niedziela, 5 listopada 2017

Marion - Peeling do skóry głowy, maska do włosów blond i brąz

Witajcie Słoneczka!
Dziś mam dla was trzy produkty Marion do pielęgnacji włosów. Aktywny peeling do włosów i skóry głowy z węglem i pestkami moreli i dwie maski do włosów farbowanych w kolorze brązu i blondu. Dwa pierwsze produkty przetestowałam ja, natomiast maskę do włosów blond testowała moja mama. Jak wiecie nie raz wam pisałam że markę Marion bardzo lubię i większość ich produktów całkiem nieźle u mnie wypada, a jak było tym razem?

Aktywny peeling do włosów i skóry głowy z węglem i pestkami moreli
Pierwsze co zwróciło moją uwagę to fajne i wygodne opakowanie, które idealnie nadaje się na wyjazdy, ponieważ peeling nie zajmuje dużo miejsca. Fajny aplikatorek z dziobkiem który ułatwia aplikację, aby dozować produkt bezpośrednio na skórę głowy. Zapach całkiem przyjemny, a sama formuła jest kremowa, przypominająca odżywkę wypełnioną drobinkami. Same drobinki na dłoni wydają się dosyć ostre, natomiast na skórze głowy są dużo słabiej wyczuwalne, moc zdzierania określiłabym jako średnią, z czego osoby z bardziej wrażliwym skalpem powinny być zadowolone. Łatwo rozprowadza się po skórze głowy, choć część drobinek osadza się na włosach, przez co trzeba ciut dłużej masować skórę głowy aby wykonać dokładniejszy peeling. Z wypłukiwaniem drobinek nie ma problemu, część spłukałam pod bieżącą wodą, a następnie umyłam włosy szamponem. Mimo że konsystencja przypomina maseczkę i jest lekko taka kremowa, to mimo to nie obciążał moich przetłuszczających się włosów. W saszetce mamy 15g peelingu które wystarcza dokładnie na dwa użycia, czyli tak jak wspomniałam idealna opcja na wyjazdy, chociażby urlop. Za drugim, razem aby nieco go podkręcić dołożyłam sobie odrobinę nasion z malin, aby jego moc zdzierania była bardzo mocniejsza. Zazwyczaj peeling skóry głowy wykonuję 2 razy w tygodniu, z czego raz robię nieco delikatniejszy, a drugi raz już taki bardziej intensywny. Dla osób które lubią ostre zdzieraki może być odrobinę delikatny, natomiast będzie on idealny dla osób które mają wrażliwą skórę głowy. Peeling nie podrażnia, nie plącze włosów i nie powoduje łupieżu.
Maska ożywiająca kolor włosów farbowanych w odcieniu brązu
Mimo że nie farbuje włosów od 18 roku życia, to czasami sięgam po produkty do włosów farbowanych. Jak wiadomo jeśli ktoś regularnie poddaje się koloryzacji to takie włosy są dużo bardziej wymagające. Dlatego większość produktów do tego typu włosów przeznaczonych ma bardziej odżywcze, a zarazem delikatniejsze działanie. Jak przystało na maseczkę jest dużo bardziej gęsta niż typowe odżywki. Kolor maseczki jest ciemno brązowy, zastawiałam się czy maseczka będzie w stanie delikatnie podbić mój naturalny brązowy odcień włosów, który nieco od słońca wypłowiał. Maseczkę nakładałam po umyciu włosów, tak jak zaleca producent na 30 min, między czasie brałam kąpiel, aby ten czas szybciej minął. Ponieważ moje włosy mają tendencję do przetłuszczania się obawiałam się że maska może je bardzo obciążyć, natomiast nic takiego nie miało miejsca. Włosy po umyciu były miękkie, lśniące i sypkie. Co ciekawe zauważyłam że faktycznie delikatnie je przyciemnił, wprawdzie nie jest to jakaś kolosalna różnica ale nabrały takiego żywszego odcienia i przestały być takie mdłe. Fajnie by było gdyby z tej linii był dostępny szampon, bo chciałabym taki efekt zatrzymać. Maseczka nie podrażnia i nie powoduje łupieżu, jest naprawdę przyjemna i myślę że spodoba się wszystkim brunetkom. Do maseczki z pewnością wrócę.
Maska ożywiająca kolor włosów farbowanych w odcieniu blondu
Maseczkę używała moja mama, z racji tego że jest ona blondynką i regularnie poddaje się zabiegom koloryzacji, więc można powiedzieć że maseczka jest idealna dla niej. W kwestii odświeżenia koloru bardzo ciężko jest mi to ocenić ponieważ dopiero co farbowała włosy, więc one same w sobie miały świeży odcień blondu, natomiast po użyciu maseczki włosy mojej mamy nabrały bardziej takiego platynowego odcienia. To co mogę z pewnością powiedzieć to fakt że maseczka dość przyjemnie pachnie i fajnie odżywia i regeneruje włosy. Ułatwia rozczesywanie, wygładza, dociąża ale ich nie obciąża. Włosy są miękkie i lśniące i przyjemne w dotyku. Mama jak najbardziej z maseczki jest zadowolona, choć z początku była przerażona bo w sztucznym ciemnym świetle wydawało jej się że ma siwe włosy, ale kiedy zobaczyła włosy w normalnym dziennym świetle to kolor już jej się podobał. Myślę że maseczka będzie również fajną opcją jako taki zabieg regenerujący po farbowaniu.

