wtorek, 7 lutego 2017

Artemis med sensitive face & body cleansing gel

Witajcie :)
Bohaterem dzisiejszego wpisu będzie kolejny produkt z kalendarza adwentowego marki Douglas który dostałam w prezencie urodzinowym od mojej drugiej połóweczki, a dokładniej kupił mi go w czarny piątek pod koniec listopada więc udało się mu trochę zaoszczędzić :P. Tym razem was zaskoczę ( a przynajmniej większość ) wiecie jakie mam podejście do żeli do mycia twarzy? Nienawidzę ich za to że zawsze podrażniają mi oczy, choć zdaję sobie sprawę z tego że wiele z nich wcale tego robić nie musi. Mimo wszystko sama od siebie takich produktów nie kupuję. Z racji tego że w kalendarzu akurat trafiłam na taki produkt stwierdziłam że go spróbuję, a nóż może akurat się sprawdzi? Na szczęście produkt jest uniwersalny więc jeśli nie sprawdzi się jako środek do mycia twarzy to spokojnie mogłam go użyć do mycia ciała. 



Niestety na samym opakowaniu wiele informacji o produkcie nie ma, jedynie co nieco można się dowiedzieć wchodząc na stronę Douglasa. Z informacji na stronie wynika że jest to delikatny żel do twarzy i ciała, przeznaczony przede wszystkim do skóry wrażliwej. Który nie zawiera, parabenów siarczanów, alkoholu, silikonów, nanomateriałów i barwników. Przypuszczam że brak informacji na tubie opakowania jest wynikiem tego że jest to miniaturka, ba! Ogromna miniaturka, która ma aż 50ml! Sam żel 250ml kosztuje 85zł, czyli w przeliczeniu na złotówki za 50ml produktu musimy zapłacić 17zł więc naprawdę sporo.



Teraz nasuwa się pytanie.. Czy taka ilość produktu wystarczyła aby napisać jego recenzję? Otóż tak! Mimo że jest to zaledwie, albo aż 50 ml to uwierzcie mi że produkt jest strasznie wydajny szczególnie jeśli stosowałybyście go tylko i wyłącznie do mycia twarzy. Natomiast jeśli do całego ciała no to już wiadomo że zdecydowanie mniej. Opakowanie takie troszkę jak dla mnie oszukane i nawiązuje do "aptecznego produktu". Nie twierdzę że jest brzydkie, bo nawet mi się podoba, ale jak dla mnie takie troszkę Fałszywe? Może to głupio brzmi, ale takie mam odczucia kiedy gapiłam się na niego w łazience. Nie mniej jednak produkt zużyłam do ostatniej kropelki, bo stwierdziłam jak mam to czemu by nie?

Skład żelu prezentuje się następująco:
Aqua (Water), Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Lauryl Glucoside, Polyglyceryl-4 Caprate, Disodium Cocoyl Glutamate, Acrylates Crosspolymer-4, Citric Acid, Arginine, Leontopodium Alpinum Extract, Panthenol, Allantoin, Acetyl Tetrapeptide-40, Caprylyl Glycol, Propylene Glycol, Sodium Chloride, Glyceryl Laurate, Sodium Levulinate, Sodium Anisate, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum (Fragrance). i71



