Ziaja 2x Sopot - rozświetlanie & Sopot - Spa

Cześć Robaczki :*

Dziś przychodzę do was z recenzją dwóch kremów z Ziaji które ostatnio gościły w mojej łazience jeden już poszedł jako denko natomiast drugi jest już na wykończeniu. Oba kremy używałam na przemian w pielęgnacji nocnej, a najczęściej do masażu twarzy ponieważ w tej kwestii spisywały się mi najlepiej.

Oba kremy są łatwo dostępne i chyba można je dostać w każdej drogerii, ich pojemność jest standardowa jak dla tego typu produktów i zawiera ona 50 ml a cena to ok 10 zł za jeden.

Zacznijmy od kremu Sopot - Rozświetlanie jest to krem opalizujący do cery tłustej i mieszanej. Krem ma średniej gęstości konsystencje, delikatny i typowo kremowy zapach o takiej lekko brązowej barwie. Bardzo łatwo rozprowadza się po skórze ale jednak dłużej się wchłania. Nie powoduje zapychania ani innych podrażnień. Jest to fajny krem ale nie na tyle aby był moim stałym bywalcem w codziennej pielęgnacji. Producent pisze że nadaje się pod makijaż, może i tak ale na pewno nie dla cery mieszanej tym bardziej tłustej. Ponieważ jednak po jego nałożeniu a następnie dołożenia sobie na twarz podkładu jednak po dość krótkim czasie skora zaczyna się błyszczeć w szczególności w strefie T. Jako pielęgnacja nocna jest jak najbardziej ok ale też jakiegoś wielkiego szału nie robi bo efekt nawilżenia jest jednak krótki. Ale za to bardzo fajnie się spisywał do masażu twarzy. Tzn co drugi dzień po wieczornym rytuale demakijażu nakładałam grubszą warstwę kremu i robiłam sobie taki zabieg szczoteczką do masażu  i mycia twarzy ( którą kiedyś tam kupiłam w biedronce i posiadała ona 4 różne nasadki: szczoteczkę do czyszczenia twarzy, nasadkę do nakładania podkładu, nasadkę lateksową i masującą do poprawy krążenia ) i właśnie tą ostatnią nasadkę użyłam podczas aplikacji kremu. Podsumowując krem jest całkiem dobry jak za taką cenę ale jeśli potrzebujecie mocniejszego nawilżenia to może się okazać dla was zbyt słaby.

Drugi krem od Ziaji który zużyłam prawie do końca w mojej pielęgnacji znalazł również podobne zastosowanie jak jego poprzednik ale też używałam go codziennie na noc. Jest to krem z serii sopot spa - receptura młodości 30+  ujędrniający i przeciwzmarszczkowy. Zawiera filtry UVA i UVB. Krem ma mieć działanie przeciwzmarszczkowe w tej kwestii ciężko mi stwierdzić czy działa bo mam jedynie drobne zmarszczki mimiczne w okolicy oczu takie jak każda z nas, a pod oczami go nie stosowałam ponieważ ma mocniejszy zapach i trochę je podrażniał co powodowało łzawienie. Nałożony na samą twarz (omijając okolice oczu ) działał dość fajnie, nawilżał, wygładzał a skóra nie była spięta tylko ujednolicona i miękka w dotyku. Ale również jak u poprzednika nawilżenie trwało krótko tzn rano po przebudzeniu już go nie czułam.  Ten krem zdecydowanie szybciej się wchłania ale też nie na tyle szybko abym mogła używać go rano ( zwyczajnie rano mi się nie chce czekać i siedzieć zbyt długo w łazience ). W porannej pielęgnacji idealnie jako krem bazowy pod podkład sprawdza się Perfecta  ( Skin Drink pomarańczowy ). Czy wrócę do niego chyba nie, chociażby dlatego że lubię stosować nowości i zmieniać często kremy. A kosmetyki które dłużej używam zwyczajnie zaczynają mi się nudzić i mam ochotę na otwarcie czegoś "świeżego" :)

Znacie te kremy? Stosujecie? czy może polecacie coś innego czegoś czego jeszcze nie miałam :)?
Nie podam wam składu kremu ponieważ kartonowe opakowania na których był skład wyrzuciłam i zapomniałam im zrobić zdjęcia :)