Witajcie Słoneczka!
Jak wam mija weekend? Ja właśnie nadrobiłam wasze wpisy z soboty i stwierdziłam że zrobię dla was króciutki post, bo dziś mam w planach cały dzień leniuchować i odpocząć po tygodniu pracy, bo jutro od nowa się zaczyna maraton. Tak naprawdę niedziela to jest jedyny dzień kiedy mam wolny od pracy, kiedy mogę to zregenerować siły i poświęcić czas tylko sobie, dlatego zazwyczaj właśnie wtedy jestem najmniej aktywna. Dziś mam dla was recenzję kremu do rąk Balea, myślę że marka jest na tyle znana że nie muszę wam jej przedstawiać. Kremem obdarowała mnie Agnieszka z bloga Kosmetyczny Fronesis :) Przesympatyczna niespodzianka sprawiła mi sporo uciechy :), oczywiście z tej marki miałam już kilka produktów, natomiast do rąk nigdy. Krem zaczęłam stosować zaraz po otrzymaniu paczuszki jakoś pod koniec Maja z początkiem Kwietnia.
Niestety do kosmetyków Balea mam słaby dostęp, wprawdzie znalazłam drogerię w Krakowie która ma je w swojej ofercie ale ceny mają kosmiczne. Przykładowo żele do mycia mają po 10-14 zł więc jak na tą markę to naprawdę dużo. Jak sprawdził się sam krem? Począwszy od opakowania ( teraz żałuję że nie zrobiłam więcej i ciut innych zdjęć, ale wykonywałam je w połowie opakowania i niestety jak na polu robiło się już buro ), natomiast podoba mi się grafika zaraz pod zgrzewem opakowania, który pokazuje piękny i miejski widok. W sumie na samym początku tego nie widziałam dopiero później. Konsystencja kremu jest bardzo lekka, a niewielka ilość wystarczy aby nakremować dłonie. Bardzo szybko i łatwo się rozprowadza, a sam wchłaniania się również chwilkę. Na skórze pozostaje delikatna warstewka, która nie jest w żadnym wypadku tłusta. Zapach ma piękny ale też dość intensywny, natomiast dość szybko się ulatnia czego niestety troszkę żałuję. Jeśli chodzi o jego działanie to krem ( przynajmniej w okresie kiedy go stosowałam, przed wypadkiem z zmywaczem ) było dla mnie wystarczające. Jest to dobry i fajny krem dla niewymagających dłoni, fajnie i lekko nawilża na jakiś czas. Z kremu byłam zadowolona i jeśli będę miała taką możliwość to chętnie wypróbuję jego inne wersje. A Agnieszce chciałam podziękować za bardzo miły upominek :*
Może się u mnie nie sprawdzić w Krakowie, jakoś tamta woda u mnie się nie sprawdza i dłonie szybko się przesuszają... u siebie nie mam tego problemu, aktualnie nie stosuję żadnego kremu, a dłonie mam przyjemne w dotyku ;)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej sporadycznie krem do rąk używałam bo akcji z zmywaczem codziennie smaruje :(
Usuńdla mnie byłby zbyt mało intensywny w działaniu z balea miałam krem do rąk owoce leśne, też był ok ale brakowało mi tego czegoś. jak przypomniałaś o tym zmywaczu to aż mnie ciarki przeszły
OdpowiedzUsuńOn jest właśnie dla niewymagających dłoni :)
UsuńJa wciaz szukam ulubieńca wsrod kremow do rak i nadal go nie znalazlam.
OdpowiedzUsuńJa znalazłam :) niebawem będzie wpis :)
UsuńKrem wydaje się fajny, ale ja mam strasznie wymagające dłonie więc nie wiem czy nie byłby dla mnie za lekki.