A jak działa?
Powiem szczerze że mam mieszane uczucia w stosunku co do niego. Sama formuła jest ok, przeźroczysty żel o dość gęstej konsystencji. Sama aplikacja i jego ogólne użytkowanie nie sprawiało mi problemu. Natomiast zapach, jakiś taki dziwny i wyraźnie mój nos wyczuwa w nim coś dziwnego. Zwyczajnie nie podobał mi się, na szczęście ulatnia się bardzo szybko. Najbardziej bałam się momentu kiedy będę myć nim całą twarz i spłukiwać wszystko wodą, że znów pojawi się potok łez. Na szczęście ku mojemu zdziwieniu i miłemu zaskoczeniu, nie piekło nic a nic. Faktycznie żel jest na tyle delikatny że nie powodował podrażnień oczu, co u mnie jest naprawdę bardzo często. Ale niestety, żel nie radzi sobie kompletnie z zmywaniem makijażu i jakich kolwiek innych zanieczyszczeń. Jakie to moje zdziwienie było kiedy wyszłam z wanny, wytarłam się cała i chciałam przejść do aplikacji produktów pielęgnacyjnych a tu zonk... Wyglądałam jakby mi ktoś albo chlusnął wiadrem w gębę zaraz po świeżo zrobionym makijażu że wszystko spływa, albo szczoteczką od tuszu wysmarował pół twarzy. A dokładniej jakbym sobie wymalowała oczy rzadkim tuszem, nie odczekała sekundy i te oczy zaczęła trzeć rozprowadzając jeszcze niewyschnięty tusz po twarzy.  Nigdy nie miałam aż tak słabo czyszczącego produktu, owszem zdarzało się że jakiś inny produkt coś gdzieś mi nie domywało ( np wodoodporny tusz ) i jakieś resztki musiałam usuwać płynem micelarnym itp... Ale nigdy nie miałam tak słabo oczyszczonej twarzy. Próbowałam kilka razy nawet przy delikatnym makijażu też sobie nie radził. Postanowiłam dać mu szansę i spróbować go inaczej, a dokładniej w wolny dzień kiedy siedziałam cały czas w domu i nie wykonywałam makijażu ( nawet tuszu nie miałam ) postanowiłam sprawdzić go jak sobie poradzi z zwykłym myciem ( kiedy twarz jest praktycznie czysta ). Wiecie co? wieczorem po umyciu nim twarzy i przecieraniu później tonikiem, zwyczajnie był on brudny taki "ukurzony", wyobrażacie to sobie? Nawet nie wychodziłam z domu więc nie specjalnie miałam się jak ubrudzić... jedynie co robiłam to wycierałam kurze itp.. Więc jeśli z tak słabym zanieczyszczeniem nie radzi sobie ten żel to ja nie wiem kto im go kupi w takiej cenie. Mało tego jest naprawdę bardzo wydajny więc trochę się męczyłam, już na siłę używałam go do mycia ciała i do wanny aby zrobić pianę, choć bardzo słabo sobie z tą pianką radził, zwyczajnie na siłę starałam się go zużyć aby móc w końcu wywalić puste opakowanie a wam napisać recenzję. Oczywiście do zalet zaliczam to że nie zapycha, niepodrażnia w szczególności moich wrażliwych oczu i to że nie powoduje wysypu, natomiast jest to słaby produkt i nie wart kompletnie swojej ceny.



Jestem ciekawa czy znacie produkty tej marki? I czy któraś z was miała ten żel?

108 komentarzy:

  1. Ojjjej ale dziwactwo wyprodukowali...zastanawiam się po co jest do mycia skoro nie myje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łee za takie pieniądze to lipa.
    Dobrze wiedzieć, że jest taki produkt, ale ja używam ostatnio cały czas żelu z Ziaji i jest ok 😊
    Miłego dnia kochana 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam tylko pianek :) żel wypróbowałam bo był w kalendarzu. Ale jest okropny ;P

      Usuń
  3. A już myślałam, że będzie dobry, ale jeśli nie radzi sobie z małym zabrudzeniem to co to za żel? Zwłaszcza jak na taką cenę... Powinien być lepszy, bo jednak cena powinna robić swoje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, cieszę się że go nie kupiłam tylko był w pudle ;p

      Usuń
  4. Szkoda, że nie zmywa makijażu, w sumie za taką cenę powinien :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :D heh ja nie wiem kto to wymyślił :P

      Usuń
  5. Jednym słowem giga bubel w dodatku drogi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o nim i wcale nie żałuje, jak za taką cenę to oczekuje się czegoś więcej o kosmetyku ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. nigdy nie miałam żadnego kosmetycznego kalendarza , ten zel zużyłabym chyba do ciała a nie do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że produkt słabo sobie poradził. Nie tego bym się spodziewała.
    Ps jeśli możesz to dodaj mnie jeszcze raz do blogrolla bo stara nazwa się nie aktualizuje;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Serio, taki bubel za 85 zł, ze zmyciem kurzu sobie nie radził, to dopiero bym miała wysyp zapchań po nim :/ Tragedia :/

    OdpowiedzUsuń
  10. wow tyle kasy za nicnierobienie. o nie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow cena kosmiczna, za taką kasę można kupić jakiś dermokosmetyk;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam ani mnie nie kusi, zwłaszcza ta cena ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena to nic z porównaniem jego braku działania ;)

      Usuń
  13. Szkoda, że to taka porażka ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawiodłam się trochę grunt że był w pudełku i nie płaciłam tyle za niego...

      Usuń
  14. jak żel do twarz to używam do twarzy. Mój demakijaż zaczynam od płynu micelarnego

    OdpowiedzUsuń
  15. No cóż... w tym przypadku cena i jakość kosmetyku nie idą ze sobą w parze.

