środa, 26 lipca 2017

Cooling algae mask with rutin and vitamin C (Chłodząca Maska Algowa Z Rutyną I Witaminą C) - Bielenda profesjonal


Cześć Słoneczka!
W dzisiejszym poście będziecie mogły poczytać o maseczce algowej marki Bielenda. Osoby które mnie dobrze znają wiedzą że bez maseczek nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji. Maseczki robię je prawie codziennie i staram się robić tak różnorodnie urozmaicone aby w ciągu tygodnia żadna się nie powtórzyła.Oczywiście są dni kiedy nie robię maseczek, bo zwyczajnie albo mi się nie chce lub nie mam na to ochoty. Wiecie że markę Bielendę bardzo lubię i z przeważnie ich produkty naprawdę świetnie się u mnie sprawują, chociaż jak ktoś dobrze pamięta kilka postów wcześniej opisywałam wam jeden produkt który mnie mocno rozczarował. Jak było tym razem?

Maski Algowe są zupełnie inne od tych klasycznych kremowych które np zostawiamy na noc lub zmywamy. Mają postać proszkową, więc przypominają glinki, natomiast z tą różnicą że ich nie zmywamy tylko ściągamy jak maseczkę peel-off. Ale też nie do końca, ponieważ ta zastyga w zupełnie inny sposób i podczas zdejmowania nie wyrywa włosków. Oczywiście Bielenda ma szeroki wachlarz różnego rodzaju masek algowych i gwarantuje wam że każdy znajdzie coś dla siebie bez względu od upodobań, jak dobrze liczyłam to jest ich ponad 30. Należy jednak pamiętać aby czytać dokładnie zalecenia producenta, ponieważ niektóre można nakładać również na powieki, a przy innych te okolice należy omijać.
Maskę dostajemy w dużym pojemniku, ważne jest to aby podczas zakupu sprawdzić czy plomba ( naklejka ) jest nienaruszona, wtedy mamy pewność że nasz produkt jest świeży! Dodatkowo opakowanie ma plastikową nasadkę która zabezpiecza produkt przed ewentualnym jego rozsypaniem. To co bardzo ułatwia sprawę to do każdej maski w środku dołączona jest miarka, dzięki której możemy przygotować odpowiednie proporcje proszku i wody. Do przygotowania maseczki będzie nam potrzebna plastikowa miseczka i szpatułka którą będziemy mieszać oba składniki i jednocześnie nakładać produkt na twarz. Ważne jest to aby narzędzia którymi się posługujemy były wykonane z plastiku ( pod żadnym pozorem nie róbcie tego metalowymi produktami ). Przykładowy zestaw w którym zawsze mieszam wszelkiego rodzaju maseczki, wygląda tak jak na zdjęciu poniżej i kosztuje grosze! W hebe za taki zestaw zapłaciłam coś w granicy 5-7 zł ( dodatkowo w zestawie jest pędzelek i kilka plastikowych miarek ).
Przygotowanie: Jednym z najważniejszych elementów jest dokładne oczyszczenie i przygotowanie skóry do nałożenia maseczki. Pod maseczkę można również stosować ulubione serum jeśli np macie na to ochotę. Kolejny element to wsypanie odpowiedniej ilości proszku ( ja mam już wprawę i robię na oko ) natomiast producent zaleca 2.5 miarki proszku oraz 3 miarki wody mineralnej. To też jest istotne aby nie mieszać maski algowej z wodą prosto z kranu.
Kiedy nasypiecie proszek i wlejecie wodę, musicie dość szybko i zdecydowanymi ruchami wymieszać dokładnie oba produkty na gładką masę, tak aby nie było grudek. Zaraz po przyrządzeniu maski należy ją nałożyć ponieważ bardzo szybko zastyga.
W przypadku tej maski okolice oczu należy omijać. Oczywiście nie zapomnijcie o zostawieniu dziurek przy nosie do oddychania :]. Podczas nakładania maski natychmiast towarzyszy nam przyjemne uczucie chłodzenia, które szczególnie w cieplejsze dni daje świetne ukojenie i ten efekt również czuć nawet jak ją zdejmiecie. Teraz was odrobinkę postraszę, wiem że piękność zemnie żadna no ale... maseczka na twarzy prezentuje się właśnie tak :]
Oczywiście ów powyższe zdjęcie pokazuje maseczkę jak wygląda całkowicie po zastygnięciu, w dotyku przypomina to taką zimną, gumowatą substancje. W każdym razie jest bardzo komfortowa w noszeni i podczas jej noszenia można wykonywać wszystkie czynności. Maskę trzymamy 20 min i zdejmujemy w całości zaczynając od brzegów które można delikatnie namoczyć wacikiem nasączonym wodą. Delikatnie wsuwamy palce zaczynając od zewnętrznej części twarzy kierując się do wewnątrz. Po zdjęciu uzyskujemy odlew własnej twarzy :]

