Jak tam wasze nastroje? Bardzo bym chciała by lato wróciło, poranki są tak zimne że czasami na samą myśl że muszę wyjść przed 5 z domu sprawiają że mam ochotę zakopać się jeszcze głębiej pod kołdrę i nie wychodzić z niej aż do wiosny. Wiem że wiele z was lubi ten okres przejścia na jesień ja jednak jestem zwolenniczką upałów. Dla mnie temperatura 25+ to coś idealnego dla mnie, ja nawet nie narzekam przy temperaturze ponad 30°C zresztą znam takie osoby które podzielają w 100% moje zdanie :]. Dziś na tapecie będzie żel micelarny Eveline, który można stosować na dwa sposoby, jak zwykły żel do mycia twarzy i jak klasyczny płyn micelarny o lekko zagęszczonej formule.
OD PRODUCENTA
Odkryj moc alg morskich w pielęgnacji twarzy!
Aksamitny Żel Micelarny 2w1 szybko i skutecznie usuwa nawet wodoodporny makijaż oczu i ust, głęboko nawilża skórę oraz odżywia rzęsy. Unikalna, żelowa formuła nie zawierająca mydła, dogłębnie oczyszcza skórę nie wysuszając jej. Natychmiast łagodzi podrażnienia i przywraca skórze zdrowy blask.
Nawilżający demakijaż i intensywne odżywienie rzęs w jednym.
Oczyszczające micele błyskawicznie przyciągają zanieczyszczenia i cząstki makijażu i pomagają łagodnie usunąć je z powierzchni skóry. Algi Laminaria intensywnie i długotrwale nawilżają skórę przywracając jej jędrność i blask. Kwas hialuronowy tworzy na powierzchni skóry hydro-siateczkę chroniącą przed utratą wody. Wygładza skórę, wypełnia zmarszczki i linie mimiczne i niweluje oznaki zmęczenia. Olejek rycynowy wzmacnia rzęsy oraz wyraźnie zwiększa ich gęstość i długość. Niweluje ich wypadanie i kruszenie się.
Aqua, Sodium Laureth Sulfate Betaine, Cocamidopropyl Betaine, Acrylates/ C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Cocamide DEA, PEG-40 Hydrogenated Castor Glycol, Butylene Glycol, Polyquaternium-7, Glucose, Sodium Hyaluronate, Tocopheryl Acetate, Laminaria Hyperborea Extract, Pathenol, Ricinus Communis Seed Oil, Caffeine, Hydrolyzed Silk, Parfum (Fragrance), Alpha- Isoemthyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional (Lilial), Citronellol, Geraniol, Hydroxyisohexyl-3-Cyclohexene Carboxaldehyde (Lyral), Linaloo, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, CI 42051, CI 44045 .
MOJA OPINIAOczywiście nie będzie dla was nowością to że żel stosowałam według pierwszej metody, czyli przy użyciu wody. Sam żel przeznaczony jest do każdego typu cery, nawet wrażliwej, a obietnica producenta że produkt nie szczypie w oczy jeszcze bardziej mnie zachęciła do jego przetestowania. Sama formuła żelu jest średnio gęsta, łatwo aplikuje się na dłoń i nie przecieka miedzy palcami. Stosowałam go na lekko zwilżoną skórę, wykonując delikatny masaż. Zapach przyjemny choć wyczuwam w nim delikatnie męską nutę. Żel w kontakcie z wodą nie pieni się, natomiast nie miało to dla mnie znaczenia bo liczyło się tylko i wyłącznie to czy poradzi sobie z rozpuszczeniem makijażu. Pierwsze na co zwróciłam uwagę to czy faktycznie podczas zmywania makijażu nie powoduje dyskomfortu i pieczenia oczu. Jak wiecie moje oczy są wrażliwe więc na takie produkty muszę uważać i zawsze podchodzę do nich z rezerwą nawet jeśli producent zapewnia że niczego złego nie robi. Dlatego już po pierwszym użyciu wiedziałam że ten produkt ma szansę się sprawdzić, nie piecze, nie podrażnia i nie powoduje łzawienia. Radzi sobie bez problemu z demakijażem, natomiast ja od dłuższego czasu nie maluję się mocno, czasami wcale więc nie wiem jakby to wyglądało w przypadku takiego typowego wieczornego mocnego makijażu, natomiast z tym dziennym radzi sobie świetnie. Bardzo lubiłam używać go rano, zaraz po przebudzeniu. Świetnie odświeżał i pobudzał, dzięki czemu poranek był dużo bardziej znośny niż zazwyczaj. Niewykluczone że jeszcze kiedyś wrócę do niego, natomiast znając mnie i moją blogerską ciekawość do nowości, będzie to dopiero za jakiś czas.
