Jak po weekendzie? Ja dzisiaj mam dzień lenia i odpoczywam :) Wczoraj po pracy poszłam do galerii aby spotkać się z Kasią-Katosu, bardzo fajna i przesympatyczna dziewczyna w dodatku bardzo skromna. Wieczorem wraz moim Darkiem i jego kolegami poszliśmy na stary Kazimierz oni oczywiście zaczeli od szotów w knajpce która nazywa się Komisariat. A ja sobie wymyśliłam że nie pije tylko idę na lody :P i jak szliśmy to po drodze znalałam 10 zł i jeden kolega Darka się śmiał tylko tyle??? Na co ja eee będzie na lody :). Kupiłam największą porcję jaka była dostępna :D zadowolona z swoją mega wielką porcją lodów poszliśmy już w kierunku knajpy. No i ja stwierdziłam że zjem na zewnątrz przed wejściem żeby nikt się nie przyszczypał że wchodzę z lodem. Kumpel Darka miał strasznie dużo drobnych, powiedziałam że mu to zamienię bo akurat dziewczyny z lodziarni potrzebują a obciach płacić takimi w barze :P a że i tak do środka knajpy z lodem nie wejdę to wolę się przejść i wiecie co? Po drodze znalazłam jeszcze 100 uhuhuhu ale byłam uradowana :). Dziś Rano jeden z kolegów się pytał czy nie idę z nim na spacer pozbierać pieniążki bo mam szczęście :P.
W dzisiejszym poście opisze wam działanie zabiegu złuszczających skarpetek z mariona, które zrobiłam ponad 1,5 tygodnia temu.
MARION
spa
Od Producenta: profesjonalny zabieg do samodzielnego wykonywania w domu, bezpieczny, nieinwazyjny, skuteczny. Skarpetki z aktywnym płynem, ekstrakt z limonki, mocznik i kwasy.
Składniki i zastosowanie
Tak wygląda zestaw po rozpakowaniu
MOJA OPINIA:
Jak widzicie opakowanie zawiera dwie saszetki z płynem i dwa rozmiary skarpetek. Z początku myślałam że to opakowanie wystarczy na dwa zabiegi przez to że są w nim dwa komplety skarpetek. Ale jest to jednoosobowy zabieg. Jak wykonałam ten zabieg? Otóż wybrałam mniejszy rozmiar skarpet i wlałam do nich płyn i założyłam drugi komplet skarpet delikatnie je naciełam i zwiazałam (ponieważ skarpety są dość płytkie i bałam się że podczas noszenia płyn się wyleje)
Dodatkowo założyłam na całość ciepłe skarpety. Zabieg trwał aż 90 min i musiałam sobie znaleźć zajęcie abym się nie zanudziła siedząc w bezczynności. Tak więc siedziałam, pisałam wtedy post i odwiedzałam wasze blogi. Uczucie podczas zabiegu jest dziwne np gdy szłam do łazienki to czułam taki mniej stabilny grunt i takie chlupanie. Po ściągnięciu skarpetek poczułam mocne chłodzenie i musiałam założyć skarpetki bo było mi zimno :). Pierwsze takie minimalne złuszczanie pojawiło się w niedzielę ( zabieg robiłam w środę ) po pełnym tygodniu złuszczanie było już wieksze ale nie jakieś masakryczne tylko takie delikatne schodzenie skóry np jak po opalaniu nieraz schodzi. Więc spokojnie mogłam nosić odkryte buty bo aż tak bardzo nie było tego widać.
Najbardziej było widoczne to na pietach i pod palcami ale tych zdjęć nie robiłam bo akurat tam wyglądało to mało apetycznie. Ogółem skóra dalej się łuszczy, ale tak minimalnie. Jak widziałam inne opinie tego typu produktów to cały proces złuszczenia był bardzo widoczny.
Efekty jakie uzyskałam? Tam gdzie skóra już całkowicie odpadła pojawiła się nowa, ładniejsza i bardziej miękka ( efekt jakbyśmy zrobiły bardzo długi mocny peeling z użyciem pumeksa)
Skarpetki kupiłam w biedronce za 6.99 ale widziałam że pojawiają się też w innych drogeriach zarówno te jak i z innych firm. Czy wrócę do nich? Myślę że tak bo są delikatne w swoim działaniu i bardzo tanie. Za plus mogę też uznać to że wszytko odbywa się w subtelny sposób (a bałam się że np będę się wstydzić wyjść na zewnątrz) a jako minus czas wykonywania zabiegu.
Miałyście z tej lub innej firmy? Jakie efekty były u was?
