Witajcie Misiaki!
Jak po weekendzie? Ja jak zawsze spędziłam go leniwie i na odpoczynku. Byłam nieaktywna na blogach i Instagramie, natomiast w weekendy tak robię bo zwyczajnie potrzebuje odpoczynku po całym tygodniu pracy. Zauważyłam że dzięki temu jestem bardziej wypoczęta. Bohaterami dzisiejszego wpisu jest czarne mydło od beauty marrakech i rękawica kessa. O ile z czarnym mydłem miałam już swoje spotkanie nie raz to w przypadku rękawicy jest ono pierwsze. Jak oba produkty się sprawdziły? Przeczytajcie!
Opakowanie to zwykły klasyczny plastikowy słoiczek z aluminiową nakrętką. Szata graficzna jest całkiem przyjemna dla oka ale też nie urzekająca. Marokańskie czarne mydło w wersji arganowej tak naprawdę nie różni się pod kątem konsystencji i zapachu od wszystkich innych jakie do tej pory miałam. Z początku myślałam że delikatnie będzie czuć olejek arganowy, natomiast ja go kompletnie nie czułam. Samo mydełko wizualnie nie wygląda jakoś zachęcająco, natomiast liczy się tutaj działanie, a jest to produkt wielofunkcyjny.
Gdybym miała opisać jego wygląd to mogłabym porównać go do maści z nagietka, która wygląda identycznie. Sam produkt to taka zielona, gęsta i lekko ciągnąca się maź. Tak naprawdę wymaga trochę aby nauczyć się go stosować, dlatego nie zrażajcie się przy pierwszych nieudanych próbach. Jednym z jego wielofunkcyjności jest stosowanie go do mycia ciała i robiłam to przy użyciu rękawicy kessa. Musicie jednak pamiętać że ciało musi być dobrze zwilżone aby nasz produkt mógł się pienić inaczej będzie się mazać. Mydło doskonale oczyszcza i wygładza skórę, która dosłownie aż skrzypi pod palcami. Jednak po użyciu wymaga ona porządnego nawilżenia.
Do oczyszczania, a dokładniej do mycia twarzy zazwyczaj stosuje pianki lub żele, natomiast czarne mydło też sporadycznie było używane. Zazwyczaj wtedy kiedy chciałam mocniej oczyścić skórę twarzy. Trzeba jednak uważać i omijać okolice oczu. Mydło ma podobne działanie do peelingu, mimo że nie posiada w sobie drobinek. Dogłębnie oczyszcza i zmniejsza widoczność porów. Wygładza, rozjaśnia skórę i jej nie podrażnia. Jest to bardzo dobry produkt, który świetnie przygotuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Natomiast w moim przekonaniu nie powinno się używać go codziennie, ponieważ naprawdę mocno oczyszcza skórę. Dlatego również po jego użyciu zalecam użycie jakiegoś dobrego i nawilżającego kremu.
Ostatni sposób jaki go używałam to włosy, a dokładniej skóra głowy. Może ktoś pomyśli że zwariowałam, ale w moim przekonaniu nie ma lepszego i łatwiej dostępnego kosmetyku do oczyszczania skóry głowy. Nie mówię że inne produkty są złe, bo jest wiele świetnych! Natomiast czarne mydło kupicie stacjonarnie w wielu drogeriach i to z różnych firm w niskiej cenie. Jeśli chodzi o oczyszczenie skóry głowy to w przypadku czarnego mydła polecam stosować go u posiadaczek włosów z skłonnością do przetłuszczania się. Taki zabieg wystarczy robić raz w tygodniu i używać mydła zamiast szamponu. Wystarczy niewielka ilość na mocno mokre włosy i dobrze się pieni. Natomiast stosuję go jedynie na skórze głowy, a nie całej długości włosów. Daje duże uczucie odświeżania i lekkości. Dosłownie jakbym pozbyła się nadmiaru zgromadzonego sebum i innych czeluści z skóry głowy. Jedyną wadą tej metody jest to że minimalnie plącze włosy i oczywiście jest tu wymagane użycie odżywki aby łatwiej je rozczesać. Dlatego też nie wiem czy w przypadku włosów suchych ta metoda się sprawdzi, do przetłuszczających się jest idealna i po jego użyciu włosy mogę myć co 2-3 dni, a nie codziennie.
