sobota, 8 października 2016

Jantar - Farmona + rozdanie

Witajcie Kochani! :*
Tym razem na ruszt idzie dobrze znana wam odżywka do włosów Jantar. Wszyscy ją znają ale nie każdy ją jeszcze stosował. Jest to jedna z takich odżywek która jest dostępna w każdej znanej drogerii a w dodatku jest tania za 100ml produktu musimy zapłacić 10-14 zł a na jego zużycie mamy 6 miesięcy od otwarcia. Jeśli chcecie znać moją opinię na jej temat i mój sposób na ułatwienie aplikacji produktu to zapraszam was do dalszej części wpisu :)


Od producenta:
Jantar odżywka z wyciągiem bursztynu do włosów i skóry głowy. Receptura odżywki uwzględnia najistotniejsze potrzeby włosów cienkich, słabych, delikatnych i zniszczonych. Zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące wzrost włosów:  Trichogen, Polyplant Hair, aktywny biologicznie wyciąg z bursztynu oraz witaminy A,  E,  F i d’pantenol. 

Spektakularne Efekty: Odżywka Jantar hamuje wypadanie włosów, stymuluje ich wzrost i odżywianie. Zawarte w niej składniki są niezbędne do prawidłowego przebiegu procesów fizjologicznych skóry, jej odżywiania i regeneracji. Systematycznie stosowana poprawia metabolizm i dotlenienie cebulek włosów, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Włosy stają się wyraźnie grubsze, lśniące i odporne na uszkodzenia. Odżywka wzmacnia strukturę włosów i chroni je przed szkodliwym wpływem środowiska i słońca. 
-Hamuje wypadanie włosów
-Odżywia i stymuluje ich wzrost
-Wzmacnia i pielęgnuje

Sposób użycia: Wcierać codziennie w skórę głowy przez 3 tygodnie, po kilku dniach przerwy wznowić kurację.  Nie spłukiwać.

Skład:



Moja Opinia:
Zaczynając od opakowania, odżywkę dostajemy w papierowym kartoniku, na opakowaniu widnieją wszystkie potrzebne informacje o produkcie, opis, skład i zastosowanie. W środku znajduje się szklana ciężka przeźroczysta buteleczka z identyczną szatą graficzną jak sam kartonik. Po odkręceniu nakrętki w środku butelki znajduje się koreczek który dozuje niewielką ilość produktu. Tak naprawę opakowanie jest całkiem przyjemne dla oka ale jest nieco mało praktyczne, ponieważ odżywkę ( nazwijmy ją wcierką ) trzeba aplikować na skórę głowy wykonując przy tym delikatny masaż aby poprawić jej ukrwienie a sam produkt lepiej się wchłonął tam gdzie trzeba. No ale nie jest to zbytnio wygodne ponieważ konsystencja jest wodnista więc nakładając na dłoń przecieka przez palce a jak aplikujemy bezpośrednio z butelki to tak naprawę więcej trafia na same włosy niż na skórę głowy przez co sporo produktu się marnuje. Ale metodą prób i błędów znalazłam idealne rozwiązanie, które nie tylko przyspiesza i ułatwia aplikację, ale i samo stosowanie produktu jest dużo przyjemniejsze i bardziej oszczędne.



Otóż jak widzicie na zdjęciach poniżej kupiłam zwykły prosty sprzęcior, który wbrew pozorom wygląda niewinnie, kosztuje grosze a tak bardzo ułatwia sprawę. Jest to nic innego jak gumowa pipetka  ( podobna do tych w testach ciążowych tylko nieco dłuższa ).



Oczywiście najpierw trzeba wyciągnąć biały koreczek z butelki, a następnie przed aplikacją umieścić pipetkę w środku. Dzięki temu że jest taka długa idealnie wydobędzie wcierkę do samego końca. Aby nabrać produkt do pipetki wystarczy lekko ją nacisnąć przy zbiorniczku a płyn zostanie "zassany" do środka zbiornika naszej pipety. Dzięki temu że jest ona dość cienka to jest bardzo precyzyjna, dokładnie możemy dozować wcierkę tam gdzie chcemy, pasmo po paśmie, nie lejąc jej po włosach tylko aplikując na samą skórę głowy. 