Pierwszy raz się z nim spotykam, brzmi ciekawie ;) Chętnie wypróbuję na sobie.
OdpowiedzUsuńMoże akurat będzie dobry dla ciebie :) ja używałam tylko z wodą jak zwykły żel.
UsuńWygląda i według Twojego opisu jest super :)
OdpowiedzUsuńSuper może nie, ale bardzo dobry :)
UsuńDo kosmetykow Eveline podchodza z wielka rezerwa :)
OdpowiedzUsuńBuziaki, Asiulcowa
(MalinowaBEAUTY)
Jak do niektórych też :)
UsuńDobrze wiedzieć, że ten produkt się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńDla mnie był dobry :) przynajmniej jeśli stosowałam go przy użyciu wody :)
UsuńSuper ze jest też do wodoodpornego makijażu.
OdpowiedzUsuńZapraszam https://wariatkikosmetyczne.blogspot.com/
Niestety moj blog nie jest połczony z g+
Jest połączony :)
UsuńMI podrażniał oczy :)
OdpowiedzUsuńTo chyba masz bardziej wrażliwe oczy niż ja, albo moje się uodporniły :P chociaż nie wiem bo tusz z gosh który dostałam po całym dniu noszenia powoduje łzawienie oczu :(
Usuńja żele micelarne zawsze stosuje z wodą, nie są wydajne jeśli nakładam je na płatek
OdpowiedzUsuńJa żeli micelarnych przy użyciu płatków kompletnie mi nie służy :P
UsuńJa nawet lubię markę Eveline choć tego produktu nigdy nie używalam.:)
OdpowiedzUsuńA co najbardziej lubisz?
UsuńOoo czyli całkiem pozytywnie 💪🏻
OdpowiedzUsuńDokładnie, jak na żel micelarny jest dobry :) choć bałam się używać go przy użyciu płatków :P
UsuńJakoś nie polubiłam się z kosmetykami z Eveline ;) A co do pogody to ja jestem teraz w siódmym niebie :D Uwielbiam taki chłodek i jesień <3
OdpowiedzUsuńJa wolę upały:P
UsuńZawsze chciałam wypróbować właśnie kosmetyki do demakijażu w formie żelu, chociaż widzę, że Ty używałaś go jak żelu do twarzy z wodą :D Ciekawi mnie, ale w sumie nie jestem pewna, czy na tyle by go kupić :P
OdpowiedzUsuńPrzy użyciu płatków bez wody bałabym się że podrażni mi oczy ;)
UsuńWydaje się, że jest godny uwagi. Na razie oczywiście mam jakieś zapasy innych produktów, ale będę miała go na uwadze :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tak, że nawet jak produkt jest ok, to raczej drugi raz po niego nie sięgam. Rynek oferuje tyle dobrodziejstw, że szkoda byłoby ich nie próbować :)
Dokładnie tak, sama mam inne produkty z tej kategorii dlatego może kiedyś wrócę do niego :)
UsuńFajnie, że nie piecze w oczy. Miałam kiedyś tego typu żel z AA i był fatalny. Ogólnie wolę chyba kremowe żele i używam ich do oczyszczania twarzy, a oczy traktuję tradycyjnymi płynami :)
OdpowiedzUsuńTo ja miałam też z jakieś firmy i niestety nie nadawał się do demakijażu.
