środa, 6 września 2017

Institut Karité Paris Almond & Honey

Witajcie Pysie!
Dziś u mnie bardzo nietypowy post! Jak wiecie u mnie mydła w kostce bardzo rzadko goszczą, sama od siebie ich nie kupuję, natomiast używam jeśli takie dostanę. Z reguły jest to tym spowodowane że zwyczajnie w świecie moja skóra z takimi produktami się nie lubi, więc jednak wolę po takie "mydełkowe" formy sięgać którym ufam bezgranicznie. Mydełko dostałam w prezencie od mojej przyjaciółki Asi która przyjechała do Krakowa na kilka dni i postanowiła odwiedzić wszystkie swoje "fonfele" :) Z początku mówiłam jej że pewnie mydełko włożę do szafy jako taki zapaszek do ubrań ale jak zobaczyłam jej smutną minkę na myśl o tym że nie będę go używać to stwierdziłam że zużyję i napiszę o nim choć trochę.
INGREDIENTS : SODIUM PALMATE, SODIUM PALM KERNELATE, AQUA (WATER), GLYCERIN, PARFUM (FRAGRANCE), BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA BUTTER) CETEARYL ALCOHOL, CETYL ALCOHOL, CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), SODIUM CHLORIDE, STEARIC ACID, POLYSORBATE 60, PALMITIC ACID, CETEARETH-33, TETRASODIUM EDTA, TETRASODIUM ETIDRONATE, PEG-12 DIMETHICONE, CERA MICROCRISTALLINA, PARAFFIN, PARAFFINUM LIQUIDUM, HEXYL CINNAMAL, LIMONENE, BENZYL BENZOATE.
Nie ukrywam że było mi szkoda go używać do mycia ciała bo mydełko ma bardzo ładny i słodkawy zapach i myślałam że się nim nacieszę nieco dłużej. Mydełko ma słodki miodowy zapach, troszkę przypominający takie cukierki miodziki, które często można kupić na straganach i które dosłownie uwielbiam. Mydełko przeznaczone jest codziennej pielęgnacji. Sam producent mydełko opisuje mniej więcej tak "Odkryj delikatne, nawilżające mydło, zawierające duże stężenie masła shea. Bogata piana jest delikatnie perfumowana. Dla delikatnej i wrażliwej skóry " Z początku z obawiałam się wysuszenia i podrażnienia skóry, natomiast mydełko przeznaczone jest do wrażliwej skóry i moje obawy były zupełnie niepotrzebnie. Samo z siebie mydełko nie pieni się bardzo mocno, dopiero na porządnie zwilżonej skórze wytwarza kremową i delikatną piankę, która bardzo przyjemnie rozprowadza się po ciele. Mydełko dobrze a zarazem delikatnie myje i pielęgnuje skórę naszego ciała, nie podrażniając jej. Nie wiem jak by się sprawdził w kwestii mycia twarzy, natomiast tutaj raczej sięgam po inne formuły produktów najczęściej pianki i ostatnio nawet żele.Mydełko jest również niesamowicie wydajne, używałam go sama i mogłam się cieszyć nim przez calutki miesiąc. Na ten moment żałuję że mi się skończyło i coraz bardziej przekonuję się do takiej formy oczyszczania ciała. Wcześniej unikałam takich mydełek bo zazwyczaj skóra była nieprzyjemnie ściągnięta, szorstka i pojawiały się krostki. w przypadku mydełka Institut Karité Paris Almond & Honey nic takiego nie miało miejsca. Koszt takiego mydełka to 6.50 za kostkę i uważam że jak najbardziej warto! Jestem ciekawa czy w swojej pielęgnacji używacie dla odmiany czasami mydełek?