Dodatkowo założyłam na całość ciepłe skarpety. Zabieg trwał aż 90 min i musiałam sobie znaleźć zajęcie abym się nie zanudziła siedząc w bezczynności. Tak więc siedziałam, pisałam wtedy post i odwiedzałam wasze blogi. Uczucie podczas zabiegu jest dziwne np gdy szłam do łazienki to czułam taki mniej stabilny grunt i takie chlupanie. Po ściągnięciu skarpetek poczułam mocne chłodzenie i musiałam założyć skarpetki bo było mi zimno :). Pierwsze takie minimalne złuszczanie pojawiło się w niedzielę ( zabieg robiłam w środę ) po pełnym tygodniu złuszczanie było już wieksze ale nie jakieś masakryczne tylko takie delikatne schodzenie skóry np jak po opalaniu nieraz schodzi. Więc spokojnie mogłam nosić odkryte buty bo aż tak bardzo nie było tego widać.
Najbardziej było widoczne to na pietach i pod palcami ale tych zdjęć nie robiłam bo akurat tam wyglądało to mało apetycznie. Ogółem skóra dalej się łuszczy, ale tak minimalnie. Jak widziałam inne opinie tego typu produktów to cały proces złuszczenia był bardzo widoczny.
Efekty jakie uzyskałam? Tam gdzie skóra już całkowicie odpadła pojawiła się nowa, ładniejsza i bardziej miękka ( efekt jakbyśmy zrobiły bardzo długi mocny peeling z użyciem pumeksa)
Skarpetki kupiłam w biedronce za 6.99 ale widziałam że pojawiają się też w innych drogeriach zarówno te jak i z innych firm. Czy wrócę do nich? Myślę że tak bo są delikatne w swoim działaniu i bardzo tanie. Za plus mogę też uznać to że wszytko odbywa się w subtelny sposób (a bałam się że np będę się wstydzić wyjść na zewnątrz) a jako minus czas wykonywania zabiegu.
Miałyście z tej lub innej firmy? Jakie efekty były u was?
Faktycznie szczęściara z Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńDo tej pory mi się micha cieszy :)
UsuńAle szczęściara z Ciebie :) Niezła historia :D
OdpowiedzUsuńSkarpetki znam, z tym, że u mnie wcale się nie sprawdziły - nie działały wcale, a jeszcze wywołały uczulenie..
Hyhy :) udało mi się :P
UsuńSzkoda że u Ciebie się nie sprawdziły :(
Nie miałam tych skarpetek, ale miałam inne i nie byłam szczególnie zadowolona.
OdpowiedzUsuńSzczęściara z Ciebie ;)
To umnie tak było z rekawiczkami.. ja miałam z firmy która mi je wysuszała a koleżanka z innej i się sprawdziły.
UsuńAkurat w sobote dopisało mi teraz bardziej patrzę pod nogi :)
Świetne :-) do zrobienia samemu w domu :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) za 6.99 takiego zabiegu żaden salon nie wykona :P
Usuńciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńCo najważniejsze działa i jest tani :)
UsuńSzczęście Cię nie opuszcza;) A o tych skarpetkach słyszałam wiele pozytywnych opinii;)
OdpowiedzUsuńOstatnio tak :) mam nadzieję że choć trochę tego swojego szczęścia rozdam innym :) aby też mieli :)
UsuńMoże wypróbuję, bo jednak lato to dla moich stóp trudny okres, niestety. A do tego mam takką pracę, że stoję po 8 godzin, więc potrzebna mi ulga...
OdpowiedzUsuńA poza tym - oddaj mi to swoje szczęście do znajdywanie pieniędzy! <3
UsuńUmówmy się na spacer to poszukamy razem :P
UsuńZ marion jeszcze nie testowałam .
OdpowiedzUsuńA z jakiej testowałaś? :)
Usuńja je uwielbiam, one cudownie działają !
OdpowiedzUsuńTo dobrze że i u ciebie się spisaly :)
UsuńCena zachęcająca, ja używałam skarpetek innej firmy i nie sprawdziły się u mnie, trochę sie zawiodłam.
OdpowiedzUsuńA jaka to firma była?
Usuń:) a z jakiej firmy :)?
OdpowiedzUsuńSą ciekawe, może kiedyś wypróbuję je :)
OdpowiedzUsuńPolecam :) całkiem fajny zabieg :)
Usuńszczęściara :)
OdpowiedzUsuńMój mąz by miał niezły ubaw jakby zobaczył mnie w takich "workach" :)
Pewnie tak :p prawie jak szpitalne kapcie :)
Usuńooo moim nogom by się takie złuszczanie przydało
OdpowiedzUsuńJa będę powtarzać ten zabieg :)
UsuńOo ciekawy zabieg :)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej stopy są prawie jak nowe :)
UsuńHahah, też bym pewnie kilka dni potem chodziła uradowana jak małe dziecko - coo za szczęście! :D Skusiłaś się potem na spacerek?
OdpowiedzUsuńO zabiegu słyszałam, jednak nigdy nie stosowałam:)
Ja dopiero pierwszy raz i myślę że raz na miesiąc będę go robić bo pracę mam stojąca to mi szybko pięty się niszczą.
