Cześć Miśki!
Dziś przychodzę do was z recenzją dwóch lakierów jakie otrzymałam w prezencie od sklepu Wizaż. Nie ukrywam że bardzo rzadko maluje paznokcie, choćby z tego względu że do pracy niestety nie bardzo mogę. Natomiast i tak stwierdziłam że warto je przetestować, choćby z blogerskiej ciekawości. Opinia będzie podwójna ponieważ używała i dalej używa ich również moja mama, ale zdanie na temat lakierów obie mamy identyczne. Nie ukrywam że lakiery miały dość duże wyzwanie choćby z tego względu że w mojej pracy paznokcie są narażone na różnego typu uszkodzenia, szczególnie przy wykładaniu towaru i na częsty kontakt z wodą. Jak się sprawdziły?

Pierwszy kolor jaki testowałam razem z mamą to pomarańcz o ile w butelce nie prezentuje się zbytnio ciekawie to na paznokciach nie wyglądał aż tak źle. Natomiast nie ukrywam że ten kolor kompletnie nie jest w moim typie, przynajmniej nie jeśli chodzi o lakiery do paznokci. Aplikacja nie była łatwa, pędzelek zdecydowanie jest za długi, nabiera za dużo produktu i trzeba wycierać go o ścianki buteleczki aby ładnie pokryć płytkę paznokcia. Mógłby być nieco grubszy i krótszy, bo malowanie nim zajmowało sporo czasu.

Kolejna wada jaką znalazłam to zdecydowanie krycie, musiałam użyć aż trzech warstw aby pokryć całą płytkę paznokcia... tak aby moja naturalna nie przebijała. Nie ukrywam że było to naprawdę uciążliwe, ponieważ robienie takiego zwykłego mani trwało naprawdę długo. Jeśli chodzi o trwałość jak na zwykły lakier jest dość dobrze zarówno u mnie jak i u mamy lakier bez odprysków wytrzymał spokojnie 4-5 dni więc tutaj nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Natomiast przeraziło mnie to co zobaczyłam po zmyciu tego lakieru... Zabarwił mi płytkę i wyglądało to naprawdę źle i żałowałam że nie nałożyłam pod niego jakieś odżywki aby tego uniknąć. Paznokcie wyglądały tak jak brudne albo chore.. zwyczajnie źle. Musiałam moczyć je w kwasku cytrynowym... aby doprowadzić je do normalnego kolorytu. Dlatego więcej po niego nie sięgnę i moja mama raczej też nie. Może jeszcze spróbujemy z użyciem odżywki jako bazy i zobaczymy, ale wtedy z pewnością spróbuję tylko na jednym paznokciu a nie na obu dłoniach.

Drugim kolorem jaki testowałam jest taki bardzo delikatny miętowy odcień, akurat w tym przypadku kolor jest jak najbardziej trafiony, choć wolałabym aby był nieco żywszy. Natomiast i tak bardzo mi się podoba. Sytuacja podobna jak u poprzednika, pędzelek jest beznadziejny i bardzo niewygodny. Krycie fatalne, znów musiałam nałożyć trzy warstwy, aby dobrze pokryć płytkę paznokcia. Może jest to kwestia tego że oba lakiery są strasznie rzadkie. Dlatego przy malowaniu nimi trzeba być bardzo precyzyjnym bo można zalać skórki.
Fajnie by było gdyby producent troszkę zmienił pędzelek, na ciut grubszy, przypuszczam że długość pędzelka wynika z tego że sama butelka jest długa. Pewnie są osoby które lubią długie pędzelki w lakierach do paznokci ale ja do nich z pewnością nie należę.
Trwałość lakieru jest podobna jak u poprzednika 4-5 dni spokojnie wytrzymuje na płytce paznokcia bez użycia bazy. Na szczęście akurat ten wariant kolorystyczny nie barwi płytki tak jak ten pomarańczowy. Tutaj dodatkowo ratuje go również kolor który zdecydowanie bardziej mi odpowiada i chętnie będę go używać. Podsumowując z wersji pomarańczowej nie jestem zadowolona ( najbardziej pod tym względem że barwił moją płytkę ), natomiast miętusek jak najbardziej przypadł mi do gustu. Mimo że malowanie tym pędzelkiem jest dość męczące i to że lakier jest jest tak rzadki to i tak z efektu końcowego jestem zadowolona. Z pewnością największym atutem lakierów jest ich trwałość. Cena lakierów wynosi 8.99zł za sztukę.
Lakiery otrzymałam w prezencie na spotkaniu blogerek w Bochni. Dziękuję firmie Wizaż za możliwość przetestowaniu ich produktów.