106 komentarzy:

  1. Nie używam, nie mogę się przekonać do nich, ale dałabym mu szansę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ogólnie też :) ale z racji że był to prezent to zużyłam choć wolałbym zostawić dla samego zapachu :)

      Usuń
  2. ja też uwielbiam takie słodkie zapachy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że sprawdziło się u Ciebie to mydło.
    Ja nie do końca przepadam za aromatem miodu w kosmetykach, ale nie mówię ,,nie" innym wersjom zapachowym;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam mydełka, ale jeśli tak pięknie pachnie to na pewno bym się z nim polubiła:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też raczej mydeł w kostce nie używam, ale miód i migdały brzmią dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapach kuszący, ale ja raczej preferuję żele:)
    swiatwkolorzeblond.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Mydełko ciekawe i warte uwagi :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię MYDŁA W KOSTCE - dlatego z chęcią bym je przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie mam nic do mydeł w kostkach. Zawsze mam jednocześnie takie w płynie jak i w kostce bo mydło idzie u mnie jak woda. Jednak kostek jak i mydeł w płynie uzywam do mycia rąk. Do ciała mi się chyba nie zdarzyło. Ale zdarzyło mi się używać do twarzy (specjalnie do tego przeznaczone).
    Fajnie, że jednak użyłaś i kumpeli nie było smutno:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda mi było no tak to by mi fajnie ubrania pachniały :)

      Usuń
  10. Ja tak samo jak Ty, nie sięgam po mydła w kostce, no chyba, że już je dostanę;)

    OdpowiedzUsuń
  11. lubię mydełka w kostce szczególnie te naturalne, w moim domu goszczą często, na blogu rzadziej..

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie mydełka :) są u mnie często w łazience, ale czasami też lubię od nich odpocząć i poużywać coś w płynie czy w piance.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja raz na jakiś czas sięgam po mydła w kostce :)

      Usuń
  13. Czasem zdarza mi się używać mydełek w kostce, lubię szczególnie te własnoręcznie robione z małych manufaktur :D

    OdpowiedzUsuń
  14. No nie lubię mydeł w kostce! No nie lubię noooo. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ogólnie też choć muszę przyznać że akurat to jest fajne :)

      Usuń
  15. Oj jak ja nie lubię mydeł w kostce, nie ze względu że z reguły zostawiają skórę suchą czy cokolwiek, po prostu nie lubię i już! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego boję się ich używać natomiast to jest fajne:)

      Usuń
  16. I pomyśleć, że chętnie sięgałam po mydła w kostce, tak teraz zdecydowanie nie. Ale plus za zapach! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swego czasu tylko mydła w kostce a Teraz okazjonalnie :)

      Usuń
  17. Bardzo rzadko sięgam po mydła w kostce, ale lubię np. z alepi z olejem laurowym :) Miodowe zapachy bardzo lubię, więc mydełko z pewnością bym polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam mydełka alepi :) w sumie ciekawe czy bym polubiła :)

      Usuń
  18. Zdecydowanie jest to coś, czego chcę spróbować!
    Lubię mydełka w kostce bardzo, choć używam obecnie rzadko - wolę takie w żelu.
    Świetna propozycja.
    Pozdrowionka popołudniowe :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapach kusi, ale nie lubię mydeł w kostce :/

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja bym się skusiła na mydełko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja może kupię z ciekawości inne wersje zapachowe :)

      Usuń
  21. Jak fajnie wygląda. Ja używam mydła e w kostce. Ale najbardZiej lubię je wąchać

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja do mycia ciała bardziej wolę żele, płyny, interesują mnie również pianki, a mydło w kostce może być do mycia rąk.

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie mydła są używane do prania delikatnych rzeczy, do skóry nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajnie, że nie podrażnia i nie wysusza skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja bardzo lubię mydła w kostkach i bardzo lubię jak pięknie pachną :) Mam wrażenie, że mydło w kostce myje lepiej niż jakiś żel, ale oczywiście mówimy o dobrym mydła w kostce ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Dla samego zapachu bym takie kupiła, uwielbiam zapach miodu <3


    Pozdrawiam, Tak Po Prostu BLOG :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Rzadko używam mydeł w kostce, wolę te w płynie ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie mydło w kostce używa tylko tata;p

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja do pielęgnacji ciała używam żeli lub płynów do mycia, natomiast ręce myję mydłem w płynie (kiedyś istniało dla mnie tylko to w kostce, ale jakoś się to zmieniło). :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mydełek uzywam, choć wolę te w płynie. W tym pewno spodobałby mi sie ten zapach- słodko miodowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ogół to częściej używam tych w płynie ale te w kostce niektóre też fajne :)

