Witajcie Kochani!
Jak wam mija tydzień? Jutro już piątek i zapewne wiele z was zaczynać będzie weekend. W dzisiejszym wpisie mam dla was tonik Neroli z Polskiej manofaktury Mewa. Jest to jeden z kilku produktów tej firmy który mam wam do pokazania, a zarazem pierwszy który zaczęłam używać. Tonik kupiłam na marcowych Krakowskich targach Ekotyki. Nie pamiętam dokładnie ile płaciłam ale coś w granicy 20zł za 50ml produktu.
Biorąc pod uwagę jego pojemność to do najtańszych nie należy, natomiast w jego składzie mamy tylko: Citrus Aurantium Flower Water, Radish Root Ferment Filtrate. Jest to tak naprawdę hydrolat z kwiatu gorzkiej pomarańczy. Jak wiecie hydrolaty bardzo lubię i zawsze do nich wracam. Mimo tego że pojemność jest naprawdę niewielka to sam w sobie jest bardzo wydajny. Tonik mamy w butelce wykonanej z ciemnego szkła. Posiada jeden z lepszych atomizerów z jakimi miałam do tej pory styczność. Nie ma tutaj "lania wody" po jego wciśnięciu twarz otulona jest delikatną mgiełką, coś jak taka letnia i chłodna bryza osiadająca się na skórze.
Z pewnością zostawię sobie opakowanie na inne podobne produkty. Sam w sobie ma delikatne działanie i zapewne będzie odpowiedni do każdego typu skóry, nawet tej wrażliwej. W szczególności po mocniejszym peelingu kiedy czasami skóra jest lekko podrażniona, a dokładniej zaczerwieniona. Świetnie łagodzi i chłodzi skóre dając jej takiego orzeźwienia. Wchłania się w ekspresowym tempie i w zasadzie zaraz po jego rozpyleniu na twarz można użyć innych produktów pielęgnacyjnych. Skóra po jego użyciu jest nawilżona, wygładzona i miękka w dotyku. Można go również stosować na włosy ale przy takiej pojemności jest mi zwyczajnie szkoda.
Powiem wam szczerze że wcześniej kompletnie nie zwracałam uwagi na składy kosmetyków jakie używam. Natomiast teraz coraz częściej się łapie na tym że kosmetyki które sama kupuje są w 100% naturalne lub przynajmniej większa część składu jest naturalna. Oczywiście stosuje też kosmetyki które nie są naturalne i krzywdy mi one nie robią. Natomiast zauważyłam że im więcej młodych osób tworzy własne kosmetyki, które nie tylko są bogate w same naturalne składniki, a jednocześnie są tworzone z miłością z pasją, to ja tym bardziej chcę ich wspierać!
To kwestia obcowania z kochanymi "ecoświruskami".. w sensie to zwracanie uwagi na składy. ;) Ale to tylko dobre dla skóry. :D Czasem tylko mniej dobre dla portfela. :D
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :D
UsuńTo samo pomyslalam co Draqilka 😀😀😀
UsuńAnno to wasza wina 😂
UsuńCzasem takie małe wariaty okazują się całkiem wydajne....
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńTeż lubię wspierać małe manufaktury i już w sobotę w moim mieście są Ekotyki, na których z całą pewnością się pojawię :D Ostatnio na targach Ekopiękno kupiłam tonik z Polnego Warkocza, ale ten też wydaje się interesujący !:)
OdpowiedzUsuńJa czekam na kolejne w kKrakowi :)
UsuńNoooo to cenią się ;) Na Ecospa 100 ml hydrolatu kosztuje 14.90 zł
OdpowiedzUsuń500ml kosztuje tam 60 zł, łatwo obliczyć, z Mewy za tyle wychodzi jedynie 150ml :o
Troche tak ale jest bardzo wydajny :)
UsuńNie miałam jeszcze tego hydrolatu, ciekawi mnie, ale i tak wiem, że różany jest najlepszy dla mojej cery ;)
OdpowiedzUsuńAkurat z róży chyba nie mieli :)
UsuńTeraz to ja też chcę 😂 neroli oraz różą damasceńska to moje ulubione hydrolaty 😍 tu rzeczywiście jest bardzo fajny skład bo oprócz czystej wody kwiatowej jest konserwant i to naturalny 😍 Mnie też cieszy fakt że pojawia się na rynku tyle nowych marek z pięknymi składami i pasją tworzenia 😁
OdpowiedzUsuńOn jest genialny!
UsuńŚwietna recenzja, bardzo mnie zachęciłaś ;) na stronie marki widziałam, że akurat teraz można kupić ten tonik po obniżonej cenie. Także chyba warto skorzystać :)
OdpowiedzUsuńWarto bo jest naprawdę super :)
UsuńMam na niego ogromną ochotę ;)
OdpowiedzUsuńJa też , ja też ;)
UsuńJest super i warto wypróbować :)
Usuńgreat post dear ...
