środa, 22 sierpnia 2018

EQUILIBRA - Aloesowy Oczyszczający Żel Micelarny

Witajcie Słoneczka!
Jak wasze nastroje? Czy wy również czujecie zbliżającą się jesień? Ja bardzo, szczególnie rano kiedy wychodzę z domu ok piątej rano aby dojechać na szóstą do pracy. Wyraźnie czuć rześkie i chłodne powietrze, nie ma szans aby wyjść z domu bez nieco cieplejszego sweterka. Dziś mam dla was aloesowy oczyszczający żel micelarny z Equilibra, nie jest to mój pierwszy ich produkt który używam ale pierwszy taki który opisuje.

Osoby które doskonale mnie znają wiedzą że u mnie najczęściej goszczą pianki do mycia twarzy, ponieważ moim przekonaniu są znacznie bardziej delikatne niż żele, a przy tym nie podrażniają moich wrażliwych oczu. Jeśli chodzi o żele do mycia twarzy to z nim i miałam różne przygody i zazwyczaj kończyły się one łzawieniem oczu i ich pieczeniem, przez kilka lat nawet nie sięgałam po żele z obawy o dyskomfort jaki mi sprawiają. Natomiast mniej więcej rok temu wróciłam do mycia twarzy żelami i muszę przyznać że moje obawy nie w każdym przypadku były słuszne i czasami warto ponownie wrócić do czegoś co wcześniej się nie sprawdzało.
Aloesowy żel Equilibra ma bardzo przyjemny i delikatny zapach, który idealnie sprawdzi się latem. Jego konsystencja jak na żel jest dosyć rzadka i płynna, dlatego czasami może przeciekać nawet przez palce. Nie zawiera parabenów, silikonów, wazeliny, olei mineralnych, parafiny, barwników, alergenów, SLS i SLES, jest jedynie lekko perfumowany. Więc będzie odpowiedni dla skóry wrażliwej ale niekoniecznie dla wrażliwych oczu. Nie za każdym razem ale czasami zdarzyło mi się że odrobina żelu trafiła do oczu i wtedy pojawiało się lekkie uczucie pieczenia i łzawienia. Natomiast na szczęście było to krótkotrwałe i na tyle delikatne że nie sprawiało takiego dyskomfortu jak w przypadku innych produktów. Zresztą sam producent pisze aby unikać bezpośredniego kontaktu z oczami.
Z racji tego że żel nie zawiera w sobie SLS i SLES to praktycznie w ogóle się nie pieni. Z samego początku stosowałam go wieczorem przy codziennym demakijażu i oczyszczaniu skóry aby przygotować ją do pielęgnacji. Głównym zadaniem żelu jest oczyszczać i usuwać wszelkie ślady makijażu oraz inne zanieczyszczenia skóry. Szybko jednak zrezygnowałam z stosowania go wieczorem i używałam go jedynie rano po przebudzeniu aby oczyścić skóre z nocnych zanieczyszczeń i moich przyjaciół roztoczy, które co noc się do nas przytulają kiedy kładziemy głowę na miękkiej podusi. Jakby cię zawsze jestem szczera i nigdy nie owijam w bawełnę i w moim przekonaniu że nie nadaje się do demakijażu. Może z podkładem i cieniami radzi sobie dobrze, natomiast w przypadku tuszu do rzęs robi z niego pandę pod oczami i nie zmywa go dokładnie, musiałam kilka razy myć buzię aby dokładnie pozbyć się całego makijażu mimo tego że w okresie letnim wcale nie robię jakiegoś mocnego. Więc przypuszczam że to był powód pieczenia moich oczu bo musiałam trzeć okolice rzęs aby zmyć całkowicie tusz. Dla mnie jest to oczywiście jego największa wada z racji tego że jeżeli mam produkt do demakijażu to oczekuję że będzie go zmywał za pierwszym razem. Natomiast żel świetnie się sprawdził do stosowania na dzień. Bardzo fajnie odświeża i orzeźwia skórę delikatnie ją nawilżając. Skóra po umyciu jest bardzo miękka, delikatna w dotyku i dobrze przygotowana pod makijaż lub poranną pielęgnacje.  Dlatego jeżeli szukacie fajnego produktu do stosowania na dzień to ten żel z pewnością się wam sprawdzi, natomiast jeśli poszukujecie czegoś do dokładnego demakijażu to w tym przypadku nie będziecie zadowolone.

73 komentarze:

  1. Ja do zmywania makijazu musze mieć płyn micelarny i koniec. Nie mogłabym używać do tego żelu oczyszczającego, owszem po zmyciu makijażu płynem tak :) produktu nie znam ale raczej nie dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam wersję arganową i była genialna, nie robiła pandy. ten płyn aloesowy mnie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm... u mnie pandy nie robił. Może kwestia tego, że u mnie zawsze najpierw idzie micelek, a tego produktu używała jako drugiego kroku oczyszczania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe bo ja akurat gdy go używałam micelarny nie miałam tzn miałam ale czekał aż zrobię mu zdjęcia :D

      Usuń
  4. Nie miałam go, ale do zmywania makijażu lubię płyn micelarny :) Myślę, że po żelu i tak jeszcze machnęłabym płynem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo kusi mnie ten żel, chętnie go wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja najpierw micel potem żel albo pianka. Nie wyobrażam już sobie innego oczyszczania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też akurat gdy go używałam to micel czekał na zdjęcia 😁

      Usuń
  7. Kurcze, masz racje bo naprawdę jest trudno znaleźć dobry produkt do mycia twarzy, który dokładnie umyje makijaż i jeszcze nie podrażni oczu i w cery. :( Niby jest taki wybór ale wiadomo, wszystko trzeba i tak przetestować..