      Usuń
  31. Ja też właśnie nie kupuję mydełek. Do mycia wolę żele, a do rąk mydła w płynie ;D

    OdpowiedzUsuń
  32. Do rąk używam tylko w kostce, nie wysuszają mi dłoni :)

    OdpowiedzUsuń
  33. ja lubię mydełka w kostce ale tylko firmy bambino:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Odkąd miałam okazję spróbować mydełka marsylskiego to bardzo polubiłam takie naturalne mydełka, ale do ciała ich raczej nie używam.

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie lubię mydeł w kostce, mam chyba uraz z dzieciństwa i tak mi zostało do dzisiaj :<

    Lekarka powiedziała, że zęby są okej, każdego mi ostukiwała takim specjalnym młoteczkiem i nic mnie nie bolało. Gdyby coś było z nerwem to bym czuła przy uderzeniu. Nie wiem co się działo, od wczoraj mam spokój z bólem, może ten koszmar się skończył :O

    OdpowiedzUsuń
  36. Czasami zdarzy mi się użyć mydła w kostce o dobrym składzie ale właśnie głównie do oczyszczania twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  37. Kurcze szkoda ze ma dodatek perfum , bo wyglada świetnie

    OdpowiedzUsuń
  38. Sam ten skłądnik działa u mnie cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Tego mydełka nie używałam, jednak mam zupełnie inaczej niż ty: wolę zdecydowanie używać mydełek niż innych kosmetyków do mycia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja wolę znów Pianki, żele. Ale przekonuję się do mydeł w kostce to akurat było fajne ;)

      Usuń
  40. Nie używam mydeł, gdyż na ogół wysuszają skórę. Ale ten zapach... chybabym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja za takimi mydłami nie przepadam, chyba że mają jakiś super kształt ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo rzadko używam mydeł w kostce choć na to mogłabym się skusić :-)

    OdpowiedzUsuń
  43. właśnie z tych przyczyn, które to wskazałaś nie lubiłam używać mydeł ;) ale skoro w tym przypadku to nie występuje może kiedyś się przełamię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie sama z siebie nie kupuję ale dostałam, pewnie gdyby wysuszało to bym użyła do rąk :)

      Usuń
  44. W swoim czasie używałam mydła w kostce- teraz sięgam po żele pod prysznic. Choć pewnie kiedyś z chęcią wrócę do tej "starej metody" mycia ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Powiem Ci, że bardzo rzadko używam mydełek z racji tego że mam mnóstwo balsamów pod prysznic :D
    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń
  46. Też raczej nie używam tego typu produktów, bo własnie boję się tego przesuszenia i ściągnięcia skóry, ale skoro zdarzają się i takie, które takiej krzywdy nie robią, to może trzeba kiedyś spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  47. Gdy pisze honey czyje się zawsze zachęcona do zkupu danego produktu!

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja regularnie używam mydła aleppo z olejem laurowym w stężeniu 70%. Wcześniej nie byłam przekonana do mydeł, bo są niewygodne w użyciu ;) Mydło aleppo pięknie doleczyło mi buzię z niedokonałości, bo ma działanie przeciwzapalne i silnie nawilżające. Golę też na nim nogi, przez co unikam zapalenia mieszków włosowych. Także przekonuję się coraz bardziej do takich kosmetyków :D

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja regularnie używam mydła aleppo z olejem laurowym w stężeniu 70%. Wcześniej nie byłam przekonana do mydeł, bo są niewygodne w użyciu ;) Mydło aleppo pięknie doleczyło mi buzię z niedokonałości, bo ma działanie przeciwzapalne i silnie nawilżające. Golę też na nim nogi, przez co unikam zapalenia mieszków włosowych. Także przekonuję się coraz bardziej do takich kosmetyków :D

    OdpowiedzUsuń
  50. Fajnie, że działa, musi pięknie pachnieć :D

    OdpowiedzUsuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!