OdpowiedzUsuńThanks :)
UsuńJa nie mam świra na punkcie naturalnych kosmetyków chociaż nie powiem, że ich nie lubię.:-) bo lubię i używam. Niestety najnormalniej w świecie mnie nie stać przy trójce dzieci :-)
OdpowiedzUsuńMożna tanio kupić naturalne perelki :)
UsuńTen skład to raj dla skóry :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
Usuńa mu oddać, że prezentuje się zachęcająco. Trochę szkoda ceny przy tej małej pojemności, bo jednak wiele firm oferuje tańsze hydrolaty.
OdpowiedzUsuńNiby tak ale nie każda ma go naturalnego :)
Usuńchciałabym wypróbować może kiedyś do mnie trafi:)
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś tak :)
UsuńJa niestety nie używam toników, mam uraz do nich bo zasze piecze mnie po nich skóra.
OdpowiedzUsuńBo pewnie używałaś o słabym składzie :)
Usuńuwielbiam te toniki w sprayu! < 33ale tego konkretnego akurat nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJest wart wypróbowania :)
UsuńO to muszę o nim pamiętać w sb ;)
OdpowiedzUsuńMiałam pytać czy kupiłaś :)
UsuńToniki w sprayu kocham :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuńuwielbiam hydrolaty ale za 10 zł ze ZSK xd
OdpowiedzUsuńŻak nie wszystkie ma dobre składowo z tego co pamiętam
UsuńTeż mam coś do spryskiwania twarzy pomarańczowego ale innej firmy :)
OdpowiedzUsuńA pamietasz jakiej?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą marką, ale mnie zaciekawiłaś ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja od jakiegoś czasu sprawdzam sklady i uwazam na PEG itp
OdpowiedzUsuńTutaj sama natura :)
UsuńBardzo lubię toniki w sprayu. :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuńja zawsze przecieram wacikiem "toniki" :) i tez lubie wspierac małe firemki ktore oferuja swietne skladowo produkty
OdpowiedzUsuńMi szkoda żeby wacik wsiąkał :)
UsuńPodoba mi się szata graficzna tego produktu Bez toniku ani rusz więc chetnie go kiedyś wypróbuję :-)Udanego weekendu!
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńAle fajny skład. Lubię toniki w sprayu :)
OdpowiedzUsuńJa również i jeszcze takie :)
Usuńudanego weekendu:)
OdpowiedzUsuńMiłej środy :)
UsuńTeż do tej pory nie zwracałam uwagi na składy, ale ostatnio coraz częściej sięgam po te bardziej naturalne :P Jednak czy tak zostanie?:P
OdpowiedzUsuńJa jeszcze mieszam :D
UsuńJa hydrolaty też uwielbiam! ;p o tak miałam zamiar cieszyć się pięknym weekendem a tu deszcz od rana :D JA od jakiegoś roku dopiero zwracam uwagi na skład, nie mam jakiegoś hopla na tym punkcie, ale wolę wiedzieć co nakładam na skórę ;p
OdpowiedzUsuńTo masz tak jak ja :)
UsuńKiedyś miałam hydrolat z kwiatu gorzkiej pomarańczy i chyba znów do niego wrócę, bo dobrze się sprawdzał. Najpierw jednak wykończę tonik różany evree ;)
OdpowiedzUsuńI jak ci się sprawdza? Ja go nie lubiłam
Usuńskład kusi mocno. skóra byłaby wdzięczna :) Ja wcześniejszym czasie też nie patrzyłam na skład ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością będzie wdzięczna :)
UsuńI ja go chcę, muszę się poznać z tą marką :)
OdpowiedzUsuńBartek i mają naprawdę ciekawą ofertę w siebie
UsuńNie słyszałam jeszcze o tym produkcie;)
OdpowiedzUsuńFajnie jeśli kosmetyk jest naturalny i odpowiednio działa, ja niestety często trafiam na buble. :(
OdpowiedzUsuńMi też się zdarza
UsuńJA nie zwracam już uwagi na składy ... moja skora nie ma określonego składu który by jej pasował :)
OdpowiedzUsuńA co stosujesz z toników?
Usuńpowiem Ci kochana szczerze, że ja takiego sposobu aplikacji nie lubię :P wolę te klasyczne lejące formy :) a co do składów, chwilę ciągnęło mnie do zmian, ale teraz jakoś przestało i nie zwracam na to aż tak dużej uwagi :)
OdpowiedzUsuńNo ja też aż tak bardzo nie ;) ale wolę naturalne :)
Usuńuwielbiam toniki do twarzy. tego jednak nie miałam okzji jeszcze używać;)
OdpowiedzUsuńWarto go poznać bez naprawdę świetny :)
UsuńBardzo kuszący z niego osobnik :)
OdpowiedzUsuńI fajnie działa :)
UsuńNie znam tego toniku ale rzadko sięgam po tego typu kosmetyki.
OdpowiedzUsuńCzemu?
UsuńZupełnie nie znam tej marki. Co do składów to u mnie z tym różnie:)
OdpowiedzUsuńU mnie oczywiście też różnie przecież nie będę wyrzucać tych produktów które mam w zapasie a mają gorsze składy :)
Usuńfajny ten tonik, zaciekawił mnie, nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez użycia toniku!
OdpowiedzUsuń