UsuńOj tak ja dalej się cieszę że je znalazłam :] na spacerek nie poszłam bo trochę umierałam :P
Po weekendzie zawsze jestem niewypoczeta 🌞
OdpowiedzUsuńFajny produkt: ).
http://twinstyl.blogspot.com/2016/06/gory-czy-morze-selfieroompl.html?m=1
Ja wczoraj umierałam tak troszku :P
UsuńKurcze, nigdy nie znalazłam stówki :P ale miałaś szczęście :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam skarpetki złuszczające, niestety nie pamiętam jakiej firmy. Skarpetek Marion nie miałam okazji testować :)
Ja często znajduje kasę na ulicy ale nie aż w takiej sumie :P
Usuńja używałam skarpetek ale innej firmy i byłam z nich mega zadowolona.
OdpowiedzUsuńSandicious
A z jakiej :) ?
UsuńZazdroszczę szczęścia :-)
OdpowiedzUsuńSkarpetki złuszczające tej marki znam i bardzo lubię.
Szkoda że częściej takiego szczęścia nie mam :P będzie na buciki :]
UsuńSprawdza się :) Lubię go :)
OdpowiedzUsuńTo super :)
UsuńHistoria z pieniędzmi super haha! Ja tez chciałabym znaleźć 110zł haha! Ja jeszcze nigdy nie robiłam sobie żadnych zabiegów do stóp jednak zastanawiałam się, bo wakacje za niecały tydzień, wypady na plażę i fajnie tak zadbać o stopy :D
OdpowiedzUsuńMogłabym prosić o kliknięcie w 2 linki w nowym poście u mnie? Z góry dziękuję!
Littleredcherrysmile click
Zrobione :)
UsuńPoklikane ;)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na takie skarpetki :) Fajnie, że złuszczanie jest delikatnie i skóra nie schodzi intensywnie (tego się najbardziej obawiam w przypadku tego typu produktów).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Właśnie super tym bardziej że teraz stopy są na widoku a dusić się w adidasach nie chciałam :)
UsuńWidziałam je dziś w Biedronce, miałam je nawet w rękach ale jakoś w końcu odłożyłam je na półkę...
OdpowiedzUsuńJa je kupiłam bo stwierdziłam że za taką cenę mogę je przetestować :)
UsuńJa widziałam w Naturze takie skarpetki :) U mnie mama je stosuje i jest bardzo zadowolona z efektów.
OdpowiedzUsuńGattta
No to super że u niej też się sprawdzają :)
UsuńJejku a ja się cieszyłam kiedy znalazłam na drodze 5 zł :D Często w podstawówce ja i moje dwie koleżanki spacerowałyśmy po szkole . Raz powiedziałam im , że wolę sobie posiedzieć, one wyruszyły w stronę szkolnej piwnicy i wróciły z 20 złotymi. Wydały je w 5 sekund w szkolnym sklepiku. Darmowe słodycze przeleciały mi obok nosa :< xD Chyba kupię sobie takie skarpetki.
OdpowiedzUsuńZa czasów podstawówki gdy znalazłam 5 zł to czułam się jak jakiś bogacz :D wtedy za takie grosze to można było kupić słodyczy na cały dzień :P
UsuńO kurczę, mega z Ciebie szczęściara :D Też bym chciała tak znajdywać pieniądze :P
OdpowiedzUsuńJa nie miałąm skarpetek złuszczających z tej firmy, chętnie zrobiłabym sobie taki zabieg, ale trochę się boję tak na lato, mimo że jak piszesz nie łuszczy się aż tak bardzo no ale jednak :P
www.HELLO-WONDERFUL.blogspot.com :*
Moglabym Cie prosic o klik w link do koszuli w najnowszym poscie? ;)
Oczywiście :)
UsuńSzczęściara ;) Też kiedyś znalazłam stówkę na ulicy, ale że akurat byłam z koleżanką to poszło na pół :D
OdpowiedzUsuńWidziałam ten zabieg w Biedronce i już miałam się skusić, ale się powstrzymałam :P Zresztą i tak odkryte buty to coś czego bardzo nie lubię - jakoś nie lubię odsłaniać stóp ;) Latem stawiam raczej na lekkie, przewiewne, ale w miarę zakryte, ewentualnie ażurowe buciki.
www.czterydni.pl
Ja za to nóg nie lubię pokazywać :p kiecki zakładam tylko na wesele :p
UsuńWidziałam w Biedrze i zastanawiałam się czy są skuteczne :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny post, może się skuszę- tym bardziej, że nie mam problemu z piętami więc nawet subtelny efekt będzie okej :)
Pozdrawiam!
http://ansupansu.blogspot.com/
Teraz mają jakieś nowe ;)
UsuńKurcze, a miałam nadzieję że będzie tak fajnie :( Zabieg totalnie się nie sprawdził i więcej było z niego kłopotu niż pożytku
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż
Przecież się sprawdziły ;)
Usuń