97 komentarzy:

  1. Wszelkie maseczki do włosów w formie saszetkowej są do moich bardzo długich włosów pod względem pojemności za małe. Wolę produkty pełnowymiarowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy Występują one w innej formie niż saszetki :) opakowanie ma dwie i myślę że nawet jeśli masz bardzo długie włosy to dwie wystarczyłyby :)

      Usuń
  2. Tak jak nie lubię saszetek w postaci maseczek do twarzy (wyjątek te duże maski bania agafii, te saszetki są przemyślane), tak samo nie lubię tych innych :(

    Ps. brunetkom *:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ogólnie też ale żeby wypróbować to jest to fajna opcja :)

      Usuń
  3. Ciekawe, nie słyszałam jeszcze o takim peelingu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem Ci, że naprawdę uwielbiam tę markę i to... od pierwszego kontaktu z nią.
    A te propozycje naprawdę mi się spodobały i chętnie bym się z nimi zapoznała :)
    Zwłaszcza ten peeling do skóry głowy :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo chętnie wypróbuję peeling, właśnie szuklam czegoś takiego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że jeśli wcześniej nie próbowałeś tego typu kosmetyku to będzie to fajna opcja aby coś poznać nowego :)

      Usuń
  6. Lubię szampony koloryzujące z tej marki. Na opakowaniu zapewniają, że do 4-6 myć, ale kolor utrzymuje się dłużej i co najważniejsze - ani trochę nie niszczą włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. na moją długość włosów musiałabym chyba użyć z 10 takich saszetek,a szkoda wydają się fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te saszetki są sporych rozmiarów nie są malutkie :)

      Usuń
  8. Ten dzióbek w peelingu od razu mi się rzucił w oczy :))) Lubię takie dzióbki przy aplikowaniu peelingów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bo to ułatwia znacznie sprawę podczas aplikacji :)

      Usuń
  9. Nie miałam żadnych produktów z Marion, ale słyszałam że mają fajne kosmetyki ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam chyba kiedyś jakaś maskę do włosów w saszetce i pamiętam, że byłam z niego zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem ciekawa tego peelingu choć maseczki muszę poszukać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam kiedyś maseczkę z tej firmy i była dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niezła ta maseczka :) Muszę wypróbować skoro tak odświeża kolor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi brązowa przyciemnia włosy, a mamie dała delikatny odcień platynowy :)

      Usuń
  14. Peeling mnie strasznie zaciekawil

    OdpowiedzUsuń
  15. Zawsze denerwują mnie odżywki w takich małych opakowankach ;D Chociaż jestem ciekawa, czy rzeczywiście odświeża kolorek ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię takie saszetki właśnie na wyjazdy brać. Zaciekawił mnie peeling i maska do ciemnych włosów, jak je gdzieś spotkam to kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maska do ciemnych włosów fajnie i delikatnie przyciemnia :)

      Usuń
  17. Nie znam tych produktów, ale peeling do skry głowy miałam raz i więcej się w to bawić nie będę ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Trochę za małe opakowanie jak dla mnie:)

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z typowym peelingiem do skóry głowy - muszę sobie kupić i sprawdzić jak to działa.

