Witajcie Kochani!
Jak tam wasze nastroje po weekendzie? Mam nadzieję że zdążyliście wypocząć aby zacząć nowy tydzień. Jeśli śledzicie mnie na instagramie to widzieliście że troszkę poszalałam na zakupach, natomiast kupiłam rzeczy które idealnie będą mi pasować jako dodatki do zdjęć. Oczywiście zanim one ujrzą światło bloga, musi nieco czasu minąć ponieważ mam już w zanadrzu dla was kilka recenzji kosmetyków które zdążyłam już zużyć i będą one miały jeszcze stare tło. Bohaterem dzisiejszego wpisu jest olej z pestek moreli marki Etja. Ogólnie bardzo lubię oleje, nie tylko w pielęgnacji skóry twarzy ale też do całego ciała i włosów. Kiedyś nie byłam przekonana do tego typu produktów z racji posiadania mieszanej cery i obaw z nią związanych, że taki olejek może zapychać moją skórę. Natomiast od momentu kiedy wdrążyłam do swojej codziennej pielęgnacji wszelkiej maści oleje, to śmiało mogę stwierdzić że moje obawy były bezpodstawne.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to opakowanie! Uwielbiam produkty w szklanych buteleczkach, które dodatkowo mają dobrze działającą pompkę. Dla mnie jest to jedna z najbardziej praktycznych i najlepszych form aplikacji, oczywiście nie licząc tych opakowań które również mają pipetkę bo i do nich mam straszną słabość. Tak naprawdę wcześniej nie miałam oleju z pestek moreli i nie wiedziałam do końca jaki będzie miał wpływ na moją skórę. Oczywiście jak przystało na olej sama w sobie konsystencja jest tłustawa, dlatego zdecydowanie będzie to lepszy kosmetyk do pielęgnacji na noc, przynajmniej u osób które rano nie mają za wiele czasu. Jeśli lubicie marcepan to z pewnością i zapach będzie wam odpowiadał, ponieważ tak właśnie pachnie ten olejek! Zresztą nic dziwnego, przecież marcepan robi się właśnie z pestek moreli. Jeśli chodzi o skórę to olej całkiem dobrze się wchłania, natomiast pozostawia po sobie lekko tłustawą warstewkę, ale nie oblepia ona skóry i się nie klei. Tak naprawdę olejek miał u mnie dość szerokie zastosowanie, ponieważ używałam go do pielęgnacji cała, ale dawałam też jako serum na końcówki włosów i czasami pod krem. Natomiast najczęściej i najbardziej przypadł mi do gustu kiedy używałam go do różnych suchych maseczek. Najczęściej były to maseczki algowe jednorazowego użytku lub zwykłe glinki. Mając zapasy kremowych jednorazowych maseczek miałam takie które nie do końca mi odpowiadały, a w moich zapasach widniały po kilka sztuk. Więc aby wzmocnić ich efekty nawilżenia i wygładzenia skóry, wtedy mieszałam z odrobiną oleju i dopiero nakładałam na twarz.
Maseczki które kompletnie mi nie pasowały bo nie dawały żadnych rezultatów i też nie do końca się nadawały do tego aby komuś innemu przekazać. Zyskały one nowe życie i mogłam je z czystym sumieniem zużyć, a nie wyrzucać. Olej nałożony solo na twarz dobrze odżywia, nawilża i natłuszcza skórę, natomiast jak wspomniałam podobnie jak w przypadku reszty ciała dosyć długo się wchłania i pozostawia tłustawą warstewkę. W pielęgnacji nocnej mi to oczywiście nie przeszkadza, natomiast wolę jak takiego uczucia nie ma. Oczywiście to nie zmienia faktu że olej świetnie tą skórę odżywia i pielęgnuje. W przypadku włosów dawałam jedynie na same końcówki z obawy przed wzmożeniem przetłuszczania się ich, natomiast dawany na końcówki bardzo ładnie je wygładzał i scalał. Ostatnią rzeczą, a w zasadzie kosmetykiem do którego stosowałam oleju były ręcznie robione kule do kąpieli. Tak naprawdę w przypadku kul DIY zależało mi aby nie była to tylko sama soda wymieszana z kwaskiem cytrynowym i zwykłym kujawskim, tylko żeby ten olej który znajduje się w środku dawał tej kuli jakiekolwiek właściwości odżywcze. Z pewnością jest to fajny i dobry produkt do codziennej pielęgnacji w przypadku skóry suchej lub sporadycznej w przypadku mieszanej bądź tłustej. Używany do maseczek lub kremów, wzmacnia ich działanie nawilżające. Tak więc z jego właściwości jestem jak najbardziej zadowolona, natomiast nie wiem czy wrócę do niego ponownie bo mam ochotę wypróbować inne, a moja skóra woli jednak różnorodność w pielęgnacji.
