sobota, 31 marca 2018

Lavera Natural Liquid Foundation

Witajcie Słoneczka!
Jak spędzacie Święta Wielkanocne? Ja wreszcie mam czas dla siebie i na odpoczynek, postanowiłam że też co nieco skrobnę dla was. Cały tydzień w pracy przed świętami był dość ciężki i pracowity. Pogoda nawet w miarę dopisuje, może nie jest jakoś typowo wiosenna ale przynajmniej nie pada i jest w miarę ciepło. Dziś mam dla was recenzje podkładu marki Lavera, marka przede wszystkim słynie z  produkcji naturalnych produktów. Nie jeden raz spotkałam się z recenzją ich produktów, natomiast zawsze to były kosmetyki do pielęgnacji. Odcień jaki posiadam to 04 Honey Beige, który obecnie w sezonie zimowym był wręcz idealnie dopasowany choć jest to jeden z ciemniejszych kolorków, oczywiście teraz też jest dobry jeśli chodzi o kolor i dopasowanie się do skóry. Podkład ma standardową pojemność 30ml i opakowanie zawiera pompkę, która do samego cały czas działa bez zarzutu. 

Jak wspomniałam i możecie zauważyć po zdjęciach podkład jest idealnie dopasowany do mojego koloru skóry. Drobne zaczerwienia widoczne na zdjęciach po rozprowadzeniu podkładu zostają zamaskowane i zdecydowanie mniej widoczne. Podobnie podkład zachowuje się na twarzy, jego krycie określiłabym jako średnie. Zapach nie do końca mi odpowiada, ponieważ trochę jakiś taki sztuczny i mało przyjemny, czuję w nim jakby odrobinę alkoholu? Na samym początku przy pierwszym użyciu byłam pod wrażeniem tego jak wygląda na skórze, natomiast wtedy nałożyłam go solo, nie dawałam bronzera, pudru transparentnego ani żadnego innego produktu na twarz. Wyglądał i zachowywał się na twarzy całkiem nieźle, mogłabym stwierdzić że jest to bardziej taki krem BB niż typowy podkład. Sam producent opisuje że podkład utrzymuje się na skórze przez 10 godzin, natomiast w moim przekonaniu jego trwałość to maksymalnie ok 8 godzin, oczywiście bez utrwalenia i w zależności od warunków panujących na zewnątrz. Sprawdziłam go jeszcze gdy nakładałam bronzer lub puder transparentny. Niestety podkład nie umie dogadać się innymi produktami kolorowymi. Zachowuje się jak taki mocno nawilżający krem, który wymaga czasu aby mógł się wchłonąć. Jeśli rano dysponujecie małą ilością czasu tak jak ja, to dodatkowe kosmetyki kolorowe nakładane na twarz mogą sprawić że wasz makijaż będzie się nadawał do zmycia. Trzeba również uważać jaką ilość produktu nakładacie na twarz, w jego przypadku im mniej tym lepiej. Krycia nim nie zbudujecie, jedynie co możecie zbudować dokładając kolejną warstwę lub inny produkt kolorowy... to poziom waszej nerwicy. Nawet przy standardowej ilości ( 1 pompka ) podczas nakładania pudru lub bronzera aby nieco zmatowić skórę, podkład zaczyna się ciasteczkować, rolować i zbierać! Robi okropne placki na twarzy, które w przypadku połączenia z bronzerem wyglądają jak brudne palmy. Tak samo jest w przypadku, nałożenia za dużej jego ilości. Jakbym miała to do czegoś porównać to jest to efekt takiego kremu, który zamiast wchłonąć się w skórę to emigruje po całej twarzy.
Jeśli stosunkowo rano dysponujecie odpowiednią ilością czasu, to oczywiście jest to do opanowania. Trzeba jednak odczekać swoje, po nałożeniu podkładu najlepiej kilka minut aby mógł zastygnąć, wtedy nie ma problemu jeśli chcecie dodać sobie nieco pudru dla utrwalenia lub bronzera. Natomiast mi osobiście nie chce się rano bawić w takie ceregiele, zwyczajnie nie mam na to ochoty ani czasu. Mimo że marka cieszy się pochlebnymi opiniami to jednak ten podkład mnie rozczarował. O ile sam w sobie nałożony solo wygląda ładnie i naturalnie, nie odcinając się od reszty skóry. To jednak ja lubię używać bronzera i tutaj jak wspomniałam zaczynają się schody, nie mam cierpliwości i chęci do zabawy makijażem o 4 rano, a nawet gdybym miała te chęci to jednak czasu brak. Wolę sobie pospać o tej porze kilka minut dłużej niż wykonywać pełen makijaż i czekać ileś minut aż łaskawie kremowa formuła podkładu się wchłonie pozwalając mi nałożyć inne kosmetyki. Osobiście teraz używam go bardzo rzadko "weekendowo" i tylko wtedy kiedy nie muszę rano wstać i mam czas na to aby poświęcić nieco więcej czasu na wykonanie makijażu.
Ingredients: Water (Aqua), Alcohol*, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil*, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Argania Spinosa Kernel Oil*, Lauryl Laurate, Dodecane, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Myristyl Myristate, Glyceryl Stearate Citrate, Fragrance (Parfum)**, Xylitylglucoside, Cetyl Alcohol, Lauroyl Lysine, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter*, Rosa Centifolia Flower Extract*, Malva Sylvestris (Mallow) Flower Extract*, Tilia Cordata Flower Extract*, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract*, Hippophae Rhamnoides Fruit Extract*, Camelina Sativa Seed Oil, Anhydroxylitol, Glycine Soja (Soybean) Oil*, Tricaprylin, Glucose Glutamate, Xylitol, Microcrystalline Cellulose, Xanthan Gum, Dehydroxanthan Gum, Algin, Hydrogenated Palm Glycerides, Tocopherol, Vegetable Oil (Olus Oil), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Hydrogenated Lecithin, Ascorbyl Palmitate, Brassica Campestris (Rapeseed) Sterols, Limonene**, Benzyl Salicylate**, Linalool**, Geraniol**, Citral**, Citronellol**, Benzyl Alcohol**, Benzyl Benzoate**, [+/- Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxide (CI 77491), Iron Oxide (CI 77492), Iron Oxide (CI 77499), Silica, Mica (CI 77019)]

