wtorek, 26 maja 2020

Kawy włoskie Bazzara ziarniste

Witajcie Kochani!
Dawno nie pisałam na blogu, natomiast cały czas jestem, a wpisy regularnie pojawiają się na moim instagramie i tutaj również zacznie się pojawiać nowa seria wpisów. Prawdopodobnie zacznę również ruszać z kolejnymi i nowymi autorskimi przepisami jak i innymi tematami które będę poruszać na blogu. Dziś wpis dla kawowych smakoszy. Znam dosłownie może garstkę ludzi która tego napoju nie lubi i ogromną ilość osób które tak jak ja kawę kochają i nie wyobrażają sobie dnia chociażby bez jednej filiżanki.  Uwielbiam kawę za zapach i jej smak, a także za to że można ją również wykorzystać na inne sposoby.

W zasadzie lubię chyba każdy rodzaj kawy, a jaką w danym momencie pije to tak naprawdę zależy od tego na co mam ochotę w tym konkretnym dniu. Najbardziej jednak lubię kawę ziarnistą, która zawsze na świeżo jest mielona i dzięki temu zachowuje swój aromat na znacznie dłuższy czas niż taki gotowiec. Kolejna zaleta to brak fusów w kubku czy filiżance, czyli ten atut za który doceniam kawę rozpuszczalną. Oczywiście taką kawę również można zmielić w młynku jeśli nie posiadacie ekspresu i są też specjalne zaparzaczki które kosztują grosze, a również tych fusów w filiżance nie będzie. Natomiast warto takie fusy wykorzystać sobie, a nie wyrzucać ich później do kosza. Oczywiście wiele osób wie że kawa ma duże zastosowanie w kosmetyce, można z niej zrobić peeling do twarzy i całego ciała, a jednocześnie dzięki masażu fusami poprawić krążenie i pozbyć się nadmiaru pomarańczowej skórki. W dodatku jest to świetny produkt aby poprawić w naturalny sposób swój kolor skóry przed latem. Ma też zastosowanie w kuchni, chociażby moje ukochane ciasto tiramisu :)
Mało osób jednak wie że fusy z kawy są genialną i w 100% naturalną odżywką do roślin. Od dawna moja mama zbiera fusy i rozcieńczone z wodą podlewa nimi palmy i kwiaty w domu jak i ogrodzie. Przykładowo liście palmy nabierają kolor znacznie bardziej intensywnej i soczystej zieleni. Więc jeśli taką kawę w domu pijecie to polecam zastosować ją w formie odżywki, a gwarantuje wam że po kilku miesiącach docenicie jej potencjał. Dziś mam dla was recenzje dwóch kaw ziarnistych.
Pierwszą z nich jest kawa ziarnista Bazzara Espresso Colombia Supremo jest intensywna w smaku ale nie czuć w niej goryczy, minimalnie wyczuwalna jest kwasowość ale tak naprawdę da się to odczuć po kilku głębszych łykach i tylko wtedy kiedy pijecie "małą czarną". Zaraz po zaparzeniu na górze tworzy delikatną i kremową piankę, którą widzicie na zdjęciach. Ja osobiście kawy nie słodzę i tutaj w czystej postaci czuć również odrobinę nutki słodyczy. Oczywiście z racji tego że bardziej preferuje białą kawę niż czarną to dodałam sobie jeszcze spienione mleko, które wręcz uwielbiam i wtedy takich kaw mogę wypić znacznie więcej.
Druga z kolei to kawa ziarnista Bazzara Espresso Santo Domingo Washed AA, która jest nieco bardziej intensywna niż Colombia Supremo ale równie kremowa jak i ona. Smak ma bardziej wyrazisty i kiedy próbowałam jej solo to zdecydowanie bardziej była wyczuwalna nuta słodyczy.  Natomiast nie czuć goryczki i kwasowości co oczywiście dla mnie jest jak najbardziej na plus.
Obie kawy są intensywne, aromatyczne i bardzo smaczne. W zasadzie minimalnie różnią się miedzy sobą w smaku, natomiast czuć to tylko wtedy kiedy pijecie je bez mleka. Najbardziej lubię kawy ziarniste, prawda jest taka że te gotowe mielone dość szybko wietrzeją i później tracą na swojej intensywności. Rozpuszczalne lubię ale one znów można bardziej zaliczyć do takiego napoju o smaku kawy. Najlepszym wyborem są kawy ziarniste ale tutaj już wiadomo że trzeba zainwestować w ekspres lub młynek, który jest sporo tańszy. Ja muszę rozglądnąć się za nowym ekspresem. Jak macie jakieś sprawdzone modele z konkretnych firm to chętnie sobie przeglądnę oferty.
Na chłodniejsze dni takie jak teraz polecam wam dodanie odrobiny cynamonu i kardamonu do kawy, nie tylko to urozmaica jej smak ale działa również rozgrzewająco, mają cudowne właściwości i dodatkowo obie przyprawy są świetne na przeziębienie i inne infekcje jakie na obecną porę roku i tak zmienną pogodę lubią nam towarzyszyć.
Jestem bardzo ciekawa czy lubicie kawę i jeśli tak to jaką najbardziej. Rozpuszczalna, mielona czy ziarnista. Wolicie "małą czarną" czy białą kawę? Jak często i w jaki sposób urozmaicacie lub wzbogacacie jej smak? Wszelkie przepisy mile widziane.
Kawy włoskie w sklepie Decofire.pl, dzisiejszy wpis powstał w ramach współpracy.

12 komentarzy:

  1. Ja również jestem fanką kaw ziarnistych, ekspres mam od poltora roku i zdecydowanie wole kawe z ekspresu od rozpuszczalnej czy parzonej. Mam delonghi dianamica 350.55 b i bardzo polecam ❤ takze nie slodze kawy, pije latte najczesciej. Czasem dodaje pol lyzeczki miodu cynamonowego lub korzennego albo samorobioną przyprawe do kawy 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam smak kawy świeżo zmielonej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam kawę, gdy kupię ekspress na pewno moja mała czarna wzniesie się na nowy poziom doznań, ziarnista jest lepszej jakości niż mielona, póki co piję rozpuszczalną

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie lepsza jest taka świeżo mielona ♥️

      Usuń
  4. Kawę kocham, peelingów kawowych nie, podobnie jak kawy z pianką :P Im mniej udziwniona, biała lub czarna, bez cukru, tym bardziej mi smakuje :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem fanką kawy, zdecydowanie jestem herbaciarą.

    OdpowiedzUsuń
  6. kawki nie próbowałam, ale brzmi interesująco. Co do fusów to nie tylko są dobre jako nawóz, ale również na krety jak i peeling do ciała.
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na krety?muszę wypróbować jak ich użyć? Do dziury wsypać?

      Usuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!