Dobry pomysł jest aby stosować do do suchych maseczek. Osobiście nie przepadam za bezpośrednim nakładaniem olejku na skórę -choć wiem ,że może przynieść najlepsze efekty.
OdpowiedzUsuńTrzeba się przyzwyczaić ale naprawdę warto :)
Usuńdo szamponu bym go dodawała bo lubię mieszać oleje z szamponami paradoksalnie :) albo do kremu kropelkę
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś ma suche włosy to jak najbardziej tak :)
Usuńto jest fajny patent na nawilżenie włosów;)
UsuńTo fakt ale przy przetkuszjacych się włosach już nie :) tylko solo na końcówki :)
UsuńUwielbiam naturalne olejki, tego jeszcze nie miałam, wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńA jakie lubisz najbardziej?
UsuńJa olei używam właściwie tylko do włosów i peelingów diy. A i to w ograniczonych ilościach... nie lubię tej tłustości na skórze. :(
OdpowiedzUsuńTo chyba kwestia przyzwyczajenia łatwiej jest wprowadzić ja zimą niż latem :)
UsuńMarcepan sie robi z pestek moreli???? Nie wiedzialam!
OdpowiedzUsuńAniu, próbowałaś stosować olej wymieszany z żelem aloesowym? Jeśli nie spróbuj koniecznie, dla mnie to najlepsza i najskuteczniejsza metoda - łączy odżywianie i regenrację oleju z nawilżaniem aloesu (bo sam olej nie nawilża).
A jaki mam dziś nastrój to już wiesz.....
Wykończyłam aloes :D muszę kupić nowy :)
UsuńMarcepan robi się z migdałów...:D A mieszanka olejku z żelem aloesowym/hialuronowym to moje ulubione serum. Nałożone na wilgotną skórę jest rewelacyjne :)
UsuńZ opisu wydaje mi się podobny do oleju z pestek granatu, który używam.
OdpowiedzUsuńTo tego nie miałam jeszcze :)
UsuńBardzo lubie ten olkejek, ja to mam bzika ma punkcie olejków :)
OdpowiedzUsuńA masz jeszcze jakieś ulubione?
UsuńJa nadal nieprzekonana jestem do stosowania olejów w pielęgnacji ciała i włosów. Muszę to koniecznie zmienić !
OdpowiedzUsuńMyślę że jeśli wprowadzisz je do pielęgnacji to wtedy skóra będzie ci wdzięczna :)
UsuńHej Kochana :* Olejki są super ;) Bardzo lubie naturalne olejki do pielęgnacji włosów i rzęs :)
OdpowiedzUsuńP.S - Powiedz mi słonko czy tylko ja mam problem z IG...Od rana się zalogować nie mogę ;/
Do rzęs też ale nie każdy można stosować w okolicy oczu :)
UsuńNie stosowałam nigdy takiego olejku, ale wydaje się ciekawy:) Na końcówki włosów na pewno by się przydał, ponieważ mam strasznie przesuszone i elektryzujące:)
OdpowiedzUsuńNa końcówki chyba każdy olej jest dobry :)
UsuńNie mialam tego olejku, jednak polecano mi go do wlosow: )
OdpowiedzUsuńOgólnie jest dobry do wszystkiego :)
UsuńTeż kocham olejki, a te z Etja są naprawdę bardzo dobrej jakości.
OdpowiedzUsuńJa mam w planach wypróbować inne :)
UsuńZ szamponem byłby cudowny!
OdpowiedzUsuńMożliwe ale też zależy od włosów ;)
Usuńolejki dają nieograniczone możliwości zastosowania . bardzo lubię pielęgnację olejami, tego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńU mnie 90% olejków ląduje połączona w glinkach :P
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie :)
UsuńLubię oleje Etja, ale z pestek moreli jeszcze u mnie nie gościł ;)
OdpowiedzUsuńA jakie ich olejki miałaś:)?
UsuńO a ja nie znam kompletnie tej tych olei. Ani a jaką ty masz Cerę?