OdpowiedzUsuńMógłby być za lekki :)
UsuńZastanawiałam się nad tymi kremami, ale wzięłam inne :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co kupiłaś :)
UsuńMiałam parę kremów Balea, ale akurat z tej serii nie:) najbardziej lubię ich żele;)
OdpowiedzUsuńJa żele uwielbiam i kuszą mnie Pianki :)
UsuńNie miałam nigdy nic z Balea, ponieważ nie mam do nich dostępu
OdpowiedzUsuńJa mam słaby dostęp ;) są w Polsce dostępne ale ceny kosmos :D
UsuńZ Balea znam jedynie żele, balsam antycellulitowy oraz maseczkę ;p
OdpowiedzUsuńŻele uwielbiam, jestem ciekawa maseczek ;)
UsuńJa dzisiaj tylko odpoczywam i nic nie robię, a co, należy mi się po całym tygodniu pracy :D Szczerze mówiąc taki krem do rąk to by mi się przydał. W pracy bardzo często muszę myć ręce i mam niesamowicie przesuszone :< Nie wiem czy ten dałby radę mi pomóc :P
OdpowiedzUsuńOn jest dobra letnią opcją na zimę byłby za słaby i też dla niewymagających dłoni :)
UsuńDlatego chyba zostanę przy naszym, niby 'medycznym' wyrobie, chociaż jego działanie także nie zachwyca :D
Usuń:D
Będą u mnie posty o regeneracji dłoni (cała seria ) po tym co mi zrobił zmywacz o którym pisałam tu
Usuńhttp://aneczkablog.blogspot.com/2017/08/senzate-enjoy-sensation-nail-polish.html?m=1 to z pewnością coś dla siebie znajdziesz :)
Balea ma to do siebie że nie ma w niej nic specjalnego a i tak jest na nią szał :D mi czasami zdarzy się kupić żel pod prysznic, do reszty nie mam dostępu
OdpowiedzUsuńMimo to ja ją uwielbiam :)
UsuńZ Balea testowałam sporo produktów, ale tego akurat nie miałam
OdpowiedzUsuńA co polecasz? :)
UsuńChyba nigdy nie miałam styczności z tą marką. ;)
OdpowiedzUsuńJa poznałam ją dzięki dziewczynom :)
UsuńNie miałam tego kremu, ale moje dłonie nie wymagają wielkiej pielęgnacji, więc też byłby wystarczający :)
OdpowiedzUsuńTo z pewnością jest dla ciebie :)
Usuńaha fajnie ze sie u Ciebie sprawdza:) ja mam awersje do tej marki, podobnie jak Ty do Vatiki;)
OdpowiedzUsuńPoważnie? A co to się stało?
Usuńmiałam żel krzywdy niby nie robił ale miałam uczucie że to mega silny detergent za mocny jakiś dla mnie.
UsuńSzampon do włosów: miał oczyszczać nabłyszczać...a w praktyce nie robił nic kompletnie nic totalnie nie robił włosy przed i po "umyciu" wyglądały tak samo, mój to też używał i potwierdził... szampon zużyty w mękach. Bala? Nigdy więcej! I tak od lat:)
Uuu to szkoda ;(
UsuńNie słyszałam o tej marce, krem wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńJest fajna i tania :)
UsuńJa również nie słyszałam o tej marce, nigdy jej nie widziałam na półkach, ale kremik całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńŻele mają świetne :)
UsuńMiałam kilka produktów Balea, ale w sumie były to głównie żele ;D Z nawilżaczy miałam balsam z olejkami i w sumie bardzo miło go wspominam, więc myślę, że i krem by się sprawdził i mnie, ale bardziej latem, czy wczesną jesienią. Zimą niestety mam tendencję do pękających dłoni, więc nie wiem czy nie byłby zbyt lekki :)
OdpowiedzUsuńTo niebawem będę miała idealny wpis o kremach dla ciebie :)
UsuńDzięki Ani z My strawberry fields pokochałam tą markę - wygrałam pakę do testowania produktów do włosów i żeli pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńTeż chciałbym pakę z ich kosmetykami :D
