą odpowiedź, mają na to tylko 60 sekund! Czas liczy klepsydra. Jeśli partner któremu zostało zadane pytanie odpowie dobrze to para zdobywa oczywiście punkt.
Niebieskie karty - co wybierasz? Tutaj zasada jest podobna, jedynie różni się tym że jest jedno pytanie dla niej i jedno dla niego. Dlatego butelką kręcimy tylko raz. Oczywiście w zależności czyj ruch to albo partner zadaje pytanie wam "pytanie dla niej" lub wy jemu "pytanie dla niego". Tutaj jest wszystko również na czas, a na tablicy zapisujecie odpowiedzi A, B lub C jeśli odpowiedzi się zgadzają zdobywacie punkt.
Psychotest - fioletowa karta w której trzeba dobrze i szybko myśleć. Pytanie jest jedno i nie ma podziału jak wcześniej. Pytanie jest zawsze to samo "co zrobi twoja druga połowa". Jeśli ruch jest twój to twój parner musi się wcielić w ciebie i zastanowić się jak ty się zachowasz w danej sytuacji, oczywiście odpowiedzi zapisujecie na swoich tablicach i pokazujecie równocześnie po upływie 60 sekund, które odmierza klepsydra.
Pomarańczowe karty to skojarzenia, nie możecie pisać tego co jest na obrazku, tylko to z czym wam się ten obrazek kojarzy. Piszecie jednocześnie maksymalnie 6 skojarzeń i jeśli chociaż dwa się zgadzają to zdobywacie punkt. Niektóre obrazki były takie że tylko kosmate myśli przychodziły do głowy :P no chociażby te króliki, jakie skojarzenia macje? Pamiętajcie czas to tylko 60 sekund!
Wiem wszystko to gra w którą można grać we dwoje lub parami, coś na typ teleturnieju. Niektóre pytania są łatwe, a niektóre wymagają wiedzy. To wymagająca gra na pamięć, koncentrację i skojarzenia! Jak w przypadku wszystkich gier trzeba zebrać jak najwięcej kupidynów, tutaj dodatkowo inne pary które z nami rywalizują mogą obstawiać czy danej parze uda się uzyskać punkty! Ale uwaga! Jeśli źle obstawisz tracisz kupidyna. Para biorąca udział w rozgrywce za poprawną odpowiedź dostaje punkty ( kupidyny ), jednak jeśli się pomyli punkty są odejmowane. Tutaj również gra toczy się na czas. Rozstawiamy plansze i pionki, pierwsza osoba przesuwa swój pionek o jedno pole do przodu i kręci butelką, która wskazuje konkurencję. Jeden partnerów gry czyta zadanie, a drugi stara się jak najszybciej odpowiedzieć. Osoba, która czyta, pobiera karty w liczbie pokazanej przez butelkę. Następnie wybiera jedno z dwóch zadań z karty.
Zestaw zawiera: instrukcje obsługi, plansze, 4 pionki, 78 kart A, B czy C, 78 kart Prawda/Fałsz, 75 kart Wymień, 12 kart ABC, 8 żetonów do obstawiania, tabliczka z butelką, 80 żetonów Kupidyn, klepsydre i 48 dyplomów.A, B, C - każda z drużyn dostaje karty; a, b, c to właśnie nimi posługuje się osoba której pytanje zadaje partner, a odpowiedź na pytanie zna tylko osoba która czyta!
Prawda/Falsz - szczerze mówiąc niektóre pytania są bnalnie proste, natomiast wiele z nich jest trudna, a odpowiedź na nie to takie 50/50 albo się uda albo nie uda :D
Wymień - to chyba najłatwiejsza konkurencja, a same pytania/zadanie łatwiejsze, chociaż siła presji czasu sprawia że można palnąć głupotę! Tą grę najmniej przetestowałam dlatego że bardziej skupiłam się na tamtych. Każda z nich jest fajna i ciekawa na swój sposób. Pierwsza idealna dla wszystkich, a nawet dzieci. Druga tylko dla tych nieco starszych. Natomiast trzecia również dla wszystkich ale wymaga posiadania wiedzy. Z pewnością to nie są moje ostatnie gry!
Mam jedną grę od nich, ale przyznam, że "Znamy się" mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńTeż lubię planszówki, ale w te jeszcze nie grałam :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają te planszówki... Aż się chce zagrać :D
OdpowiedzUsuńGierki małżeńskie to na pewno fantastyczna zabawa i sporo śmiechu .
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy ostatnio grałam w jakąś grę planszową.
OdpowiedzUsuńDo Ciebie to trzeba jechać na grilla i na te gry ;P
OdpowiedzUsuńCiekawa i urozmaicona ta wersja tradycyjnych kalamburów. :) Faktycznie można się nieźle bawić i uśmiać. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam te gry w Emipku :) Ale fajne są takie planszówki :)
OdpowiedzUsuńsuper!!
OdpowiedzUsuńWpadam do Ciebie grać :D. Ten certyfikat jest... genialny, a gry mi się podobają :D
OdpowiedzUsuńFantastyczne te gry :) Chcę je wszystkie :)
OdpowiedzUsuńPitu pitu wydaje mi się ciekawa - w zasadzie można każde słowo sobie dopisywać :D
OdpowiedzUsuńEhhh kiedy znajdę czas na takie gry
Widziałam już na żywo coś podobnego u mojego brata :) Fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńGrałam w Gierki małżeńskie... ból brzucha gwarantowany. :D
OdpowiedzUsuńŚwietne gry, sam się nad nimi zastanawiałem :D ja gram namiętnie w "5 sekund" i "Gorącego ziemniaka" :D
OdpowiedzUsuńFajne :) Na jesiennie i zimowe wieczory idealne ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie gry planszowe. Pewnie na jesieni będę w nie na pewno częściej grała. Ja często gram w "ego" albo "tabu". Z tych, o których napisałaś najbardziej spodobała mi sie "znamy się".
OdpowiedzUsuńAle fajne gry! Zazwyczaj gram w jakieś dziecięce gry a dawno nie grałam w nic ze znajomymi lub sama z mężem już zapomniałam jak to fajnie było :D Gra Znamy się wydaje się być bardzo fajna :) Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńOo mam jedną grę z tej serii. Tylko są to "Gierki małżeńskie" takie w białym pudełku. Bardzo fajne :D
OdpowiedzUsuńCzego to nie wymyślą ;-) Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju planszówki :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne gry, fajny pomysł na spędzenie wieczoru w gronie znajomych. Niezły ubaw gwarantowany.
OdpowiedzUsuńMam jedną z ich gier i aktualnie jest moją ulubioną :)
OdpowiedzUsuńlubię ich gry, są urozmaicone i śmieszne
OdpowiedzUsuńUwielbiam planszówki. Wszystkie z tych które pokazałaś mnie zainteresowały i z przyjemnością przeczytałam post :)
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie taka rozrywka:)
OdpowiedzUsuńWydają się zabawne :D Ale mojego męża mogłoby być ciężko nakłonić :P
OdpowiedzUsuńtakie na prezent czy dla urozmaicenia czasu jako jakaś odskocznia to może być ok
OdpowiedzUsuń