    OdpowiedzUsuń
  22. Very interesting post! ♥️♥️♥️

    OdpowiedzUsuń
  23. Muszę w końcu spróbować jakiegoś peelingu do skóry głowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo polubiłam tą metodę oczyszczenia skóry głowy :)

      Usuń
  24. Miałam inny peeling do skóry głowy i przyznam, że podoba mi się idea peelingowania głowy;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mi się jakoś produkty tej firmy nie sprawdzają ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajne te peelingi,muszę wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kiedyś używałam kosmetyków tej firmy, ale ostatnio przerzuciłam się na naturalną pielęgnację włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Lubię peelingi do skóry głowy, teraz mam Natura Siberica :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Odpowiedzi
    1. nie ma nic wygodniejszego na wyjazdy od takich saszetek: te plastikowe wersje podróżne to pomyłka jakaś, saszetki to jest to:)

      Usuń
  30. Peeling do skóry głowy chętnie wypróbuję :) Lubię kosmetyki w saszetkach :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Najbardziej ciekawi mnie peelingi i pewnie go kupię, bo w biedrze jest teraz tubka za 6 zł bodajże ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Czuję, że ten peeling będzie dla mnie idealny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nigdy nie próbowałam produktów tej marki,maskę do włosów blond chętnie kupię :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko przygotuj się że będziesz miała delikatnie platynowy odcień :)

      Usuń
  34. Ciekawi mnie ta maseczka do włosów farbowanych... ciekawe czy wystarczyła by jedna saszetka na moje kłaczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego nie jestem w stanie ci powiedzieć bo nie wiem jakie masz włosy. Tzn nie widziałam ich na żywo :)

      Usuń
  35. Oj to to, taki peeling to jest to czego aktualnie szukam!
    dzięki za inspirację:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co się dowiedziałam jest dostępny w Biedronce ;)

      Usuń
  36. Nigdy nie miałam peelingu do skóry głowy, ale chętnie bym się na jakiś zdecydowała. Na razie skutecznie zniechęcała mnie wizja tego, że nie umiałabym się go skutecznie pozbyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrób sobie najpierw peeling cukrowy i zobacz czy taka metoda będzie ci odpowiadać :)

      Usuń
  37. Czyli całkiem pozytywnie, tak jak u mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  38. taki peeling w saszetce jest fajnym rozwiązaniem:)

    OdpowiedzUsuń
  39. super, że ten peeling wystarczył na dwa użycia, myślałam, że będzie mniej wydajny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z początku też ale na dwa użycia spokojnie wystarczy :)

      Usuń
  40. jeszcze nigdy nie używałam peelingu do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od jakiegoś czasu używam i uważam że jest to fajny sposób na dodatkową pielęgnację :)

      Usuń
    2. Jestem zaskoczona tymi produktami. Szczególnie maską odswiezajaca kolor :)

      Usuń
    3. Mnie też zdziwiło to że faktycznie działają :)

      Usuń
  41. Koniecznie musze zrobić kiedys peeling skórze głowy. Nigdy wcześniej nie słyszałam o takim produkcie :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Maseczka do włosów brązowych sprawdziła się u mnie świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ooo , peeling do skóry głowy :) ciekawy produkt, przyznam się że jeszcze o nim nie słyszałam

    OdpowiedzUsuń
  44. O! Do blondu to ja poproszę :D

    OdpowiedzUsuń
  45. Kupilam w Biedronce ten peelpee w tubce wyglad jak krem do rak 75g dzis pierwszy raz go uzyje zobacze efekty

    OdpowiedzUsuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!