UsuńDla mnie kremy do rąk z Balea są jednak za lekkie. Miałam kilka i z każdym było tak samo. Tą wersję chyba też miałam, coś kojarzę po opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńBo są delikatne dla niewymagających letnia opcja :)
Usuńw życiu nie używałam kosmetyków tej marki ale słyszałam dużo dobrego:)
OdpowiedzUsuńJa już trochę produktów miałam :)
UsuńPrzyznam szczerze, że nie korzystałam z kosmetyków tej marki, ale krem wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńJa jeśli mam możliwość to korzystam, tanie i fajne kosmetyki :)
UsuńKremy do rąk stosuję tylko gdy jest zimno, zwykle wystarcza mi doza balsamu gdy się cała smaruję. Produktów tej firmy nigdy nie miałam,z ciekawości kiedyś spróbuję ;-)
OdpowiedzUsuńJa też tak z kremami miałam :)
UsuńA ja wciąż szukam kremu, którego mogłabym użyć dajmy na to raz na tydzień... bo do szewskiej pasji mnie doprowadza codzienne sparowanie! A ręce ostatnio mam suche po perypetiach remontowych. :(
OdpowiedzUsuńJeśli masz suche dłonie to nie znajdziesz takiego kremu który utrzymywałby efekt tygodniowy. Nie jest to realne :)
UsuńBardzo mi się podobają te zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBalea ma niektóre naprawdę przefajne kosmetyki.
Z chęcią bym się na większość z nich skusiła jak jestem w DMie! :)
Jednak te kremiki do rąk jak dla mnie są zbyt lekkie ciutkę. Za mało odżywiają.
Pozdrawiam cieplutko!
Ja go akurat dostałam na Starowiślllnej mają ich kosmetyki ale drogo :P
UsuńJa uwielbiam krem do rąk z Cztery Pory Roku jest świetny, tego kremu nie znam powiem nawet że chyba nic z tej firmy nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa miałam ale tylko dzięki dziewczynom :)
Usuńnie miałam kremu tej marki :) posta z wypadkiem ze zmywaczem wcześniej nie widziałam, teraz nadrobiłam zaległości... co do zmywacza to niezły z niego gagatek, niby niepozorny, a narobił wiele zła
OdpowiedzUsuńZmywacz to była moja największa porażka jaką miałam.
UsuńSzkoda, że te kosmetyki są wciąż tak trudno dostępne, miałam tylko kiedyś żel pod prysznic wygrany z rozdania.. :D Chętnie bym kiedyś przetestowała ten kremik bo nie mam zbyt wymagających dłoni :)
OdpowiedzUsuńSzkoda bo są sklepy gdzie sprzedają ale mają ogromną przebitkę cenową.
UsuńŻałuję, że nie mam dostępu do kosmetyków tej marki :/
OdpowiedzUsuńNiektóre drogerie je mają ale drogo strasznie ;/
UsuńMiałam kilka kremów do rąk Balea, różnie się sprawdzały.
OdpowiedzUsuńTo ja tylko ten jeden ;)
Usuńmam żele pod prysznic Balea ;) i zapachy są piękne :) a krem do rąk z chęcią bym wypróbowała ;) zgłoszę u siostry zapotrzebowanie :D :D
OdpowiedzUsuńPodobno pianki do mycia ciała mają fajne :)
Usuńchętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj może akurat ci się sprawdzi :)
UsuńDla mnie zapach jest troszkę zbyt słodki :/
OdpowiedzUsuńTo ja go polubiłam :)
UsuńBalea bardzo mnie kusi :) Chociaż dostęp mam utrudniony jak Ty, to jedyne źródło to net u mnie. W żadnej drogerii nie mogę ich złapać :P Zapiszę sobie kremik, pewnie przy okazji jakiś zakupów się skusze na niego:)
OdpowiedzUsuńJak jesteś z okolic Krakowa to na Starowiślnej są ich produkty :)
UsuńBalea fajna sprawa, ich żele pod prysznic to poezja :) Ja polecam Ci krem Nuxe, mega dziąłąnie :)
OdpowiedzUsuńBędzie u mnie o dwóch fenomenalnych kremach :)
UsuńBardzo lubię kremiki do rąk. :) Gdzie można go stacjonarnie kupić?