Rękawice Kessa nigdy wcześniej nie miałam, natomiast czytałam tyle zachwytów na jej temat że byłam niezmiernie ciekawa czy i mnie zachwyci. Ogólnie rękawica ma służyć do masażu ciała, ma poprawiać krążenie i redukować cellulit. Dodatkowo ma mieć podobne działanie do peelingu. Wiecie że jestem kombinator w kwestii kreatywnego wykorzystywania kosmetyków, podobnie jak gadżetów. Zużywam masę peelingów i już dotykając na sucho rękawicy, wiedziałam że będzie ona delikatna. Oczywiście delikatna dla mnie. Znalazłam dla niej też inne zastosowanie, które może delikatnie was zdziwić, ale o tym za chwilę. Sama w sobie jak dla mnie jest praktyczna i przyjemna w użyciu. Dzięki temu że jej powierzchnia jest całkiem spora to masaż z jej pomocą jest znacznie szybszy. Kosmetyki z użyciem rękawicy pienią się znacznie lepiej, dzięki czemu zyskują na wydajności. Rękawica faktycznie sprawia że skóra robi się gładsza, natomiast moim zdaniem nie wykazuje mocnego efektu peelingu, choć i tak skóra po użyciu jest gładka.
To taki dobry peeling dla wrażliwej skóry, dla osób takich jak ja ten efekt jest bardzo delikatny. Natomiast weźcie pod uwagę fakt że ja jestem przyzwyczajona do mocnych zdzieraków. Kilka razy użyłam rękawicy do zmywania mocno zastygających maseczek, gdzie przy użyciu wody z żelem i dłoni, były ciężkie do usunięcia. Przy takiej gruboskórności jaką posiadam to nie zrobiła mi krzywdy, nawet minimalnie nie podrażniła. Za to mając kilka upierdliwych maseczek, które wcześniej doprowadzały mnie do nerwicy podczas ich zmywania, rękawica przyszła mi z pomocą! Nie używam jej do twarzy często, jedynie w nagłych przypadkach kiedy naprawdę mam problem z zmywaniem jakieś maseczki. Oczywiście rękawice mam dwie, żebyście nie myśleli że używam jednej i tej samej do wszystkiego. Dla mnie jest to fajny i praktyczny gadżet. Natomiast nie uważam aby był niezbędny i taki hit jak opisują inni. Spełnia swoją funkcję, jest łatwa w zastosowaniu i utrzymaniu w czystości ale równie dobrze można ją zastąpić zwykłą gąbką, która z jednej strony jest bardziej szorstka.
Uwielbiam to czarne mydło - ja mam wersję z miętą, co nieco utrudnia mi pracę, bo w zimę jest mi po prostu zimno :D Natomiast nie ma lepszego oczyszczenia skóry niż rękawica Kessa w połączeniu z czarnym mydłem. Właśnie mi się kończy, muszę już zaopatrzyć się w nowe, ponieważ stosuję go także jako produkt do depilacji:)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie lubię czarne mydło :) do depilacji nie próbowałam :)
UsuńDla mnie to duet idealny! Stosowałam też czarne mydło do mycia skalpu, ale tylko w metodzie odżywka-szampon-odżywka.. bardzo fajnie się sprawdzało.
OdpowiedzUsuńTo ja znów samo do oczyszczania skóry głowy :)
UsuńTego mydła nie miałam, rękawicy też nie, ale mam inną i używam podobnie albo gąbeczek do mycia, też pomocne przy zmywaniu maseczek :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze używam ściereczek :)
UsuńBardzo lubię czarne mydła. teraz kończę z Nacomi i następne będzie eukaliptusowe Natural me :)
OdpowiedzUsuńZ Nacomi jest również świetny :)
UsuńCzarne mydło lubię do skóry głowy. Rękawicy ciągle się nie dorobiłam :P
OdpowiedzUsuńFajny choć zbędny gadżet :)
UsuńCiekawa jestem jak te czarne mydło sprawdziłoby się na mojej skórze głowy. Włosy u nasady mam przetłuszczające, a na długości suche...
OdpowiedzUsuńMyślę że byloby również dobre :)
UsuńBardzo lubię czarne mydło - jednak stosowanym je jedynie w pielęgnacji twarzy :) Ten sposób na przetłuszczające się włosy bardzo mi się podoba.... na pewno wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńDaj znać czy się sprawdzi :)
UsuńKurczę ciekawe czy dałoby radę z moimi włosami, niestety muszę myć codziennie bo mam dosłownie tłuszcz na głowie!! A co 2-3 dni brzmi już całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie też codziennie myję ;)
UsuńJa lubię rękawice choć aktualnie nie posiadam:)
OdpowiedzUsuńA miałaś też taką? :)
UsuńLubię czarne mydło :) muszę je kiedyś wypróbować z rękawicą, jestem ciekawa, jak u mnie by się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie znać :)
UsuńLubię czarne mydło. Tego konkretnego nie miałam.
