czwartek, 21 grudnia 2017
Akcja Blogerki dla Blogerki - Pomagamy wygrać walkę z Rakiem
Witajcie Kochani!
Dziś inny i bardzo ważny wpis dla mnie! Dlatego Proszę przeczytaj zanim napiszesz zbędny komentarz lub zwyczajnie w świecie wyłączysz stronę. Nie będzie to kolejny wpis kosmetyczny, lista życzeń czy propozycje na prezenty na nadchodzące święta. Nasza wspólna koleżanka Ania z bloga Wszystko Smacznie, znam ją tylko z bloga ale czasami sobie rozmawiamy, dzięki temu mogłam ją poznać. Bardzo się polubiłyśmy i nawiązałyśmy więź. Ania to niezwykła, wspaniała i dobra Kobieta. Na swoim blogu częstuje nas wspaniałymi przepisami, dzięki którym możecie poznać nowe smaki, a nawet zainspirować się by stworzyć coś dla bliskich wyjątkowego. Ona sama jest wyjątkowa, nie ma wielkich marzeń, jedynym jej marzeniem to móc uratować życie osobie która jest częścią niej samej!
Sławek jej mąż jest chory... Złośliwy nowotwór mózgu – glejak Astrocytoma anaplastica, III stopień złośliwości. Sławek jest po dwóch operacjach, gdzie przez 5 lat pod kontrolą wszystkie rokowania pokazywały że ta walka została wygrana, nie było wznowy. Radość z tego że dostało się nową szansę napawała do pełni szczęścia aż do teraz... Do momentu kiedy w październiku tego roku okazało się że jest podejrzenie wznowy. W oczach Ani to zabrzmiało jak wyrok. Wyrok na człowieku bez winy który nigdy nikomu niczego złego nie zrobił, a dostał jedną z najgorszych kar jaka mogła go spotkać. Myślenie o tym że nagle twój cały świat wywraca się do góry nogami, a grunt na którym stoisz jest tak niestabilny że nie wiesz kiedy wpadniesz w przepaść. Doskonale wiem czym jest walka z rakiem, stres, nerwy i martwienie się o najbliższą osobę którą masz obok siebie. Czy uda się wygrać czy nie? Mówią że pieniądze szczęścia nie dają... Oczywiście że nie dają, ale życie ułatwiają! Można spowolnić procesy rozwoju choroby ale to jest "można" nie zawsze jest powiedziane że tak będzie. Powiedz mi tak szczerze, a nawet sam/a sobie odpowiedz ile masz kosmetyków w zapasach? Co szafka pęka w szfach? A ty dalej kupujesz, bo chcesz, bo ci się marzyło! Fajnie spełniaj marzenia jeśli nawet kupienie kolejnego kremu sprawia ci szczęście. Ale czym są rzeczy materialne od ludzkiego życia? Ile jest dla ciebie warta nowa bluzka czy spodnie od życia kogoś bliskiego? No właśnie... Nie proszę cię o to abyś wpłacał/a pieniądze wiadomo idą święta, są prezenty i są wydatki, trzeba opłacić rachunki i żyć do kolejnej wypłaty. Jedyne o co cię proszę to UDOSTĘPNIJ mój wpis! A jeszcze więcej radości mi sprawisz jeśli zrobisz własny z taką samą informacją... jesteś zajęty/a przygotowaniami do świąt i całą pracą z nimi związaną? Nie ma problemu możesz skopiować cały mój tekst byle tylko rozeszło się to po sieci, abyśmy my blogerzy i blogerki wzajemnie sobie pomagali. Nie zajmie ci to wiele czasu, a dzięki temu że przekażerz wiadomość dalej, zrobisz wpis lub udostępnisz... Możesz przyczynić się do "małej" wielkiej zmiany. Dla nich nie dla siebie, przecież nie zawsze musimy myśleć tylko o sobie. To nie jest kolejna zachcianka to prośba o pomoc, moja prośba bo chcę aby Ania i Sławek byli szczęśliwi... RAZEM. Pamiętaj że każde dobro wraca do ciebie zawsze z dwojoną siłą! Czas goni! zbiórka pieniędzy ruszyła od dziś do 10.01.2018 r. jest mało czasu... klikając w baner możesz się dowiedzieć więcej o całej historii Ani i Sławka. Dziękuję jeśli przeczytałeś/aś i będę wdzięczna za każdą pomoc, choćby najmniejszą. Ściskam :*
A za ciebie Słonce i za Sławka trzymam mocno kciuki i mam nadzieję że uda się uzbierać całą sumę!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Serdecznie współczuję, napatrzyłam się na te choroby, życzę jak najwięcej zdrowia i wytrzymałości.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że uda się rozesłać wiadomość dalej!
UsuńTak Aniu, udostępniłam już wczoraj na Fb. Udostępnię jeszcze na fanpage :)
UsuńDziękuję jeszcze raz :*
UsuńWszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi, doktorowi Agbazarze, wspaniałemu rzucającemu zaklęcia, który przywrócił mi radość, pomagając mi odzyskać ukochaną, która zerwała ze mną cztery miesiące temu, ale teraz jest ze mną dzięki pomocy doktora Agbazary, wspaniałego koło zaklęć miłosnych. Dziękujemy mu za wszystko, możesz zwrócić się do niego o pomoc, jeśli jej potrzebujesz w trudnych chwilach poprzez: ( agbazara@gmail.com )
UsuńAnia to cudowna kobieta, dołożę swoją cegiełkę 💪🏻
OdpowiedzUsuńJest cudowna i zasługuje na szczęście, musimy pomóc!