* z kontrolowanych upraw ekologicznych
** z naturalnych olejków eterycznych

78 komentarzy:

  1. Miałam, ale z tego co pamiętam nie polubiliśmy się ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Rano cenię każdą minutę, więc pewnie podkład nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja to uwielbiam Revlona i nie zamienie go już chyba na żaden inny podkład. Kiedyś uwielbiałam Bourjouris, ale jednak nie do końca zdawał egzamin. Revlon jest świetny, chociaż nie wiem, jak będzie sprawował się latem. Tym bardziej, że używałam go przynajmniej 5 dni w tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś miałam. Jak dla mnie totalne badziewie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli zabiera aż tyle czasu, to podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zupełnie nie dla mnie. Ja zawsze rano się spieszę, nawet w weekend ;) więc muszę mieć coś co szybko mnie "słucha" i mogę działać dalej :)
    Święta u mnie rodzinnie, ale blisko domu, bo u babci :)
    Wesołych i spokojnych świąt życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno z rana bym nie zdążyła XD

    OdpowiedzUsuń
  8. nie miałam okazji jeszcze używać kosmetyków tej firmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda że aplikacja jest tak problematyczna, bo ja też wolę dłużej spać niż wstawać specjalnie aby się umalowac... Wesołych 😍

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, liczyłam, że będzie jednak lepszy. Choć w sumie korci mnie, żeby przekonać się jak wygląda bez dodatków. Mi się prawie nie zdarza nie przypudrować choćby podkładu, bo moja skóra momentalnie go rozpuści i po 2-3h świecę się wręcz niemiłosiernie :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapach perfumowany tak wysoko w składzie? No tego jeszcze chyba nie było. Ja też nie mam zwykle czasu, żeby czekać aż mi coś zastygnie i potem machać resztę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale masz oznaczenie ** że jest

      ** z naturalnych olejków eterycznych ;)

      Usuń
  12. Myślałam, że trochę lepiej wypadnie. Faktycznie o ich kolorówce mało można przeczytać i chyba z podkładem się jeszcze nie spotkałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Straszliwie mnie zastanawiają wszystkie Twoje słowa odnośnie wchłaniania.. mimo że na Tobie nie zrobiło dobrego wrażenia, to może w przypadku mojej suchej skóry (na której żaden róż mineralny czy bronzer nie chce się trzymać) taka długo wchłanialna warstewka wręcz coś dobrego by przyniosła? Czy myślisz, że nie? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze na suchej inaczej do mieszanej słabo Chyba:D

      Usuń
  14. Szkoda, bo ich kremy bardzo lubiłam. Może kiedyś wypróbuję i podkład - krem bb :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie używam podkładów. U mnie dzisiaj zimnawo i wieje wiatr, też się pogoda pogorszyła akurat na Święta. Może jutro będzie lepiej. Życzę Ci radosnego Alleluja, by udało Ci się odetchnąć. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Produkt niestety nie dla mnie, nie miałabym na niego czasu icierpliwości. Szkoda, bo fajnie by było mieć naturalny podkład.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znałam tego produktu i tej marki!