UsuńBardzo ciekawy produkt. Ja sporo zużywam płynów micelarnych - wolę te w tradycyjnej formie, ale te w żelu też czasem stosuję. :)))
OdpowiedzUsuńPłyny micelarne tak, te w żelu używam jak dostanę :)
Usuńdla mnie brzmi bardzo zachęcająco ;) z demakijażem nie lubię się męczyć, więc jeśli produkt sobie z nim radzi- jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńZ delikatnym sobie radzi spokojnie :)
UsuńNa początku mnie zaciekawił, ale po składzie raczej nie dla mnie. Staram się unikać SLS :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńMuszę go wypróbować!
OdpowiedzUsuńDaj znać, ja oczywiście używałam go jak klasycznego żelu :)
UsuńPlus za to, że nie szczypie w oczy :) Na pewno wypróbuje :) PS. Też chciałabym jeszcze lato :D Ja jestem napędzana słońce, więc jesienne i zimowe dni mnie męczą i usypiają :) PS2. Daaawno u Ciebie nie byłam :) Ale wracam do żywych po blogerskich rewolucjach :D
OdpowiedzUsuńSuper zaglądne oczywiście do ciebie, fajnie że jesteś :*
UsuńTo fajnie , że się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę :)
UsuńJeszcze go nie widziałam, może się kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA ja znów ciesze się ,że upały się skończyły, we Francji trwały 3 miesiące i ciężko je zniosłam...Ten żel wygląda na produkt wart zainteresowania, będę musiała go sobie zamówić :-)
OdpowiedzUsuńTo ja kocham upały :P
UsuńMusi być całkiem fajny.
OdpowiedzUsuńJeśli mam być szczera to nawet teraz mam kilka żeli micelarnych na zapas, więc pewnie prędko nic z tej kategorii nie kupię.
Pozdrowionka! :)
Ooo a z jakich firm?
UsuńNie miałam okazji używać tego żelu ( w sumie nigdy nie używałam żelu micelarnego, tylko płyn). Lubię produkty Eveline Cosmetics. :)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj powróciło lato! Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. <3
U nas też lato wraca do żywych :)
UsuńTo świetnie! :)
UsuńCiekawy żel,jeszcze go nie widziałam. Muszę wypróbować☺
OdpowiedzUsuńDaj znać jak użyjesz :)
Usuńczyli całkiem spoko produkt widzę:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńTego płynu z Eveline nie znam. Obecnie używam wody różanej z Bielendy do demakijażu
OdpowiedzUsuńWodę różaną będę robiła sama :)
UsuńNigdy się z nim nie spotkałam, ale wydaje się bardzo fajny i chętnie się za nim rozejrzę jak będę uzupełniać zapasy :)
OdpowiedzUsuńA jakie produkty do demakijażu lubisz najbardziej?
UsuńKosmetyki eveline znam i lubię, ale o nim jeszcze nie słyszałam wydaje się naprawdę fajny, wart przetestowania. ;)
OdpowiedzUsuńJest fajny, natomiast nie wiem jak się sprawdzi przy użyciu płatków ;)
UsuńMam go i jako żel do porannego mysia twarzy (koniecznie z wodą) jest ok, ale nie polecam używać go bez wody.
OdpowiedzUsuńNo właśnie dlatego ja go stosuję z wodą jak zwykły żel :)
UsuńRównież miło go wspominam ale chyba jednak do demakijażu preferuję bardziej olejki.
OdpowiedzUsuńJa nie do końca mam przekonanie co do olejków :P
UsuńTego akurat nie miałam, ale jak jak ty lubię testować, więc kto wie ;)
OdpowiedzUsuńA jakie produkty do demakijażu polecasz?
UsuńO,nie znam go jeszcze :) Ja to mam jakieś dziwne przekonanie i odczucie,że jak coś się nie pieni,to gorzej zmywa makijaż,podkład.I zwykle gdy mam takie produkty,używam tylko rano,bądź wieczorem po uprzednim przetarciu buźki wacikami z płynem micelarnym :) Mimo wszystko nie skreślam nie pieniących produktów i na ten mam ochotę zwłaszcza że jak piszesz,nie szypie w oczy :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o jesień-też wolę upały :D Dziś było w Krakowie cudownie,cieplutko i wreszcie ponad 20 stopni :) Miłej niedzieli! :)
U mnie cały demakijaż jest podzielony na etapy, zaczynam o płynu, później żel, znów płyn i tonik :)
UsuńMam go, ale mnie jakoś nie kusi i póki co leży ;)
OdpowiedzUsuńTeż długo u mnie leżał :P
UsuńZupełnie odwrotnie niż Ty ja lubię takie temp jak są twraz. No może nie lubię jak leje ale cała reszta optymalna. Sam kosmetyk wygląda bardzo fajnie!!