UsuńZatkało mnie...
OdpowiedzUsuńZrobiłam co mogłam.
💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜
UsuńTrzeba pomagać, udostępniać i walczyć. Dużo sił życzę Ani i Sławkowi, razem damy radę!♥
OdpowiedzUsuńDamy, wspólnymi siłami! Jest nas wiele :*
UsuńKiedy się o tym dowiedziałam, nie wiedziałam co mam napisać. Anie znam jedynie wirtualnie jednak mimo to aż bije od niej pozytywna energia. Aż trudno uwierzyć w to z czym przyszło im się zmierzyć :(
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za udostępnienie :)
UsuńDziękuję Aneczko :* W imieniu swoim i Sławka :*
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze 😘
UsuńWarto pomagać ja sama też jak widzę cierpienie innych osób robię co mogę. Oczywiście wesprę akcję. ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję 😘 :*
UsuńZnam Anię, więc tym bardziej mi przykro, jak to czytam... pozwolę sobie skopiować Twój wpis i dodać u siebie.
OdpowiedzUsuńPrzykre :( Wysłałam sms i udostępniłam informacje na Instagramie, chociaż tak mogę pomóc.
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńUdostępniłam także tą informacje na swoim fb. Mam nadzieję że uda się pomóc
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńZnam Anię z bloga. Na pewno pomoge, przesyłam dużo siły! Miłośc ponona wszystko, wierzę w to :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:*
UsuńZnam dziewczynę, która rowniez ma glejaka. W zeszłym roku zbieralismy dla niej pieniazki na specjalistyczna czapkę.
OdpowiedzUsuńNie dawno chcialam zorganizowac akcje dla takich wlasnie ludzi, ale ze strony bloggerek było zero odzewu, a jedynie lajkowanie pomyslu... Kurde, szkoda bo gdybym mogla naprawde bym stanela na rzęsach żeby pomóc! Ale sama nie jestem w stanie tego wszystkiego udźwignąć.
Trzeba sobie pomagać ja staram się pomóc jak tylko mogę :)
UsuńRównież znam bloga Ani, ale o chorobie jej męża nie miałam pojęcia.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi przykro.
Mi też dlatego trzeba pomóc ;)
UsuńUdostępnione i przelane! Pomagamy! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję słońce :*
UsuńPomagamy jak możemy!!
OdpowiedzUsuńMusimy dać radę:*
Usuń3mam kciuki, pomogłam ile mogłam
OdpowiedzUsuńJa też :*
UsuńBardzo mi przykro. Dużo zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że uda się uzbierać pieniądze :)
UsuńNie miałam pojęcia, oczywiście, że pomogę! Zaglądam do Ani i zachwycam się nowymi przepisami, musimy trzymać się razem!
OdpowiedzUsuńDokładnie bo jak nie my to kto :)
UsuńZaglądam na bloga Ani...Bardzo mi przykro...strasznie smutna historia
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że uda się uzbierać całość :)
UsuńOczywiście wspieram i pomagam!
OdpowiedzUsuńI ja pomogę ile będę mogła. Musimy sobie pomagać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Ani :)
UsuńOkropna choroba, niestety miałam z nią do czynienia w najbliższej rodzinie... Oczywiście, że przeleję ile będę mogła!
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńMam nadzieję,że wszystko się dobrze skończy.Cieszę się,że wspierasz i publikujesz posty o walce z tymi chorobami :)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za udostępnienie :)
Usuńjejku, aż nie wiem co napisać :( współczuję :( i postaram się pomóc
OdpowiedzUsuńJa też staram się pomóc jak tylko mogę :)
UsuńZnam Anie z bloga na pewno postaram się pomóc:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńja również udostępniłam, mam nadzieję, że uda się pomóc!:)
OdpowiedzUsuńJa Też i dziękuję :*
Usuńoczywiscie udostepniam:*
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńWidziałam już dziś kilka udostępnień i wpis na ten temat, sama udostępniłam informację na tablicy. Trzymam kciuki za powodzenie akcji, każda złotówka będzie potrzebna!
OdpowiedzUsuńDokładnie, grosz do grosza!
UsuńBoze wspolczuje i trzymam kciuki aby uzbierala sie kwota
OdpowiedzUsuńLiczę na to że się uda :)
UsuńWspolczuje i trzymam kciuki !
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za udostępnienie informacji ;)
Usuńudostępniłam może coś to pomoże
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńcudowna akcja, życzę zdrowia, udostępnione w mediach społecznościowych..
OdpowiedzUsuńbuziaki kochana :*
http://wooho11.blogspot.com/ - zapraszam <3
Wszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi, doktorowi Agbazarze, wspaniałemu rzucającemu zaklęcia, który przywrócił mi radość, pomagając mi odzyskać ukochaną, która zerwała ze mną cztery miesiące temu, ale teraz jest ze mną dzięki pomocy doktora Agbazary, wspaniałego koło zaklęć miłosnych. Dziękujemy mu za wszystko, możesz zwrócić się do niego o pomoc, jeśli jej potrzebujesz w trudnych chwilach poprzez: ( agbazara@gmail.com )
OdpowiedzUsuń