    OdpowiedzUsuń
  18. Może "gryzie się" z Twoją pielęgnacją? Mi np. podkład Catrice rolował się na jednym kremie Resibo i Yves Rocher :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie używam rano kremu ;) i sam solo jest jeszcze ok dopiero kiedy chce nałożyć bronzer, puder to się roluje lub za dużo go się da.

      Usuń
  19. Nie miałam i pewnie się nie skuszę,bo ogólnie większość podkładów mi nie pasuje i w granicach 2-3 się obracam,rzadko kupuję nowe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię testować nowe ale czasami eksperyment skabo wychodzi :p

      Usuń
  20. Pierwszy raz spotykam się z tym podkładem. Raczej nie skuszę się na jego zakup.
    Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Niestety te naturalne podkłayd są trudne w użytkowaniu ;(

    OdpowiedzUsuń
  22. ja tej firmy nie lubuję... żadna rzecz od nich mi się nie sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie słyszałam o tym podkładzie, być może kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam ale nie kupię na pewno :D Dobrze wiedzieć że się nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  25. Chyba nie dla mnie:) zresztą ja pudrowa:)

    OdpowiedzUsuń
  26. To ja podziękuję za takie podkłady, lubię się wyrobić w 5 minut ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. To krycie ma naprawdę słabe, ja potrzebuję coś mocniejszego ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie akurat krycie jest dobre natomiast inne minus powodują że już nie chcę mi się go używać.

      Usuń
  28. Nie miałabym do niego cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ta firma przewija mi się w różnych miejscach już od lat i w końcu pewnie z ciekawości sięgnę, chociaż dość sceptycznie się do niej odnoszę.

    OdpowiedzUsuń
  30. Kurcze mi najbardziej wlasnie zalezy na kryciu, szkoda, ze ten nie jest kryjacym podkladem bo wtedy na pewno bym wyprobowala :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi na kryciu nie zależy ale jest denerwujący w używaniu :D

      Usuń
  31. Ja mam akurat sporo czasu rano.. ale dla mnie krycie jest słabiutkie. To jak mam nakładac coś, co nie ukryje niedoskonałości to po co? Już lepszy będzie krem cc/bb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja niestety rano nie mam tak czasu ale to wszystko przez to że muszę tak wcześnie wstać do pracy. Akurat jeżeli chodzi o skórę twarzy to nie potrzebuję mocnego krycia dlatego wolę takie delikatniejsze podkłady. Tutaj największą wadą jest to że nie można od razu nałożyć bronzer lub puder aby utrwalić bo się roluje.

      Usuń
  32. Zastanawiam się nad podkładem mineralnym, póki co mam jeden dosyć świeży, przyznam że nie spotkałam jeszcze dobrego podkładu dla mojej cery wśród kosmetyków naturalnych, tego nie bedę próbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten jest typowym podkładem dla osób które mają dużo cierpliwości :P

      Usuń
  33. Jak przeczytałam opinie to od razu mi sie skojarzyły kremy BB z Revlonu. Niestety tez placki robią i efekt podobny jak opisujesz :/

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja kosmetyki Lavera znam bardziej z pielęgnacji, ale choć składy ma fajne, to nie do końca się z nimi polubiłam. Jeśli z tym podkładem jest tyle zachodu, to jednak bym wolała postawić na coś co szybciej się aplikuje i współgra z brązerem (bo bez niego nie lubię siebie w makijażu;))

    OdpowiedzUsuń
  35. Produktów Lavera nie miałam poza jedną próbką - kremu pod oczy, wydaje się być wspaniały.

    OdpowiedzUsuń
  36. fatalnie..no może jako sam produkt w stylu kremu BB.. aby na chwilę do sklepu wyskoczyć ok ale dla mnie podkład chociaż jakimś stopniu musi chcieć współpracować z innymi produktami. Miałam nadzieję, że sprawdzi się dużo lepiej.. szkoda, bo pielęgnację Lavery lubię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba mieć czas rano on musi się wchłonąć jak krem :)

      Usuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!