OdpowiedzUsuńMieszaną w kierunku normalnej, w okresie młodzieńczym tłustą :D
Usuńkurcze, nawet nie pomyślałam żeby dodać olej do maseczki która zamiast nawilża to wysusza :D
OdpowiedzUsuńMi nie chodziło że sucha maseczka bo wysusza :D tylko sucha na zasadzie proszkowej aby dać więcej oleju niż wody :) lub do takich co słabo nawilżają lub nie robią nic :)
UsuńZauważyłam, że ostatnio takie olejki są na fali. :D . Sama żadnego jeszcze nie używałam, ale widzę, że ma fajne właściwości. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nie byłam przekonana ale teraz się to momentalnie zmieniło :)
UsuńJakoś tak nigdy nie byłam przekonana do żadnych olei :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też tak miałam :)
UsuńNa pewno z szamponem byłoby to idealne połączenie :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od włosów ;)
UsuńNaturalne olejki są bardzo popularne i dobrze, zasługują na to :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego zdania :)
UsuńTo przez Ciebie, wiem, że marcepan robi się też z pestek moreli :P
OdpowiedzUsuńJak dobrze pamiętam to ci zrobiłam jego odkewke :D
UsuńMiałam coś kiedyś tej marki ale nie pamiętam co to było. :/
OdpowiedzUsuńSuper, że do maseczek Ci fajnie służył. :)
Ogólnie jest to dobry olej :)
UsuńChętnie użyłabym go na włosy :P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDo dzisiaj byłam przekonana, że marcepan robi się z migdałów.
OdpowiedzUsuńTeż się robi :) nawet z pestek brzoskwini :)
UsuńJa polubiłam takie olejki stosowane na noc. Nie próbowałam mieszać z maseczką czy z kremem do twarzy.
OdpowiedzUsuńA jakie Lubisz najbardziej?
Usuńja lubię olejować włosy
OdpowiedzUsuńJa też ale sporadycznie :)
UsuńMuszę się rozejrzeć za tym olejkiem. Zainteresowałaś mnie tym produktem. :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńkiedyś szłam w stronę olejów, owszem skóra była w dobrej kondycji, ale bardzo często przeszkadzało mi uczucie tłustości i rezygnowałam
OdpowiedzUsuńchoć zdarzały się oleje, które dobrze się wchłaniały
na chwilę obecną nie planuję jednak powrotu do nich
W okresie zimowym łatwiej się je stosuje :)
UsuńBardzo ladne opakowanie,olejek stosuję chwilowo tylko na wlosy ;) milego dnia :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie do pielęgnacji :) najczęściej do maseczek ;)
UsuńOlejku z pestek moreli dodaję do glinek :)
OdpowiedzUsuńJa też ;)
UsuńPolecam olejki ,bają super działanie i sprawdzają się dobrze:)Obserwuję i liczę na rewanż:)
OdpowiedzUsuńA jakie polecasz? I co myślisz o tym o którym napisałam?
UsuńBlogi bawią i uczą - nie miałam pojęcia, że można z pestek moreli zrobić marcepan (wygooglowałam i to nawet ma swoją nazwę - percepan!). Tłusta warstwa mogłaby mi nieco przeszkadzać (np. olejek malinowy zostawia bardzo subtelną warstewkę, wiec używam też go w ciągu dnia), ale w sumie na noc chętnie bym wypróbowała. Mam ochotę poznać wiele olejów :)
OdpowiedzUsuńJeszcze z pestek brzoskwini robią :D mi właśnie czuć było marcepanem dlatego zaczęłam szukać informacji w sieci :)
UsuńTego jeszcze nie miałam, ale z tej samej firmy mam olej rycynowy, który używam do włosów i rzęs, a teraz właśnie czekam na olej z avokado i z nasion marchwi :) Jestem ich bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi z tymi kulami do kąpieli, że przecież ja kiedyś robiłam babeczki do kąpieli ;) Muszę znowu zrobić :)
To fajna sprawa i taki olej można wykorzystać. Ten z marchewki mnie ciekawi ;)
UsuńKiedyś miałam olejek z avocado i nie żużla go całego. Jakoś nie przepadam za nimi, może z czasem się do nich przekonam bo mają dobre właściwości.
OdpowiedzUsuńZ awokado jest też świetny :) miałam z innej firmy.
UsuńNie mam problemu z nakładaniem olejków na skórę twarzy, najlepiej sprawdza się u mnie olej jojoba ;)
OdpowiedzUsuńChyba jego akurat nie miałam :)
UsuńNie używałam go jeszcze. Zaskoczyłaś mnie, bo nie wiedziałam, że marcepan robi się z oleju z pestek moreli :)
OdpowiedzUsuń