OdpowiedzUsuńW Krakowie na Starowiślnej mają ich produkty w innych miastach nie mam pojęcia :)
UsuńDzięki za odpowiedź. Bardzo lubię to miasto, ale mieszkam daleko od niego. :)
UsuńSzkoda bo myślałam że pomogę :)
UsuńProdukty z tej firmy miałam kiedyś i byłam bardzo zadowolona, a przywiozłam je z Berlina. :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że można je dostać w Polsce. Lubię tą firmę nie tylko za fajne działanie, ale też za szatę graficzną, bo jest śliczna.
Pozdrawiam! :)
kwiatki-wariatki.blogspot.com
Można ale mają mocno zawyżone ceny:(
UsuńAkurat kończy mi się krem do rąk, więc może go zakupię :)
OdpowiedzUsuńJest fajny ale lekki do niewymagających dłoni :)
UsuńUwielbiam tę firmę <3 Szkoda, że mam do niej ograniczony dostęp :(
OdpowiedzUsuńJa też mam ograniczony dostęp :(
UsuńNie mam wymagających dłoni, więc pewnie byłby dla mnie super. Balea strasznie kusi, szkoda, że nie jest łatwiej dostępna :(
OdpowiedzUsuńTeż żałuję :(
UsuńMam pare kosmetyków z tej firmy i sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
A jakie?
UsuńSłyszałam, że firma Balea ma fajne produkty, ale nie miałam możliwości ich testowania.
OdpowiedzUsuńOgólnie mają kilka produktów które chcę wypróbować :)
UsuńJa od nich kocham wręcz żele pod prysznic ;) Mają tyle wariantów ;)
OdpowiedzUsuńŻele i ja uwielbiam :)
UsuńCzyli słabieńki, nie dla mnie, ja muszę mieć petardę, bo o rękach nigdy nie pamiętam, chyba, że już za późno jest :P
OdpowiedzUsuńBędzie petarda o kremie który uratował mi dłonie w sumie dwa :)
Usuń:-* cała przyjemność po mojej stronie :-*
OdpowiedzUsuńCieszę się, że choć częściowo się sprawdził ale miałam podejrzenia, że twoich popalonych paluszków nie uratuje.. tam to już istna petarda była potrzebna :-)
Jego używałam jeszcze przed :)
UsuńOstatnio koleżanka w pracy miała krem do rąk Balea, tylko inną wersję. Bardzo ładnie pachniał i spełniał swoje podstawowe funkcje.
OdpowiedzUsuńJest jest fajny ale bardzo lekki dla mało wymagających :)
UsuńAle ma delikatną konsystencję jak na krem do rąk! O.o Albo ja już jestem zanadto przyzwyczajona do tłuśściochów :D
OdpowiedzUsuńA patrzyłaś na allegro za Baleą? Wydaje mi się, że mi się przewijała wielokrotnie w raczej normalnych cenach :)
Musiałabym sprawdzić on jest lekki ale będą u mnie tłuściochy :D
UsuńMam go w zapasie :D Na razie króluje u mnie wersja z cytryną i maślanką (pachnie obłędnie!) :)
OdpowiedzUsuńDaj powąchać :D
UsuńUroczy produkt, ja nie mam wymagających dłoni więc głównie patrze na zapach i czy się nie klei ;)
OdpowiedzUsuńTo mógłby się tobie spodobać ;)
UsuńNie mam dostępu do tych kosmetyków, a szkoda tyle pozytywnych opinii o nich słyszę
OdpowiedzUsuńTeż mam ograniczony dostęp jedynie jedna drogeria...
UsuńO! Widzę, że nie tylko ja uwielbiam Balea :) Następnym razem będę musiała przetestować Twój krem, chociaż jak mówisz zapach jest intensywny - co trochę odstrasza... Sama teraz używam ich kremu Tropic Fun czyli Ananas i Makaruja. Zapach jest delikatny ale dłuzej wyczuwalny :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że i nas słabo dostępna
Usuń