OdpowiedzUsuńA jakie mialaś?
UsuńZaciekawiło mnie to mydło jeszcze go nie testowałam 🙂
OdpowiedzUsuńmiałam to mydło i bardzo je polubiłam:)
OdpowiedzUsuńSuper :*
UsuńKurczę,że ja jeszcze tego nie mam w swojej łazience bo zastosowania są ciekawe.
OdpowiedzUsuńJak spróbujesz to daj znać :)
UsuńNigdy nie stosowałam podobnego mydła, chętnie go kiedyś przetestuję. O tej rękawicy słyszę po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńMydło świetna sprawa :)
UsuńWłaśnie się zastanawiałam czy mogę go użyc na włosy, czy nie będzie za silny. Muszę spróbowac :D
OdpowiedzUsuńSpróbuj tylko dużo odżywki później trzeba :)
UsuńDla mnie to nowości.Chetnie kupię czarne mydło.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzarne mydło to świetna sprawa :)
UsuńJa go będę dopiero testować, ciekawe jak się spisze u mnie.
OdpowiedzUsuńBędę czekać na wpis :)
UsuńNa to mydło bym się skusiła. Mam nadzieję że jak kiedyś znajdzie się w moich rękach to nie zapomnę o dodatkowym kupieniu kremu nawilżającego ;)
OdpowiedzUsuńWystarczy to co używasz :)
UsuńUżywałaś kessy z czarnym mydłem? Mydło się rozprowadza na rozgrzanej skórze, zostawia na 10-15 minut i potem masuje rękawicą.
OdpowiedzUsuńTak z rękawicą, ja akurat dobrze rozgrzewam skórę aż cała paruje :D mój nie wejdzie do takiej wody :P
UsuńRękawica jest całkiem ok ale jakoś nie umiem zrozumieć zachwytów natomiast czarne mydło uwielbiam :)
Nigdy nie używałam czarnego mydła, bo mam wrażliwą skórę i boję się, że mogłoby mnie podrażnić.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem to do wrażliwej skóry może być :)
UsuńJeszcze nie używałam tego duetu, mam w planach używać ich do peelingowania ciała ;)
OdpowiedzUsuńciekawy patent z oczyszczaniem skalpu mydłem, ale nie wiem czy się odważę;p
Ja zawsze byłam odważna :D
UsuńMasz racje fajny i praktyczny gadżet, ale nie jest ona niezbędna, jeśli chodzi o czarne mydełko to bardzo lubię miałam z paru firm, najlepiej chyba z nacomi u mnie się sprawdzało ;p
OdpowiedzUsuńZ Nacomi też jest super :)
UsuńNie miałam nigdy doczynienia z czarnym mydłem. Zaciekawiłaś mnie nim.
OdpowiedzUsuńMogłabym go gdzieś stacjonarnie kupić?
W każdej drogerii ;)
UsuńMam to czarne mydło,na razie otworzyłam i obwąchałam :D i trochę się go boję,miałam podobne z Nacomi i jak sobie przypomnę jak wpadło mi trochę do oka,to omal tego oka nie wydłubałam z bólu :D No ale będę uważać :P
OdpowiedzUsuńRękawicę też mam,w kolorze czerwonym,na razie czeka nie wiem na co :D
Wiem.. pamiętam twoją recenzje :D
UsuńLubię czarne mydło chociaż dziwnie mi pachnie. U mnie największy problem stanowią rekawice. Miałam 3 i wszystkie się rozleciały po kilku użyciach.
OdpowiedzUsuńHmm to ja tej używam bardzo długo:P
UsuńUwielbiam takie kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńO czarnym mydle czytałam wiele pozytywów i kiedyś na pewno po nie sięgnę - lubię kosmetyki naturalne i zarazem wielofunkcyjne :)
OdpowiedzUsuńO tej konkretnie rękawicy nie słyszałam, ale od niedawna używam podobnej, z tym, że moja jest naprawdę szorstka i mocna i działa lepiej niż większość peelingów - jestem nią zachwycona. I potwierdzam to co pisałaś, że z użyciem rękawicy produkty lepiej się pienią :)
A z jakiej firmy masz?