    OdpowiedzUsuń
  16. Co z tego, że wydajny i nie podrażnia. Ja jednak się nie skuszę. Najtańszy nie jest. Podziękuję tym razem ;) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam i z tego co czytam to dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  18. Tyle kasy a efekt żaden , szkoda że się nie sprawdził :/https://dreamerworldfototravel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję :) dlatego zostanę wierna pianką :)

      Usuń
  19. O nie, nie lubię jak tego typu kosmetyki nie radzą sobie z makijażem. Chyba nie dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Szkoda, że efektu nie widać po nim efektu :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Tak minimalnie efektywny produkt za taką cenę? Żarty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poważnie, na szczęście w kalendarzu wyszedł bardzo tanio..

      Usuń
  22. a to to widzę pierwszy raz, ale chyba nie poznamy się osobiście ;/

    OdpowiedzUsuń
  23. Szkoda, że średnio się spisał. No i ta cena... 17 zł za 50 ml... yyy;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle wychodzi po przeliczeniu na złotówki (natomiast licząc kwotę z kalendarza wyszedł z 4.30, bo cały kalendarz kosztował 129 a na promocji 103.20, więc tu tragedii nie ma, natomiast regularna cena produktu to jakaś kpina..

      Usuń
  24. Super delikatność za super cenę :) Osobiście wolę jak żel radzi sobie z makijażem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh.. przecież to bubel który nie jest wart 1/10 swojej ceny ;)

      Usuń
  25. Cena moim zdaniem nie jest kolosalna, ale skoro sobie nie radzi ze zwykłym/dziennym minimalnym zanieczyszczeniem twarzy to żal byłoby wydać nawet 5 zł. Szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  26. W ogóle mnie nie przekonał ;/

    OdpowiedzUsuń
  27. Takie wydajne produkty lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałaś recenzje? Wydajność to jego jedyny plus...

      Usuń
  28. czyli produkt nie warty swojej ceny

    OdpowiedzUsuń
  29. Żele po kilka zł radzą sobie lepiej niż, to coś. Szkoda pieniążków :/

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie zmywam nim oczu bo do tego służą mi płyny micelarne. Nie jest najgorszy, choć miałam lepsze. Zabieram go na wyjazdy, ale zgadzam się jest bardzo wydajny więc nie wiem jak go zużyję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go zużyłam do ciała żeby się go pozbyć :P

      Usuń
  31. Nigdy nie spotkałam się z tą firmą.

    OdpowiedzUsuń
  32. Jak tak sobie pomyślę, sama żele do twarzy stosuję bardzo rzadko... wolę mleczko + tonik, a potem fajne mydło z olejami :) Temu mówię zdecydowanie "NIE" :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie znam i się w takim razie nie skuszę :( Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie używam żeli do twarzy, zwyczajnie ich nie lubię :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. JA nigdy nie testowałem tej marki przyznam się

    OdpowiedzUsuń
  36. Niestety tak jest z produktami z Douglasa, trzeba wejść na ich stronę, żeby się czegoś dowiedzieć o produkcie. Sam skład zachęca do użycia :)
    Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skład może tak natomiast jego działanie już nie

      Usuń
  37. To fajnego masz faceta. Żelu nie znam i na pewno nie poznam, szczególnie za taką cenę.

    OdpowiedzUsuń
  38. To fajnego masz faceta. Żelu nie znam i na pewno nie poznam, szczególnie za taką cenę.

    OdpowiedzUsuń
  39. a ja bardzo lubię peelingi do mycia twarzy są lepsze niż żele :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie dwa inne produkty, peeling do twarzy nie można używać codziennie...

      Usuń
  40. Markę kojarzę właśnie z douglasa, szkoda że nie radzi sobie z zanieczyszczeniem :(

    OdpowiedzUsuń
  41. faktycznie, opakowanie jest takie "apteczne". TO było również moje pierwsze skojarzenie, gdy zobaczyłam zdjęcie tego produktu. Za taką cenę to działanie faktycznie bardzo słabe. Nie znoszę, kiedy po myciu twarzy żelem mam niedomyty makijaż :P strasznie mnie to irytuje :P

    OdpowiedzUsuń
  42. nie znam produktu, ale pewnie nie przetestuję jak jest lipny :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Oj jak nie daje rady z makijażem to go nie chce, szczególnie w takiej cenie :(

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie widziałam nigdy wcześniej tego cudaka. Szkoda, że tak drogi produkt nie spełnia oczekiwań.
    P.S. Masz bardzo ciekawą stronę. Zostaję na dłużej. :)

    Pozdrawiam ♥
    Włosowe Inspiracje

    OdpowiedzUsuń
  45. Jestem zszokowana... Niby Douglas powinien mieć wysoką jakoś... No cóż, ostatnio panuje sezon na buble ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to rzadkość :P zazwyczaj sprawdzają mi się kosmetyki :)

      Usuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!