Jak wspomniałam wcześniej uczucie chłodzenia na twarzy utrzymuje się jeszcze przez chwilę po jej ściągnięciu. Ma działanie wyciszające i kojące, przynosi fantastyczną ulgę po całym tygodniu pracy, zazwyczaj stosuję ją na weekend aby móc się tak porządnie zresetować. Ma fajne działanie nawilżające i po systematycznym stosowaniu widać poprawę i ujednolicenie w kolorycie skóry. Maska ma mieć również za zadanie obkurczać i wzmocnić ścianki naczyń krwionośnych, natomiast w tej kwestii ciężko mi się wypowiedzieć na ten temat. Ponieważ już nie raz wam wspomniałam że mam kilka minimalistycznych naczynek ale tylko i wyłącznie na skrzydełkach nosa i nigdzie więcej. Tak naprawdę są mało widoczne, więc pod tym kątem powinna się wypowiedzieć osoba która ma typową cerę naczyniową. Maskę od otwarcia należy zużyć w ciągu 6 miesięcy, jedno opakowanie według producenta wystarcza na 10 zabiegów ( u mnie jest to mniej więcej 12 ), koszt takiej maski w zależności gdzie kupujecie to 39zł-55zł. Dla jednych dużo dla innych nie. Ja za swoją dałam 39zł  co w przeliczeniu na jeden zabieg wynosi 3.25zł-3.90zł jak dla mnie cena jest jak najbardziej przystępna, bo uważam że w siebie warto inwestować. Oczywiście nie jest to moja pierwsza maska algowa marki Bielenda i z pewnością nie ostatnia. Nawet kiedyś, jak mój blog jeszcze raczkował opisywałam wam inną jej wersję. Czy polecam? Myślę że osoby które przeczytały wpis będą znać odpowiedź na to pytanie.

117 komentarzy:

  1. Aaa jak ja lubię takie paciapajki na twarzy 😃 wyglada świetnie i kusząco

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale czaderska, mam na nią chęć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam niedawno próbkę innej maski algowej z tej serii. Rezultaty były fajne, ale maska śmierdziała taką starą wodą z długo nie wymienianych kwiatów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten odlew jest fajny :-) A tak serio, bardzo zainteresowała mnie ta maseczka, będę musiała ją zamówić :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem że są dostępne próbki na jeden zabieg :)

      Usuń
  5. Miałam z nacomi kiedyś maskę algową, ale oddałam siostrze jakoś nie do końca jestem do nich przekonana, wolę chyba glinki jednak :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam dużo pozytywnych ocen :) chyba w końcu warto ją kupić :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Maseczkę mogłabym wypróbować, cena nie jest wygórowana, naczynek też nie mam, więc na taki efekt nie liczę, ale nigdy nie używałam takiej maski, którą trzeba zrobić... Zawsze gotowce...

    OdpowiedzUsuń
  8. Super!
    Dałabym się na nią namówić od razu.
    Pomimo, że praktycznie nie przygotowuję takich maseczek, bo kupuję gotowe, bardzo lubię takie działanie i szczerze - narobiłaś mi na nią ogromnej ochoty także przez ten efekt chłodzenia :D
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. miałam tą maseczkę jest cudowna! :D tylko ja ją kupiłam za niecałe 50 zł :O DLatego zakupiłam raz, bo szkoda mi było pieniązków ale było to dawno wiec widze ze cena sie zmienila! super <3 powróće do niej
    http://czynnikipierwsze.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczerze to nie kojarzę, żebym stosowała maskę algową hmmm... Rozglądnę się za jakąś, bo rzeczywiście koszt około 4 złotych za zabieg to nie dużo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. żałuję, że nigdy nie miałam maseczki algowej, muszę w końcu spróbować

    OdpowiedzUsuń
  12. Te maski są świetne, muszę w końcu jakąś kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja najczęściej sięgam po glinku dlatego z chęcią rozejrzę się za tą :) Ciekawi mnie ten efekt chłodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No jakby rozbić jej ceny na zabiegi pojedyncze to fajna cena <3 ja rzadko stosuję maseczki, ale może warto się przełamać i zacząć częściej :D
    Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  15. Koniecznie muszę przejrzeć ofertę Bielendy pod kątem takich właśnie masek! Bo po krótkim pobycie nad morzem moja skóra błaga o ukojenie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam, lubię, polecam.. :)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Karolina [blog]

    OdpowiedzUsuń
  17. Maseczka jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ona jest rewelacyjna, robiłyśmy ją w szkole na zajęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam próbki tych masek, z jednej strony są świetne bo dają fajny efekt i schodzą całym płatem, ale ja jakoś logistycznie poradzić sobie z nimi nie umiałam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu? Owszem z początku miałam problem aby zrobić dobrą konsystencję ale doszłam do wprawy :)

      Usuń
  20. Uwielbiam wszelkie maski na twarz. A firma Bielenda to jedna z moich ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  21. powiem Ci, że wypróbowałabym nawet nie zw względu na działanie, ale dla samego procesu nakładania :P no i dla tego uczucia chłodzenia :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Maseczki algowe bardzo sobie cenię, uwielbiam jak delikatnie chłodzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście nie wszystkie chłodzą ale ogólnie jeszcze żadna mnie nie zawiodła :)