Usuńmam to czarno mydlo w wersji klasycznej i chyba eukaliptus. czaekają w kolejce;p
OdpowiedzUsuńTo będę czekać na wpis :)
UsuńBardzo lubię czarne mydło, ale nigdy nie używałam go z tą rękawicą :)
OdpowiedzUsuńA z jakiej firmy najbardziej lubisz?
UsuńNigdy nawet nie słyszałam o czymś takim, ależ ja jestem do tyłu... :(
OdpowiedzUsuńHeh :)
UsuńLubię taki zestaw, miałam ale z innej firmy. Rękawicę używam do dziś ;)
OdpowiedzUsuńA z której miałaś?
UsuńMam czarne mydło ale nie mam takiej fajnej rękawiczki :D
OdpowiedzUsuńJak dobrze pamiętam to są one dostępne wszędzie :D
Usuńznam rekawice i mydlo tez mialam ale z innj firmy. Ogolnie lubie choc uzywam sporadycznie. Musze jeszcze zobaczyc jak domywa nafte kosmetyczna z wlosow bo moj szampon dobrze oczyszczajacy sie skonczyl:(
OdpowiedzUsuńCzarne mydło mocno oczyszcza skórę głowy :)
UsuńOstatnio zaczęłam stosować czarne mydło z Nacomi na twarz, super :)
OdpowiedzUsuńMiałam i lubiłam :)
UsuńUwielbiam czarne mydło. Mam z Bani Agafii i stosuję go od długiego czasu. Świetnie działa i jest niesamowicie wydajne :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńKessa i czarne mydło to od kilku lat mój ulubiony peeling do ciała. :-)
OdpowiedzUsuńJa zmieniam bo jestem peelingowa ;)
UsuńRękawica nie ale czarne mydło wpadło mi w oko, sięgnę po nie jak zużyje Nacomi. Teraz używam szamponów tej firmy i tez jestem zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńNacomi też jest super :)
UsuńBędę w Maroku za dwa tygodnie i mam zamiar przywieźć trochę marokańskich mydełek do potestowania :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę!
Usuńszczerze powiem, że nie używam takich mydeł także nie bardzo mogę się wypowiedzieć
OdpowiedzUsuńFajne są :)
UsuńNigdy nie miałam mydła w słoiczku. :D
OdpowiedzUsuńRękawicę mam i rzeczywiście jest fajna :)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić taką rękawicę ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńI love argan but never heard about this product before thanks for sharing
OdpowiedzUsuńHave a nice day
:) have a nice day! Kiss :*
Usuńmuszę w końcu zaopatrzyć się w to czarne mydło :) ciekawe jak zareagowałyby na nie moje włosy :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa do tłustych włosów super!
UsuńA bo ty to hadkor jesteś jeśli chodzi o peelingi. Ja tam jestem zachwycona działaniem rękawicy w połączeniu z czarnym mydłem. Żaden peeling który mam nie daje mi takiej gładkiej i miłej w dotyku skóry :)
OdpowiedzUsuńNo ja pewnie bym nawet piłą robiła Peeling :D
UsuńJa czekam, aż w niemieckich drogeriach pojawi się coś takiego jak czarne mydło ;) Bo póki co jeszcze na takie nie trafiłam :( a chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa myślałam że ty w Polsce jesteś :D
UsuńNie mogę się zgodzić 😂😂😂 nie uważając z rękawicą Kessa można sobie zrobić kuku.. Ale Ty to taki jesteś ewenement że mnie nie dziwi że Kessa nie zrobiła na tobie wrażenia. Ja rękawic Kessa używałam przez rok non stop i wpisały się rewelacyjnie, a przy tym nie wywalam ani złotówki na peelingi 😄
OdpowiedzUsuńBo ja jestem gruboskórnym gagadkiem :D
UsuńMydło w słoiczku! I do tego czarne! O Matko, pierwsze widzę! :D
OdpowiedzUsuńA ja myślałam że go każdy zna :D
UsuńFajny produkt. :) Super, że można używać go jako mydło do rąk, ale tez do ciała czy włosów. :)
OdpowiedzUsuńUniwersalny :)
UsuńO czarnym mydle jeszcze nie słyszałam!
OdpowiedzUsuńU mnie to kolejne opakowanie :)
UsuńA gdzie ja takie znajdę, hmm ?
UsuńW większości drogerii z różnych firm:)
UsuńBardzo lubię czarne mydło, ale jak dotąd stosowałam je wyłącznie do pielęgnacji twarzy. Czas najwyższy przetestować inne zastosowania.
OdpowiedzUsuń:*