Kolejny jej plus to taki że jak nabierzemy produkt to do momentu póki nie ściśniemy ponownie zbiorniczka to w żaden sposób się on nie wyleje. Taki prosty, tani sposób a tak bardzo ułatwia sprawę :). Po aplikacji oczywiście pipetkę daję pod wodę i kilka razy nabieram wody do niej aby ją wyczyścić w środku, bo o sprzęt i higienę trzeba dbać ;)




Natomiast jeśli chodzi o działanie samej wcierki to pewnie nie jedna z was się już przekonała że jest to świetny produkt a zarazem w przystępnej cenie. Uwierzcie mi że ja przetestowałam wiele różnych wcierek  nawet nie zliczę ile tego było... i te z niższych półek cenowych i te z wyższych. Wiele było bubli i całkiem sporo perełek. Z produktów do włosów w postaci wcierki/ampułki na skórę głowy które działają z czystym sumieniem mogę wam polecić Bioxsine i Rewalid ( w wersji z kofeiną ) ale one już trochę kosztują. Natomiast wcierka Jantar jest bardzo tania i równie skuteczna. Włosy są mocniejsze, zdrowsze, a przy systematycznym stosowaniu wyraźnie widać że dużo mniej wypadają, a najlepsze w niej jest to że po dłuższym używaniu pojawia się wysyp nowych włosów, co daje wiele radochy :) bo to oznacza że produkt faktycznie działa. Jedyny minus to taki że jeśli nałożymy jej zbyt dużo to czasami może odrobinę przetłuścić włosy, ale dla mnie to nie problem bo włosy myję rano a wcierkę nakładam na noc. Czy polecam? Oczywiście że tak! Ja regularnie do niej wracam kiedy moje włosy zaczynają mieć gorszy okres i zaczynają wypadać.


Znacie wcierkę Jantar? Lubicie? A może macie inne sprawdzone :)?

Pamiętajcie o rozdaniu trwającym na moim FP  https://facebook.com/AneczkaTestuje/ ( pełen regulamin i zasady na FP ) do wygrania zestaw z zdjęcia poniżej :)



125 komentarzy:

  1. Faktycznie znam z widzenia, ale nie używałam ;)Z tą pipetką to sprytna z ciebie dziewczyna ;) Przydałby mi się wysyp nowych kłaczków - tęsknię za tą burzą z lat młodzieńczych :( Z chęcią wypróbuję wcierkę, tylko obawiam się o tę systematyczność ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele o niej czytałam, a że jesienią i wiosną mam okres wzmożonego wypadania włosów, to może warto się zastanowić nad jej zakupem?
    Niezły patent z tą pipetą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nigdy nie stosowałam takich odżywek na skórę głowy ;) może kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam dwa podejścia z nią. U mnie się nie sprawdziła:(

    OdpowiedzUsuń
  5. akurat mam taką pipetę, miałam jantar ale nie używałam go regularnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Regularnie stosowana daje efekty. Natomiast sporadycznie to niestety już nie

      Usuń
  6. Nie miałam jeszcze tej wcierki. Niestety jeśli chodzi o stosowanie u mnie wcierek to brak u mnie regularności a przydałoby się trochę zahamować wypadanie włosów i sprawić by trochę włosów urosło :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że to kwestia przestawienia się :) ja mam ja na wierzchu w łazience i nie zapominam :)

      Usuń
  7. Nigdy nie używałam, ale coś często widuję :D Fajny pomysł z tą pipetą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dl amnie jantar to zło zła. Łzs u mnie zrobił...

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja ulubiona wcierka! A patent na aplikację świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiele osób chwali tą wcierkę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dużo dobrego słyszałam o tej wcierce. :) Jest bardzo popularna.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja miałam wrażenie, że nie pomogła mi ona w ogóle -.-

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie zdarzyło mi się stosować takich odżywek! :)
    pozdrawiam,https://mikrouszkodzeniaa.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś używałam Jantara, teraz jestem na to zbyt leniwa :)
    zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z początku też ale później przyzwyczajam się do rytuału :) "wcierania"

      Usuń
  15. Stosowałam. Efekty bardzo miłe dla oka. Dobrze wspomaga porost włosów :)
    Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam !

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój ulubieniec i niezbędnik jesienno-zimowy :)

    Obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciagle słyszę Jantar Janrar, ale jakoś nigdy nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Niestety u mnie Jantar spisuje się bardzo źle ;(( Przesusza mi włosy ;((((

    OdpowiedzUsuń
  19. pierwszy raz widze w ogóle ta firme nie znam;) Monika Flok

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam! Najlepsze co miałam na wypadanie włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też :) "prawie" bo bioxsine lepsze ale biorąc pod uwagę cenę jantar wygrywa :)

      Usuń
  21. Miałam ją, ale u mnie się nie sprawdziła :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Kupiłam ją kiedyś teściowej, ale denerwowało ją to o czym piszesz. Podrzucę jej Twój pomysł na dozowanie, bo super to wymyśli£aś 😊

    OdpowiedzUsuń
  23. ta odzywka jest świetna, a ja nakładam ją poprzez użycie zwykłej strzykawki (oczywiście bez igły) :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Chciałam przetestować szampon z tej firmy, ale ta odżywka też wygląda ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wcierki to jedyne kosmetyki do których brakuje mi konsekwencji ... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcierki mają to do siebie że trzeba być systematycznym :)