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie lubię, wolę skwar :P
UsuńNie lubię tej marki i jakoś mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńJa Ostatnio zaczęłam używać chusteczek do demakijażu i odstawiłam wszelkie inne środki, działa super!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, https://fittravelcouple.blogspot.com/
nie wklejamy linków, jest o tym adnotacja na dole.
UsuńNigdy nie używałam jeszcze żeli micelarnych ale poluje na ten z Green Pharmacy a jak mi się spodoba taka konsystencja to wypróbuje i ten :D
OdpowiedzUsuńChyba go miałam ale nie byłam zadowolona :(
UsuńChętnie też bym przetestowała ten produkt. :D
OdpowiedzUsuńJeśli wypróbujesz daj znać :)
UsuńMiałam go i niestety coś się z nim nie polubiłam, ogólnie żele micelarne to nie moja paczka butów :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę zwykle żele, najbardziej Pianki lub czyściki. Natomiast takie micelarne żele jak mam to używam, jedne są lepsze drugie nie :P
UsuńJakoś nie kuszą mnie tego typu produkty.
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńMoja mama uwielbia ten żel. Stosowałam go do usuwania makijażu po weselu i dobrze się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńTo do mocnego nie używałam :P
UsuńNie miałam go jeszcze :)
OdpowiedzUsuńżel lubie ;) a co do poranków zimnych coś o tym wiem :( Jutro ide na 4 rano ;( jesien już czuć a szkoda ;(
OdpowiedzUsuńWolałabym przeskok z Zimy na wiosnę :)
UsuńNie miałam z nim styczności, ale fajnie, że sobie radzi z makijażem wodoodpornym.
OdpowiedzUsuńTego nie wiem, pisałam że z tym dziennym sobie radzi ale że ma zmywać wodoodporny :) podobno.
UsuńNajważniejsze, że nie podraznia :) Ale nie wiem czy się skuszę, mam kilka produktów w zapasie póki co. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję 500 obserwatorów!! :)
Dziękuję :)
UsuńNie miałam, ale lubię produkty z Eveline :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/09/black-outfit.html?showComment=1505072376664&m=1#c6324142144364089843
Prosiłabym o nie dodawanie linków, to nie miejsce na twoją reklamę. odwiedzam czytelników mojego bloga oczywiście tych którzy czytają moje wpisy.
UsuńKolorówke lubię ale zależy co :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby poradził sobie z moim tuszem do rzęs, niby tak jak Ty nie maluje się na codzień ale tusz zawsze mam na rzęsach:) Pewnie musiałabym dwa razy przemywać oczy.
OdpowiedzUsuńJa zawsze myję buzię dwa razy :)
UsuńJa też jestem fanką ciepełka i teraz zaczyna się dla mnie najgorsza część roku, która pewnie będzie trwała aż do maja :( Co do żelu micelarnego, to bardzo polubiłam ten z Biotaniqe i mam ochotę na przetestowanie innych żeli, a powoli coraz więcej ich na rynku :)
OdpowiedzUsuńPowiem ci że ja miałam jakiś jeden który mnie niesamowicie denerwował pisałam wieki temu o nim :P
UsuńMiałam tylko żel Biotaniqe, który wypadł ok więc mam ochotę na wypróbowanie tego żelu :)
OdpowiedzUsuńBiotaniqe był lepszy :)
UsuńW sumie dość często w takich żelach czuć męską nute, nie wiem czemu :D
OdpowiedzUsuńMnie aż tak niczym szczególnym nie zachwycił i raczej do niego nie wrócę :)
OdpowiedzUsuń