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie zawsze idzie płyn, a potem mydełko czy żel więc może w takiej kombinacji sprawdziłby się lepiej. Tylko no właśnie od dawna już zamiast żeli używam mydełek, więc jakoś specjalnie mnie nie kusi :)

    Kochana masz błąd w tekście "...musiałam trzeć okolice rzęs aby zmyć calkocałko tusz.'' - chyba całkowicie? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam tego żelu, ale kiedyś testowałam szampon i odżywkę z tej serii oraz taki żel po opalaniu. Żelem byłam zachwycona, ale szamponem i odżywka już nie :(

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam nic z tej marki, ciekawe czy by mnie w oczy szczypał, w sumie wrażliwych nie mam

    OdpowiedzUsuń
  11. Z serii aloesowej od Equilibra mam krem do twarzy i bardzo go lubię ;) Z tym składnikiem moja cera bardzo się lubi, więc z chęcią wypróbowałabym ten żel ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja używam tylko płynów micelarnych,. Kiedyś jeszcze używałam mleczka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czeka w kolejce bo ma bardzo długi termin ważności,więc jeszcze poczeka :D
    Ja właśnie żeli nie pieniących używam rankiem,bo u mnie tylko olejek lub pieniący produkt sprawia że czuję się dobrze oczyszczona z makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mój jeszcze czeka na użycie, ale nie jestem jak na razie do niego przekonana ;/

    OdpowiedzUsuń
  15. Pozostając w temacie, to ostatnio co rano piłam sok z aloesu. ;) Natomiast z kosmetyków używam żelu pod oczy ze świetlikiem i aloesem właśnie. :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie niestety aloes lubi uczulać, więc nawet jak produkt jest bardzo zachwalany to podchodzę do niego ostrożnie. M.in. szampon z tej serii powodował u mnie swędzenie skóry głowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam w sobie aloes nie uczula Jedynie jego skórka może tak działać

      Usuń
  17. Aloes lubię , ale nie miałam jeszcze tego żelu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnio mam fazę na aloesy. Muszę spróbować i tego ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja żeli używam po demakijażu ;). Więc może i by się sprawdził, ta marka bardzo mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię produkty tej marki, a zwłaszcza szampony. Zajrzyj i do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. mnie szampony tej marki podrażniały... ciekawe jak by żel się spisał

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubię produkty tej marki - dlatego bardzo chętnie przetestowałabym i ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Latę do demakijażu lubię używać mleczko, ale żel też mogłabym polubić.

    OdpowiedzUsuń
  24. To prawda że jesień już czuć :) Ja z kolei zawsze używam żeli :) szkoda że nie radzi sobie z całym makijażem. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo polubiłam taką formę produktu jako micele i toniki :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Przyznam że nie miałam jeszcze żadnego produktu tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  27. mi nie po drodze jest z ta firma, raz mialam probki szamponu ktory mnie uczulil, i sie zazilam

    OdpowiedzUsuń
  28. Pewnie by się u mnie sprawdził, bo zawsze najpierw zmywam twarz micelem :P

    OdpowiedzUsuń
  29. miałam inne produkty z tej marki, ale żelu jeszcze nie

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja bardzo lubię myć twarz żelami, cały czas miałam jeden z Bioredmy, ale ostatnio kupiłam też inne. Jestem ciekawa jak się sprawdzą.
    Tego nie znam, miałam tylko szampon i odżywkę z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  31. mam go ale jeszcze nie otwieralam. jestem ciekawa jak u mnei sie spisze

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja makijaż , nawet lekki zmywam zawsze najpierw płynem micelarnym a dopiero później twarz myję żelem. Jakoś tak mam poczucie, że wtedy domywam się dokładnej :) Tego żelu nie znam, markę tylko z widzenia. Jako delikatny produkt do mycia twarzy myślę ze mógłby się u mnie sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  33. Interesujący produkt :) szkoda, że mam oczy wrażliwe :/

    OdpowiedzUsuń
  34. wprost nie cierpię, gdy kosmetyk nie radzi sobie z demakijażem a zasadniczo jest do tego przeznaczony... dlatego wolę płyny dwufazowe :P

    OdpowiedzUsuń
  35. A widzisz ka to zawsze najpierw zmywam makijaż a potem dopiero myje buzię żelem 😊 także pewnie byłabym zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  36. aktualnie poszukuję jakiegoś żelu micelarnego, ale nie mam jeszcze doświadczenia z takimi

    OdpowiedzUsuń
  37. No tak na rynku ogromny wybor:) ale kwestia czego co dziala idealnie na skore;/ rozne sa potem wyniki tego..

    OdpowiedzUsuń
  38. Jedna z moich ulubionych marek <3

    OdpowiedzUsuń

PROSZĘ - NIE SPAMUJ!! TRAFIĘ DO CIEBIE, TO NIE JEST MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ, JEŚLI W KOMENTARZU UMIEŚCISZ JAKIKOLWIEK LINK Z PEWNOŚCIĄ TRAFI ON DO SPAMU. JA SZANUJĘ CIEBIE, A TY USZANUJ MNIE!