      Usuń
  23. Nie miałam masek algowych - te z Nacomi bardzo kuszą, choć i ta prezentuje się super! Piękna jesteś i w maseczce! Choć powiem szczerze, że ten zestaw z Hebe do masek bardziej mnie zaciekawił - przydałoby mi się takie coś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 z Nacomi wychodzą ciut drożej bo mają małą pojemność :)

      Usuń
  24. U mnie jest sklep z tymi produktami :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja tez uwielbiam maseczki, musze i na ta zerknac jak bede w drogerii! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Unikam maseczek, bo za każdym razem kiedy ich używałam - uczuliły mnie. Mam nadzieję, że znajdę kiedyś coś odpowiedniego dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Sporo dobrego o nich słyszałam, jeszcze nie miałam, ale chętnie sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeszcze nigdzie jej nie widziałam. Podoba mi się, że schodzi w całości :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam maski algowe, a że mam też cerę naczynkową i zaczerwienienia chętnie bym jej wypróbowała. Z te firmy jeszcze nie miałam. Jak znajdę na pewno spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie używałam żadnego produktu tej marki :)

    Odpowiedziałam na Twój komentarz u mnie na blogu - zapraszam <3

    OdpowiedzUsuń
  31. widzę że ten produkt to coś absolutnie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  32. Przydałaby mi się taka porządna relaksująca maseczka. Fajny produkt:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jeszcze nie widziałam maski w takiej formie (do samodzielnego przygotowania). Zwykle w sklepach widuję maski gotowe do nałożenia na twarz (masa) albo w płachcie. He, he, fajny ten odlew twarzy. :D
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetna jest ta maseczka! :))

    OdpowiedzUsuń
  35. Heheh ostatnie zdanie wymiata:D
    Miałam wersje żurawinowa jakieś może 4 lata temu:) Ogólnie lubię Bielendę i tą pro również:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D ja też lubię ich produkty choć olejek do mycia twarzy słaby jest :P

      Usuń
  36. Nie przepadam za maskami, bo przeważnie jestem zbyt leniwa żeby się bawić w domowe spa :P Ale zrobiłam zapas glinek i postanowiłam, że będę ich używać przynajmniej raz w tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Uwielbiam algi dobrze wpływają na moją skórę, markę bielenda również cenie więc chyba się skuszę na tę maskę :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Uwielbiam maski algowe, a te z Bielendy są naprawdę fajne. Jedyny minus to że raczej nie nałożymy jej sobie sami.

    OdpowiedzUsuń
  39. ojej ... nigdy czegoś takiego nie robiłam i nie widziałam -ale strasznie mi się to u Ciebie podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Ooo, lubie maski, które się ściąga a nie zmywa bo uważam, że efekt jest lepszy (albo to tylko ja mam jakieś 'widzimisię' :D) Tą muszę kupić, na pewno się sprawdzi jak będę potrzebowała trochę ochłody czy orzeźwienia :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Bardzo lubię maski algowe, tych z Bielendy akurat nigdy nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Markę Bielendy lubię, jednak o wspomnianej masce nie miałam pojęcia lub po prostu jej nie zauważyłam w drogeriach. Następnym razem zwrócę uwagę na to czy dostanę ją u siebie.

    OdpowiedzUsuń
  43. Czy to jest tak maska o której mi pisałaś?

    OdpowiedzUsuń
  44. słyszałam że są świetne, ale jednak wole takie gotowe, tych nie umiem odpowiednio rozrobić

    OdpowiedzUsuń
  45. Tą maskę stosuje przy zabiegach kosmetycznych i za każdym razem klientki są bardzo zadowolone, ja osobiście równie bardzo lubię algi z rutyna 👌🏼

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię jeszcze te które można nakładać na oczy :)

      Usuń
  46. też mam algową ale bez właściwości chłodzących, a szkoda bo w wakacje musi być przyjemnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie chłodzą ale ta na lato super jest :)

      Usuń
  47. Chyba sobie sprawię. Przydałoby mi się coś takiego, szczególnie, że wyglądam jak stara babcia 😂😂😂 Muszę częściej wchodzić na twojego bloga. Trzeba się zrelaksować w końcu 😉

    OdpowiedzUsuń
  48. Chyba sobie sprawię. Przydałoby mi się coś takiego, szczególnie, że wyglądam jak stara babcia 😂😂😂 Muszę częściej wchodzić na twojego bloga. Trzeba się zrelaksować w końcu 😉

    OdpowiedzUsuń
  49. Tej akurat nie miałam, ale po przeczytaniu opisu tak myślałam, że będziesz zadowolona; )
    I uważam, że cena jak za taką dużą pojemność jest ok, tym bardziej że działa ;.)

    OdpowiedzUsuń
  50. Uczucie chłodzenia najbardziej mnie zachęca do wypróbowania tej maseczki. :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Uwielbiam algi ! Mają świetne działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Bardzo lubię produkty bielendy :)

    OdpowiedzUsuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!