      Usuń
  26. Powodzenia laseczki w rozdaniu ;) a ja osobiście poluje na Jantara ale to chce zakupić odżywkę serum i szampon ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. A ja tej wcierki nie znałam :D Chyba muszę się po nią przejść :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajny sposób na łatwiejszą aplikacje wcierki:) Wcierkę oczywiście znam i stosowałam, ale chyba za krótko używałam i większych efektów nie zauważyłam. Ale na pewno jeszcze ją dobrze przetestuję;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam ją! Ale jeszcze nie zaczęłam jej używać xD

    OdpowiedzUsuń
  30. jakoś nie wiem czemu nie kusi mnie, a co jakiś czas widuję recki tego produktu

    OdpowiedzUsuń
  31. Mnie podrażnia, ale moja mama jest zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Znam! Trochę włosów mi po niej przybyło :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Znam ją doskonale, ale jeszcze jej nie miałam. Po prostu o niej zapominam przy jakichkolwiek zakupach :(

    OdpowiedzUsuń
  34. lubie ta odzywke z jantar jest naprawde swietna..... po niej mam duzo Baby hair :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Miałam ją kilka razy, rewelacji raczej nie zrobiła chociaż chyba pojawiło się po niej trochę baby hair :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Słyszałam o spektakularnym działaniu wcierki jantar i mam zamiar ją kupić i wypróbować w tym miesiącu :) mam nadzieję, że u mnie efekt również taki będzie!

    OdpowiedzUsuń
  37. Już od dawna zastanawiam się nad jej przetestowaniem :) Chyba w końcu się na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Znam tę wcierkę i lubię, ale nie wpadłam na pomysł z pipetką :D Dzięki za radę :D

    OdpowiedzUsuń
  39. fajny sposób z tą pipetką, chyba w nią zainwestuje i znów kupię tą wcierkę:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ostatnio staram się bardziej dbać o swoje włosy:)
    Tego produktu jeszcze nie miałam :) Z pewnością, kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) stosuję różne metody i staram się też dbać o włosy :)

      Usuń
  41. Uwielbiam Jantar, co jakiś czas zawsze do niej wracam ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Mam ją i zaczęłam już ją testować :-)

    OdpowiedzUsuń
  43. Nigdy nie próbowałam, ale słyszałam od przyjaciółki bardzo pochlebną opinię. Więc tym bardziej wierzę, że kuracja dobra. bo ona niczego z reguły nie chwali.

    OdpowiedzUsuń
  44. Mam tą wcierkę i jest super ;) Widziałam, że ma pozytywny wpływ na moje włosy. Niestety tylko u mnie problem jest z regularnością ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z początku też miałam taki problem :) ale z czasem się przyzwyczaiłam :)

      Usuń
  45. Właśnie dostałam ją do testowania i zobaczymy jak się u mnie spisze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę dużo młodych włosków

      Usuń
    2. Wiesz włosków to ja mam aż nadto. Mam wersje do zniszczonych włosów tylko się zastanawiam jak wsmarowując w skórę głowy ma poprawić się kondycja włosów, gdzie zniszczone są dalej ;)

      Usuń
    3. Bo działa od nasady więc te co rosną nowe i te które masz rosną zdrowsze i mocniejsze :), podetnij końcówki, te co teraz zaczną rosnąć (odrost) to będą w lepszej kondycji :)

      Usuń
  46. U mnie się sprawdziło i sprawdza nadal. Polecam go zawsze koleżankom:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Wiele o tym słyszałam - oczywiście pozytywnych opinii. Sama jednak nie testowałam, bo słyszałam, że włosy należy wtedy myć codziennie (czego unikam jak ognia czy innego zła) oraz, że w szybkim tempie się przetłuszczają. To prawda?

    http://roseaud.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  48. wiele o niej słyszałam, czas się przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest fajna :) teraz kombinuje z świeżym imbirem jeszcze :)

      Usuń
  49. Miałam kiedyś i pewnie jak zużyję obecne wcierki to do niej powrócę. ;]

    OdpowiedzUsuń
  50. Twój sposób jest bardzo wygodny, ja aplikowałam strzykawką, działało na podobnej zasadzie :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Znam używam i bardzo ja lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  52. Słyszałam o niej wiele dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Ja biorę tylko merz special bo ostatnio coś właśnie włosy tracę. A do wcierek jakoś nie jestem przekonana. Ale tu u Ciebie już kilka fajnych rzeczy zauważyłam więc może spróbuje. I tak się kończy moje nie kupię nic więcej.

    OdpowiedzUsuń
  54. Uwielbiam wcierkę jantar, jestem zachwycona jej działaniem :)Przy zakupie następnej butelki jantara , wypróbuję ten sposób nakładania :)

    http://wazkowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  55. Słyszałam o tej firmie wiele dobrego, chciałam ją przetestować, ponieważ moje włosy teraz są bardzo suche i wypadają, więc szukam czegoś skutecznego. Jutro jadę do Rossmann'a więc myślę, że ją kupię. Chyba, że i tym razem wypadnie mi z głowy ;)

    OdpowiedzUsuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!